Kilka miesięcy temu
recenzowałam prostownicę do włosów
Philips Moisture Protect i zapowiadałam, że zapewne trafi do mnie również suszarka Philips Moisture Protect. Tak
też się stało i już od paru miesięcy jestem jej szczęśliwą posiadaczką i
użytkowniczką.
Suszarka Philips Moisture Protect HP8280/00 – czym się wyróżnia?
W suszarce Philips Moisture Protect podobnie jak w
przypadku prostownicy z tej samej serii, zastosowano czujnik Moisture Protect. Owy czujnik za pomocą poczerwieni ma za
zadanie diagnozować włosy i dobrać do nich taką temperaturę aby utrzymać w nich
optymalny poziom nawilżenia. Dzięki zastosowaniu funkcji jonizacji włosy
pozostają gładkie i lśniące oraz nie elektryzują się. Suszarka posiada 6
regulowanych stopni temperatury i siły nadmuchu. Dodatkowo zastosowano funkcję Thermo Protect zapewniającą odpowiednią
temperaturę oraz ochronę przed przegrzaniem włosów. Dzięki temu można szybko i
skutecznie wysuszyć włosy bez ich niszczenia nawet przy silnym nadmuchu. Jest
również przycisk Cool Shot
umożliwiający korzystanie z intensywnie chłodnego nawiewu powietrza, który
znajduje zastosowanie zwłaszcza podczas wykańczania fryzury już po jej
ułożeniu.
Suszarka
Philips Moisture Protect została opakowana w kartonowe
opakowanie, w którym cały czas ją przechowuję, ponieważ jej gabaryty są
niemałe. Do zestawu został dołączony koncentrator oraz dorodny dyfuzor;)
Dyfuzor ma za zadanie pomóc zwiększyć objętość włosów, a także może pozytywnie
wpłynąć na ich skręt. Natomiast dzięki koncentratorowi nasze włosy schną
jeszcze szybciej, a dodatkowo łatwiej je wyprostować. Dzięki niemu nawet moje
niesforne włosy po wysuszeniu są niemalże proste;)
Suszarka Philips ma
właściwie tylko jedną wadę – jest naprawdę sporych rozmiarów, a z dyfuzorem
jeszcze większa;) Z tego powodu wahałam się czy jednak nie wybrać innej, ale
zostałam przy swoim pierwotnym pomyśle i nie żałuję:) Sama suszarka prezentuje
się bardzo ładnie (oczywiście jak na suszarkę;)) co jest zresztą znakiem
rozpoznawczym linii Moisture Protect i w ogóle większości sprzętu marki
Philips. Chyba trudno się z tym nie zgodzić, prawda?;)
Przyznam, że od wielu lat
niemalże nie używałam suszarki, ponieważ nie miałam, a właściwie miałam, ale
taką bardzo zwykłą, która była kiedyś gratisem do farby do włosów. Nie lubiłam
jej używać, ponieważ lepiła jej się rączka (była wykonana z jakiegoś
podrzędnego tworzywa, które lepiło się tak bez powodu), więc robiłam to tylko
gdy było to bezwzględnie konieczne. Poza tym miałam wrażenie, że niszczy włosy.
Dlatego też wiedziałam, że jeśli mam używać suszarki to podobnie jak w
przypadku mojej prostownicy i lokówki w grę musi wchodzić jakaś wyższa technologia;)
Stąd też pomysł na ten konkretny model. Oprócz ochrony włosów zależało mi też
na szybkości użycia, ponieważ machanie ręką przez pół godziny nie zalicza się
do grona moich ulubionych rozrywek;) A niestety u mnie jest co suszyć bo mimo,
że moje włosy są cienkie to jest ich sporo i jeśli zostawiam je same sobie to
schną dobrych kilka godzin. Czasem jeszcze rano są lekko wilgotne. Nawet
fryzjerzy zawsze ubolewali, że: „pani włosy to tak długo się suszy”;) A jak
radzi sobie z nimi Philips? Powiem szczerze, że zaskakująco dobrze. Suszenie
moich mega opornych włosów zajmuje nie więcej niż 7-10 minut. Dzięki dyfuzorowi
mogę im nadać trochę objętości i delikatnie pofalować, a jeśli użyję
koncentratora to moje włosy są niemal proste. Producent wywiązał się ze swoich
obietnic, ponieważ nie zauważyłam negatywnego wpływu na włosy. Wręcz przeciwnie
– po wysuszeniu są gładkie i błyszczące. Choć oczywiście nie używam dzień w
dzień, ponieważ nie zawsze potrzebuję. Dodam jeszcze, że od kilku tygodni jest u mnie siostra i stwierdziła, że chyba też chce taką suszarkę i
prostownicę bo się od nich uzależniła:D Warto też wspomnieć, że ten konkretny model suszarki Philips jest szeroko polecany przez ludzi z branży fryzjerskiej i nie tylko. Widziałam, że polecał ją m.in. Maciej Maniewski, a także Pani Gadżet;)
Używacie
suszarek? Jesteście zadowolone ze swoich modeli? Znacie suszarkę Philips
Moisture Protect?
Duże suszarki są niestety średnio poręczne, więc mnie nie bardzo przekonują :)
OdpowiedzUsuńJa się wahałam, ale jednak technologia wygrała i przymknęłam oko na rozmiar:D
UsuńPrezentuje się super, chociaż z takimi gabarytami przechowywanie może być trudne. Dobrze, że tak szybko suszy, bo machać ręką z tak dużą suszarką nie byłoby zbyt wygodne.
OdpowiedzUsuńJa trzymam w pudełku i ono nie jest jakieś ogromne, ale sama suszarka to jak na suszarkę - spora:D Niemniej to tylko jedna jej wada;) Poza tym jestem bardzo zadowolona i widzę różnice między nią, a zwyklaczkiem:)
Usuńdobra suszarka to podstawa w pielęgnacji włosów, fajnie, że kolejny produkt Philipsa sprawdził się u Ciebie
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :D
UsuńMnie trochę przeraża jej rozmiar. Teraz moja pustacza myśl: chciałabym ją mieć xD tylko po co, jak nie suszę włosów bo mi się nie chce a moje dokładnie odwrotnie niż Twoje - schną mega szybko ;) długość za pas, a po 2-3 godzinach suche.
OdpowiedzUsuńNo duża jest i normalnie wolałabym mniejszą, ale chciałam mieć z tej samej rodzinki co prostownica no i rzecz jasna zbajerowaną:D
UsuńMi też się nie chce, ale moje strasznie długo schną i nie zawsze jest czas czekać Haha. Niedobre te moje włosy;) Chociaż mojej siostrze szybko schną, a teraz jak u mnie jest to też korzysta. Zwłaszcza jak rano włosy myje i podoba jej się;D Ona jeszcze wspomaga układanie, chociaż Ty przy prostych włosach też tego typu problemów nie masz, więc za bardzo nie widzę tu wskazań dla Ciebie (poza tymi pustaczymi:D).
Też właśnie, a posiadanie dla posiadania to jest dobre w przypadku biżuterii np a nie suszarki xD lepiej sobie tę kasę zaoszczędzę :P
UsuńHehe ja już się staram mieć coraz mniej dla samego posiadania. W zeszłym miesiącu zrobiłam mega porządki i porozdawałam różne książki, maskotki i inne bzdety. Chociaż jednocześnie kupiłam i dostałam nowe pierdoły do zdjęć to się trochę wyrównało, heh;) Z biżu już mi przeszło na szczęście, tzn. oczywiście, że lubię ale już nie istnieją dla mnie akcje typu nowy element pandory co miesiąc:D Ale fakt - jak dla samego posiadania to lepiej biżu niż suszarkę. Przynajmniej mniej miejsca zajmie:D
UsuńTa suszarka prezentuje się znakomicie, ja od prawie 2 lat - rzadko sięgam po suszarkę a nawet prostownicę!
OdpowiedzUsuńJa przez całe lata używałam tylko w ostateczności bo miałam byle co, ale ta to inna liga:D
Usuńpiękna i nowoczesna, ja mam suszarkę z CHI używam jej sporadycznie, wolę aby moje włosy wysychały powoli i naturalnie
OdpowiedzUsuńCHI to też dobra marka:) pewnie najlepiej naturalnie:) ale nie zawsze jest czas, a suszarka ma też dodatkowe zalety bo wspomaga układanie:)
UsuńJa właściwie prawie wcale nie używam suszarki ale mam szczotkę z jonizacją i bardzo fajnie się sprawdza. Suszarki tak naprawdę stosuje od święta, bo rano nie mam na to czasu a wieczorem zwyczajnie idę spać z mokrymi lub jak mi się same wysuszą. Moje włosy naturalnie schną z 15 minut :D w porywach do 20 😁😁😁😁😁
OdpowiedzUsuńJa szczotki z kolei nie mam, ale chyba chciałabym mieć:D
UsuńO kurczę, to Tobie schną ekspresowo. Szok!
Ja muszę w końcu zainwestować w jakąś porządną.
OdpowiedzUsuńInwestycja na lata:)
UsuńSama muszę w końcu zainwestować w porządną suszarkę :)
OdpowiedzUsuńWarto bo byle czego potem się nie ma ochoty używać;)
Usuńa ja wgl nie posiadam na ten czas suszarki, jakoś nie lubie suszyć włosów, uzywam jedynie prostownicy
OdpowiedzUsuńJa lubię trochę pocudować:D choć najlepiej jakby wszystko samo się robiło;)
UsuńFunkcja jonizacji włosów to genialna sprawa! Super wybór!:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę;)
UsuńPrzydałaby mi się ☺
OdpowiedzUsuńNie używam suszarek, bo po takiej zabawie kończę z miotłą na głowie:)
OdpowiedzUsuńHaha Ty chyba masz dość problematyczne włosy:D
UsuńBrzmi nieźle, ale rzadko używam suszarek. Piza tym 2 tygodnie temu kupiłam nową - zupełnie przypadkowo i bez zastanowienia Rowentę, choć zwykle małe AGD kupuję Philipsa bądź Brauna.
OdpowiedzUsuńJa z Rowenty mam lokówko-suszarkę;)
Usuńjaka ona ładna! ja odkąd skróciłam włosy nie używam suszarki: wieczorem myję włosy, rano mam je już suche, gotowe do wyprostowania i ułożenia:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba wizualnie;)
UsuńJa to już nawet nie pamiętam kiedy po raz ostatni używałam suszarkę.
OdpowiedzUsuńJa wcześniej długo nie używałam bo miałam byle co:P
UsuńJak ja nie lubię dyfuzorów bo zawsze wtedy wyglądam jak pudel ;D
OdpowiedzUsuńUuu, chciałabym to zobaczyć:D
UsuńMam co prawda jeszcze starego Brauna, ale taką też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam Brauna przez wiele lat!:)
UsuńMało używam suszarki, a też mam taką wielką i trzymam w pudełku, ale fakt świetnie i szybko suszy. Ta Twoja fajnie wygląda i dobrze, że spełnia obietnicę :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę:)
UsuńSuszarki używam tylko okazjonalnie, staram się kierować chłodne strumienie powietrza :D Taka suszarka luksusowa by mi się przydała! :)
OdpowiedzUsuńChłodne najzdrowsze dla włosów:D
UsuńRzadko używam suszarki. Myję włosy wieczorem dosyć wcześnie, aby mogły samodzielnie wyschnąć :))
OdpowiedzUsuńJuż oglądałam tę suszarkę i przyznam, ze bardzo mi wpadła w oko. Ja też mam w domu Philipsa, ale moja jest co prawda ładna, ale nie taka wypasiona;). W każdym razie tak 0 jest to mój przedmiot pożądania;)
OdpowiedzUsuń