Dzisiaj relacja z
kolejnego spotkania mojej twarzy z marką Nourish.
Trzy poprzednie produkty zrobiły na mnie świetne wrażenie, więc postanowiłam
kontynuować tę przygodę;) Tym razem wypróbowałam dwa produkty przeznaczone do
oczyszczania cery, a jak wiadomo odpowiednie oczyszczanie jest kluczem do
satysfakcjonującej pielęgnacji. W uzyskaniu harmonii skóry może nam pomóc odżywcza emulsja oczyszczająca i oczyszczający peeling enzymatyczny z
ekstraktem z jarmużu marki Nourish:)
Nourish Skin Renew Cleanser
„Bogata
w kwasy omega emulsja oczyszczająca, w skład której wchodzą olejek arganowy,
olejek jojoba, olejek z ogórecznika lekarskiego oraz wyjątkowy ekstrakt z
jarmużu stworzony przez Nourish. Dzięki wzbogaconej formule odbudowuje
naturalną barierę lipidową skóry i jednocześnie doskonale oczyszcza skórę z
zanieczyszczeń i makijażu”.
Emulsję postanowiłam
wypróbować po bardzo udanym spotkaniu z Nourish Kale 3D Cleanse i muszę powiedzieć, że jest między nimi sporo podobieństw
chociażby w aspekcie wizualnym, ponieważ opakowanie jest tu niemal identyczne –
biała 100ml buteleczka wyposażona w pompkę. Dodatkowo zarówno w przypadku emulsji jak i peelingu mamy kartonowe opakowania. Nie ma ich jednak na zdjęciach gdyż robiłam je dopiero u schyłku użytkowania;) Zapach jest bardzo delikatny. Lekko
ziołowy. Sama emulsja ma białą barwę i przyjemną konsystencję lekkiego kremu. Przyznam, że bardzo dawno nie miałam do czynienia z emulsją
oczyszczającą – pomijając oczywiście wcześniejsze spotkanie z Kale 3D Cleanse.
Żele, pianki, olejki i inne wynalazki jak najbardziej, ale emulsji i mleczek
zwykłam raczej unikać:) Jednak ze względu na miłe doświadczenia z tamtym
produktem, zdecydowałam się sprawdzić kolejną emulsję. Skin Renew Cleanser
bardzo fajnie sprawdza się przede wszystkim do porannego oczyszczania gdyż jest
wyjątkowo delikatna dla skóry. Po użyciu cera jest dobrze oczyszczona, miękka i
gładka. Żadnego podrażnienia. Stosowałam ją również w wieloetapowym
oczyszczaniu cery jako drugi produkt po usunięciu makijażu przy użyciu olejku. W
obu przypadkach byłam zadowolona. Oprócz tradycyjnego stosowania na mokro,
emulsję można nakładać również na suchą skórę przy użyciu wacika. Przyznam
jednak, że ja wolę na mokro więc z tej możliwości nie korzystałam. Opcja ta
może być jednak dobrym rozwiązaniem w przypadku cery suchej i bardzo wrażliwej.
Nourish Kale Enzymatic Exfoliating Cleanser
„Wielofunkcyjny
produkt do zadań specjalnych. Peeling może być używany jako kosmetyk
oczyszczający do codziennej pielęgnacji, maseczka złuszczająca lub specjalna
maseczka oczyszczająca. W skład peelingu wchodzą m.in. ekstrakt z granatu,
który delikatnie złuszcza naskórek oraz ekstrakt z organicznego jarmużu, który
korzystnie wpływa na jędrność skóry. Ponadto probiotyki mają doskonałe
właściwości dotleniające, podczas gdy Griffonia simplicifolia zapewnia ochronę
przeciw szkodliwemu wpływowi zanieczyszczeń. Używaj go na jeden z trzech
sposobów, by zapewnić swojej skórze optymalne oczyszczenie”.
Oczyszczający peeling
enzymatyczny z ekstraktem z jarmużu dla odmiany otrzymujemy w niewielkiej 50ml
tubce. Ta pojemność bardzo mi odpowiada, ponieważ już nie raz spotkałam się z
przesadnie dużymi pojemnościami peelingów do twarzy. O ile do ciała zużyję dużo
więcej tego typu produktów to z peelingowaniem twarzy jestem ostrożniejsza. Mam
mieszaną, ale wrażliwą cerę i niestety zbyt częste peelingowanie potrafi
przynieść mi więcej szkody niż pożytku. Dlatego nie stosuję peelingów do twarzy
w nadmiarze. Raz lub dwa razy w tygodniu wystarczy:) Ten kosmetyk jest jednak nieco inny,
ponieważ można go używać na 3 sposoby. Jako kosmetyk do codziennego oczyszczania,
jako maseczka złuszczająca i jako specjalna maseczka oczyszczająca. Jako
kosmetyk do codziennego oczyszczania nie stosowałam, ponieważ miałam opisaną
wyżej emulsję. Korzystałam za to z dwóch pozostałych opcji. Najbardziej
przypadł mi do gustu sposób z maseczką złuszczającą gdyż wystarczy nałożyć
produkt na suchą skórę i po 2 minutach zmyć. Szybko i prosto, a efekt
satysfakcjonujący tj. skóra dobrze oczyszczona, wygładzona i zdecydowanie jaśniejsza
– bardziej rozświetlona. Dzięki takiemu
zabiegowi wszystkie zastosowane potem kosmetyki pielęgnacyjne szybciej się
wchłaniają i działają intensywniej:)
To kolejne produkty Nourish, które przypadły mi do gustu:)
To kolejne produkty Nourish, które przypadły mi do gustu:)
Kosmetyki Nourish dostępne
są na Costasy.
Znacie
kosmetyki Nourish?
Fajnie, że masz taką markę, na której zawsze możesz polegać :)
OdpowiedzUsuńNo jak do tej pory wszystko mnie zachwyciło:)
UsuńDo emulsji się z powodu vianka, ale peeling brzmi przyjemnie :)
OdpowiedzUsuń*zrazilam
UsuńVianek to jest jakiś taki niefajny:) Nourish to inna klasa:)
UsuńCiekawe czy peeling by u mnie zadziałał. Z tym enzymatycznymi to zawsze miałam problem. Marka kompletnie dla mnie obca.
OdpowiedzUsuńNo tak bo trudno znaleźć dobry peeling enzymatyczny:( Tak naprawdę niewiele takich jest..
UsuńPeeling enzymatyczny opisywany przez Ciebie chętnie poznam, korzystałabym z niego jako z maseczki złuszczającej:)
OdpowiedzUsuńTo dobra opcja:)
UsuńLubię wszystko co enzymatyczne
OdpowiedzUsuńZawsze delikatniejsze dla cery:)
UsuńO coś czego nie znam! Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńNo nie może to być ;D Dzięki Marta i wzajemnie:)
UsuńPierwszy raz spotykam się z kosmetykami tej firmy :)
OdpowiedzUsuńA mają naprawdę godny asortyment:)
UsuńJeszcze nie miałam styczności :)
OdpowiedzUsuńMoże w Nowym Roku:)
UsuńNie słyszałam ani nie czytałam wcześniej o tej marce. Intrygująca :)
OdpowiedzUsuńA to musiałaś przegapić wcześniejsze wpisy:)
Usuńnie znam tej marki peeling enzymatyczny to cos dla mnie bo moja skóra jest stasznie wrazliwa
OdpowiedzUsuńOn w sam raz dla delikatnej skóry:)
UsuńPeeling enzymatyczny z chęcią bym poznała :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo chętnie przetestuję u siebie ten peeling. Lubię peelingi enzymatyczne, a jeszcze bardziej gdy świetnie działają :)
OdpowiedzUsuńJa znam tylko parę enzymatycznych które fajnie działają i ten jest jednym z nich:)
Usuńpowiem Ci, że mam wielką ochotę na poznanie kosmetyków tej marki :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coś dla Ciebie:)
UsuńZaciekawiła mnie ta emulsja, chętnie bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSpodobałaby Ci się:)
UsuńNie znam tej marki, ale oba produkty wydają się naprawdę stworzone dla mnie :D Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWzajemnie:)
Usuńw przyszłym roku na pewno poznam pielęgnację Nourish. choć ostatnio dostałam sporo pielęgnacyjnych prezentów i nie wiem kiedy to wszystko zużyję.
OdpowiedzUsuńHihi znam to;)
UsuńNie znam się z tą firmą, ale lubię się uczyć i poznawać nowe marki i produkty :-)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie peeling :-)
Wesołych Świąt :-)
Wzajemnie:)
UsuńNie słyszałam o tym produkcie, ale mnie nim zaciekawiłaś. I fajnie że można go używać na trzy sposoby.
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńMoże w nowym roku:)
UsuńMarka jest mi zupełnie obca, ale jestem ciekawa peelingu i jego działania :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry produkt:)
UsuńZdecydowanie peeling mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Peeling enyzmatyczny to mogłabym go wypróbować, bo na twarz lubię takie używać. Teraz na ten zasadzie stosuję BANDI który działa dosłownie w ciągu kilku sekund. Pod palcami podczas masowania czuć jak skóra która się roluje oczywiście ta martwa :) z Nourish to Chyba nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńZnam emulsję Kale 3D,ktora jest genialna! Mm też ten peeling, ale jeszcze go nie używałam 😊
OdpowiedzUsuń