Uwielbiam pielęgnację apteczną, ponieważ kojarzy
mi się ze skutecznością oraz bezpieczeństwem stosowania:) Co więcej darzę ją
sentymentem gdyż jeszcze kilka lat temu, na początku swego dorosłego życia
cierpiałam na dziwną przypadłość – większość zapachów kosmetyków drażniła mnie
do tego stopnia, że po użyciu bolała mnie głowa… Na szczęście ten etap dawno mam za sobą i dziś mogę już sięgać
po coraz bardziej aromatyczne produkty, ale mam swoje ulubione marki apteczne,
które zapadły mi w pamięć jako „wybawcy”. Nie tylko ze względu na dobre
działanie, ale także z uwagi na hipoalergiczne kompozycje zapachowe tudzież
zapachy łagodne, a niekiedy nawet brak zapachu. Staram się śledzić apteczne
nowości na bieżąco i chętnie sprawdzam na sobie te, które szczególnie mnie
zainteresują:) Z racji tego, że przekroczyłam już próg magicznej 30stki i latka
lecą, coraz częściej obok nawilżania i złuszczania wdrażam również pielęgnację
przeciwzmarszczkową. Jedną z marek, którą darzę zaufaniem w tym zakresie jest Dr Irena Eris. Oprócz kosmetyków do
makijażu i ekskluzywnej pielęgnacji marka ta posiada w swoim asortymencie
również pielęgnację apteczną – Dr Irena
Eris Clinic Way. Dziś
chciałabym się podzielić z Wami pierwszym
wrażeniem tudzież relacją "na gorąco" odnośnie dwóch produktów z tej serii. Pierwszym z nich jest
absolutna nowość, czyli Dr Irena Eris Clinic Way Intensywna
Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami. Natomiast drugim produktem jest
innowacyjny kosmetyk służący do oczyszczania twarzy, który miał swą premierę
jeszcze wiosną ubiegłego roku – Dr Irena
Eris Clinic Way Przeciwzmarszczkowy 3-fazowy oczyszczający oleożel.
"Dr" Secretaddiction prezentuje...
Dr
Irena Eris Clinic Way Przeciwzmarszczkowy 3-fazowy oczyszczający oleożel
„Dermołagodzący,
oleożel oczyszczający do demakijażu i mycia twarzy o właściwościach
przeciwzmarszczkowych posiada trójfazową, sensoryczną formułę, przeobrażającą
się w trakcie stosowania z żelu w pielęgnacyjny olejek, a następnie w
oczyszczające mleczko. Idealnie eliminuje wszelkie zanieczyszczenia, usuwa
makijaż i pozostawia skórę doskonale oczyszczoną, odżywioną i nawilżoną.
Sprawia, że odzyskuje ona swoją naturalną równowagę fizjologiczną. Formuła
wzbogacona w wyciąg ze złotej algi,
wzmacnia płaszcz hydrolipidowy skóry i chroni ją przed niekorzystnym wpływem
środowiska. Kompleks natłuszczających i zmiękczających olejków pozostawia skórę
aksamitną w dotyku. Niezastąpiony w codziennym demakijażu, zwłaszcza skóry
dojrzałej, posiada udowodnione działanie wygładzające oraz redukujące drobne
zmarszczki. Hipoalergiczny, nie zawiera mydła oraz alergenów. Odpowiedni dla
każdego typu skóry, również wrażliwej i alergicznej”.
Oleożel otrzymujemy
w kartonowym opakowaniu o prostej, typowej dla kosmetyków aptecznych szacie
graficznej. Może nawet lekko patriotycznej;) Osobiście lubię ten design. Wewnątrz
znajdziemy ulotkę opisującą całą serię Clinic Way oraz naszego pierwszego bohatera
wpisu, czyli oleożel we własnej osobie;) Produkt ten występuje w wygodnej tubie
ze srebrną nakrętką. Pojemność wynosi 175ml, czyli trochę więcej niż
standardowo. Dlatego też będę się nim mogła cieszyć ciut dłużej;)
Muszę przyznać, że oleożel
zainteresował mnie jeszcze w tamtym roku. Przede wszystkim ze względu na swoją
nazwę, która sugerowała, że będę miała do czynienia z nieco innym wymiarem
oczyszczania. Takie wynalazki kojarzą mi się z azjatyckim rynkiem kosmetycznym,
który jak wiadomo obfituje w produkty o innowacyjnym działaniu:) Polki coraz chętniej
sięgają po tego typu kosmetyki więc również polscy producenci zaczęli szukać
nowych rozwiązań:) I bardzo dobrze!
Po wyciśnięciu z tubki
naszym oczom ukazuje się przezroczysty żel. Jest on bardzo przyjemny w dotyku i
przypomina mi coś z pogranicza dobrej jakości olejkowych żeli pod prysznic tudzież silikonowych baz pod makijaż. Co
ciekawe żel ten należy łagodnie, okrężnymi ruchami wmasować w niezwilżoną wodą
skórę twarzy, omijając okolicę oczu. Taki relaksacyjny masaż wykonujemy aż do
momentu zmiany konsystencji żelu w olejek i wtedy możemy już zmyć produkt. W
kontakcie z ciepłą wodą olejek zmienia się w delikatne mleczko. Mamy więc 3
fazy: żel – olejek – mleczko, stąd też 3-fazowy oleożel;) Dzięki dobremu poślizgowi wykonanie masażu idzie jak z płatka. Na razie jeszcze
nie jestem w stanie ocenić ewentualnych właściwości przeciwzmarszczkowych i dokładnego wpływu na stan cery, ale
w kwestii oczyszczania moje pierwsze wrażenia są na plus. Oleożel oczyszcza
skutecznie, ale delikatnie usuwając przy tym makijaż oraz zanieczyszczenia skóry nagromadzone w ciągu dnia lub nocy. Po zmyciu nie występuje uczucie ściągnięcia ani
swędzenie. Skóra jest za to miękka i gładka. Wydaje się, że jest to produkt
dobrze dostosowany do obecnych, (niezbyt sprzyjających) warunków
atmosferycznych, w obliczu których skóra może szybko tracić odpowiedni poziom
nawodnienia i reagować zaczerwienieniem. Oleożel może więc pomóc zapobiegać
tego typu problemom, a jego sposób stosowania powoduje, że po całym ciężkim dniu możemy poczuć się
jak w SPA lub miło rozpocząć nowy dzień;) Dokładną instrukcję wykonania oczyszczającego masażu można znaleźć tutaj.
Dr
Irena Eris Clinic Way Intensywna Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami
„Intensywna
dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami o delikatnej konsystencji polecana,
niezależnie od wieku, jako okresowa pielęgnacja o podwójnym działaniu:
redukującym zmarszczki, jak również poprawiającym kondycję skóry. Innowacyjny kompleks
kwasów PRO•ACID LWG w postaci wodnego żelu o specjalnej
lamelarnej strukturze zapewnia stopniowe uwalnianie składników aktywnych w głąb
skóry twarzy, redukując jednocześnie możliwość wystąpienia podrażnień i
zapewniając możliwość stosowania produktu przez cały rok, także w przypadku
skóry alergicznej i wrażliwej. Dermokuracja poprawia elastyczność i jędrność
skóry, rozjaśnia oraz wyrównuje jej koloryt. Zawarte w niej emolienty i
naturalny olej z porzeczki pozwalają
utrzymać odpowiednie nawilżenie (87%*) i odżywienie skóry (80%*)”.
Maskę otrzymujemy w
kartonowym opakowaniu, które dla odmiany na przedniej etykiecie posiada więcej
czerwieni;) Poręczne 30ml opakowanie z wygodną pompką od razu u mnie
zapunktowało, ponieważ zdecydowanie preferuję tego typu kompaktowe pojemniczki.
Produkt należy stosować na noc na oczyszczoną skórę twarzy (z wyjątkiem okolic
oczu), szyi i dekoltu. Taka intensywna kuracja powinna trwać min. 3 tygodnie,
po czym najlepiej kontynuować stosowanie 2-3 razy w tygodniu. Po Intensywną
Dermokurację można sięgnąć już powyżej 25 r.ż, czyli wtedy kiedy nasza skóra
"spowalnia" i zaczynają być widoczne pierwsze, drobne symptomy starzenia;) Dermokuracja
zawiera kwasy, a jesień i zima aż po wczesną wiosnę stanowią najlepszy moment
na stosowanie tego typu preparatów.
Maska posiada jasną barwę i lekką konsystencję, dzięki czemu przypadnie do gustu osobom, które unikają ciężkich i treściwych kosmetyków. Produkt aplikuje się bardzo komfortowo i szybko się wchłania pozostawiając po sobie uczucie wygładzenia i nawilżenia. Jego zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Póki co jest to najprzyjemniej pachnący preparat z kwasami z jakim miałam do czynienia. Taki świeży i czysty. Nie wyczuwam w nim charakterystycznej "kwasowej nutki". Bardzo mnie to cieszy gdyż zdecydowanie wpływa na przyjemność stosowania:) Na konkretną ocenę działania jest jeszcze zbyt wcześnie, ponieważ zawarte w produkcie kwasy muszą mieć czas żeby zadziałać. Liczę jednak, że efekty mnie nie zawiodą!
Marzy mi się przede wszystkim poprawa jędrności, wyrównanie kolorytu oraz spłycenie drobnych zmarszczek bez drażniącego wpływu na skórę, ponieważ moja cera jest wrażliwa i wymaga troskliwej opieki:) Po zużyciu kosmetyków postaram się wrócić z aktualizacją. Kto wie, może moje marzenia się ziszczą? Na to właśnie liczę!:)
Maska posiada jasną barwę i lekką konsystencję, dzięki czemu przypadnie do gustu osobom, które unikają ciężkich i treściwych kosmetyków. Produkt aplikuje się bardzo komfortowo i szybko się wchłania pozostawiając po sobie uczucie wygładzenia i nawilżenia. Jego zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Póki co jest to najprzyjemniej pachnący preparat z kwasami z jakim miałam do czynienia. Taki świeży i czysty. Nie wyczuwam w nim charakterystycznej "kwasowej nutki". Bardzo mnie to cieszy gdyż zdecydowanie wpływa na przyjemność stosowania:) Na konkretną ocenę działania jest jeszcze zbyt wcześnie, ponieważ zawarte w produkcie kwasy muszą mieć czas żeby zadziałać. Liczę jednak, że efekty mnie nie zawiodą!
Marzy mi się przede wszystkim poprawa jędrności, wyrównanie kolorytu oraz spłycenie drobnych zmarszczek bez drażniącego wpływu na skórę, ponieważ moja cera jest wrażliwa i wymaga troskliwej opieki:) Po zużyciu kosmetyków postaram się wrócić z aktualizacją. Kto wie, może moje marzenia się ziszczą? Na to właśnie liczę!:)
Seria Clinic Way dostępna jest w aptekach oraz w sklepie producenta, gdzie aktualnie trwa promocja.
Znacie
kosmetyki Dr Irena Eris Clinic Way? Które z nich polecacie? Czy sięgacie po
kosmetyki dostępne w aptekach?
Z oleożelu będziesz zadowolona! A dermokuracja mnie zaintrygowała. Muszę zajrzeć do apteki. Może już mają?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Pierwsze wrażenia bardzo na plus i liczę, że tak pozostanie:)
UsuńIntensywna Dermokuracja spokojnie powinna już być dostępna w aptekach. Ja ją widziałam jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Choć jest to oczywiście najmłodszy produkt z tej serii:)
Wejdę po pracy do apteki. A są może promocje w aptekach? Nie chcę płacić za wysyłkę
UsuńW gazetce Super-Pharm widzę -20% na całą linię i w Ziko również taka promocja do 22.01. Zależy skąd jesteś i jakie są u Ciebie apteki, ale SP jest w wielu większych miastach więc nie powinno być problemów;)
Usuńdzieki, bez problemu trafiłam na serię clinic way w super pharm.
UsuńJeszcze nie miałam styczności z produktami Dr Ireny Eris. Te dwa zapowiadają się bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńOferta jest rozbudowana więc na pewno znalazłabyś linię odpowiednią dla swojej cery:)
UsuńO, ten żel mi się spodobał :) Fajnie usuwa makijaż :D Nawet mój :P Powodzenia z kwasami! ;)
OdpowiedzUsuńTaki śliski, bardzo przyjemnie się rozprowadza:) mam nadzieję, że po zużyciu całego wrażenia pozostaną pozytywne:)
UsuńWłaśnie ja również :) a swoją drogą, to Ty mnie nakręciłaś na te kapsułki już tyle czasu temu i one naprawdę są dobre! Nie spodziewałam się...
UsuńŚmiałaś wątpić?:P
UsuńDermokapsułki Rewitalizujące są mega i co najlepsze już po pierwszym użyciu widać pozytywny wpływ na skórę:) Mam zamiar jeszcze kiedyś do nich wrócić:)
Intensywna Dermokuracja też zresztą póki co mnie oczarowała, ale po tak krótkim czasie nie mogę jeszcze wyrokować. Zobaczę po zużyciu:)
Ja nie spodziewałam się, że będzie cokolwiek widać po dwóch użyciach! A widać i u mnie i u mamy ;) oglądałam jeszcze tester kremu nr2 w superpharm i też mnie on zachęcił do zakupu. To było w zakopanym, -20 na zewnątrz, a ja posmarowałam takie spierzchnięte ręce, założyłam rękawiczki i poszliśmy dalej na kawę. Po 20min byłam zdziwiona jakie były ładne, krem do rąk tak nie robił :P
UsuńWłaśnie najlepsze jest to, że w przypadku tego typu kapsułek niemożliwe staje się możliwe bo one mają skoncentrowaną formułę, a jednocześnie nie obciążają skóry:) Dlatego nadają się w razie potrzeby szybkiej regeneracji:) I to lubię w tego typu wynalazkach:D
UsuńMnie po tym wyjeździe przyda się regeneracja :P Temperatury były takie, że mam dość mrozu na najbliższe 5 lat :D Mam tylko nadzieję, że jak mama zamówi swoje opakowanie, to mi odda te "pożyczone" kapsułki :P
UsuńPogoda taka bardzo adekwatna do rejonu i pory roku, bez żadnej ściemy!:D
UsuńW Łodzi też trochę dało, choć odczuwalnie to nieporównywalne do rejonów górskich;) Mam tylko nadzieje, że po takiej zimie będzie zacne lato;)
Haha, a nie słyszałaś, że kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera?:D
Ja wtedy miałam 35 bo do zakupów dodawali dodatkowe 5szt;) U mnie się nikt na nie nie połasił więc zużyłam całkiem egoistycznie :D
Ona za każdym razem pożyczała, ja nic nie dawałam :P Raz napomknęła, że odda to mam nadzieję, że dotrzyma słowa :D U nas maksymalnie pokazywało rano na termometrze -28st...
UsuńMoja to w sumie podbieraczem nie jest, ale daje jej to i owo na prezent albo próbki bo ja np. nie lubie saszetek, ona tak etc. Jak powiedziała to chyba dziecka nie oszuka:D
UsuńNo całkiem sporo, chyba nawet więcej ciut bywało. A wy jeździcie na nartach/desce?
Nie, bo Rafał ma uszkodzone kolano :P (ze sportów to my regularnie tylko pływanie i R na siłownię ostatnio chadza). A moja mama to z kolei typ podbieracza (mimo prezentów również), mąż też, biorą co im wpadnie w ręce :D Kolorówki tylko nie tykają, R. z racji płci a mama z racji upodobań ;)
UsuńSiostra się śmieje, że po Nowym Roku zawsze oblężenie na siłowniach z racji postanowień noworocznych:D A po miesięcu podobno najcześciej większość wymięka;D
UsuńJa mojej dałam trochę kolorówki np bardzo chwali sobie ten podkład Catrice, który jak dla mnie fajny, ale kolor nie do końca:/ Ale ona generalnie używa mniej kategorii produktów niż ja. Powinnam się wstydzić:)
A nie wiem czy to akurat postanowienie noworoczne, hantle mamy w domu już dość długo, na siłownię też sobie któryś miesiąc chodzi, no ale zobaczymy jak będzie w tym przypadku. Chociaż ogólnie to fakt :D A zamiłowanie do kosmetyków może macie w genach :D
UsuńNie, u mnie to chyba tylko ja stuknięta:D
UsuńMam nadzieję, że zadziała tam co trzeba i ziszczą się Twoje marzenia i pragnienia! :)
OdpowiedzUsuńSuuper foty! :)
Oby tak było hihi.
UsuńDziękuję <3 ze dwie godziny je robiłam ;D
Będzie na pewno! Ponoć wiara cuda czyni! ;)
UsuńNo i się opłacało jak widać! <3
Nawet nie wiedziałam że Eriska ma serię apteczną. Muszę chyba częściej zaglądaj do mojej osiedlowej apteki :)
OdpowiedzUsuńMają i to całkiem rozbudowaną. Dla różnych grup wiekowych:)
UsuńObydwa produkty bardzo kuszace, wyglądają profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńKosmetyki apteczne zdecydowanie mają to do siebie, że wyglądają profesjonalnie:)
UsuńMam nadzieję, że się sprawdzą, bo wyglądają kusząco!
OdpowiedzUsuńNa to liczę:)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tych produktów ale bardzo mnie zaciekawiły ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się;)
UsuńA kwasy z tej maseczki nie podrażnią skóry po dłuższym używaniu? Nie jest to zbyt agresywne?
OdpowiedzUsuńmoże lepiej zmywać zamiast zostawiać na całą noc
UsuńSeria Clinic Way skierowana jest dla posiadaczek cery wrażliwej więc podrażnienia nie powinny wystąpić. W praktyce zależy to jednak od różnych czynników, m.in. od tego czy skóra dobrze toleruje kwasy i czy nie ma się alergii na którykolwiek ze składników produktu. Producent zaleca przed pierwszym użyciem na twarz zrobić próbę uczuleniową, czyli posmarować np. fragment wewnętrznej strony przedramienia i sprawdzić czy nie wystąpi reakcja alergiczna. Jeśli nie - można próbować na twarzy. Jeśli skóra dobrze toleruje kwasy to najczęściej nie ma problemów z podrażnieniami. Choć może występować lekkie łuszczenie, które jest naturalną reakcją na preparaty z kwasami. Moja skóra zwykle dobrze reaguje:) Z Twojego komentarza wnioskuję jednak, że prawdopodobnie nie miałaś jeszcze kontaktu z kwasami? Polecam w takim razie zacząć od stosowania co 2-3 dzień, a gdy wszystko będzie ok kontynuować codzienne stosowanie. Trzeba pamiętać też o filtrach w ciągu dnia. Kwasy zawarte w ogólnodostępnych kosmetykach nie mają tak wysokiego stężenia jak te stosowane w gabinetach pod kontrolą profesjonalistów. Słowem te dostępne w aptekach są odpowiednio przebadane i nadają się do użytku domowego nawet przez osoby mniej doświadczone.
UsuńA co do zmywania zamiast pozostawienia na noc to raczej nie bo tak jak mówię kwasy zawarte w tego typu ogólnodostępnych produktach nie mają tak wysokiego stężenia jak te, które są w gabinetach. Co za tym idzie działają łagodniej i muszą mieć więcej czasu żeby zadziałać:) Zmywanie maski po kilku minutach mogłoby więc niewiele dać.
UsuńJa mam "atopowy placek" na twarzy i na własne ryzyko posmarowałam całą twarz. Nie widziałam żeby coś się złego działo w tym miejscu. Wszystko należy jednak rozpatrywać indywidualnie.
UsuńDokładnie, w przypadku kosmetyków dużo jest kwestią osobniczą;)
UsuńInteresująco się prezentuje oleożel :o)
OdpowiedzUsuńTaki wyjątkowy wynalazek:)
UsuńPani Dr spisała się Pani znakomicie ;) Jeśli spisze się u Ciebie ten oleożel, to sprawię sobie go jak zmęczę Resibo.
OdpowiedzUsuńDam znać:D Na razie jestem nim zauroczona, ale jak wiesz to jedynie pierwsze wrażenie więc wypowiem się po zużyciu tubki:)
UsuńJak na pierwsze wrażenie to i ja jestem zadowolona ;) Mojemu dziecku też się chyba seria podoba, bo od wczorajszych zdjęć nosi kartoniki ze sobą ;))
UsuńOne takie bajeranckie z kwiatami pod etykietami :D
UsuńPani Dr spisała się Pani znakomicie ;) Jeśli spisze się u Ciebie ten oleożel, to sprawię sobie go jak zmęczę Resibo.
OdpowiedzUsuńO Chryste jak ja dawno nic od dr ireny eris nie miałam !
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie przedstawiłaś nam te produkty ! ;) Czekam na aktualizacjęczy Twoje marzenia się spełniły :*
Cieszę się, że Ci się podoba:) Na pewno dam znać jak tam z tymi marzeniami:)
UsuńA ja nie przepadam za produktami dr. Eris, poza tym te serie są dla mnie za drogi i nigdy specjalnie mnie nie kusiły.
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa, że jakaś marka się u nas nie sprawdza. Choć ja akurat mam na ogół dobre wrażenia w kwestii produktów tej marki więc chętnie testuję kolejne.
Usuńkolejna, która pisze o serii Clinic Way :P ciekawe na recenzji tych produktów jeszcze dziś trafię :P
OdpowiedzUsuńPóki co to jedynie pierwsze wrażenia bo na ocenę efektów trzeba będzie poczekać aż je zużyję. Wtedy pojawi się recenzja;) ja też od wczoraj trafiłam już na trochę wpisów na temat serii.
UsuńOleożel też mam i podoba mi się
OdpowiedzUsuńto samo miałam skojarzenie z kolorystyka, ale dodatkowe srebro lekko wyklucza to:P
Tak leciutko bo skojarzenie i tak pozostaje :D
UsuńOleożel świetnie mi służył, a kurację mam w użyciu - już około 3 tygodnie ją używam właśnie i tak mi mocno ta kuracja pasuje, że mam same pozytywne wrażenia. Na pewno się podzielę na blogu:)
OdpowiedzUsuńps. ja widzę, że Ty jesteś nieźle zaopatrzona nie tylko w kosmetyki, ale i w profesjonalny strój Pani DR;)
Pamiętam, że oleożel Ci służył:)
UsuńChętnie przeczytam pełną recenzję u Ciebie:) Sama zaktualizuję wpis o wrażenia końcowe już po zużyciu:)
Hihi lubię medyczne tematy choć zawodowo nie mam z medycyną nic wspólnego:) Fotki nawet przyjemnie wyszły;)
Olej z porzeczki w masce przeciwzmarszczkowej z kwasami zachęcił mnie do jej przetestowania. Lubię takie nietypowe składniki w kosmetykach;).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii po zakończeniu kuracji.
Ja również lubię nietypowe składniki:) Też jestem ciekawa:)
UsuńFantastyczne zdjęcia :) Poczułam się jak za czasów studenckich na praktycznych zajęciach w laboratorium :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cieszę się, że mogłam wywołać u Ciebie pozytywne wspomnienia :)
UsuńZaciekawiła mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńSeria Clinic Way jest bardzo ciekawa. Myślę, że znalazłabyś coś dla siebie;)
UsuńAle pomysłowe zdjęcia! Ja produkty Eris bardzo lubię, sprawdzają się na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podobają:)
UsuńMi też kosmetyki Dr Irena Eris na ogół bardzo dobrze służą:)
Jestem ciekawa jak sprawdzą się po dłuższym użytkowaniu :) ja też zwróciłam uwagę na zdjęcia, coś nowego :) super wyszły. Ja akurat nie mam dużego doświadczenia z produktami od DR Eris :) liczę na to że faktycznie zmarszczki zostaną wygładzone a koloryt wyrównany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, starałam się:)
UsuńNo byłoby miło:)
O jak się złożyło ja dzisiaj również piszę o tej serii :)
OdpowiedzUsuńCzytałam;)
Usuńtymi rękawicami rozwaliłaś system Ewelina :D a tak serio to oleożel bardzo mnie ciekawi, lubię takie cudaki :D
OdpowiedzUsuńHaha;)
UsuńJa też;)
Ten oleożel zmyje BB krem?
OdpowiedzUsuńOsobiście nie próbowałam bo rzadko sięgam po BB. Preferuję formuły pudrowe;)
UsuńAle oleożel ma właściwie taką samą moc oczyszczającą jak olejki więc powinien się sprawdzić na tym polu:)
Dla pewności możesz później przemyć płynem micelarnym żeby sprawdzić czy wacik rzeczywiście czysty;)
ta seria jest też na promocji w zikoaptekach -20% na ich stronie jest gazetka i info o tym
OdpowiedzUsuńNo proszę Ziko się u mnie reklamuje:P Wyjątkowo wybaczam bo sama o tym wspominałam w "górnych" komentarzach. No i sama często u Was kupuję:P
UsuńSuper fotki. Ja nie miałam jeszcze styczności z tymi produktami.
OdpowiedzUsuńMaska zapowiada się bardzo ciekawie, czekam na pełną recenzję :)
OdpowiedzUsuńProdukty jeszcze nie dla mnie, ale ciekawie je przedstawiłaś. Firma wydaje się mieć bardzo interesujące produkty :)
OdpowiedzUsuńfirmę znam produktu nie
OdpowiedzUsuńjak dla mnie ta firma ma za wysokie ceny ;(
Jestem nim zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuń