Marka Organique jest mi doskonale znana, choć od jakiegoś czasu nie piszę
już o niej tak często jak dawniej. Po prostu zbyt wiele pokus z innych stron:) Niemniej
na bieżąco śledzę nowości i zawsze wiem co w Organique’owej trawie piszczy;) Jakiś
czas temu marka wprowadziła Rytuał Zapachowy składający się z 4 nawilżających
mgiełek inspirowanych ich popularnymi liniami do pielęgnacji ciała.
Mamy zatem kwiatowa i kobiecą Bloom
Essence, elegancką Czarną Orchideę,
soczyste i energetyczne Mango oraz
winogronową mgiełkę Grecką, której
woń jest niesztampowa:) Niestety rzadko jest mi po drodze do salonów Organique,
ale gdy pewnego dnia znalazłam się w Manufakturze, wiedziałam, że muszę zajść i
sprawdzić zapachy:) Wszystkie te zapachy stanowią według mnie wierne odwzorowanie
poszczególnych linii i przyznam, że bardzo mnie to ucieszyło. Miałam wejść
tylko powąchać, ale nie mogłam sobie odmówić zabrania do domu wersji Mango.
Choć mam chrapkę jeszcze na Grecką;) Jako że lato w pełni, postanowiłam napisać kilka słów o mojej mgiełce mango:)
„Pachnąca i pielęgnująca skórę
mgiełka do ciała, wzbogacona nawilżającymi składnikami aktywnymi, takimi jak
pantenol, kwas hialuronowy czy emolient z masła Shea. To świetna alternatywa
dla ciężkich perfum w gorące dni. Delikatna i bogata formuła mgiełki
sprawia, że skóra po jej użyciu staje się gładka, miękka i przyjemnie
pachnąca. Mgiełka na długo otula ciało zapachem słodkiego, aromatycznego
mango. Mgiełkę można stosować jako odświeżający tonik na ciało. Konsystencja i
zapach dodaje energii, zapewnia odświeżenie i dobre samopoczucie”.
Mgiełka
Organique o zapachu mango występuje w ciemnym plastikowym opakowaniu o pojemności 100ml. Szata
graficzna jest bardzo minimalistyczna, ale przyznam, że w tym przypadku nawet
mi odpowiada. Po prostu wszystko to ładnie się ze sobą zgrywa:) Butelka jest
dobrej jakości i z powodzeniem można ją nosić w torebce (nawet w moich się
mieści, choć nie we wszystkich;)). Jedynie etykieta może ulec drobnym
zarysowaniom. Atomizer posiada nieco duży otwór i ma niestety tendencję do dość hojnego
oblewania produktem;)
Nie jest to klasyczna mgiełka, ponieważ posiada ona również delikatne właściwości pielęgnujące skórę. Z powodzeniem możemy ją stosować niemalże na dowolne miejsca na ciele. Jednak warto w takim przypadku rozpylić kosmetyk równomiernie gdyż w przypadku zastosowania większej ilości pozostaje nieco lepka warstewka na skórze. Ja najczęściej pryskam nią te same miejsca, które traktowałabym perfumami, ale zdarza mi się też użyć na całe nogi i ręce gdy mam odkryte;) Warto też dodać, że mgiełkę należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od momentu otwarcia. Przyznam, że gdybym stosowała codziennie na całe ciało to pewnie upłynniłabym ją w tydzień. Z kolei w przypadku stosowania zamiast perfum może być delikatny problem ze zużyciem w terminie;) Dlatego czasem stosuję jak typową mgiełkę, a czasem na większe partie ciała. Jeśli chodzi o zapach to nie mam żadnych zastrzeżeń. Mgiełka pachnie rewelacyjnie soczystym mango. Jeśli znacie i lubicie inne kosmetyki Organique z linii Mango np. piankę lub balsam to na pewno nie będziecie zawiedzione! Nie jest to woń która jakoś szczególnie ewoluuje. Jest raczej jednostajna, ale ja akurat lubię ten jej niemalże niezmienny zapach:) Oprócz zapachu mgiełka zapewnia skórze uczucie orzeźwienia i delikatnie ją zmiękcza. W razie potrzeby może zastąpić lekki balsam po porannym prysznicu. Choć oczywiście nie zapewni takiego odżywienia jak ten tradycyjny albo masło shea z tej samej linii:)
Jeśli chodzi o trwałość to pani w salonie poinformowała mnie, że zapach utrzymuje się do 6 godzin, ale jak wiadomo jest to kwestia indywidualna i u każdego może być trochę inaczej. Ja zapach wyczuwam do kilku godzin zależnie od tego jakiej ilości użyję i jaka jest pogoda;) To tylko mgiełka, więc nie wymagam trwałości rodem z Black Opium YSL i uważam, że jak na tego typu produkt jest satysfakcjonująco:) Z mgiełki jestem bardzo zadowolona i jak najbardziej polecam:) W tym miesiącu Organique świętuje swoje 17 urodziny, więc są różne prezenty i rabaty dla klientów:) Być może wybiorę się po jeszcze jedną sztukę jeśli będę w pobliżu;)
Nie jest to klasyczna mgiełka, ponieważ posiada ona również delikatne właściwości pielęgnujące skórę. Z powodzeniem możemy ją stosować niemalże na dowolne miejsca na ciele. Jednak warto w takim przypadku rozpylić kosmetyk równomiernie gdyż w przypadku zastosowania większej ilości pozostaje nieco lepka warstewka na skórze. Ja najczęściej pryskam nią te same miejsca, które traktowałabym perfumami, ale zdarza mi się też użyć na całe nogi i ręce gdy mam odkryte;) Warto też dodać, że mgiełkę należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od momentu otwarcia. Przyznam, że gdybym stosowała codziennie na całe ciało to pewnie upłynniłabym ją w tydzień. Z kolei w przypadku stosowania zamiast perfum może być delikatny problem ze zużyciem w terminie;) Dlatego czasem stosuję jak typową mgiełkę, a czasem na większe partie ciała. Jeśli chodzi o zapach to nie mam żadnych zastrzeżeń. Mgiełka pachnie rewelacyjnie soczystym mango. Jeśli znacie i lubicie inne kosmetyki Organique z linii Mango np. piankę lub balsam to na pewno nie będziecie zawiedzione! Nie jest to woń która jakoś szczególnie ewoluuje. Jest raczej jednostajna, ale ja akurat lubię ten jej niemalże niezmienny zapach:) Oprócz zapachu mgiełka zapewnia skórze uczucie orzeźwienia i delikatnie ją zmiękcza. W razie potrzeby może zastąpić lekki balsam po porannym prysznicu. Choć oczywiście nie zapewni takiego odżywienia jak ten tradycyjny albo masło shea z tej samej linii:)
Jeśli chodzi o trwałość to pani w salonie poinformowała mnie, że zapach utrzymuje się do 6 godzin, ale jak wiadomo jest to kwestia indywidualna i u każdego może być trochę inaczej. Ja zapach wyczuwam do kilku godzin zależnie od tego jakiej ilości użyję i jaka jest pogoda;) To tylko mgiełka, więc nie wymagam trwałości rodem z Black Opium YSL i uważam, że jak na tego typu produkt jest satysfakcjonująco:) Z mgiełki jestem bardzo zadowolona i jak najbardziej polecam:) W tym miesiącu Organique świętuje swoje 17 urodziny, więc są różne prezenty i rabaty dla klientów:) Być może wybiorę się po jeszcze jedną sztukę jeśli będę w pobliżu;)
Znacie Rytuał Zapachowy Organique?
Który zapach podoba Wam się najbardziej?
Zaciekawiła mnie ta mgiełka ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach jest super:)
UsuńJa muszę tą grecką powąchać bo nie spotkałam się jeszcze z winogronową mgiełką ;). Sama teraz noszę mango z Biolove przy sobie :D.
OdpowiedzUsuńBiolove mnie ciekawi:D
UsuńO właśnie na wersję Mango mam ochotę!
OdpowiedzUsuńNajlepsza na lato:)
UsuńKurcze, teraz trochę żałuję :D. Gdy się pojawiała, intensywnie o niej myślałam i planowałam kupić. Ostatecznie skusiła mnie zupełnie inna marka, a jeszcze w lipcu sięgnęłam po Rituals :P
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie jeszcze okazja:) A Rituals też ma fajne zapachy :)
UsuńOdkąd weszły na rynek chcę bardzo je mieć ! :D Ale jakoś nigdy mi nie po drodze i na razie obchodzę się ze smakiem ! ;)
OdpowiedzUsuńCzasem jakoś tak się nie składa :D
Usuńnie miałam pojęcia, że Organique ma już tyle lat. nie miałąm jeszcze ich produktów, pewnie ładnie pachnie
OdpowiedzUsuńZa rok osiemnastka ;)
UsuńMgiełki są idealne na lato. Tych z Organique nie znam niestety, ale zapach mango musi być bajeczny !
OdpowiedzUsuńJest świetny jak dla mnie:)
UsuńLubię tego typu mgielki zwłaszcza w porze letniej ;)
OdpowiedzUsuńNa lato idealne;)
UsuńNie znam tej mgiełki,ale ogólnie lubie takie mgiełki ;) szczególnie latem :)
OdpowiedzUsuńTa wersja interesuje mnie najbardziej ;) Szkoda tylko, że nie mam dostępu stacjonarnie do Organique, aby móc powąchać przed zakupe m:)
OdpowiedzUsuńOj to szkoda bo nie ma to jak najpierw powąchać:)
Usuńach kusi mnie
OdpowiedzUsuńJa czekam na rabat i z pewnością po jakąś pojadę ;) Chociaż nadal nie mam pojęcia, na którą się zdecydować, chyba grecka kusi mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa bym przygarnęła jeszcze jeden zapaszek, ale nie wiem czy się wybiorę :) Ze mną to nigdy nie wiadomo:D
UsuńMgiełki do ciała kocham i chyba kolekcjonuję - tyle ich mam ale od Organique nic buuuu
OdpowiedzUsuńJa obecnie z mgiełek mam tylko tą i jedną z BBW:)
UsuńNiby mam tyle kosmetyków, ale tylko jedną mgiełkę - z Avonu. Chętnie poznałabym Organique, ale wolałabym mieć możliwość wcześniejszego powąchania :)
OdpowiedzUsuńJa dwie to też niedużo :D
UsuńTak, najlepiej powąchać ;)
Uwielbiam serię grecką z Organique. Mój ukochany zapach!
OdpowiedzUsuńTeż lubię grecki zapaszek:)
UsuńZa mgiełkami nie przepadam, a nawet ich nie lubię.. ale zapach mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńU mnie więcej perfum niż mgiełek, ale ogólnie lubię:)
UsuńJa mam w szafie;) linię Bloom Essence i mam zamiar dokupić jeszcze taką mgiełkę:)
OdpowiedzUsuńBędzie w sam raz:D
UsuńBędę ją mieć ;D
OdpowiedzUsuńUuuu:D
UsuńI have so many cosmetics, but only one mist - from avon. I would love to get to know the organique, but I would prefer to have a chance to sniff earlier
OdpowiedzUsuńหนังใหม่
Yes, it is better to check the scent;)
UsuńZabrakło mi tylko informacji o cenie :) Ale już wygooglowałam :) Jak będę w pobliżu Organique to poniucham, lubię mgiełki!
OdpowiedzUsuńAch bo ja prawie nigdy nie podaję ceny:) Zawsze dla jednych za drogo albo za tanio, więc nie skupiam się na tym zupełnie:D
UsuńPoniuchaj koniecznie:)
Mamy identyczne zdanie na ich ( jej ) temat :) Skrapia rzeczywiście obficie, unoszę ją wysoko i rozpylam, wystarczy trzy - 4 psiki aby otulić całe ciało. Uczucie, gdy ląduje na skórze, jest niesamowite! Zapachy bardzo trwałe i nawilżenie wyraźne - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńUdał im się produkt:)
Usuńkręcą mnie♥
OdpowiedzUsuńJa piankę pokochałam więc pewnie mgiełkę też bym polubiła. Zresztą piankami to ty mnie zaraziłaś nimi! Pewnie na mgiełkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńlubię takie mgiełki na lato :) tej nie znam, ale chętnie kiedyś wypróbuję. Obecnie mam mgiełkę mango, ale biolove i też całkiem fajna jest :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mgiełki, ale tych jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam o tych mgiełkach i wersja mango mnie kusi, bo szukałam takiego zapachu mgiełki, ale w każdej, jaką znalazłam coś mi nie odpowiadało. Muszę ja powąchać, bo mgiełki na lato to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mango :) Muszę ją oblukać :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała sprawdzić zapachy wszystkich mgiełek na żywo, kuszą mnie niesamowicie!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy i to może być pierwszy kosmetyk po który wejdę do tego sklepu ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam fazę na mgiełki i co chwila jakieś kupuję. Będę w przyszłym tygodniu w Manu to muszę wejść do Organique.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam, że Organique wypuściło takie mgiełki to oczywiście napaliłam się i miałam sobie kupić wersję Mango, tylko jeszcze nie trafiłam do sklepu. ;) Moja koleżanka ma Bloom Essence i poczęstowała mnie nią ;) (robiąc mi przy okazji plamę na sukience) i muszę przyznać, że zapach bardzo trwały. Akurat Bloom Essence mi nie przypadł do gustu, więc nastawiam się na Mango, aczkolwiek z chęcią poznam też wersję Grecką.
OdpowiedzUsuńta mgiełka musi być cudowna:)
OdpowiedzUsuńWchodząc do Organique trudno jest wyjść z pustymi rekami :-D Z tej marki fajnie sprawdził się u mnie krem do rąk ale mam też balsam z drobinkami złota :-)
OdpowiedzUsuńO Matyldo, ja uwielbiam mango :) tylko kto mi akurat to kupi? :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te nowości i mnie bardzo kuszą - podoba mi się to, że i pachnie i nawilża (choć nie zastąpiłabym ją balsamu po kąpieli :P)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mango więc pewnie też po tą wersję bym sięgnęła w sklepie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam mgiełek do ciała ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Organique za masła do ciała o tych mgiełkach jeszcze niewiele słyszałam i chyba czas to zmienić, przede wszystkim przez zapach! :)
OdpowiedzUsuń