Dziś przygotowałam dla Was
naprawdę króciuteńką (biorąc pod uwagę moje możliwości) prezentację limitowanej
kolekcji makijażowej marki Bell. Kolekcja
ta nosi nazwę Magic Jungle. Z miejsca
skojarzyło mi się to z utworem „Welcome To The Jungle”, który otwierał debiutancki
album zespołu Guns’N Roses nagrany w 1987 roku, czyli rok po moim urodzeniu;) Dżungla
w nazwie to jednak jedyne co łączy ową piosenkę z kolekcją marki Bell;) A czy
znajdziemy tutaj magię, czyli delikatne czary-mary?
PAZNOKCIE
Bell Magic Jungle Fluo Nail Enamel oraz Bell Magic Jungle Fluo Nail Base
W letniej kolekcji makijażowej znajduje się
szybkoschnąca biała baza pod lakier, która ma za zadanie intensyfikować kolor
lakieru. Jeśli zaś chodzi o kolory, mamy do wyboru typowo wakacyjne odcienie –
żółty, zielony, pomarańczowy, kobalt i róż wpadający w fuksję. Od dawna nie
używam już zwykłych lakierów, więc nie wypowiem się na ich temat. Gdybym miała
wytypować, które kolory mi się podobają to na pewno nie będzie niespodzianką,
że kobalt;)
USTA
Kolekcja Magic Jungle
proponuje całkiem spory wybór produktów do ust. Niektóre z nich są „magiczne”, np.
pomadki zmieniające kolor i błyszczyk wybielający zęby;)
Bell Magic Jungle White Smile Lip Gloss
Produktem, który
najmocniej zwrócił moją uwagę okazał się być błyszczyk optycznie wybielający
zęby. Posiada on przyjemny zapach i wygodny aplikator. Nadaje ustom ładny
połysk i lekko błękitną poświatę, która ma za zadanie optycznie wybielać zęby.
Czy to robi? Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić. Muszę jednak przyznać, że sam
produkt polubiłam. Ładnie błyszczy i jest bardzo komfortowy w noszeniu. Co
najważniejsze – nie wysusza ust. Wręcz przeciwnie, po aplikacji wyglądają one
na gładkie i zadbane:)
Bell Magic Jungle Chameleon Lipstick
Kiedy zobaczyłam te
pomadki, pomyślałam: o nie, znowu jakieś dziwadło! Szybko jednak doczytałam, że
są to pomadki zmieniające kolor. Uff… Pomadki występują w dwóch odcieniach –
niebieskim i zielonym. Po nałożeniu każda z nich zmienia odcień w zależności od
naturalnego koloru ust. Zielona wpada u mnie bardziej w róż. Natomiast
niebieska idzie w kierunku fioletu. Pomadki mają formułę balsamu i naturalne
wykończenie. Ani zbyt matowe ani mocno błyszczące. Mimo pozornie lekkiej
formuły są bardzo trwałe i wcale nie tak łatwo je usunąć, a gdy wydaje się, że
się udało, nagle może się okazać, że… jednak nie:) Miałam tak po pierwszym spotkaniu
z wersją zieloną. Po zmyciu nałożyłam na usta maskę Laneige i jakiś czas
później patrząc w lustro doszłam do wniosku, że moje usta wyglądają jakoś
podejrzanie dobrze. Tak jakbym skorzystała z jakiegoś ulepszacza, który uczynił
je ładniejszymi. Szybko zorientowałam się, że pomadka posiada właściwości tintujące
i można by rzecz, że jej pozostałości weszły w reakcję z maską tworząc swego
rodzaju nową jakość:) Bardzo mi się ten efekt spodobał. Nawet bardziej niż po
nałożeniu samej pomadki, ponieważ wygląda to bardzo naturalnie i zdrowo;) Taki tani produkt, a tyle radości;) Jedyne co
mi się nie podoba w tych pomadkach to opakowania. Oj, grafik płakał jak je
projektował:P Dawno nie widziałam czegoś tak kiczowatego, ale niech będzie, że
to nie szata zdobi pomadkę;)
Bell Magic Jungle Shimmer & Mat
To z kolei coś w rodzaju
pomadki w płynie, która niby jest matowa, a jednak posiada delikatne drobinki. Pomadki
są bardzo trwałe i nie rozmazują się, ale ich kolory nie do końca przypadły mi
do gustu.
TWARZ
BELL Magic Jungle Liquid Strobing
Kolekcja trzech
rozświetlaczy w płynie. Kolorystycznie podoba mi się tylko numerek środkowy,
czyli wpadający w złoto. Najjaśniejszy to pastelowy róż, jest najbardziej
perłowy i posiada najmniej drobinek, ale odcień zupełnie nie mój.
Najciemniejszy zaś ma dość dziwny kolor. Bardziej przypomina mi róż niż np.
bronzer.
Wszystkie rozświetlacze zostały umieszczone w zgrabnych opakowaniach, ale niestety są dość lejące i jednym z nich udało mi się ubrudzić spodnie. Drobinki z odcienia złotego mają tendencję do migrowania po twarzy. Prawdę mówiąc nieszczególnie mnie przekonują. Wolę formuły pudrowe, ale być może fanki konturowania będą usatysfakcjonowane.
Wszystkie rozświetlacze zostały umieszczone w zgrabnych opakowaniach, ale niestety są dość lejące i jednym z nich udało mi się ubrudzić spodnie. Drobinki z odcienia złotego mają tendencję do migrowania po twarzy. Prawdę mówiąc nieszczególnie mnie przekonują. Wolę formuły pudrowe, ale być może fanki konturowania będą usatysfakcjonowane.
Bell Magic Jungle Summer Bronze Powder
Puder brązujący jest delikatnie
połyskujący. Ze względu na swój dość ciepły odcień nie każdemu będzie
odpowiadał. Ja nawet go polubiłam za przyjemną konsystencję i rodzaj
wykończenia;)
Jak oceniam kolekcję?
Podobają mi się pomadki zmieniające kolor, błyszczyk oraz bronzer. Reszta nie
dla mnie:)
Kolekcja dostępna jest w
sieci Biedronka. Ceny wahają się od 7,99 do 12,99zł.
Bronzer wydaje się fajny. A te pomadki zmieniające kolor - niezły bajer :D musze wypróbować!
OdpowiedzUsuńPomadki najlepsze:D
UsuńA wg mnie te pomadki płynne prezentują się bardzo ładnie jeśli chodzi o kolorystykę :).
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że wielu osobom się spodobają:) mnie tak nie do końca:)
UsuńNie przypadła mi do gustu ta limitowana kolekcja Bell ; )
OdpowiedzUsuńMi częściowo tak, a częściowo nie;)
UsuńPiękna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńTaka wakacyjna;)
UsuńFajna, kolorowa kolekcja, chociaż nie wiem czy na coś się skuszę, może lakier?
OdpowiedzUsuńDla mnie z kolei lakiery odpadają bo wolę hybrydę :)
UsuńAle się wystraszyłam jak zobaczyłam te dwie dziwne szminy :-)
OdpowiedzUsuńHehe ja też. Dobrze, że nie malują na zielono i niebiesko;)
UsuńBell to dobra polska marka.
OdpowiedzUsuńMiałam dotychczas róż, błyszczyki i korektory z różnych serii i nie mam im nic do zarzucenia.
Z Twojego wpisu chciałabym wypróbować błyszczyk optycznie wybielający zęby i pomadki zmieniające odcień (mimo beznadziejnych opakowań;)).
Zgadzam się, całkiem poczciwa marka. Nie wszystko mi odpowiada, ale asortyment jest szeroki i można znaleźć perełki. Błyszczyk polubiłam i te śmieszne pomadki też. Mimo opakowań :D
UsuńKolory lakierów bardzo mi się podobają 💪🏻
OdpowiedzUsuńMnie kobalt i może ten w kierunku fuksji;)
Usuńładne, energetyczne kolory lakierów, i fajny bronzer
OdpowiedzUsuńTypowo wakacyjne;)
UsuńPuder brązujący, pomadki w płynie i lakierasy! <3 Mniaaam!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńBell ma świetne kolekcje :D W tej podobają mi się te pomadki zmieniające kolor :)
OdpowiedzUsuńFajne są:D tylko mogliby dać lepsze opakowania:D
UsuńPaznokciowe nowości totalnie nie moje kolory, natomiast to coś do strobingu - jestem ciekawa, jak by to na twarzy wyglądało ;)
OdpowiedzUsuńMoje też niekoniecznie, ale kobalt mi się podoba. To do strobingu trochę za rzadkie.
UsuńOoooczopląs <3 Wszystko super się zapowiada, zwłaszcza te pomadki zmieniające :D Ja kocham dziwactwa ;D
OdpowiedzUsuńja też lubię bajerki:P
UsuńWidziałam już takie pomadki Lipstick Queen to marka która wypuściła takie pomadki 2 lata temu i nawet opakowanie wygląda bardzo podobnie :P.
OdpowiedzUsuńA to chyba nie znam, choć coś mi to mówi:P
UsuńLubię takie bajeranckie produkty! I lakiery w takich neonowych kolorach! Szał:D
OdpowiedzUsuńdają po oczach:D
UsuńBardzo mnie kręcą te pomadki zmieniające kolor! Super są!
OdpowiedzUsuńFajnie to sobie wymyślili:)
Usuńmoim zdaniem jest dżungla :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest:D
UsuńBardzo mi się podoba bronzer. Jeszcze niedawno zastanawiały mnie (w sensie negatywnym) te pomadki zmieniające kolor, ale tak je tu opisałaś, że chyba zacznę myśleć o nich inaczej ;)
OdpowiedzUsuńTe pomadki miło mnie zaskoczyły :)
UsuńO te pomadki zmieniające kolor zaciekawiły mnie najbardziej :D Czego to producenci nie wymyślą ;P
OdpowiedzUsuńDokładnie:D
UsuńŚmieszne te pomadki zmieniające kolor :D
OdpowiedzUsuńLakiery bardzo ładne kolory:) Ogółem, Bell ostatnio zaskakuje nowościami:)
OdpowiedzUsuńU mnie w biedrach kolekcja wymieciona lub ostro przebrana :( szkoda, bo te szminki i błyszczyki mnie zaciekawiły a może i lakier jakiś ;)
OdpowiedzUsuńFajny bajer z tą pomadka zmieniającą kolor 😊
OdpowiedzUsuńco to wszystkie firmy mają z ta junglą:P
OdpowiedzUsuńfajna seria
Rozświetlacze zdecydowanie wolę w pudrowej wersji podobnie jak ty :) drobinki lubię ale tylko na powiece :)
OdpowiedzUsuńMożna pozazdrościć takiej paczki :) Podoba mi się ta seria :)
OdpowiedzUsuńIle nowości! :)
OdpowiedzUsuń