Perfumy Chanel nigdy szczególnie do mnie nie
wołały, gdyż z reguły kojarzyły mi się z mocnymi woniami typowo dla dojrzałych
kobiet. Jednak rok temu sama w końcu znalazłam zapach z rodziny Chanel, który
spełnił moje oczekiwania. Być może dlatego, że wydał mi się inny niż pozostałe
i zwyczajnie subtelniejszy. Mowa tu oczywiście o Chanel Chance Eau Vive. To właśnie one okazały się być dla mnie
idealne:)
Chanel Chance Eau Vive
Nuty
głowy: czerwona pomarańcza, grejpfrut, cytrusy
Nuty
serca: jaśmin, białe piżmo
Nuty
bazy: wetiweria, cedr, irys
Rok
wydania: 2015
Zapach Chanel Chance Eau Vive otrzymujemy w
różowym kartoniku typowym dla serii Chance. Dostępne są 3 pojemności: 50ml,
100ml oraz 150ml. Ja prawie zawsze wybieram najmniejsze, więc jestem w
posiadaniu pięćdziesiątki;) Choć w tym wypadku mogłabym się nawet pokusić o
setkę;) Jeśli chodzi o flakon to jest bardzo klasyczny i minimalistyczny.
Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu nie mogłam zrozumieć dlaczego perfumy w tej
grupie cenowej trafiają do tak zwyczajnych falkonów? Doceniłam jego subtelne piękno
dopiero w momencie gdy sama go posiadłam:) Doszłam wtedy do wniosku, że
przecież nie wszystko muszę mieć takie „fikuśne”. Od tego momentu spoglądam na
flakony perfum Chanel z większą przyjemnością;)
Jeśli chodzi o sam zapach
to jest dość zabawnie, ponieważ nie zbiera on zbyt wysokich not od recenzentów;)
Wiele osób twierdzi, że jest zbyt mało „chanelowy” albo nawet płaski czy nijaki,
a w dodatku nietrwały. Cóż, o gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie wręcz przeciwnie
– to właśnie TEN zapach, MÓJ zapach! Muszę przyznać, że towarzyszył mi już w
różnych chwilach od tzw. szarych dni po święta, a nawet zabiegi medyczne i za
każdym razem wywołuje we mnie pozytywne emocje. Tak jakby wspierał mnie w moich
działaniach zawsze gdy mam go na sobie:) Według mnie ma on w sobie zarówno
owocową soczystość, która dodaje energii jak i nutkę subtelnej,
niezobowiązującej elegancji. Takiej, która nie wymaga sztywnych reguł;) Jego
woń podoba mi się od samego początku gdy jest najbardziej owocowa aż do końca
gdy do głosu dochodzi wspomniana nutka elegancji;) Nieco cierpki grejpfrut
został świetnie połączony z czerwoną pomarańczą, piżmem, które zawsze stanowi
dla mnie idealną bazę oraz z subtelnymi nutami kwiatowymi.
A co z trwałością?
Słyszałam negatywne opinie w tej kwestii, ale u mnie zupełnie się nie
potwierdziły. Nie dość, że zapach jest wydajny i wystarczy niewielka ilość na
jednorazowe użycie to jeszcze utrzymuje się u mnie przez większość dnia. Ja
jestem w nim absolutnie zakochana:)
Co
sądzicie o perfumach Chanel? Znacie Eau Vive?
Cóż, trudno jest mi się do niego odnieść, bo niestety nie miałam przyjemności stosować. Najważniejsze, że Tobie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozostaje powąchać i sprawdzić bo zapach to bardzo indywidualna kwestia:)
UsuńSuper, że znalazłaś w tej serii perfumy, z którymi możesz się utożsamić:). U mnie w czołówce jest Chance edt i Eau Fraiche:).
OdpowiedzUsuńNie lubię natomiast Eau Tendre. Tutaj rzeczywiście miałam wrażenie, że zapach jest mało ,,chanelowy", ponadto czegoś było w nim zdecydowanie za dużo (obstawiam kwiaty;)), bo dość szybko zaczęła mnie boleć po nim głowa.
Nigdy bym nie pomyślała, że znajdę coś dla siebie wśród szeregów Chanel:) Mnie się Eau Tendre w jakimś stopniu podobają, ale nie mam do nich takiego 100% przekonania i boję się, że jakbym kupiła to jednak coś by mi nie grało;) Właśnie rozmawiałam o nich z kilkoma osobami i pojawia się ten wątek z bólem głowy... a tego bym nie chciała;)
UsuńDelikatny i kobiecy a przy tym nie przytłacza :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńBez wąchania się nie dowiesz:D
UsuńMuszę go sprawdzić w perfumerii ;)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńSprawdzałam różne zapachy tej marki, ale żaden mi się nie podobał.
OdpowiedzUsuńJa zawsze miałam z nimi problem, ale ten jest mój:)
UsuńDla mnie taki codzienniak, gdyz z reguly lubie mocny ogon ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba właśnie dlatego go lubię bo mi pasuje na wiele okoliczności;)
UsuńDla mnie za delikatne, wolę intensywniejsze perfumy.
OdpowiedzUsuńMoże No 5?:D
UsuńRozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale co jest najistotniejsze, że to jest TWÓJ zapach. Ja tez mam taki SÓWJ i jestem z niego bardzo zadowolona i niestety bardzo trudno mi znaleźć jakieś następne, które będą mi się podobały, a jednocześnie nie będą mnie drażniły.
OdpowiedzUsuńDługo miałam ten problem:) ale teraz coraz częściej podobają mi się zapachy :)
UsuńZnam ten zapach, nawet rozważałam jego zakup, ale w końcu postawiłam na inny z tej serii i jest miłość ;) Pewnie kupię drugą butelkę :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei Tendre rozważałam, ale nie do końca mi leży i na razie odpuściłam:)
UsuńMi z Chanelkami jakoś nie po drodze. Lubię na sobie potężne, dymne zapachy. Takie z impetem. Ale sama Chance eau Vive jest śliczna, tylko nie umiałabym jej nosić globalnie:)
OdpowiedzUsuńNo one dymne nie są zdecydowanie. Trwałe, ale nie nachalne:)
UsuńNie znam tego zapachu, ale ja jakoś za Chanel nie przepadam. Chociaż może warto poznać ten zapach skoro jest nieco inny :)
OdpowiedzUsuńJa też ogólnie fanką ich perfum nie jestem:)
UsuńJestem baardzo ciekawa zapachu ;)
OdpowiedzUsuńSprawdź przy okazji:)
Usuńna mojej perfumeryjnej wish liście przed zapachami Chanel jest jeszcze wiele innych
OdpowiedzUsuńOoo, a jakich?:)
Usuńwąchałam ten perfumy i bardzo mi się podobały :-)
OdpowiedzUsuńNo to mamy coś wspólnego:)
UsuńNie znam tych perfum, może napotkam gdzieś próbkę i ocenię czy warto inwestować w pełnowymiarowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńTak, próbka to podstawa:)
UsuńMusza cudownie pachniec!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji mojego bloga!:)
Mnie się podoba:)
UsuńI mnie sie on podoba bardzo mimo że nie używałabym go. Pamiętam kiedyś szła przede mną kobieta a za nią snuł się subtelny bardzo przyjemny zapach i właśnie był to Chance od Channel, śliczny jest
OdpowiedzUsuńJa go bardzo chętnie noszę:)
UsuńIch kompletnie nie znam ale z chęcią sobie zapach sprawdzę :) przynajmniej będę wiedziała jakie zapachy lubisz :) a raczej kochasz :)
OdpowiedzUsuńA to jeszcze nie takie łatwe bo ja jednak skomplikowana jestem i lubię różne:D
UsuńDla mnie zapachy Chanel sa nijakie więc rzadko kiedy niucham ;D ;D któreś Chance mnie kusiło, tylko nie pamiętam które ;D wetiweria, piżmo to samo mam mój biały Nraciso ;)
OdpowiedzUsuńJa fanką też nie jestem, ale Eau Vive moje!:D Narciso jakoś nie moje klimaty:(
UsuńMuszę je gdzieś powąchać. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy z Chanel! :) Super blog, bardzo mi się podoba ♥ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi:)
UsuńChętnie sprawdzę kiedyś zapach tak na żywo, bo z twojego opisu wydaje się bardzo interesujący :) A ja gustuje w owockach, jeśli chodzi o perfumy :)
OdpowiedzUsuńMnie oczarował:)
Usuńbo to tez zalezy od skóry, fajnie że taki trwały, zupełnie nie znam zapachu
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńNie znam tego zapachu, ale sądząc po nutach to może być coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZatem warto sprawdzić:)
UsuńBardzo lubię zapachy z serii Chance, natomiast inne Chanele do mnie nie przemawiają. No 5 jest dla mnie babcina i przyprawia o ból głowy :D
OdpowiedzUsuń5 jest straszna:D
UsuńMuszę je obwąchać przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbeczkę, bardzo mi się podoba ten zapach, mojej młodszej też :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę i mi się on również podoba. Opinie były faktycznie różne, ale ja mu nie mam nic do zarzucenia. To zapach z kategrii energetycznych i owocowych i taki właśnie jest, dla dynamicznych kobiet:)
OdpowiedzUsuń