Kosmetyki Naturativ znam od lat, gdyż wcześniej
miałam z nimi do czynienia jeszcze w poprzedniej odsłonie:) Zawsze dobrze się u
mnie sprawdzały i jakiś czas temu sprawdziłam kolejne produkty. Trzy kosmetyki
na 3 różne partie ciała:) Do twarzy
maska 360˚ AOX kojąco-liftingująca, do dłoni balsam Home SPA, a do biustu balsam
ujędrniający. Wszystkie te kosmetyki są wegańskie. Warto również zaznaczyć,
że większość produktów Naturativ posiada certyfikat Natrue. Jak wypadły u mnie w
praktyce?
Naturativ maska do twarzy 360˚ AOX kojąco-liftingująca
Jest
to naturalna maska o właściwościach kojąco-napinających. Ma ona nie tylko
zapewnić efekt natychmiastowego liftingu w domowym zaciszu, a także odprężać i
chłodzić zmęczoną skórę. Zawiera ona szereg bio-ekstraktów mających zapewnić
efekt nawilżenia, łagodzenia, ujędrnienia i ochrony skóry. Można ją stosować w
każdym wieku i przy każdym typie cery. Jednak najbardziej polecana jest przy
skórze wrażliwej.
Maskę otrzymujemy w
prostym, minimalistycznym opakowaniu typowym dla kosmetyków Naturativ.
Opakowanie posiada wygodną pompkę oraz kapturek chroniący zawartość. Pojemność
kosmetyku to 100ml, które zaleca się zużyć w ciąg 6 miesięcy od otwarcia.
Maseczka posiada żelową
konsystencję o przezroczysto-żółtawej barwie. Owy żel jest dość rzadki, a skóra
chłonie go bardzo szybko więc zgodnie z zaleceniami producenta warto nałożyć
obfitą warstwę produktu. Z uwagi na konsystencję, maska lubi trochę spływać ze
skóry, więc najlepiej aplikować ją będąc w wannie. Dla mnie to żadna
przeszkoda, gdyż i tak zawsze tak robię:) Rzadka konsystencja przekłada się na mniejszą wydajność, ale z drugiej strony rekompensuje nam to dość duża pojemność maseczki. Zapach produktu jest
charakterystyczny dla Naturativ – cytrusowy i przyjemny. Maskę zaleca się
nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu na 10-20min. Ja nakładam
według uznania. Raz na dłużej, raz na krócej. Dzięki lekkiej, żelowej
konsystencji maska bardzo łatwo się zmywa, gdyż skóra bardzo dobrze ją chłonie.
Nie trzeba więc używać specjalnych akcesoriów ani gąbeczki. Efekt po użyciu
jest godny pochwały. Skóra jest ukojona, nawilżona, a jednocześnie lepiej
napięta i taka zwarta. Zauważyłam też dodatkowe właściwości matujące, więc jak
dla mojej mieszanej cery idealne połączenie efektów:)
Naturativ balsam ujędrniający biust
Balsam
ujędrniający biust został skomponowany na bazie wyciągu z rośliny kigelia,
który ma zapewnić efekt ujędrnienia. Oprócz tego w składzie znajdziemy
substancje odżywcze i nawilżające m.in. masło z awokado, olej konopny, betainę,
ekstrakt z zielonej herbaty i naturalną witaminę E.
Balsam ujędrniający biust
otrzymujemy w prostej białej buteleczce wyposażonej w sprawnie działającą
pompkę. To opakowanie jest nawet wygodniejsze, gdyż kapturek łatwiej nachodzi
na butelkę niż w przypadku dwóch pozostałych produktów;) Pojemność to 100ml
zdatne do użycia w ciągu pół roku od otwarcia. Jest wydajny, więc z powodzeniem
posłuży mi przez większość tego okresu. Konsystencja balsamu do biustu jest
kremowa, a jego barwa biała. Podczas aplikacji może lekko bielić, więc
najlepiej wmasowywać niewielkimi porcjami aż do całkowitego wchłonięcia. Zapach
jest według mnie identyczny lub bardzo zbliżony do linii hipoalergicznej, czyli
specyficzny, świeży i lekko męski. Jeśli chodzi o balsamy do biustu to nie ma u mnie szczególnych wskazań do stosowania gdyż niewiele tego mam:D Nie ma więc też wielkiej potrzeby ujędrniania. Mimo wszystko chętnie sięgam po takie produkty, ponieważ podczas stosowania zawsze widać różnicę w jakości skóry. Jest zdecydowanie bardziej gładka, nawilżona i lepiej napięta w porównaniu do stosowania zwykłych balsamów, tzn. takich przeznaczonych do całego ciała. Chętnie sięgam po ten produkt i jedyny minus jaki dostrzegam jest taki, że mój poprzedni balsam do biustu (Dr Irena Eris Body Art) miał przyjemniejszy zapach.
Naturativ bogaty balsam do dłoni Home SPA
Bogaty
balsam do dłoni z serii Home SPA ma za zadanie dogłębnie nawilżać, koić i
naprawiać skórę, a jego zapach ma zapewniać relaks i odprężenie.
Forma opakowania balsamu
do dłoni Home SPA jest identyczna jak w przypadku maski do twarzy AOX. Różnią
je tylko detale na etykietach:) Kolejny raz mamy więc 100ml produktu do zużycia
w ciągu maksymalnie 6 miesięcy od otwarcia. Choć rzecz jasna przy regularnym
stosowaniu wystarczy na dużo, dużo krócej:) W moim przypadku był to niecały miesiąc stosowania wieczorem jako maskę do dłoni. Może wydawać się, że to krótko, ale statystycznie krem do rąk wystarcza mi na 2-3 tygodnie (przy stosowaniu raz dziennie) więc Naturativ wypadł naprawdę nieźle pod tym względem.
Balsam posiada bogatą, a jednocześnie nieodciążającą konsystencję. Przy zastosowaniu niewielkiej ilości ładnie się wchłonie pozostawiając po sobie lekki film ochronny. Natomiast przy hojniejszej aplikacji, potrwa to nieco dłużej:) Można go stosować jako tradycyjny krem do rąk lub tak jak lubię najbardziej – jako maskę do dłoni. W tym celu używamy większej ilości produktu i nakładamy na dłonie bawełniane rękawiczki. Ja robię tak co noc i z każdym kremem do rąk, choć nie trzymam rękawiczek przez całą noc, a po kilku minutach mimowolnie je zrzucam. Tak czy inaczej efekt i tak zawsze jest lepszy niż przy tradycyjnym zastosowaniu:) Dlatego zawsze wszem i wobec polecam ten patent. Po takim zabiegu dłonie są odżywione, nawilżone i aksamitnie gładkie przez większość kolejnego dnia. Warto też wspomnieć o zapachu, gdyż jest on jednym z przyjemniejszych wśród zapachów tej marki. To cytrusowa woń z subtelnie ziołową nutą. Naprawdę pozytywnie wpływał na moje zmysły, a jednocześnie nie był przesadnie ciężki. Bardzo chętnie wypróbowałabym inne produkty z serii Home SPA.
Balsam posiada bogatą, a jednocześnie nieodciążającą konsystencję. Przy zastosowaniu niewielkiej ilości ładnie się wchłonie pozostawiając po sobie lekki film ochronny. Natomiast przy hojniejszej aplikacji, potrwa to nieco dłużej:) Można go stosować jako tradycyjny krem do rąk lub tak jak lubię najbardziej – jako maskę do dłoni. W tym celu używamy większej ilości produktu i nakładamy na dłonie bawełniane rękawiczki. Ja robię tak co noc i z każdym kremem do rąk, choć nie trzymam rękawiczek przez całą noc, a po kilku minutach mimowolnie je zrzucam. Tak czy inaczej efekt i tak zawsze jest lepszy niż przy tradycyjnym zastosowaniu:) Dlatego zawsze wszem i wobec polecam ten patent. Po takim zabiegu dłonie są odżywione, nawilżone i aksamitnie gładkie przez większość kolejnego dnia. Warto też wspomnieć o zapachu, gdyż jest on jednym z przyjemniejszych wśród zapachów tej marki. To cytrusowa woń z subtelnie ziołową nutą. Naprawdę pozytywnie wpływał na moje zmysły, a jednocześnie nie był przesadnie ciężki. Bardzo chętnie wypróbowałabym inne produkty z serii Home SPA.
Znacie
kosmetyki Naturativ? Mieliście do czynienia z którymś z tych trzech?
Ta firma się kiedyś już mi przewineła.
OdpowiedzUsuńNo do biustu by mi się nie przydał ;p
OdpowiedzUsuńAle pozostałe dwa mogłyby:D
Usuńznam ich z poprzedniej odsłony kokosowego balsamu do rąk ;-) maska do twarzy wygląda super, muszę w końcu poczynić u nich zakupy :D
OdpowiedzUsuńA to kokosowego chyba nie miałam:)
UsuńNieźle się prezentują =)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego spania w rękawiczkach :D W końcu kremów u mnie dostatek, więc mogłabym robić conocne maskowanie :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj, zauważysz różnicę:)
Usuńja tez musze wypróbować spanie w rękawiczkach :)
Usuńniekoniecznie spanie całą noc, ale nawet na kilka minut i czuje się różnicę:) Robię tak już z milion lat i rzadko kiedy używam potem kremu w ciągu dnia.
UsuńKosmetyków nie miałam, ale najchętniej wypróbowałabym balsamu do rąk. Lubię cytrusowe zapachy, więc ten pewnie by mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńTen zapach bardzo mi przypadł do gustu. Szkoda, że już zużyłam:)
UsuńNie znam nic, ale tę maseczkę to bym wypróbowała... Może bym się do nich przekonała w końcu :P
OdpowiedzUsuńNo czas w końcu znaleźć jakiś osobisty maseczkowy hit:D
UsuńZnam tę markę jedynie z blogów :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam już u siebie, ale na wszelki wypadek i tutaj napiszę, że nie wyświetliło mi Twojego wpisu.
Dzięki za info. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje:/
UsuńBogaty krem do rąk i balsam do biustu chodzą mi po głowie chyba już z kilka lat, ale ciągle o nich zapominam, a później i tak kupuję coś innego...
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa:)
UsuńChętnie bym wypróbowała coś z ich oferty 😊
OdpowiedzUsuńFirma mi znana od niedawna i nawet mnie zainteresowała. Balsam do biustu ciekawy !
OdpowiedzUsuńPrzyjemny:)
UsuńTeraz nie wiem, początkowo krem z tej serii mnie bardziej kusił, teraz chyba dołączyła maseczka do niego :P
OdpowiedzUsuńW duecie zawsze raźniej:D
UsuńChętnie bym nabyła ten zestaw
OdpowiedzUsuńCzyli od razu na bogato:D
UsuńMaseczka brzmi ciekawie ale minusem jest konsystencja.....przeważnie maseczki używam w trakcie prac domowych
OdpowiedzUsuńNo ona trochę spływa. Ja często pod prysznicem to tak mi nie przeszkadza, ale jakby coś robić to może gdzieś niechcący skapnąć.
Usuń' Jeśli chodzi o balsamy do biustu to nie ma u mnie szczególnych wskazań do stosowania gdyż niewiele tego mam:D' <--- przepraszam ale pomyślałam o tym samym ;D ;D aż z ciekawości sama kupię jakiś balsam skoro mówisz że widać różnicę 'w skórze' ;)
OdpowiedzUsuńEj no i mi się dziś wyświetlił ;D
Heheh no każdy widzi, że tam nic nie widać:D:D Ale różnica jest, skórka fajniejsza:P
UsuńBlogger chyba jakieś limity robi bo część osób dzisiejszego nie zobaczyło, a części z tych, które nie widziały wcześniejszego akurat ten się wyświetlił. Załamka pani
U mnie wskazania już są, ale chyba skuszę się na Erisa ;)
OdpowiedzUsuńEris też bardzo dobry wybór i pięknie pachnie:)
UsuńNie kojarzę tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki kompletnie, ostatnio jednak wyskakuje mi gdzieś w reklamach, wiec coraz czesciej ją widuję :D Przyznaję, że opakowania do mnie przemawiają ;)
OdpowiedzUsuńNo ja ostatnio też często trafiam na reklamy w sieci:)
UsuńMarka do mnie przemawia, więc zapiszę na przyszłość, aby nie zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńDobra myśl :)
Usuńbardzo dbam o swoje dłonie, nawilżam je kilka razy dziennie, lubię dobrej jakości produkty, zauważyłam, że mój biust wygląda zupełnie inaczej niż 10 lat temu. niestety grawitacja działa :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie kojarzę, że Ty rączki smarujesz nałogowo:)
UsuńU mnie w tych okolicach zmian praktywnie nie ma, ale to dlatego, że niewiele tam jest no i nie miałam żadnych wahań wagi etc.
Ja bym chętnie sprawdziła maskę i balsam do biustu,kremów mam na razie kilka w kolejce.
OdpowiedzUsuńMam od nich obecnie tę maseczkę.. ale nie widzę po niej żadnych efektów 😂 zupełnie nic .. ale za to balsam do biustu wydaje się ciekawy 😊
OdpowiedzUsuńCzyli masz podobnie jak Anula. U niej też ta maseczka nie robiła nic:(
UsuńNiefajnie. Niestety każda cera jest inna...
jak dla mnie to nie znana marka:) , ale produkty całkiem fajne
OdpowiedzUsuńZ wszystkich produktów największą ochotę mam właśnie na maseczkę :) zresztą z poprzedniego wpisu już mi utkwiła w pamięci :)
OdpowiedzUsuńMaska wydaje się zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! ;-)
OdpowiedzUsuńA kosmetyków z tej marki jeszcze nie miałam okazji używać ;-)
Ja co prawda "mam trochę tego" :D, ale do tej pory nie próbowałam dedykowanego balsamu. Muszę kiedyś sprawdzić, czy będzie różnica ;)
OdpowiedzUsuńZ Pat&Rub bardzo lubiłam serię otulającą. Produktów pod nową nazwą jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - wyjątkowo śliczne zdjęcia ;D (kiciuś ❤ :D)
OdpowiedzUsuńZ Naturativ nie miałam jeszcze styczności.. raz mam ogromną ochotę zrobić zamówienie.. potem mi przechodzi :D Na ten moment mam próbeczkę masła z tym charakterystycznym zapachem cytruskowym i całkiem mnie to kupuje :)) Maseczka zjeżdżająca z twarzy nie jest dla mnie, ale balsamiki - chętnie! Będę miała w pamięci! :)