Odnoszę wrażenie, że każda
kolejna premiera nowego tuszu marki L’Oreal Paris spotyka się dużym zainteresowaniem kobiet. Trudno się dziwić,
ponieważ większość z tych produktów kusi coraz to nowszymi patentami mającymi
pomóc pokreślić nasze rzęsy;) Sama również nie mogłam przejść obojętnie obok
tuszu L’Oreal Paris Paradise Extatic;)
Czy Wy również odnosicie wrażenie, że te nazwy coraz częściej budzą nie do
końca makijażowe skojarzenia i taką wręcz nieproporcjonalną ekscytację?;) Ja
czasami czytając nazwy i opisy produktów zastanawiam się czy to aby na pewno
chodzi tylko o kosmetyk:) Ale nie ważne. Lubię te radosne obietnice
producentów;)
L’Oreal Paradise Extatic
Tusz do rzęs L’Oreal Paris Paradise Extatic ma za zadanie rzęsy
wydłużyć oraz dodać im większej objętości.
Produkt otrzymujemy w kartonowym
opakowaniu, co jest niezbyt częste w przypadku tuszów marek drogeryjnych.
Oceniam to jednak bardzo na plus, gdyż odpowiednie zabezpieczenie daje większą
pewność, że otrzymujemy w pełni świeży, przez nikogo nie otwierany produkt. Przyznam,
że nie wiedziałam czy ta recenzja w ogóle powstanie, ale na wszelki wypadek
zachowałam kartonik i oto jest;) Ostatnio coraz częściej robię zdjęcia
produktom, które już całkiem długo sobie poużywałam, a ten mam w użyciu od
dłuższego czasu. Opakowanie samego tuszu jest nietypowe jak na markę L’Oreal.
Rzekłabym, że wizualnie zupełnie inne niż pozostałe tusze. Wyczytałam na Facebooku,
że wielu klientkom ta szata graficzna nie do końca przypadła do gustu i może
coś w tym jest. Choć z drugiej strony uważam, że brzydkie nie jest;)
Tusz
Paradise Extatic wyposażony został w klasyczną szczoteczkę o dość zwyczajnym
kształcie. Jak wiecie wolę te bardziej fikuśne, wygięte, ale ciekawość
zwyciężyła.
Aplikacja tuszu nie sprawia problemów, a konsystencja jest
pośrednia, więc tak naprawdę produkt od razu nadawał się do użycia. Zresztą ja
nie mam w zwyczaju czekać aż tusz podeschnie, tak jak robią to niektóre kobiety;)
Ma działać tu i teraz;) Przyznam, że tusz już po pierwszym użyciu przypadł mi
do gustu i tak też pozostało. Moje rzęsy przede wszystkim wydłuża, zaznacza ich
linię (wygląda jakbym namalowała kreskę na górnej powiece mimo, że zrobiłam to tylko na dolnej), a także pogrubia. Oczywiście niektórym zawsze może się wydawać, że
pogrubienie nie jest wystarczające, ale zaznaczam, że moje rzęsy są naprawdę cieniuteńkie
i ten efekt pogrubienia jest tutaj duży w porównaniu do gołych rzęs;) Tradycyjnie
dodam też, że nie jestem mistrzem w uwiecznianiu efektów malowania rzęs, a to
zdjęcie zostało zrobione po 3 miesięcznym użytkowaniu kosmetyku. W dodatku wcale nie z
myślą o recenzji tuszu, tylko pomadki;) Najzabawniejsze jest to, że był to taki mój makijaż na szybko do
lekarza, więc zdjęcie zrobiłam spontanicznie. Tak naprawdę mach, mach i już;) Ja zresztą nigdy nie tuszuję rzęs
z należytą precyzją i np. prawie nigdy nie maluję tych w kącikach oczu;) Warto
też dodać, że obecnie nie używam odżywek, więc nastało pewne zubożenie w
kwestii moich rzęs;) Tak czy inaczej jestem z niego zadowolona. Ma dobrą cenę,
jest wydajny i nie sprawia żadnych problemów;)
Znacie tusz L’Oreal Paradise
Extatic? Jaki
tusz był Waszym ulubionym w ubiegłym roku?
Bardzo lubiłam ten tusz. Dawał świetny efekt!
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńNie miałam tego tuszu, ale nie przepadam za marką L'oreal.
OdpowiedzUsuńJa z kolei lubię ich kolorówkę, zwłaszcza tusze:)
UsuńCóż za egzotyczna nowość. Jestem największą fanką mascar loreal, właściwie tylko po ich tusze sięgam, uwielbiam je. Najlepiej się u mnie sprawdzają. Z resztą widać po Twoich rzęsach, że wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że jedne z lepszych tuszów ma Loreal z marek drogeryjnych:)
UsuńNie zwracam dużej uwagi na tusze, obojętnie jaki bym użyła moje rzęsy i tak nie wyglądają dobrze. :/
OdpowiedzUsuńOj nie może to być!
UsuńZ Twoimi długimi rzęsami to chyba każdy tusz wygląda ładnie:). Ja też go używam i podoba mi się to jak wydłuża rzęsy:).
OdpowiedzUsuńNie każdy, ale staram się wybierać przyzwoite :D
UsuńCiekawe jak wyglądałby nieprzyzwoity? Pewnie obłędnie;).
UsuńTy to jesteś :D
UsuńSzkoda, ze mam sztuczne rzęsy, bo chętnie bym go sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJak masz sztuczne to już chyba niczego nie potrzebujesz :) ja myślałam nieraz o tym, ale nigdy się nie zdecydowałam bo parę kwestii mnie zniechęca;)
UsuńNo i to jest produkt dla mnie. Szukam takiego tuszu
OdpowiedzUsuńNo to super;)
UsuńMój koszmarek, miałam przez niego spore problemy z oczami :/
OdpowiedzUsuńOj niedobrze. Podrażnił Cię?:(
Usuńwooow, the final result is amaaazing :o
OdpowiedzUsuńNEW #DRESSTOIMPRESS POST | COLORED LAYERS ARE THE NEW BLACK <3
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Efekt to cudo moim zdaniem, jak na niby szybkie malowanie do lekarza :D Jestem pod wrażeniem i to wielkim, tego co ten tusz potrafi i chyba sama się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńNo malowane do lekarza tak na szybko żeby się nie wystraszył, ale jednocześnie bez starania :D
UsuńNie lubię tej marki ale muszę przyznać, że efekt na Twoim oczku jest bajeczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) a czym podpadła marka?:)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz :) super efekt na rzęsach!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńWidzę fajny efekt, może skuszę się przy jakieś promocji na niego i sama go wypróbuję :) Bo chyba nawet nigdy żadnego tuszu do rzęs z L'Oreal nie miałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńO to pora jakiegoś spróbować :)
UsuńWszędzie jest o nim głośno, a ja jeszcze sie na niego nie skusilam 🤷 może jak skończy się mój obecny tusz to sie skusze :)
OdpowiedzUsuńNie zginie:)
UsuńFajnie, że jesteś z niego zadowolona. Może go kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńChcę sięgnąć po kolejny ten tusz, tylko zdenkuję Estee Lauder. Jest dużo tańszy i bardzo trwały, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pamiętam, że też go sobie chwaliłaś:)
UsuńJuż go zdążyłam odłożyć do denka, ale wkurzona na miniaturkę Estee Lauder znów sięgnęłam, opłukałam szczoteczkę gorącą wodą z czajnika i nadal działa szósty miesiąc. Niech się ten drugi chowa. Efekt ciągle ten sam i zero pandy, nawet po deszczu :)
UsuńNo powiem Ci że efekt bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNa żywo lepiej, ale pokazać nie umiem hehe
UsuńFajna szczoteczka, lubię taki i efekt też fajny :) Pewnie się na niego skuszę w jakiejś promocji, bo póki co mam jeszcze dwa tusze w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńteż chce taki efekt :D
OdpowiedzUsuńefekt fajny
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale podoba mi się efekt, jaki osiągnęłaś
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ten tusz ❤️ Nigdy nie miałam z nim do czynienia
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten tusz bardzo, ale nie wiem czy jeszcze dogadałabym się z klasyczną szczoteczką ;) muszę rozważyć za i przeciw :P
OdpowiedzUsuńJa w sumie częściej klasycznych używam niż silikonowych:)
Usuńno powiem Ci, że efekt jest bardzo przyzwoity :-) ja najchętniej sięgam po tusze z silikonowymi szczoteczkami :D
OdpowiedzUsuńJa znowu jakoś rzadziej :D
UsuńWidzę fajny efekt. :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego tuszu, ale ogółem ich maskary to zawsze moi ulubieńcy, więc na pewno ten też by mi się świetnie sprawdził :D
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie:)
UsuńNie znam tego tuszu. Efekt jest jednak faktycznie rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńtego nei znam, choć testowałam sporo, różnych, ale nie trafiłam chyba wciąż na taki ulubiony
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie widziałam że mają go w ofercie, efekt jest jak najbardziej zadowalający. Ja też jakoś nie specjalnie przykładam się do malowania rzęs, myk myk z rana i jestem gotowa :)
OdpowiedzUsuńMnie skusił dość szybko po premierze ;)
UsuńEfekt jest świetny :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńTego tuszu jeszcze nie znam, byłm ciekawa efektów i powiem szczerze ze mnie zacheciłaś :D
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się;)
Usuńfajny efekt jak na mah mah i już:))
OdpowiedzUsuńNie jest źle;D
UsuńNo wszyscy go tak chwalą, a mnie ta szczoteczka przeraża. Odnoszę wrażenie, że będzie mega sklejać rzęsy. A poza tym jestem zwolenniczką raczej silikonowych szczoteczek, dlatego też tak się przed nią wzbraniam. Efekt na twoich rzesach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczkę wolałabym taką bardziej wyszukaną, ale w sumie szybko się przyzwyczaiłam.
UsuńNa temat tego tuszu czytam skrajne opinie :D Jedni go kochają inni nienawidzą :P Ja lubię They're real z Benefitu :D
OdpowiedzUsuńTak, niektórzy narzekają, ale to tak jak ze wszystkim. Każdemu się nie dogodzi;) Mnie ten z Bene podrażniał:(
Usuńjakie ładne oczko!
OdpowiedzUsuńFajnie podkreśla rzęsy :) Ja ostatnio jestem nudna jeśli chodzi o tusze do rzęs :) Tylko Lash Sensational :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej używa mi się tuszu po ok 2 tyg od otwarcia. Nowy zawsze jest zbyt okrojonym na szczoteczce.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego tuszu, ale widzę że daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńŁadnie opakowanie i piękne rzesy :))
OdpowiedzUsuńEfekt ładny, chociaż rzadko sięgam po tą markę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt jaki u Ciebie daje 😊 Często tusz jest porównywany do Better Than Sex z Too Faced, który bardzo lubię. Jestem go ciekawa i pewnie kupię za jakiś czas 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie na tobie wygląda. :) Zastanawiałam się nad tym tuszem. Następnym razem wezmę bez wahania. ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec w tym roku to Benefit The're Real.
Widziałam niedawno reklamę, ale reklamom w tv nie wierzę za grosz! Teraz mnie kusisz, a kompletnie nie byłam zainteresowana 🙈
OdpowiedzUsuńcałkiem łądnie wygląda. Dla nie tusz też ma działać tu i teraz, a nie za miesiac ;D
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach i niedługo przetestuję na własnych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa ulubione- pierwszy to marki lancome drugi Bobby Brown i nie potrafię stwierdzić który lepszy:))
OdpowiedzUsuńJa korzystam z doczepianych..choc w wersji mini..
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam go testować i cóż mogę powiedzieć, hmm odczucia mam mieszane. Tusz ma duży potencjał, ale po przerzuceniu się z MF Masterpiece oczekiwałam chyba całkiem innego efektu. Lubię efekt mocno rozczesanych, idealnie rozłożonych, rozdzielonych rzęs. Ten sprawia, że są one takie jakby w nieładzie, lekki posklejane. W całokształcie wygląda to nawet ładnie. Szczota jest olbrzymia ;D Trochę nieprecyzyjna. Opakowanie ładne. Ale nietypowe dla LOreala. Zobaczymy co uda mi się z niego wycisnąć w dłuższym okresie ;)
OdpowiedzUsuń