Przetestowałam już kilka
rozświetlaczy Lily Lolo: Bronzed Illuminator, Sculpt & Glow Contour Duo, Coralista, ale ten najsłynniejszy – Champagne Illuminator bardzo długo
budził we mnie wątpliwości. Bardzo długo byłam przekonana, że nie jest to
rozświetlacz dla mnie, ponieważ zapewne będzie za jasny i zbyt chłodny. Jednak
po wcześniejszych doświadczeniach z rozświetlaczami tej marki, postanowiłam dać
mu szansę i sprawdzić czy do siebie pasujemy;) Przy okazji wypróbowałam również
nowy pędzelek do konturowania Tapered Contour
Brush, co do którego dla odmiany nie miałam żadnych wątpliwości:)
Lily
Lolo Champagne Illuminator
„Prasowany
rozświetlacz Lily Lolo Champagne Illuminator to ultra lekki, przepięknie
odbijający światło kosmetyk, który może być nałożony na szczyty kości
policzkowych, ramiona i dekolt. Za jego pomocą Twoja skóra będzie pięknie
rozświetlona, a Ty stworzysz look idealny”.
Champagne Illuminator tradycyjnie opakowany został w biały
kartonik, wewnątrz którego znajdziemy płaską, okrągłą puderniczkę wyposażoną w
lusterko. Prezentuje się on identycznie
jak Bronzed Illuminator, różni je jedynie odcień zawartości;) Gramatura wynosi
9g i teoretycznie należałoby ją upłynnić w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Dla
mnie jako dla osoby, która posiada niejeden rozświetlacz, a w dodatku maluje
tylko siebie, jest to nierealne. Ale wiem, że dla niektórych wykonalne:)
Rozświetlacz posiada
przyjemną pudrową konsystencję, nie pyli i nie osypuje się nadmiernie. Jego
pigmentacja na dłoni wydaje się intensywna. Natomiast w rzeczywistości jest to
subtelny i elegancki rozświetlacz odpowiedni do codziennego stosowania:) Drobinki
zawarte w rozświetlaczu są niemalże niezauważalne, więc nie musimy się obawiać
efektu dyskotekowej kuli:) Jeśli chodzi o mnie to lubię zarówno mocniejsze
rozświetlenie, jak i to subtelniejsze. Tutaj zdecydowanie mamy do czynienia ze
skutecznym lecz dyskretnym upiększaniem naszej cery:) Z trwałością nie ma
problemów. Na mojej mieszanej cerze rozświetlacz utrzymuje się przez większość
dnia. Wydajność jest bardzo wysoka, jak na kolorówkę przystało;) Jak już
wspomniałam we wstępie, długo obawiałam się odcienia. Uwielbiam rozświetlacze,
ale miewałam już mało udane przygody z dość
osobliwymi reprezentantami tego gatunku, które wyglądały na mojej średniej
karnacji wręcz tragicznie, nadając jej odcień… mąki (wcale nie żartuję). Właśnie
tego się obawiałam w tym przypadku:) Jednak gdy tylko rozpakowałam przesyłkę,
od razu odetchnęłam z ulgą, gdyż rozświetlacz wcale nie wyglądał na „nieprzyzwoicie
jasny”;) Jego odcień jest całkiem normalny, szampański jak jego nazwa wskazuje
i wcale nie typowo chłody. Powiedziałabym raczej, że neutralny. Rzeczywiście
można by się pokusić o stwierdzenie, że będzie pasował do większości karnacji. Uff;)
Champagne Illuminator sprawdza się zarówno na szczytach kości policzkowych, pod
łukiem brwiowym, w kącikach oczu, jako subtelny cień do powiek, a także nad
ustami:) Większych wad nie odnotowałam. Dla niektórych wadą może być nieco
specyficzny zapach kosmetyków mineralnych, ale ja już jestem do niego przyzwyczajona.
Można by też oczywiście dyskutować nad ceną lecz jako że nie jest to najdroższy
rozświetlacz z mojej kolekcji – uważam, że jest ona do przełknięcia;)
Lily Lolo Tapered Contour Brush
„Idealny
pędzel do podkreślania rysów twarzy. Tapered Contour Brush to wielofunkcyjny
pędzel, który ma lekko spiczaste włosie idealne sprawdzające się przy aplikacji
rozświetlaczy i pudrów bronzujących”.
Stożkowy pędzel do konturowania oznaczony jest jako nowość w ofercie
marki, więc tym bardziej mnie zainteresował;) Wytypowałam go do przetestowania
z myślą o rozświetlaczach oraz ewentualnie różach i bronzerach;) Design Tapered Contour Brush jest typowy dla
pędzli tej marki. Mamy tutaj dość ciemne włosie oraz białą rączkę z logo marki.
Ten konkretny model jest dość smukły i cienki (długość wynosi ok. 177ml), więc
na szczęście udało mi się go zmieścić do mojej pędzlowej kosmetyczki z
przeznaczeniem do częstego stosowania;) Włosie jest przyjemne oraz delikatne w
dotyku, co nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem, ponieważ miałam już pędzle
tej marki. Czyści się go łatwo, zwłaszcza za pomocą płytki do mycia pędzli. Nie zauważyłam tendencji do gubienia
włosków. Czy spełnia swe zadanie? Oczywiście. Najbardziej lubię go używać do
nakładania rozświetlaczy. Dzięki temu, że pędzel posiada niewielkich rozmiarów „główkę”
oraz lekko spiczaście ścięte włosie, jest on bardzo precyzyjny i pozwala na
aplikację produktu nawet w niewielkich ilościach. Dokładnie tam gdzie sobie
życzysz;) Dobrze sprawdza się również do aplikacji różów i bronzerów. Zwłaszcza
gdy chcemy je nałożyć subtelnie, a nie niczym „rosyjska laleczka”;) Nie lubię
zbyt przerysowanych, teatralnych makijaży, więc ten pędzel bardzo do mnie
trafia ze swym zastosowaniem;) Pozwala na subtelne uwydatnienie tego co chcemy
podkreślić. Jeśli chcemy mniej subtelnie to oczywiście możemy nałożyć więcej
produktu;) W obu przypadkach polecam.
Kosmetyki Lily Lolo znajdziecie w Costasy.
Znacie Champagne Illuminator
lub Tapered Contour Brush z Lily Lolo? Jak
wrażenia?
Jestem ciekawa jak wyglądałby u mnie na twarzy bo używam rozświetlaczy w ciepłych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńJa też za zwyczaj ciepłych, a ten taki neutralny:)
Usuńcudowny rozświetlacz, też mam ten pędzel ale nakładam nim bronzer
OdpowiedzUsuńTeż można:)
UsuńZazwyczaj wybieram nieco chłodniejsze rozświetlacze, ale z tego co widzę ten faktycznie jest dosyć neutralny.
OdpowiedzUsuńTak, taki dla każdego;)
UsuńZna oba te produkty i kocham nad wyraz <3
OdpowiedzUsuń*Znam :D
UsuńWiem, że jesteś ich fanką:)
UsuńMarzy mi się ten rozświetlacz od bardzo dawna, może w końcu uda mi się go zakupić...
OdpowiedzUsuńNa pewno:)
UsuńPrzepiękny odcień! Takie szampańskie cudeńka lubię najbardziej <3
OdpowiedzUsuńSą bardzo uniwersalne;)
UsuńZgadza się <3
Usuńkolor rozswietlacza jak najbarziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkolor by mi odpowiadał:)!
OdpowiedzUsuńJak większości:)
UsuńChętnie zobaczyłabym jak się prezentuje na policzku. Zaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńNie udało mi się zrobić fotki, ale na pewno są u innych:)
UsuńŚwietne zdjęcia ☺
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńjak dla mnie idealny zestaw. Uwielbiam kosmefyki lily lolo :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię:)
UsuńCiekawa seria. ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym go poznać, tym bardziej teraz, bo też mam obawy, a chyba niesłusznie :P
OdpowiedzUsuńNo chyba tak:D
UsuńSuper jest, mimo że bardzo rzadko używam rozświetlaczy to ten mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei często:)
UsuńZ kosmetykami mineralnymi mam znikome doświadczenie;) A rozświetlacz na dłoni wygląda na bardzo pudrowy, to ciekawe jak na tego rodzaju kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńTrzeba nadrobić:) pudrowy, ale rozprowadza się jak trza:)
UsuńPewnie trzeba;) To super, ja lubię pudrowe konsystencje, ale kojarzę je jednak z ...pudrem;) a nie z rozświetlaczem, dlatego uznałam to za ciekawą opcję;)
UsuńRozświetlacz jakoś nie chwycił mnie za serce bo w sumie mam podobny ;), ale pędzelek już tak świetny nie tylko do konturowania ale i różu :).
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że to dość uniwersalny, bezpieczny odcień;) tak, pędzelek pomocny:)
UsuńNajchętniej to bym pędzelek przytuliła :) ostatnio rozświetlacze u mnie leżą ale chyba muszę zacząć używać bo mi data przeleci a też maluje nimi tylko siebie :)
OdpowiedzUsuńUżywaj, używaj:)
UsuńNie wiem czy taka poświata by mi odpowiadała ;D
OdpowiedzUsuńOch:D dlaczego mnie to nie dziwi:D
UsuńFajny ma odcień, ale faktycznie zużyć go to niemożliwe ;)
OdpowiedzUsuńOj tak:D kolorówka taka wydajna:D
UsuńMuszę obejrzeć odcienie tych rozświetlaczy, ciekawe czy mają coś typowo chłodnego ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mają jakiś nowy różowy;)
Usuńoooo tego pędzelka to ja jeszcze nie mam :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie uzywałam rozświetlacza, ale kusi by moze w koncu zacząć :3
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor.
OdpowiedzUsuńskoro upiększa dyskretnie to znaczy ze jest wart uwagi
OdpowiedzUsuńKocham rozświetlacze i ten jak milutko by u mnie wyglądał. Tak patrzę na ten pędzele i zastanawiam się czemu go nie mam ;()
OdpowiedzUsuńZgrabniutki :)
OdpowiedzUsuń...ten pędzelek znaczy się :D
UsuńDobrze, że dopisałaś bo już zaczęłam się zastanawiać:D
UsuńRozświetlacz wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny 😊
OdpowiedzUsuńŁadny ten rozswietlacz :) lubię jak rozswietlacz daje subtelny efekt :)
OdpowiedzUsuń