Przez moje ręce przewinęło
się całkiem niemało boxów, głównie kosmetycznych. Dziś jednak coś niesztampowego
– Birthday Box!
Co
to jest Birthday Box?
Birthday Box to pudełko
niespodzianka, które możemy sprezentować np. bliskiej osobie na urodziny lub
po prostu sobie (bądź pozytywną egoistką!;)). Solenizanka oprócz boxu niespodzianki otrzyma spersonalizowaną kartkę.
Jest to świetny wybór dla ludzi zabieganych, którzy nie mają czasu myśleć nad
prezentem, a także w przypadku gdy osoba, którą chcemy obdarować mieszka daleko,
ponieważ ekipa Birthday Box może go wysłać zarówno na terenie całego kraju jak
i Europy. Box możemy zamówić też dla siebie bo przecież każda okazja do świętowania
jest dobra. Zwłaszcza gdy ktoś ma urodziny 1 listopada tak jak ja;) Do
listopada jeszcze trochę brakuje, ale zleci nie wiadomo kiedy, a BD Box okazał
się być moim pierwszym prezentem;) Do wyboru mamy 3 rodzaje Birthday Box’a –
Basic, Premium oraz Extra. Pojawiają się też edycje limitowane. Prezentowana
przeze mnie wersja boxa to Premium, którą można zamówić w cenie 149zł. Ważnym udogodnieniem jest to, że możemy zapłacić za pośrednictwem elektronicznych systemów płatności oraz przez PayPal. Wartość każdego boxa przekracza poniesione przez nas koszty zakupu.
Birthday
Box Premium – co znalazłam w środku?
Nie czytałam żadnych
podpowiedzi dotyczących zawartości, więc była ona dla mnie totalną
niespodzianką;) Box dotarł do mnie w piątkowe popołudnie gdy akurat pogrążałam
się w jesiennej depresji i już nie spodziewałam się żadnych przesyłek tego dnia;)
Właściwie to byłam już niemal pewna, że zginę marnie;) Wizyta kuriera zadziałała jednak na mnie lekko orzeźwiająco, więc od razu dobrałam się
do wnętrza paczki. Sam design BD Boxa bardzo mi się podoba. Ta feria barw i
kojarzy mi się z imprezą w iście amerykańskim stylu;) Może dlatego, że akurat
jestem na etapie oglądania „Plotkary” (taaak, oglądam dopiero teraz i nawet
mnie wciągnęło. W sam raz do oglądania do 2 nad ranem:P). A tak serio to
wiecie, że lubię kolory, więc szata graficzna jak najbardziej w moim pokrętnym
guście;) Zawartość nie ukazała się moim oczom od razu, była jeszcze pokryta
różowym woalem i papierowym confetti. Po wewnętrznej stronie „pokrywy” pudełka
znalazłam opis wszystkich produktów wraz z cenami, a wewnątrz jeszcze miłą,
spersonalizowaną kartkę, która uciekła przed aparatem;) Moja pierwsza myśl?
Cholerka, jakie to miłe!
Pierwsze co mnie
zainteresowało to produkty z gatunku lifestyle bo przecież każdy wie, że
uwielbiam gadżety:) Od razu wyciągnęłam więc Ekologiczną torbę Shoper By Birthday Box z napisem: dream, love,
sparkle, believe and go for it. Przyznam, że ucieszyła mnie ona, ponieważ nie
posiadałam ani jednej tego typu torby. Prawdę mówiąc za zwyczaj mam w torebce
zwykłą „reklamówkę” i w razie potrzeby, czyt. Nieoczekiwanych zakupów, po
prostu ją wyjmuję. Torba została wykonana z porządnej tkaniny, nie jest taka
typowo szmaciana;) Podoba mi się! Niestety troszkę ubrudziłam ją sobie węglem:D
Kolejną rzeczą był Uchwyt do telefonu
o całkiem przyjemnym dla oka wyglądzie. Ja i mój telefon bardzo się kochamy,
więc nie ukrywam, że również ten gadżet mnie ucieszył. Uchwyt montujemy na
tylnej obudowie i możemy go sobie trzymać za pierścień lub wykorzystać jako
podpórkę gdy np. chcemy oglądać filmiki. Ja wykorzystuję go właśnie w ten drugi
sposób, ponieważ często oglądam krótkie filmiki w telefonie.
Jest też Bransoletka marki Amorose, o której nigdy wcześniej nie słyszałam:) Całkiem niedawno
pisałam o bransoletkach Strippentow,
więc to chyba jakiś znak;) Bransoletka została wykonana z fasetowanego agatu o
wyjątkowej niejednolitej barwie szarości. Szarość to jeden z moich ulubionych
kolorów (oczywiście po niebieskim) i przyznam, że bransoletka mi się podoba.
Niestety jest na mnie za duża. Podejrzewam, że jest to dość standardowy rozmiar
18-19cm, a mój nadgarstek tak jak już wspominałam należy do tych wyjątkowo
mikrych;) Po założeniu bransoletki pozostaje mi więc taka luka, że mogę jeszcze
zmieścić 5 palców;) Mam więc dwie opcje: albo komuś podaruje, ponieważ dla „normalnych”
osób powinna być w sam raz albo rozetnę i nawlekę na nową żyłkę, dopasowując
rozmiar pod siebie;) Wbrew pozorom tworzenie takich bransoletek jest bardzo
proste;) Nie wiem tylko co na to mój wewnętrzny leń, który ostatnio tkwi we
mnie… twardo!:)
Rzeczą, która mnie zaskoczyła chyba najmocniej był balon w kształcie pierwszej litery imienia,
czyli w moim przypadku „E”. Pogadaliśmy sobie nawet ostatnio na Instagramie o tym czy lubicie swoje
imiona;) Przyznam, że balona bym się nie spodziewała;) Tutaj mały zonk bo mam
niską pojemność płuc (ledwo jestem w stanie zrobić spirometrię) więc od razu
wiedziałam, że nie nadmucham:D Dałam bojowe zadanie tacie;) Misja jak widać
zakończona. Balony kojarzą mi się z dzieciństwem. Kiedyś dzieci miały mniejsze
wymagania i był szał na takie rzeczy. Przynajmniej za moich czasów – „rocznik
Czarnobyla”;)
Przejdźmy teraz do części
kosmetycznej. Od razu zainteresował mnie 100%
naturalny proszek wybielający. Jego formuła została oparta na bazie
aktywnego węgla z drzewa koksowego. Przyznam, że nigdy czegoś takiego nie
używałam i nie wiem czy moja stomatolog dałaby mi zielone światło, ale już gdzieś
słyszałam, że to działa, więc na pewno wypróbuje. Proszek jest totalnie
czarny i polecają by używać go z osobną szczoteczką niż ta, którą chcemy stosować z pastą;)
Produktem, który od razu rzucił mi się w oczy był Scrub do ciała róża i baobab 4 Szpaki, głównie za sprawą
oryginalnego opakowania z dołączoną łyżeczką. Jestem go ciekawa:) Jedyny zgrzyt jest taki, że peeling ważny jest do 30 listopada. Jednak ze swoimi zdolnościami powinnam zdążyć go zużyć. Jest też 100% naturalna gąbka Konjac. Gąbki
Konjac znam. To bardzo fajny wynalazek, więc jestem zadowolona. Zwłaszcza, że
dawno nie miałam.
Pojawiły się też dwa produkty z kolorówki – Pomadka Luxestick Models Own oraz Mascara Moodstruck Younique. Ta rzecz druga
została opisana jako jedna z najlepszych mascar dostępnych na rynku, choć muszę
przyznać, że o marce pierwsze słyszę. Produkt zawiera Moodstruck Natural Fibers oraz przezroczysty
żel Moodstruck. Całość została opakowana nie tylko w pudełko, ale i w etui.
Ciekawa jestem jak sprawdzą się u mnie te produkty. Jeśli chodzi o pomadkę
Models Own to trafił mi się odcień 02. Jest bardzo ładny i soczysty aczkolwiek
wolałabym jakiś delikatniejszy. W boxie znalazła się również herbata urodzinowa Cup&You. Lubię
herbatę więc na plus;)
Birthday Box przypadł mi do gustu i nawet obudził we mnie odrobinę dziecięcej radości w paskudny wrześniowy dzień:) To fajna odskocznia dla tradycyjnych boxów kosmetycznych, ponieważ pozytywnie zaskoczyła mnie ilość produktów niekosmetycznych:) Ucieszyły mnie one szczególnie, ponieważ tak jak już wspominałam, chciałam odrobinę urozmaicić tematykę bloga i od czasu do czasu wyjść poza ten nurt typowo kosmetyczny;) Wartość boxa po zsumowaniu wszystkich cen wynosi 469,90zł.
Birthday Box przypadł mi do gustu i nawet obudził we mnie odrobinę dziecięcej radości w paskudny wrześniowy dzień:) To fajna odskocznia dla tradycyjnych boxów kosmetycznych, ponieważ pozytywnie zaskoczyła mnie ilość produktów niekosmetycznych:) Ucieszyły mnie one szczególnie, ponieważ tak jak już wspominałam, chciałam odrobinę urozmaicić tematykę bloga i od czasu do czasu wyjść poza ten nurt typowo kosmetyczny;) Wartość boxa po zsumowaniu wszystkich cen wynosi 469,90zł.
Birthday
Box
można zamówić na stronie bdaybox.co.
Słyszeliście
o Birthday Boxie? Co sądzicie o zawartości?
wow, ten box jest fantastyczny, różnorodny, super, że sprawił Ci tyle radości. moja siostra ma urodziny 1 października, może zdecyduję się jej go zamówić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie najbardziej spodobała mi się ta różnorodność:) W boxie typowo kosmetycznym pewnie miałabym zastrzeżenia do innego rodzaju dodatków, ale tu jednak idea inna, więc jak dla mnie na plus.
UsuńAle piękne pudełeczko :) i muszę przyznać, ze zawartość równiez bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTo tak jak mi:)
UsuńCałkiem fajny box, choć jakoś tak nie skaczę z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńMnie tam się podoba:) ale skakać to też nie skaczę, nie przesadzajmy:P
UsuńPudełeczko piękne :) Zawartość również miła dla oka i faktycznie potrafi sprawić dużo radochy :) A tak co do imienia, ja swojego też kiedyś nie lubiłam, i to że mam na imię Kamila to sprawka mojej mamy, więc się po latach 24 musiałam przyzwyczaić :D
OdpowiedzUsuńCóż poradzić :D
UsuńFajnie, że zawartość jest tak zróżnicowana :) Miły akcent z tym balonem :D
OdpowiedzUsuńhaha balon mnie zaskoczył;D
UsuńPomysł na prezent może i dobry, ale ja jakoś nie lubię tego pudełka ;p
OdpowiedzUsuńA czym Ci podpadło?:D
UsuńNawet fajne
OdpowiedzUsuńTak myślę:)
UsuńMuszę nad nim mocno pomyśleć, bo wygląda naprawdę fajnie. Ja mam ostatnio lekki detoks pudełkowy, ale to mnie dość mocno ciągnie.
OdpowiedzUsuńTen taki inny:)
UsuńOd razu rzuciła mi się w oczy pomadka. Ciekawa jestem jak wygląda na ustach, czy bardzo kryje :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie próbowałam jeszcze:)
UsuńDla mnie super spraea. Widziałam wiele razy na instagramie
OdpowiedzUsuńJa z kolei rzadko, ale zawartość pozytywnie mnie zaskoczyła;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym boxie. Bardzo spodobała mi się zawartość.
OdpowiedzUsuń:*
Fajna odmiana dla innych boxów:)
UsuńChciałabym dostać taki box na urodzny :) Fajnie że jest tak różnorodny ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńNo i masz mnie :D Zapomniałam już o istnieniu BD Boxa i niestety, ale włączyłaś mi chcenie :D Zawartość jest świetna! Nawet jako zdeklarowana przeciwniczka boxów ucieczyłabym się chyba tak samo jak Ty z tego prezentu :D
OdpowiedzUsuńHaha sorry:D ale trzeba przyznać, że pomysłowy boxik:)
UsuńCiekawe to pudełeczko, i co najważniejsze wyrwało Cię z wrześniowego stanu;) Bransoletka super:) Zmniejsz ją koniecznie:)
OdpowiedzUsuńNo ja nie wiem jak przeżyje tą jesień :D
UsuńMuszę właśnie poszukać żyłki:)
Ja się bardziej boję zimy... ale i jesieni nie lubię;( już tęsknie do lata. Powinnam mieszkać na Kanarach;)
UsuńZima to już naprawdę straszna trwoga:O
UsuńFajnie, że jest w nim sporo różnych produktów :) Mnie też mocno zainteresował ten proszek wybielający i scrub do ciała, ogólnie z tej kosmetycznej części niczego nie znam :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też, same nowości :)
UsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu zawartość tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńNa kogo się 'napalasz' w tej Plotakrz?;D podoba mi sie ;D ja mam jednego balona na jutro hmm :D
OdpowiedzUsuńChuck Bass taki zadziorny<3:D
UsuńTego z Avonu? Ja nie dostałam huehue;D
Też się cieszyłam z balona, a teraz bez ajfona nie podcjodz😉 bardzo fajne pudełko. Ciekawi mnie ten proszek wybielajacy.
OdpowiedzUsuńNoooo! Rozpuszczone teraz te dzieciaki strasznie:D Moi rodzice to by mi w życiu nie kupili ajfona:D Też jestem ciekawa. I jak to nałożę Haha
UsuńJa też pamiętam jak mi balony wystarczały i jeszcze te trąbki nie pamiętam jak się nazywały :) co robiłaś że węglem ubrudziła? Ty masz 1 a ja 29 listopada :P będzie u mnie magicznie bo równe 30 idzie ;P co do zawartości bardzo fajna i urozmaicona :)
OdpowiedzUsuńNo kiedyś to się dzieci bawiły, a teraz to smartfon i komputer od małego żeby rodzice mieli spokój:P
UsuńA torba służyła tutaj jako tło i dziwnym trafem ciut się sypnęło. No ja o rok starsza:D
bardzo fajna zawartość, szczerze to bym cieszyła z każdego produktu :-) jaka ta bransoletka ładna, zazdraszczam :P
OdpowiedzUsuńNo muszę sobie zmniejszyć :D
UsuńPani Magdaleno dziękujemy, bardzo nam miło! :)
UsuńA bransoletka będzie przez nas zmniejszona, także mamy nadzieję, że będzie ulubionym dodatkiem Pani Eweliny ;]
Eeeej, faaajny ten box! Nie pogniewałabym się za tai prezent :)
OdpowiedzUsuńLiterka balonowa mega! Chcę taką! :D
Heheh no też tak uważam. Przyjemny boxik:)
UsuńNie wiem, jak to się stało, ale umknął mi jakoś Twój post... Generalnie świetnie Cię rozumiem, też pogrążam się w depresji i też nie mogę spać, tylko ja po nocach książki czytam xD a box bardzo fajny, na urodziny w sam raz ;) bransoletka też w moim guście, więc pewnie próbowałabym zmniejszać. A co do imion: swojego nie lubię, z resztą i tak nikt go nie używa. Nie wiem, czemu tak dostałam na imię :P
OdpowiedzUsuńHmm może się nie wyświetlił wpis?:( Ustawiam ostatnio na 11, ale nieustannie mam nieodparte wrażenie, że coś nie gra.
UsuńJa bym mogła spać cały dzień i nic mi się nie chce, ale właśnie dopiero w nocy mam więcej energii heh. Nienawidzę jesieni i zimy, a lato minęło tak szybko:P Zresztą codziennie mnie głowa boli.
A co czytasz ciekawego? Muszę poszukać jakiejś gumki albo żyłki i sobie zmniejszyć.
Ewelina jakieś takie blech. Ale Inga mi się podoba. Chyba muszę sobie wymyślić jakieś inne Heheh.
Ja czytam Chemię śmierci Becketta, jest 5 części - polecam :) nie wyświetlił albo ja nie zauważyłam, bo wczoraj byłam z mamą w łodzi a potem jeszcze miałam migrenę :P obstawiam więc, że mnie umknęło ;) ta, lato minęło bardzo szybko bo prawie go nie było, ja się dogrzałam dopiero na tym urlopie... R jak dzwonił z bułgarii, to tam nadal 25-30st. A ja nie wiem czemu dali mi na imię Ewelina jak mówią od urodzenia Inunia a potem Inga. Jak spytałam mamę to skwitowała: "to zmień w papierach też" xD
UsuńJa mu tu nie wyświetle, drań jeden:P A to kojarzę, wspominałaś o tym jeszcze za czasów klubiku.
UsuńAno właśnie, za niewielką opłatą można zmienić :D U nas za to 25 st dopiero za niespełna rok:P
Wyszła nowa część i było nawiązanie do starych i sobie przypominam bo już zapomniałam o co chodzi xD a mój post też coś się nie publikuje :/
UsuńU mnie jest na liście pt godzinę temu, czyli tak jakby wyszedł od razu. Choć ja weszłam bo zobaczyłam na insta.
UsuńA, to dobrze wiedzieć. Myślałam, że nie wszedł, bo w blogrollu nadal go u mnie nie ma ;)
UsuńU mnie na blogrollu dopiero teraz. Często to się rozmija :P
UsuńCałkiem fajny box :)
OdpowiedzUsuńSama zastanawiałam się, czy nie zamówić sobie tego boxa w prezencie ode mnie dla mnie (to nie egoizm :P), ale ostatecznie zrezygnowałam, bo zamiast niespodzianki wolałam skreślić coś z mojej wishlisty :D Padło na kosmetki Bentona, które pokazywałam już na IG :D
OdpowiedzUsuńNo ależ oczywiście, że nie egoizm:D Benton fajna opcja!:)
UsuńNie słyszałam jeszcze o Birthbayboxach, ale to fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńO kurcze, nie słyszałam o nim wczesniej :D wydaje sie super!
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Scrub marki 4 Szapki bardzo by mnie ucieszył w takim boxie:).
OdpowiedzUsuńWpisuję do swojego codziennego słownika określenie ,,rocznik Czarnobyla" :).
Mnie też ucieszył:)
UsuńHyhy w moim funkcjonuje od dawna:D w przypadku naszego rocznika wszelkie nieprawidłowości to wina Czarnobyla :D
Pani Ewelino ma Pani rację, bransoletki w boxach są w standardowym rozmiarze. Ale proszę się nie martwić - zmniejszymy ją dla Pani! :)
OdpowiedzUsuńWysłaliśmy wiadomość na maila.
Bardzo dziękuję za kontakt. Na wiadomość odpisałam:)
UsuńŚwietna zawartość boxa :)
OdpowiedzUsuńSzczerze pisząc mali która rzecz by mnie zainteresowała, ale duży plus za różnorodność👍
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym boxie, nic ze środka nie znam. Bransoletka ładna. Daj znać jak ta mascara. ;)
OdpowiedzUsuń