Dzisiaj o produkcie, który
szturmem zdobył blogosferę, otrzymując wiele peanów na swą cześć. Mowa tu o oczyszczającym serum do skóry głowy marki
Bionigree. Serum zawitało do mnie jeszcze zimą, więc miałam okazję
przyjrzeć mu się bardzo uważanie. Co z tego wszystkiego wynikło? Dlaczego nie
dołączyłam do grona zadowolonych?
„Serum
oczyszczające do skóry głowy BIONIGREE BASIC_01 to pierwszy w Polsce polski
produkt kosmetyczny do oczyszczania skóry głowy charakteryzujący się najwyższą
jakością naturalnych składników, dodatkiem olejku z czarnej porzeczki i
potwierdzoną skutecznością. To kosmetyk trychologiczny do stosowania zarówno
profilaktycznego, jak i wspomagającego przy leczeniu poważnych dolegliwości
skóry głowy”.
Serum oczyszczające do
skóry głowy otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, wewnątrz którego znajdziemy
zgrabną buteleczkę wyposażoną w pipetę. Muszę przyznać, że w przypadku produktu
mającego zastosowanie na skórze głowy, rozwiązanie to jest bardzo wygodne. Dużo
wygodniejsze niż tradycyjny peeling skóry głowy. Serum posiada pojemność 100ml
i należy je zużyć w ciągu 4 miesięcy od momentu otwarcia. Ze względu na wysoką
wydajność nie jest to takie łatwe, więc lepszym rozwiązaniem byłaby w tym
wypadku mniejsza pojemność. Osobiście przez pełne 4 miesiące stosowania nie zdołałam go zużyć - tak bardzo jest wydajne! A jak wiecie rzadko mam problemy ze zużywaniem;) Kosmetyk ten według mnie pachnie dość mocno mentolem
i olejkami eterycznymi. Jego konsystencja jest płynna, więc łatwo się
rozprowadza i nie trzeba się martwić, że nie uda nam się go zmyć.
Jak używać? Wystarczy za pomocą pipety nałożyć 5-10ml serum na skórę głowy. Po upływie 30min wystarczy umyć głowę szamponem. Profilaktycznie serum można stosować 1 raz w tygodniu, a przy dolegliwościach skóry głowy typu łuszczyca, świąd skóry głowy, grzybica skóry głowy, atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry i egzemy zaleca się stosowanie od 1 do 5 razy w tygodniu. W razie potrzeby serum można nakładać na więcej niż 30 minut. Po nałożeniu produktu na skórę głowy odczuwamy chłodzenie. Nie ma żadnego problemu ze zmyciem produktu, ponieważ jego konsystencja jest płynna bez żadnych drobinek i ładnie wnika w skórę głowy.
Czego oczekiwałam od tego serum? Moje włosy są skłonne do przetłuszczania od nasady, a dodatkowo miewam problemy z łupieżem. Wymagałam więc wspomagania w zakresie oczyszczania skóry głowy, wyeliminowania lub przynajmniej zredukowania problemu łupieżu oraz wpływu na świeżość włosów po umyciu, czyli ograniczenia ich przetłuszczenia. Czy oczekiwania te zostały spełnione?
Niestety nie. Nawet w najmniejszym stopniu. Nie zauważyłam poprawy w kwestii przetłuszczania się włosów i skóry głowy. Z łupieżem produkt również sobie nie poradził. Miałam nawet wrażenie, że podczas stosowania problem się powiększał. Co niestety skłoniło mnie do drapania skóry głowy, w następstwie czego gdzieniegdzie dorobiłam się strupków. Czytałam naprawdę wiele pochlebnych opinii na temat tego serum. Myślę, że na poziomie 99%, ale w moim przypadku to serum zupełnie nie spełniło oczekiwań. Obojętnie ile razy w tygodniu stosowałam i na jak długo pozostawiałam go na skórze głowy. Przykro mi, że muszę wystawić taką opinię. Tym bardziej, że przedstawiciel marki był niezwykle uprzejmy, ale niestety poza wygodną formułą, przyjemnym chłodzeniem po aplikacji i ładnym opakowaniem nie mogę doszukać się plusów użytkowania tego produktu.
Jak używać? Wystarczy za pomocą pipety nałożyć 5-10ml serum na skórę głowy. Po upływie 30min wystarczy umyć głowę szamponem. Profilaktycznie serum można stosować 1 raz w tygodniu, a przy dolegliwościach skóry głowy typu łuszczyca, świąd skóry głowy, grzybica skóry głowy, atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry i egzemy zaleca się stosowanie od 1 do 5 razy w tygodniu. W razie potrzeby serum można nakładać na więcej niż 30 minut. Po nałożeniu produktu na skórę głowy odczuwamy chłodzenie. Nie ma żadnego problemu ze zmyciem produktu, ponieważ jego konsystencja jest płynna bez żadnych drobinek i ładnie wnika w skórę głowy.
Czego oczekiwałam od tego serum? Moje włosy są skłonne do przetłuszczania od nasady, a dodatkowo miewam problemy z łupieżem. Wymagałam więc wspomagania w zakresie oczyszczania skóry głowy, wyeliminowania lub przynajmniej zredukowania problemu łupieżu oraz wpływu na świeżość włosów po umyciu, czyli ograniczenia ich przetłuszczenia. Czy oczekiwania te zostały spełnione?
Niestety nie. Nawet w najmniejszym stopniu. Nie zauważyłam poprawy w kwestii przetłuszczania się włosów i skóry głowy. Z łupieżem produkt również sobie nie poradził. Miałam nawet wrażenie, że podczas stosowania problem się powiększał. Co niestety skłoniło mnie do drapania skóry głowy, w następstwie czego gdzieniegdzie dorobiłam się strupków. Czytałam naprawdę wiele pochlebnych opinii na temat tego serum. Myślę, że na poziomie 99%, ale w moim przypadku to serum zupełnie nie spełniło oczekiwań. Obojętnie ile razy w tygodniu stosowałam i na jak długo pozostawiałam go na skórze głowy. Przykro mi, że muszę wystawić taką opinię. Tym bardziej, że przedstawiciel marki był niezwykle uprzejmy, ale niestety poza wygodną formułą, przyjemnym chłodzeniem po aplikacji i ładnym opakowaniem nie mogę doszukać się plusów użytkowania tego produktu.
Serum dostępne jest w sklepie Bionigree. Aktualnie w
promocyjnej cenie. Na stronie można zamówić również próbki kosmetyków i przetestować produkt na sobie. Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej na temat łuszczycy, odsyłam na stronę drogadosiebie.pl.
Znacie
oczyszczające serum do skóry głowy marki Bionigree? Jak u Was wypadło? Ktoś
jeszcze jest niezadowolony?
Nie na każdym kosmetyki dobrze się sprawdzają. Ja jestem w tej pozytywnej części :)
OdpowiedzUsuńNo niestety;)
UsuńCiekawy produkt... Szkoda, że u Ciebie nie zdał egzaminu, ale czasem tak bywa, hity nie zawsze pasują wszystkim ;) A swoją drogą, ja bym chętnie zobaczyła mimo wszystko, jakby się sprawdziło takie coś na mojej głowie z łuszczycą, ostatnio znowu coś mi dokucza :/ P.S. Opublikował Ci się mój post może? Bo jak zwykle mam problem :P
OdpowiedzUsuńSzczerze to aż strach myśleć co mogłoby to serum uczynić na skórze z łuszczycą bo moja mimo wszystko nie jest problematyczna. Ot, przetłuszczanie, które dotyczy bardzo wielu osób, a łupież tylko w określonych strefach głowy. Ale niestety serum problem nasiliło. Najpierw po prostu nie robiło nic, a potem pogorszyło sytuację po prostu. Mam napisane na liście, że godzinę temu. Posty w sumie nigdy nie wychodzą o czasie. Mój nawet nie wiem kiedy wyszedł bo spałam:P
UsuńHaha, ja dziś wcześnie wstałam, to się wkurzałam, że go nie ma i nie ma :P A sami niby przy łuszczycy zalecają, hmm... Chociaż tak w gruncie rzeczy to ja nie lubię eksperymentów z włosami bo boję się że sobie zaszkodzę :/
UsuńPrzy łupieżu i przetłuszczaniu też zalecali;) Ja sumiennie stosowałam, długo dawałam szansę, ale było tylko gorzej. Rzadko kiedy coś mi tak podpadnie heh.
UsuńEch ten blogger ciagle sobie jaja robi. Ja mam teraz problem z insta.
Ech, ciężki temat, który generalnie znowu sprowadza się do "nie wszystko pasuje wszystkim" :( Mnie o dziwo insta dziś działa. Jakiś czas temu za to miałam problem z fejsikiem :P
UsuńMi też działa, ale nie tak jak powinno:P napisze Ci na fejsie. A z fejsem ostatnio ciągle problemy. Mało klików.
UsuńKurczę, szkoda, że się nie spisał. U mnie zawsze najlepszy jest peeling z cukru ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda bo zamysł był bardzo dobry;)
UsuńU mnie odżywka tej marki się nie sprawdza:( A serum zaczęłam nie dawno stosować dlatego czekam na efekt.
OdpowiedzUsuńJa tylko serum miałam to nie wiem jak pozostałe produkty.
UsuńChyba nie ma kosmetyku, który u każdego by się sprawdził ;) I u mnie się zdarzało, że coś bardzo polecanego w blogosferze w ogóle się u mnie nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda, że spowodował swędzenie skóry i nie dał rady z łupieżem czy przetłuszczaniem. Niemniej jednak chętnie bym po niego sięgnęła - bo jest większa szansa wg statystyki, że trafię do grona tych zadowolonych;)
Ano nie ma;) I tak szczęście, że u mnie mimo wszystko większość się sprawdza;) Tylko od czasu do czasu trafia się coś takiego;)
UsuńNo kto wie;) Akurat w momencie gdy ja je dostałam, nie było jeszcze wielu opinii na jego temat. Dopiero w trakcie mojego użytkowania recenzje pojawiały się niczym grzyby po deszczu;)
Nie używałam ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńU mnie akurat się sprawdza, a też mam przetłuszczające się włosy. Co do daty ważnosci też się zgodzę - jest za krótka i nie ma szans zużyc całego serum :P Mam też szampon i uważam, że jest do bani. W ogóle nie domywa przełuszczających się włosów, jedynie w połączeniu z serum daje radę, ale i tak słabo ;) Zachowuje się na moich włosach jak Baby Dream, jest tak łagodny, że sam nie robi nic :D
OdpowiedzUsuńNo te łagodne szampony za zwyczaj słabo oczyszczają. Dlatego ja rzadko takich używam;)
UsuńJestem ciekawa czy u mnie się sprawdzi bo od poniedziałku rozpoczynam testy. Dla mnie on pachnie naftą kosmetyczną ;).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie się sprawdzi:)
Usuńszkoda, na mnie to serum działa genialnie a mam prawdziwe poważne problemy ze skalpem, jest strasznie suchy, nie wiem co to przetłuszczanie, ale świąt i podrażnienia mnie bardzo męczą
OdpowiedzUsuńWiem, czytałam Twoją opinię, ale u mnie niestety...
UsuńU mnie to serum sprawdziło się rewelacyjnie, ale jak to mówią... nie ma kosmetyków idealnych dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńNiestety;)
UsuńSzkoda, że klapa :( A tak bardzo rozreklamowany ten produkt...
OdpowiedzUsuńOj szkoda. Zwłaszcza, że prawie wszyscy inni zadowoleni:O
UsuńA mogło być tak fajnie :( Szkoda,że nie spełnił swoich obietnic :/
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak będzie u mnie, czeka grzecznie w zapasach
OdpowiedzUsuńOby lepiej niż u mnie;)
UsuńSzkoda, że to serum się nie sprawdziło u Ciebie :( Ja miałam najpierw próbkę, a potem pełnowymiarowe opakowanie i jestem zadowolona z efektów. Jak widać - co skóra to inna.
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńSzkoda, ze produkt nie zdał egzaminu, bo fakt, był przez wiekszosc bardzo zachwalany. Ale u mnie było identycznie z maską Kallosa, straszny niewypał ;/
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ja Kallosów też nie lubię...
UsuńTeż czytałam same pozytywne opinie. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziło. Ja chętnie przetestowałabym je na swojej głowie, ale na razie mam inne produkty, których używam :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas sprawdzisz na sobie i będzie lepiej;) Kto wie.
UsuńSzkoda że u ciebie się nie sprawdziło, czytałam o nim wiele pozytywnych opinii, ale sama nie miałam tego produktu
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło u Ciebie :( No, ale tak jest z kosmetykami, nie wszystko musi każdemu służyć, każdy ma inny organizm. U mnie też bywa różnie z chwalonymi produktami ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak;)
UsuńTrochę się zdziwiłam. Też w sumie praktycznie same pozytywne opinie o nim czytałam, a i sama używam. Choć nie chcę się wypowiadać, bo trochę krótko, aby cokolwiek powiedzieć :). Mam nadzieję, że finalnie trafię do innej grupy niż Ty :P
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę:D U mnie bite 4 miesiące, więc już wiem, że dobrze nie będzie;)
UsuńMarkę bionigree widziałam w przeciągu 2-3 miesięcy już chyba na ponad 50 blogach... nic dziwnego, że firma chce zareklamować swoje produkty tylko tak się składa, że blogerki które obserwuję publikują posty zbieżnie w tym samym dniu... a ja czytam recenzję danego produktu tylko raz. Na szampon może bym się skusiła ale na razie nie planuję zakupów, bo już mi się "przejadła" ta firma spamem blogspotowym.
OdpowiedzUsuńJa je testowałam przez bite 4 miesiące, więc jeśli dziś pojawiło się jeszcze na iluś tam blogach to już czysty przypadek;) To prawda, marka mocno zaistniała w blogosferze choć akurat ja z serum zadowolona nie jestem (nie wiem czy czytałaś skoro czytasz tylko raz;)).
UsuńJa jeszcze takiego wynalazku nie miałam;) Ale szkoda, że u Ciebie żadnych efektów nie było, szczególnie jeśli kosmetyk zbiera takie dobre opinie. Tym większe rozczarowanie, tak myślę...
OdpowiedzUsuńNo podczas stosowania za każdym razem gdy czytałam te wszystkie opinie, byłam zaskoczona;)
UsuńSzkoda, ze u Ciebie się nie spisał. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Nie mam problemów z przetłuszczaniem i łupieżem, więc tutaj niczego nie oczekiwałam. Zależało mi na redukcji świądu i tutaj czuję wyraźną poprawę.
OdpowiedzUsuńTo dobrze:)
Usuńto serum wyskakuje z lodówki, serio marka przedobrzyła według mnie z ilością "zamawianych" recenzji, a Twoja wyróżnią się na tle, bo nie jest tak jak inne pozytywna :D
OdpowiedzUsuńWolałabym żeby moja też była pozytywna, ale trudno było mi się doszukać tych radosnych aspektów użytkowania ;) A marka faktycznie mocno obecna na blogach;)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Jednak mimo wszystko ciekawy produkt, nie spotkałam się z nim wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Czytam właśnie różne opinie, złe jak i dobre. Każdy ma inną skórę. Jestem ciekawa jakby było w moim przypadku.
OdpowiedzUsuńZnam to serum i u mnie spisało się super. Polubiłam je przede wszystkim za to, że po jego użyciu włosy odbiły mi się od nasady i zniknął mój wieczny "oklap" :D
OdpowiedzUsuńU mnie też to była totalna klapa. Zupełnie zero działania a po skończeniu problemy ze skórą głowy. Nigdy więcej.
OdpowiedzUsuńU mnie najpierw zero efektu, a potem coraz gorzej. Widać miałyśmy pecha...
UsuńKochana, może Twoja skóra głowy - podobnie jak moja- średnio toleruje alkohol? Ja z tego względu już na wstępie zrezygnowałam z pomysłu używania serum ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem. Wydaje mi się, że nie, ale już mi ciężko stwierdzić w tej chwili:(
Usuńkurcze no nie fajnie że produkt się nie sprawdził. Co do łupieżu to próbowałaś Nizoral albo podobne?
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza tylko Vichy w tej kwestii, więc albo muszę co niego wrócić albo spróbować czegoś innego. Generalnie ten łupież jest u mnie za zwyczaj tylko miejscowy, ale akurat to serum dziwnym trafem nasiliło problem;/
Usuńuwielbiam tego typu produkty do twarzy z tym jedna się jeszcze nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńTen akurat jest do skóry głowy;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt nie spełnił Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńDobrym, polecanym przeze mnie produktem, który radzi sobie z łupieżem jest szampon przeciwłupieżowy marki Foltene :)
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Dzięki, przyjrzę mu się;)
UsuńStrasznie ciekawi mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńStosuję je od dwóch tygodni, na razie nie zauważyłam jakichkolwiek zmian na lepsze czy też na gorsze.
OdpowiedzUsuńU mnie najpierw nie było efektów, a potem coraz gorzej...
UsuńTaki hit, ale ha o nim nie słyszałam. Ale to chyba nawet lepiej😉
OdpowiedzUsuńPewnie za mało na blogi zaglądałaś:D
UsuńPowiem ci że ja mam to serum, używam 2 razy w tygodniu i na obecny moment jestem zadowolona. Mam teraz jakiś szampon który nie przedłużał mi świeżości włosów a w połączeniu z tym serum włosy są świeże i mogę myć co dwa dni. W kwestii łupieżu nie jestem w stanie się wypowiedzieć z racji tego że zwyczajnie nie mam z nim problemów. Natomiast mi na odświeżenie włosów pomaga i to bardzo, przynajmniej na ten moment ale zobaczymy później jak to się sprawować będzie.
OdpowiedzUsuńNo zobaczymy;) u mnie nie spisał się na żadnym polu, a używałam 4 miesiące.
Usuńa u mnie się sprawdza, nie przetłuszcza szybko włosów, nie podraznia ksóry, wręcz łagodzi te objawy
OdpowiedzUsuńSiedzę właśnie z nim na głowie, po raz pierwszy. Zobaczymy co wyniknie z tej przygody. Trochę się zestresowałam, bo mam ŁZS na skalpie. Próba uczuleniowa wyszła okej, niemniej stres zawsze jest :/ Będę raportować :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie obejdzie się bez problemów:)
UsuńJa używam od niedawna, jeszcze też nie wpłynęło na przetłuszczanie skóry głowy, ale nie chcę jeszcze się wypowiadać, bo może za szybko. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziło, ale nie ma produktów uniwersalnych dla wszystkich. Sama dopiero napisałam o kosmetycznych rozczarowaniach, które w niektórych przypadkach dla 99% osób są ulubieńcami i tylko czytam "ale jak to, przecież jest super" :D Ale masz rację, Pan Marcin jest tak sympatyczny i szczery w tym, co robi, że inne firmy powinny uczyć się marketingu od Bionigree!!!
OdpowiedzUsuńZaczęłam go dopiero używać, więc dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńMam to serum i póki co jestem z niego zadowolona, liczę, że tak już pozostanie :-)
OdpowiedzUsuńEch, miałam ochotę na to serum ale sobie odpuszczę bo to już druga nieprzychylna recenzja. A mam wrażliwą skórę głowy.
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie mam problemów z przetłuszczaniem i łupieżem. Za to mam bardzo suche włosy z którymi walczę ;(
OdpowiedzUsuń