Czy potrzebne są Wam
witaminy?;) Jeśli tak to wygląda na to, że marka Lirene ma coś dla Was;) W
każdym razie ja i moja siostra nie omieszkałyśmy wypróbować. Ja zajęłam się
żelem i serum, a siostra kremem;) Jak się prezentują nasze wrażenia? Mowa oczywiście o serii Lirene C+D Vitamin Energy.
Lirene
C+D Pro Żel myjąco-energizujący do twarzy 30+
„Oczyszczona skóra to pierwszy i niezbędny krok
skutecznej pielęgnacji energetyzującej i odmładzającej. Ekspertki Laboratorium Naukowego Lirene, poszukując rozwiązania
jak dokładnie oczyścić i zatrzymać witalność skóry na dłużej, opracowały
wyjątkowy Żel myjąco-energetyzujący
C+Dpro Vitamin Energy, o wielopoziomowym działaniu: dokładnie
oczyszcza skórę, zwęża pory, zmniejszając ich widoczność, zapewnia zdrowy
wygląd cery. Skuteczna baza myjąca,
została wzbogacona o cenne dla skóry składniki aktywne, synergicznie
dbające o kondycję cery. Unikalna Duo
C w połączeniu z wit. D pro
rozpromieniają skórę oraz wspierają barierę naskórkową. Kompleks oligosacharydowy wspomaga odblokowanie
i zwężenie porów oraz ujednolica koloryt skóry. Witamina E, zamknięta w gwarantujących stabilność
mikrokapsułkach, działa antyoksydacyjnie oraz poprawia ogólne odżywienie skóry”.
Zacznę
od żelu, ponieważ za zwyczaj stanowi on jeden z pierwszych etapów pielęgnacji;)
Został on umieszczony w charakterystycznym dla Lirene opakowaniu, a jego
pojemność wynosi 200ml, czyli ok. 50ml więcej niż standardowo;) Żel należy
zużyć w ciągu 12 miesięcy od momentu otwarcia, ale wątpię, żeby ktoś go tyle
męczył:) Chyba, że ma rzadkie spotkania z wodą;) Butelka niektórym może się wydawać niewygodna, ale ja miałam już
kiedyś inny żel Lirene w takim opakowaniu, więc byłam przyzwyczajona. Osobiście
nie zauważyłam problemów z wydobywaniem produktów. Na pewno dużo łatwiej się go
dozuje niż piankę Holika Holika,
która posiada niestety twarde opakowanie. Kosmetyk ma postać średnio-gęstego
żelu z zanurzonymi mikrogranulkami;) Zapach jest bardzo przyjemny, soczyście
pomarańczowy:) Idealny do stosowania rano;) Skład nie zachwyca, więc
ekomaniaczki nie będą zadowolone, ale mi drogeryjne żele nie szkodzą. Dlatego
też nie będę tu sztucznie wydziwiać tylko po to żeby być bardziej trendy i cool;)
Mnie żel nie podrażnił ani nie wysuszył. Z poziomu oczyszczania byłam
zadowolona. Choć zaznaczę, że żel czy pianka jest u mnie zawsze jednym z etapów
oczyszczania. Nie wzmaga przetłuszczania skóry, więc dla cery tłustej i
mieszanej jest ok. Dodatkowo piękny zapach uprzyjemnia stosowanie. Jeśli jednak
chodzi o dodatkowe walory pielęgnacyjne takie jak nawilżenie to tych nie
zaobserwowałam. Jednak producent ich nie obiecuje, więc nie mam tego za złe:) Po
użyciu żelu skóra jest przede wszystkim odświeżona i dobrze oczyszczona.
Lirene C+D Pro Skoncentrowane
StimuSerum do twarzy 30+
„Skoncentrowane
StimuSerum - specjalistyczne serum, zapewnia idealną pielęgnację
uzupełniającą, gwarantując widoczny efekt rewitalizacji i stymulacji
energetycznej skóry: ROZŚWIETLENIE i ODMŁODZENIE:
optymalna zawartość kompleksu witaminy Duo
C oraz wit. Dpro
zapewnia wielowymiarowy efekt odmłodzenia. Duo C skutecznie penetruje skórę,
chroniąc DNA komórkowe oraz aktywując syntezę białek kolagenu. Intensywnie
rewitalizuje i rozświetla. Wit.
Dpro, wspomaga barierę naskórkową oraz stymuluje naprawę
mikro-uszkodzeń, spowodowanych starzeniem i negatywnymi czynnikami
zewnętrznymi. Skóra staje się
promienna, jędrna i elastyczna. STYMULUJĄCA DAWKA ENERGII KOMÓRKOWEJ: unikalny kompleks SkinAwake pochodzenia naturalnego,
bogaty w niezbędne dla skóry mikroelementy, cukry i witaminy,
wspomaga procesy odnowy komórkowej zachodzące podczas snu. Komórki są lepiej odżywione, skóra jest pełna
energii i witalności. NAWILŻENIE
i ultraWYGŁADZENIE: wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy wiąże wodę
w skórze, silnie ją nawilżając
i wygładzając. Zamknięta w gwarantujących stabilność
mikrokapsułkach witamina E
wygładza skórę, zapewniając ochronę
antyrodnikową oraz odpowiedni poziom nawilżenia”.
Serum to oczywiście
produkt, który zainteresował mnie najbardziej, ponieważ ta kategoria
pielęgnacji należy do moich ulubionych. Serum otrzymujemy w kartonowym
opakowaniu, a wewnątrz znajdziemy szklaną 30ml buteleczkę, która jest całkiem
przyjemna dla oka;) Opakowanie zostało wyposażone w wygodną pompkę. Choć niestety
ma ono tendencję do odkręcania się podczas dozowania. Najlepiej więc poprosić
kogoś silnego o mocne dokręcenie pompki i wtedy już możemy korzystać bez
podnoszenia poziomu irytacji;) Podobnie jak w przypadku żelu, zapach jest
bardzo ładny, pomarańczowy. Zdecydowanie poprawia on humor i uprzyjemnia
stosowanie.
Konsystencja produktu ma postać lekkiego żelu z dodatkowymi
mikrogranulkami lecz w rzeczywistości nie jest on aż tak bardzo delikatny,
ponieważ ma on niestety tendencję do lekkiego klejenia się po rozsmarowaniu na skórze;)
Uczucie to jednak po kilku minutach znika. Najlepiej stosować serum pod krem. Podobnie
jak w przypadku żelu, skład StimuSerum nie poraża naturalnością i jest typowo
drogeryjny. Moje podejście do tej kwestii jest jednak takie samo jak w
przypadku żelu. Jeśli jednak ktoś ma odmienne zdanie to po prostu nie zawraca
sobie głowy takimi produktami i tyle;) W końcu każdy ma wybór, a ja do niczego
nie zmuszam:) Mnie serum nie wysuszyło ani nie podrażniło. Choć muszę dodać, że używałam go w połączeniu z mocno nawilżającymi kosmetykami Hada Labo, które dobrze się z tym serum zgrywały. Producent zaleca stosowanie
serum na noc, ale mnie się zdarzało używać również w dzień dodatkowo
korzystając z filtra. Kosmetyk dość
dobrze uzupełniał codzienną pielęgnację pozostawiając skórę wygładzoną, rozświetloną i lekko
napiętą. Jeśli jednak chodzi o właściwości nawilżające to serum wymaga dodatkowego
zastosowania kremu. Nie było to jednak dla mnie wadą, ponieważ robię tak
zawsze;) Jak na serum z drogeryjnej półki jest to całkiem przyjemny produkt w bardzo przystępnej cenie.
Lirene Vitamin Energy C+D pro 30+ Odżywczy głęboko nawilżający krem do twarzy na dzień i noc
„Odżywczy
głęboko nawilżający krem do twarzy na dzień i noc przeznaczony do pielęgnacji
cery suchej i wrażliwej. Nawilża, odżywia, rozświetla i rewitalizuje. Produkt
zawiera unikalny potrójny kompleks witaminowy. Unikalny kompleks
ultranowoczesnej formy witaminy Duo C, w połączeniu z wit.Dpro, chroni młodość
skóry wielowymiarowo, gwarantując spektakularne efekty. Unikalny kompleks
SkinPROTECT tworzy na skórze film ochronny regulujący gospodarkę wodno-lipidową
oraz wspierający poziom odżywienia naskórka, dzięki czemu skóra lepiej broni
się przed przesuszeniem”.
Krem dla odmiany
przekazałam do przetestowania siostrze, ponieważ bardzo lubi ona kremy Lirene,
a niestety jakiś czas temu seria, która wyjątkowo przypadła jej do gustu
została wycofana (smuteczek). Pomyślałam więc, że krem z linii C+D będzie dla
niej w sam raz na otarcie łez;) Produkt znajduje się w kartonowym opakowaniu,
wewnątrz którego znajdziemy plastikowy słoiczek o dość przyjemnej,
energetycznej szacie graficznej:) Pojemność to standardowe 50ml:) Wypytałam
siostrę „co i jak” i jak to ona zwięźle ujęła: „te kremy Lirene to jednak nie
mają sobie równych”. Konsystencja kremu jest dość lekka i podobnie jak w wyżej
opisanych produktach, znajdziemy w niej mikrodrobinki;) Zapach siostra
określiła jako przyjemny i cytrusowy. Podejrzewam więc, że pachnie podobnie jak
żel i serum. Siostra orzekła, że krem dobrze nawilża, ale najlepiej spisuje się
jako nocna pielęgnacja energetyzująca skórę. Jeśli chce zastosować na dzień to
w związku z tym, że ma cerę skłonną do przetłuszczania, musi użyć dobrze
matującego pudru i wtedy jest ok. Zatem takim optymalnym rozwiązaniem byłby dla
niej prawdopodobnie wybór wersji dla cery normalnej aniżeli suchej:) Dodam, że
seria teoretycznie rekomendowana jest dla osób 30+. Siostra ma dopiero 24, ale
się tym nie przejmuje. Tym bardziej, że prowadzi bardzo aktywny tryb życia i
ceni sobie zwłaszcza odżywcze produkty na noc, które dodadzą skórze energii;)
Podobnie jak ja nie jest niewolnicą składów;)
Znacie
Lirene C+D? Jak wypadły u Was te produkty?
Mój luby testuje i jest zadowolony :)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńJa testuję serum i jak narazie jestem zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze:)
UsuńCóż grupa wiekowa nie dla mnie, ale serum bym przetestowała nawet :).
OdpowiedzUsuńJa bym się aż tak grupą wiekową nie przejmowała :D
UsuńJa póki co, rzadko sięgam po kosmetyki drogeryjne do twarzy, ale to nie znaczy że nimi gardzę :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jakoś super często, ale da się trafić na coś wartego uwagi czasem;)
UsuńMam i uwielbiam ich zapach <3 , ogólnie lubie produkty Lirene :-) buziaki Kochana
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2017/06/zaful-sammydress.html
Tak, zapach super:)
UsuńFajne trio. Tak słonecznie i energetycznie się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem niewolnicą składów :D
Bo my nie dajemy się ogłupić:D
UsuńOczywiście! Szkoda życia na takie głupoty ;)
Usuńmam serum i krem, uwielbiam ich cytrusowy zapach, serum jest idealne zarówno na noc, jak i pod makijaż. Krem jest bardzo odżywczy więc używam tylko na noc
OdpowiedzUsuńCZyli wrażenia podobne:)
UsuńBardzo chciałabym przetestować zwłaszcza serum, ciekawa jestem czy pomogło by na moje przebarwienia:)
OdpowiedzUsuńNa przebarwienia to mogłoby być za słabe
UsuńU mnie ciągle w testach i na dniach pewnie pojawi się jakiś wpis :) Przyznaję że polubiłam krem.
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na wrażenia;)
UsuńBardzo podoba mi się ten żel do twarzy, fajnie się go używa ;) ja sobie go stosuję z siateczką spieniającą więc właściwie mam z niego od razu fajną, gęstą, delikatną piankę, która świetnie oczyszcza i nie wysusza :)
OdpowiedzUsuńA też mam taki wynalazek, ale rzadko się w to bawię:D
UsuńKorci mnie takie połączenie C+D
OdpowiedzUsuńcałkiem udane jest;)
UsuńCiekawe produkty, najważniejsze że u Ciebie się sprawdzają 😄
OdpowiedzUsuńzaiste i u siostry też (krem);)
Usuńinteresująca seria, ja jestem 30+ , moja siostra też mi pomaga :)
OdpowiedzUsuńCzasami pomocnik się przydaje;)
UsuńTo jeszcze nie bardzo do mojej kategorii wiekowej, ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa najbardziej lubię z tej serii żel. Krem też jest fajny, ale serum mnie trochę denerwuje, bo pompka nie chce zasysać produktu, a samo serum klei się po nałożeniu na twarz :)
OdpowiedzUsuńNo jest trochę lepkie to serum.
UsuńTo serum leży u mnie w zapasie i za jakiś czas może też je przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńTo udanych testów;)
UsuńU mnie pompka działa bez zarzutu od początku, a najbardziej podoba mi się zapach tych kosmetyków. W ogólnym odbiorze krzywdy nie czynią, więc u mnie również będzie OK :)
OdpowiedzUsuńTak, zapach świetny:)
Usuńmam i jestem zadowolona z tej serii ❤
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńLubie ich kosmetyki ;-)
OdpowiedzUsuńŁadny zapach i mnóstwo witamin są zdecydowanie na plus:)
OdpowiedzUsuńZaiste:)
UsuńBardzo je polubiłam :) Nawilżają raczej słabo, ale za to bardzo ładnie poprawiają wygląd cery.
OdpowiedzUsuńMoja siostra mówiła, że krem dobrze nawilża:) Natomiast serum wymagałło kremu (w moim przypadku)
UsuńMnie ten zapach średnio się podoba. Żel używam do ciała, bo do twarzy wolę delikatniejsze specjały. Serum mnie poraziło tym, że na początku w składzie ma alkohol denaturat :/
OdpowiedzUsuńTak, jest alkohol denat w składzie. Mnie nie wysuszył, ale różnie to może być u innych.
Usuńmam to serum, ale jeszcze nie używałam go:P
OdpowiedzUsuńMi ta seria przypadła do gustu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię się z żelem. Oczyszcza, nie podrażnia i jest bardzo wydajny :) Umyłam nim też gąbeczkę BB i fajnie się domyła :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już te produkty gdzieś;) Mi mogłyby się składy nie spodobać, jak zauważyłaś, bo coraz bardziej się wciągam w naturalną pielęgnację, choć nadal mam i używam niektóre produkty drogeryjne ;) chętnie przejrzę składy jak będę w drogerii i o tych zestawach przypomnę;)
OdpowiedzUsuńTak, Tobie one na 99% pasować niestety nie będą jeśli brać pod uwagę składy;)
UsuńProdukty Lirene wyglądają niezwykle zachęcająco:) Aż ślinka leci...
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa tego serum, ale w sumie bez ochów i achów :D
OdpowiedzUsuńWielkiego wow nie ma, ale myśle że to do przewidzenia ;)
UsuńSeria kusi kolorem, zapachem i obietnicami, więc mam ten zestaw w planach. ;)
OdpowiedzUsuńMam i powoli serum i krem dobija dna, żel jeszcze mi na długo starczy, jestem zadowolona z tego trio :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu sięgnęłabym z ciekawości po ten żel oczyszczający :P. Teraz jakoś mniej mnie ciągnie do tego typu produktów. Odkąd poznałam czarne mydło, jakoś ciężej jest się innym produktom przebić :D
OdpowiedzUsuńZapachy mają piękne! :) Żel naprawdę fajnie oczyszcza :) Z tym, że u mnie powoduje aż nadmierne uczucie ściągnięcia :((( Zresztą tak samo u córki... Za to serum super :)
OdpowiedzUsuńKrem zużyłam, bo stosowałam go jako maseczkę - jest ok, ale nawilżenie malutkie ;) Żel jest super, a serum mnie trochę przesusza, więc używam "do święta" :)
OdpowiedzUsuńMnie z całej trójki to serum najbardziej kusi ;) ale z ciekawości mogłabym serię wypróbować całą :)
OdpowiedzUsuńCiekawam tej serii, poszukam na zakupach :)
OdpowiedzUsuńZ całej trójki najbardziej ciekawi mnie żel :)
OdpowiedzUsuńSłabo. Żel bardzo podrażnił mi powieki, więc ostatecznie został przyjemnie pachnącym myjaczem do ciała. Serum i krem (mam do innego typu cery) ok ale bez szału. Ta kleistość mnie wnerwia. ;)
OdpowiedzUsuńmnie także serum najbardziej się podoba w pielęgnacji :) myślę, że z tym mogłabym się polubić. Na noc zawsze używam bardzo mocno nawilżającego kremu, więc nie miałabym problemu z serum :)
OdpowiedzUsuńjak tylko zaczęła się ta seria pojawiać na blogach, to wpisałam na listę zakupów to serum. na razie jednak nie kupiłam, następnym razem może jak będę w Polsce :)
OdpowiedzUsuń