Jesień to dla mnie istna masakra. Oczywiście nie
wspominając już o zimie bo jestem pewna, że którejś zimy w końcu nie przeżyję:P Na początku miesiąca jeszcze spotkało mnie nieszczęście polegające na tym, że część zdjęć, które przygotowałam na bloga uległo uszkodzeniu, a zaraz potem popsuł mi się pendrive, na którym je przechowywałam. Część udało się uratować, a część nie. Nie ukrywam, że z miejsca szlag mnie trafił... Jednak waleczny Skorpion Ewelina się nie poddaje. Wyprułam sobie żyły, ale tam gdzie tylko się dało zrobiłam zdjęcia jeszcze raz! Nawet gdy produktu zostało już tylko na spodzie:D Choć z moim aparatem, w przypadku wielu kosmetyków i tak się nie rozróżni czy opakowanie jest pełne czy puste:P Szczęście w nieszczęściu jest jednak takie, że wiele z tych zdjęć wyszło mi lepiej niż te, które zostały wykonane od nowości;) Do tego udało mi się nawet puścić tą obiecaną odrobinę lifestyle:P Niestety niektóre produkty były już całkowicie zużyte i wyrzucone, więc nie dało się nic zrobić. Jakby tego było mało, wczoraj wpłacałam pieniądze przy użyciu wpłatomatu i niestety bank gdzieś je "zgubił", gdyż nie trafiły na moje konto:/ Mam nadzieję, że bank uzna reklamację. Przejdźmy jednak do wrześniowych nowości.
Pierwszą nowością, która do mnie dotarła była
niespodzianka od Nivea, czyli kosmetyki Nivea Urban Skin Detox. Przyznam
szczerze, że nie miałam jeszcze okazji wdrożyć do swej pielęgnacji kremów,
ponieważ aktualnie stosuję coś innego i jednocześnie nie mam pewności czy będą dla
mnie odpowiednie. Ale z kolei maseczka poszła w ruch od razu i muszę
przyznać, że jestem z niej naprawdę zadowolona:) Swym zapachem przypomina mi
ona czasy nastoletnie, kiedy to lubiłam sięgać po serię Nivea Visage Young. To
bardzo przyjemny produkt, a w dodatku wystarczy go nałożyć na 1 minutę, co jest
niewątpliwym plusem. Używałyście tej serii?
Zawitał też do mnie Birthday Box, który
swą zawartością przypadł mi do gustu i zdecydowanie wywołał odrobinę radości w
szary dzień. Nie na długo, ale zawsze lepsze to niż nic;)
Dobrze znana i coraz lepiej dostępna Miya Cosmetics ze swoim myPOWERelixir, czyli produktem o niejednym zastosowaniu:) Opinia już niebawem.
Dobrze znana i coraz lepiej dostępna Miya Cosmetics ze swoim myPOWERelixir, czyli produktem o niejednym zastosowaniu:) Opinia już niebawem.
Przypomniała sobie też o mnie marka Resibo.
Postanowiłam wybrać krem pod oczy, który znałam już wcześniej, a po
prostu nie było okazji żeby go opisać (a teraz uczynię to z pamięci;)) oraz
dwie nowości – balsam do ust i specjalistyczny balsam wyszczuplający
do ciała. Jeśli chodzi o balsam do ust to chyba „oczywista oczywistość”, że
chciałam go wypróbować. Natomiast z balsamem wyszczuplającym na pewno macie
zdziwko, co? Ano wcale nie wybrałam go po to żeby się wyszczuplać:) Po prostu
jakiś czas temu odkryłam potencjał tego typu kosmetyków objawiający się przede
wszystkim bardzo fajnym ujędrnieniem skóry, a tego nie zapewni zwykły balsam.
Ot, co;)
Serum Nourish, którego używałam jakiś
czas temu zachwyciło mnie solidnie. Dlatego też z rozkoszą wybrałam kolejne
produkty z asortymentu tej marki. Postawiłam na Nourish 3D Kale Cleanse,
czyli oczyszczającą emulsję z jarmużem, która zmienia kolor oraz Nourish Kale
Biomimetic Anti-Ageing Eye Cream, czyli biomimetyczny przeciwstarzeniowy
krem pod oczy. Nie zabrakło też kolorowego akcentu, którym tym razem jest bronzer
Lily Lolo Honolulu. Na pewno niebawem porozmawiamy o tych produktach w osobnym wpisie;)
Niespodzianka, czyli zestaw kosmetyków Curatio oraz witaminki;) To dość ciekawe produkty.
Niespodzianka, czyli zestaw kosmetyków Curatio oraz witaminki;) To dość ciekawe produkty.
Dotarły też do mnie kosmetyki Vabun by Radosław
Majdan. Nie wiedzieć czemu znów otrzymałam męskie żele pod prysznic,
których na zdjęciu brak, ponieważ dałam dla chłopaka siostry;) Męskich
produktów opisywać nie będę bo powiem szczerze, że aż takiej weny twórczej nie
posiadam i wolę napisać o produktach damskich, w szczególności zaś o tych,
których sama używałam. Mogę jednak nadmienić, że perfumy i żele Vabun w zeszłym
roku podarowałam tacie i jest on z nich zadowolony. Subiektywnie również
uważam, że męskie Vabun są całkiem przyjemne. Tym razem w przesyłce znalazłam
również dwa flakony damskich zapachów, które poleca Małgorzata Rozenek-Majdan. Jest
to Vabun For Lady N˚5 i Vabun For Lady N˚1. I tutaj niestety z przykrością muszę stwierdzić, że żaden z tych zapachów
nie przypadł mi do gustu. Pokazałam je również mamie i siostrze i one także
wypowiedziały się o nich negatywnie. Szkoda. Ale co zrobić, nosa nie oszukasz. Zapaszki trafiły więc do Aneczki bo ona uznała, że są spoko, a u mnie by się tylko marnowały...
Mam też produkty marki Achae i tutaj przyszły do mnie inne kosmetyki niż pierwotnie wybrałam;) Najgorszej z balsamem lawendowym ze względu na moje nieszczególne uwielbienie do tego zapachu, więc stosuję tylko na stopy:P
Nie zapomniało też o mnie Bell wysyłając kolejne nowości z mojej ulubionej serii Bell Hypoallergenic.Tym razem są to konturówki do ust, korektor, produkty do konturowania i eyelinery.
Był też Shinybox i Czego pragną kobiety box.
Mam też produkty marki Achae i tutaj przyszły do mnie inne kosmetyki niż pierwotnie wybrałam;) Najgorszej z balsamem lawendowym ze względu na moje nieszczególne uwielbienie do tego zapachu, więc stosuję tylko na stopy:P
Nie zapomniało też o mnie Bell wysyłając kolejne nowości z mojej ulubionej serii Bell Hypoallergenic.Tym razem są to konturówki do ust, korektor, produkty do konturowania i eyelinery.
Był też Shinybox i Czego pragną kobiety box.
Przejdźmy teraz do moich osobistych zakupów.
Historia lubi się powtarzać i znowu pojawiłam się na promocji w Rossmannie.
Jakby to zaśpiewał Rammstein – [Rossmann] Ohne dich kein nicht ich sein;) Już
naprawdę nie wiedziałam co kupić, ale kupiłam;) Postawiłam na żel pod
prysznic Nivea Orange, który znam od lat i jego zapach uważam za naprawdę
piękny. Do koszyka wpadły też nowe olejki pod prysznic Bielenda oraz płyn
do płukania jamy ustnej Listerine. Każdy produkt posiada pojemność 500ml i
muszę przyznać, że byłam trochę niepocieszona, ponieważ po pierwsze preferuję
mniejszą gramaturę, a po drugie było mi ciężko (na zakupy wybrałam się akurat
do galerii wracając z kolejnego zabiegu depilacji laserowej). Ostatecznie
stwierdziłam, że poniósł mnie melanż i jeden żel sprezentowałam siostrze;) Skusiłam się też na szczotkę do włosów Ewa Schmitt. Polecała ją Magda i akurat trafiłam na promocję;)
Na Instagramie wyczaiłam żelową pomadkę z
kwiatkiem marki Sensique i postanowiłam ją nabyć. Była akurat promocja, więc
okazja niczemu sobie. Ale jeśli mam być szczera to poza miłym dla oka wyglądem
pomadka wypada słabo.
To już chyba wszystkie moje wrześniowe nowości. Coś tam jeszcze leci i sobie doleci, ale to już będzie październik;)
Znacie coś z moich wrześniowych nowinek? Kto mnie pocieszy?:(
To już chyba wszystkie moje wrześniowe nowości. Coś tam jeszcze leci i sobie doleci, ale to już będzie październik;)
Znacie coś z moich wrześniowych nowinek? Kto mnie pocieszy?:(
Balsam do ust Resibo też bym chętnie wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńJa Cię nie pocieszę, ale powiem, że nie jesteś sama xD u mnie też pechowo i pod górę ;) dobrze, że chociaż część zdjęć udało Ci się odtworzyć no i mam nadzieję, że kasa się znajdzie... :/
OdpowiedzUsuńNa razie napisali, że tymczasowo dają mi tą kasę, ale mają miesiąc na wyjaśnienie i mogą ją sobie cofnąć. No to jest jakiś skandal:/
UsuńMasakra, weź :/
UsuńWłaśnie to mnie martwi bo siostrze kiedyś przyjęli reklamacje (była płatność kartą i naliczyła się 2x), a potem cofnęli kasę:/
UsuńCiekawe nowości u Ciebie :) a co do zdjęć, mnie ostatnio kilka razy się zdarzyło, że zdjęcia pokasowały się albo nie zapisały :/
OdpowiedzUsuńU mnie się porobiły na zdjęciach kolorowe paski:(
UsuńU mnie wrzesień to pasmo niekończących się tragedii ;( Oby październik był lepszy.
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych nowości u Ciebie :)
Oj oby październik nam bardziej sprzyjał!
UsuńPomadka wygląda ślicznie, szkoda że jest słaba. Lawendy w kosmetykach tez nie lubię :( i niestety męczę się obecnie z kremem na dzień Biolaven (mam z beglossy), bo mam otrzymać paczkę z kremem innej firmy i szkoda mi otwierać to co mam w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńNo takie nic szczególnego, tyle że ładne... niestety lawenda jest tu dość mocno obecna:D
UsuńAle zaczęłaś wrzesień.. myślę, że pieniądze spokojnie odzyskasz :) ciekawi mnie ta maseczka detoxowa od Nivea czytam już kolejną pozytywną opinię o niej :) sporo nowości u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję;)
UsuńNie ufam wpłatomatom - wystarczy, że z bankomatami mam problem. Raz mi wcięło kartę, raz nie wypłaciło mi pieniędzy, potrafię pięć razy z rzędu naciąć się na zepsuty egzemplarz. Eh, technologia mnie nie lubi :D
OdpowiedzUsuńJa z kolei z wpłatomatów korzystam już przeszło 10 lat i pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło:O
UsuńDla mnie wrzesień też był pechowy, rozpoczął - i właściwie skoczył się też na chorobowym :/
OdpowiedzUsuńPomadka faktycznie wygląda fajnie :) Widzę jakieś nowe peelingi kawowe - nie widziałam tej marki wcześniej :)
Oj to też kiepsko:(
UsuńZ tych perfum chyba mało kto jest zadowolony, bo co chwile czytam, że nie pachną za ładnie :P
OdpowiedzUsuńNajbardziej z całej gromadki ciekawią mnie olejki Bielendy :)
No powiem szczerze, ze straszne dla mnie te zapaszki:O
UsuńNo co ty mówisz... Kasa zginęła, a spytam - brałaś potwierdzenie? Ja zawsze biorę jak wpłacam, ale zastanawiam sie czy w razie problemów to coś ono znaczy?
OdpowiedzUsuńTak, wydruk potwierdzenia wpłaty mam. Złożyłam reklamacje...
UsuńU mnie też maska z nivea od razu poszła w ruch, a to z kolei skusiło mnie, ze i kremy zaczęłam też używać :) Curatio też jest dobre :) wit. C na jesień OK. Ja raz zdjęcia usunęłam z aparatu myśląc ze je zgrałam na lapka już, a nie zgrałam ;/ :D
OdpowiedzUsuńTak, Curatio fajne:)
UsuńMnie się też czasem zdarzyło przypadkiem coś usunąć, ale teraz to coś z pendrive'm chyba było bo na zdjęciach się pojawiły paski:/
Tyle tego u Ciebie, że nie wiadomo na co patrzeć najpierw. Ciekawa jestem tych zapachów sygnowanych nazwiskiem Majdana. Niestety nie miałam okazji testować.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wiele nie straciłaś;)
Usuńte zdjęcia są naprawdę piękne, wiem jak to jest stracić fotki, akurat sprzęt mi się nie popsuł ale wiele razy usunęłam zdjęcia, których jeszcze nie wgrałam na bloggera :/
OdpowiedzUsuńWnerwiło mnie to :O
UsuńResibo! Cudowna paczka - tej to ci zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuńCałkiem udana to fakt:)
UsuńBogaty ten wrzesień się okazał :) Lubię zapach Vabun No 5 :)
OdpowiedzUsuńJa nie polubiłam żadnego:O
UsuńJak zwykle mnóstwo u Ciebie nowości i tak przy okazji fuuu lawenda grrr. Nie wiem Kochana jak my tą zimę przeżyjemy bo podobno wyjątkowo paskudna ma być. Myślę o jakimś wyjeździe w ciepłe kraje ;). W oko wpadły mi kosmetyki Nourish, chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z produktami z jarmużem :D.
OdpowiedzUsuńOj lawenda no me gusta:D słyszałam, że ma być zima stulecia. Oby to był żarcik ej:D
UsuńJa Cię pocieszę :*! Wszystko będzie dobrze :)! U mnie też wrzesień nie był zbyt łaskawy, ale już jutro nowy miesiąc, nowe szanse!
OdpowiedzUsuńTyle u Ciebie nowości, że nie wiem od czego zacząć! Na pewno zwróciłam uwagę na kolorówkę z Bell, bo kocham ich pomadki, ta linia z Nivea też wygląda dość ciekawie, chociaż jak dla mnie szata graficzna bardziej wiosenna :), no i Birthday Box to coś, co sobie na pewno zamówię wkrótce :)
Oby było nowe rozdanie w październiku:D
Usuńile nowości! gdzie Ty to wszystko chowasz:D?
OdpowiedzUsuńNie chowam:D Biorę i używam:D
UsuńProdukty Resibo bardzo mnie zainteresowały. Ostatnio pojawiły sie w mojej fav drogerii Laboo, wiec od razu sa na mojej wish liście. Szkoda z tą pomadka, ale prezentuje sie naprawde swietnie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, przynajmniej cieszy oko;)
UsuńBronzer Honolulu już zdenkowałam. Ogromnie go polubiłam :) Mam też tę emulsję z jarmużem i przygotowuje o niej wpis - ale zdradzę Ci już, że polubiłyśmy się :)
OdpowiedzUsuńWow to nieźle bo one są bardzo wydajne!:) Ja emulsję też polubiłam:)
UsuńNajbardziej ciekawi mnie Achae :)
OdpowiedzUsuńMam w użyciu i wpisik będzie;)
Usuńz Vabun miałam No 5
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńJa to myślałam, że lipiec był kiepski, ale wrzesień go pobił na głowę... i my dostaliśmy 'Majdany'. Tylko jedne dla mnie i są mega mocne, aż mnie głowa boli ;)
OdpowiedzUsuńNo mocne i nieładne ;/
UsuńMam nadzieję, że wszystko się zakończy szczęśliwie ;)
OdpowiedzUsuńZestaw Curatio testuję od ponad dwóch tygodni i muszę przyznać że na obecny moment jestem zadowolona choć suplement trochę śmierdzi :P Peelingi achae pokochałam całym swoim serduchem :) Vabum jestem bardzo zadowolona nawet teraz jak pisze ci ten komentarz (jestem akurat u Darka ) to mnie pytają czym tak pachnę, chyba jednak Krakowianie lubią to :D dlatego jeszcze raz bardzo ci dziękuję :* Kosmetyki Resibo od dawna mnie kuszą, nawet były dziś na targach ale z racji tego że przeholowałam stwierdziłam może innym razem tym bardziej że stacjonarnie są dostępne w pigmiencie więc zawsze mogę kupić :)
OdpowiedzUsuńHehe łykam bez wąchania:P siostra zatwierdziła skład to biorę:D
UsuńJa nie wiem co z tymi Krakowiakami:D ale cieszę się, że się podobają i zbierają komplementy:)
Ta pomadka faktycznie cieszy oko i niejedna taka sroka jak ja ją kupi za sam wygląd :D Szkoda, że słaba. Peelingi Achae bym chciała :D
OdpowiedzUsuńNo szału nie robi, ale miło popatrzeć tak czy owak:D
UsuńOoo chyba masz mojego pecha ! mam nadzieję że kasę Ci oddadzą / zwrócą ;) A mówiłam jaka twarz takie perfumy ;D
OdpowiedzUsuńHaha perfumy mega mnie rozczarowały i w ogóle nikt u mnie nie chciał ich przygarnąć więc to nie tylko moja opinia..
UsuńA pecha sobie zabierz bo ja nie zamawiałam :D
UsuńNie chcę pecha :D dwoch panów mi sie dziś pytało gdzie się rodzą takie ładne dziewczyny więc nie chcę pecha ;D
UsuńKurcze, oby kasa wróciła do Ciebie :/.
OdpowiedzUsuńResibo i Achae najbardziej ciekawie wyglądają:)
Na razie wróciła i chyba jest już Ok, choć czekam jeszcze na oficjalne wyjaśnienie;)
UsuńKurcze mam nadzieję, że historia z bankiem skończy się dobrze. A olejki z Bielendy sama bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńChyba jest już Ok, ale trzeba poczekać na oficjalną odp;)
UsuńDużo fajnych nowości :) Ogromnie współczuję przeżyć - zarówno ze zdjęciami, jak i z bankiem... Widziałam na Insta, mam nadzieję że uznają reklamację...
OdpowiedzUsuńNo inaczej będą mieli ze mną do czynienia, ale wyglada na to, że już jest Ok.
UsuńBardzo fajne nowości, zestaw Resibo chętnie bym Ci podkradła ;) Sytuacji ze zdjęciami współczuję... Mi ostatnio padła karta w aparacie, ale na szczęście większość zdjęć udało się odzyskać, bo chyba bym skoczyła z IV piętra jak bym miała robić je od nowa...
OdpowiedzUsuńJa bym musiała z 11:O
UsuńU mnie we wrześniu nie było zle:) Mam nadzieje ze październik bedzie dla ciebie lepszym miesiącem :)
OdpowiedzUsuńZ twoich nowosci mega interesują mnie konturówki z Bell i te olejki z Bielendy :) A o serum Miya słyszałam same dobre rzeczy :)
Oby:) cieszę się, że nowości się podobają;)
UsuńNa pewno będzie:)
OdpowiedzUsuńuuuu na bogato u Ciebie, aż się oczy świecą na widok tylu cudności :-)Miya, Resibo i Nourish ciekawią mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńDo mnie pisali z tego Vabun czy chcę testować te perfumy i zadałam im jakieś pytanie, na tym urwał się kontakt. Chyba to firma która nie lubi dużo pytań...zapewne najlepiej jak by nie pytać :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję akcji ze zdjęciami i z bankomatem...
OdpowiedzUsuńJa w Rossmannie kupiłam tylko olejek do włosów F. Provost, i cały pakiet maseczek do twarzy mojej mamie;) i tyle, tak skromnie;)
Pomadka super, paczki piękne a zdjęcia przepiękne:*
OdpowiedzUsuńja Ciebie nie pocieszé, bo i wrzesien i poczatek pazdziernika to dla mnie masakra i samo sobie nie radze, licze na to, ze wkrotce poczuje sie lepiej i bedzie ok ;)
OdpowiedzUsuńDużo rzeczy mnie tu interesuje; kolorówka i peelingi... Ta pomadka z kwiatkiem też ciekawa, szkoda, ze taka słaba.
OdpowiedzUsuńO mamo, ile tego wszystkiego!
OdpowiedzUsuń