piątek, 2 marca 2018

Lutowe nowości w pełnej obfitości!

Luty upłynął mi strasznie szybko i dość przyjemnie:) Dokonałam wymarzonych zmian meblowych i czekam jeszcze tylko na nowe drzwi oraz chciałabym zmienić kolor ścian;) Ale to już chyba latem. Stwierdziłam, że teraz jest jakby luksusowo:D Luksus stał się moim słowem miesiąca:D Tak, wiem… Ten luksus z Ikei może wydawać się śmieszny, ale dla kogoś kto miał niespełna 20-letnie meble, zmiana jest naprawdę odczuwalna i na plus;) W dodatku moje wcześniejsze generalne porządki zaowocowały tym, że mam teraz sporo wolnego miejsca. Jedną szafkę wymieniłam wręcz na mniejszą. Toż szok! Jak znajdę czas i uda mi się zrobić jakieś nieco wyraźniejsze zdjęcia to może napiszę parę słów o mojej toaletce. O plusach i minusach posiadania takiego miejsca i o moich nietypowych zwyczajach też;) Trochę mnie to śmieszy, ale przecież dziwne wpisy to moja specjalność;) Luty był również miesiącem, w którym mieliście okazję poznać mnie trochę lepiej. A to za sprawą 60 nieistotnych faktów o mnie;) Będzie jeszcze kontynuacja tego typu wątków, ale wszystko w swoim czasie:) Przechodząc już do tematu nowości, kontynuowałam akcję polegającą na zakupowym detoksie kosmetycznym. Kupiłam jedynie rzeczy na prezenty, czyli tak poniekąd podążając za jedną ze wskazówek z mojego zeszłorocznego wpisu o tym jak okiełznać kosmetyczne zapasy:) Tak więc lutowe nowości to znów produkty, które trafiły do mnie ze świata. Za sprawą różnych prezentów, paczek PR i nie tylko. A o czym mowa? Zapraszam do oglądania.

zdjęcie przedstawiające esencje Miya Cosmetics
Zwykle to ja coś komuś oddaję, ale tym razem było inaczej;) Otóż koleżanka została uraczona nową esencją Miya Cosmetics My Beauty Essence w wersji Coco Beauty Juice, a na jej nieszczęście nie jest fanką kokosowych i innych tropikalnych klimatów;) Ja akurat dobrze wspominałam zapach kokosowego kremu tej marki, więc zaopiekowałam się esencją. Znalazła ona u mnie zastosowanie jako tonik. Muszę przyznać, że jeśli ktoś nie jest fanem tego typu aromatów to rzeczywiście zapach ten może go zabić. A to dlatego, że dość zdecydowanie daje o sobie znać, przebijając się nawet przez krem:) Powiedziałabym, że pachnie niemal identycznie jak krem I’m Coco Nuts, z tą różnicą, że w esencji wyczuwam jakby dodatkową lekko rumiankową (?) nutkę. 
zdjęcie przedstawiające Nivea Pop Balm Lip Balm

Zawitał też do mnie miętowy balsam do ust Nivea Pop Balm Lip Balm, inspirowany rzecz jasna balsamami EOS. Powiedziałabym, że działanie również jest podobne. Czyli? Jest przyjemnie, ale nie jest to produkt zapewniający regenerację ust. Raczej jako produkt dodatkowy, uzupełniający pielęgnację ust i zapewniający przyjemność stosowania. 
zdjęcie przedstawiające serię Terapia Odmładzająca  z Organique

Trafił też do mnie prezent w postaci Terapii Odmładzającej marki Organique. Tak się składa, że miałam już wcześniej te kosmetyki choć nie pojawiła się pełna recenzja. Jeśli mi się uda to przygotuję taki „zaległy wpis”. Moimi ulubieńcami z tej serii jest maseczka oraz krem pod oczy. 
zdjęcie przedstawiające nowości Oriflame

Kolejne produkty Oriflame, które mam okazję poznać tym razem wytypowałam sama. Zdecydowałam się na wodę toaletową Amazing Paradise, Krem do twarzy Diamond Cellular, puder Giordani Gold, Krem Milk&Honey oraz trymer do brwi Remington. Niebawem planuję pierwsze wpisy na temat niektórych produktów tej marki.
delia kosmetyki do makijażu

Pojawił się też u mnie kurier z karnawałową przesyłką od marki Delia, w której znalazłam różne produkty do makijażu oraz maskę karnawałową.
zdjęcie przedstawiające serię Delia Cameleo

Kilka dni później była kolejna niespodzianka. Tym razem seria Delia Cameleo. I muszę przyznać, że ta ucieszyła mnie o wiele bardziej, ponieważ ją lubię, a i zużycia produktów przeznaczonych do włosów mam teraz większe niż za czasów krótkich włosów.

Totalnie zaskoczyła mnie też walentynkowa niespodzianka od Anety, okraszona toruńskim akcentem:) Część kosmetyczna zawierała figowe mydło Yope, krem do rąk oraz mini-balsam Yves Rocher, żel pod prysznic Biolove, szminkę Bourjois, masło Mohani i coś co zaciekawiło mnie najbardziej, czyli serum pod oczy The Ordinary
zdjęcie przedstawiajace Prasowane Meteoryty Guerlain
Jest też parę nowości makijażowych, wśród których znalazły się prasowane Meteoryty Guerlain w odcieniu 04, wielce pożądany przez kobiety korektor Makeup Revolution Conceal&Difine oraz 3 tusze do rzęs - L'Oreal Paris Miss Baby Roll, Bourjois Volume Glamour Ultra Curl, Max Factor 2000 Calorie Curl Addict
zdjęcie przedstawiające Garnier Botanic Therapy
Do włosów szampon i balsam Garnier Botanic Therapy Green Tea oraz maska Garnier Botanic Therapy Olive. A pod paszki kulka Vichy bo przeważnie używam właśnie ich (i jedna starcza mi na blisko rok codziennego stosowania - wcale nie żartuję!). Tym razem dla odmiany wersja mineralna z niebieską nakrętką:)
zdjęcie przedstawiające Resibo Miejski krem ochronny

Asortyment Resibo znam dość dobrze, a tym razem zawitał do mnie Miejski krem ochronny. Miałam już okazję wcześniej się z nim zapoznać dzięki próbkom i uważam, że ma potencjał;) A jeśli macie ochotę na inny produkt Resibokrem Glow to zapraszam na konkurs

zdjęcie przedstawiające krem pod oczy Nuxe Nuxellence Zone Regard
Pojawił się też u mnie krem pod oczy Nuxe Nuxellence Zone Regard, który walczy o nagrodę Glammies 2018 w kategorii najlepszy kosmetyk pod oczy. Jeśli macie ochotę to głosować możecie TUTAJ. Dla głosujących również przewidziane są nagrody. 
zdjęcie przedstawiające kosmetyki Roge Cavailles
Trafiły do mnie również kosmetyki francuskiej marki aptecznej Roge Cavailles. Do bliższego zapoznania się z nimi wybrałam krem pod prysznic z masłem shea i kwiatem magnolii, orzeźwiający olejek do kąpieli oraz wyjątkowo delikatny płyn pielęgnacyjny do higieny okolic intymnych (nie wiem czy to widzicie, ale zrobiłam mu lekką krzywdę podczas otwierania;)). Oprócz tego w przesyłce znalazło się również mydełko i antyperspirant. 

zdjęcie przedstawiające nowości z kosmetyków koreańskich
Nie zabrakło też nowości produkcji koreańskiej. Tym razem wybrałam trochę kolorówki takiej jak puder Hera True Wear Twin Cake w odcieniu 25, Beauty People Primer Bbsong Pact, dwa rozświetlacze - jeden z Tonymoly i drugi, (który pewnie bardziej Was zainteresuje:D)  O HUI;) Jest też cosik z pielęgnacji, czyli krem Goodal Green Tangerine Honey Moist Cream, maseczka Innisfree Jeju Volcanic Color Clay Mask w wersji nawilżającej oraz płatki peelingujące Neogen, które już kiedyś miałam w formie próbek. Reszta to tzw. randomowe gifty pod postacią kremu do rąk, maski w płachcie, zestawu kredek do powiek, a nawet walentynkowych skarpetek, które mnie rozczuliły <3 
zdjęcie przedstawiające depilator IPL Braun Silk-expert
I najciekawsza rzecz, którą zostawiłam na deser bo jak to mówią ostatni będą pierwszymi;) A jest nią depilator IPL Braun Silk-expert. Jak już pewnie doskonale wiecie Ewelina bardzo lubi takie technologiczne gadżety;) O tym co, jak i dlaczego będzie już w osobnym wpisie bo długo by opowiadać o moim przypadku;)


Jak tam Wasze lutowe nowości? Coś nam się pokryło?;) Dobrze upłynął Wam luty? O czym z lutowych nowości chcielibyście przeczytać więcej?

88 komentarzy:

  1. Szkoda że nie dodalaś fotek metamorfozy pokoju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to raczej nie jest odpowiedni wpis na takie zdjęcia:) Ale możliwe, że napiszę o samej toaletce za jakiś czas.

      Usuń
  2. Powiem ci że całkiem pokaźne nowości, depilator zazdradzczam :D chyba oprócz produktów delia to chyba nie miałam nic. Ja pewnie obłowie się na targach i już dla ciebie mam zaplanowany zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne nowości, zwłaszcza te z Azji ;) a mnie przydałby się taki trymer do brwi, na te moje krzaki może byłby jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo bo sama dobierałam:D Z moimi brwiami jest tak, że szybko rosną te poniżej łuku. Jak ja to mówię, ciągle coś kiełkuje:P

      Usuń
  4. Z Oriflame to ja dawno nic nie miałam.Meteoryty wyglądają pięknie, boskie opakowanie :) Ja się polubiłam z tą kulką z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, dopiero od stycznia. A kulka spoko choć dla mnie za mało jak np do silnego nawilżania :)

      Usuń
  5. Nowości smakowite, zwłaszcza pierniki, które kocham, zresztą te w mlecznej tez są pychotka :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo ciekawych nowości, a najlepsze chyba te koreańskie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj sporo tych nowosci ;) Kilka mnie zaciekawilo i pierwsza jest produkt od Mjya :) Meteoryty prasowane sama uzywam i bardzo je lubie a toaletki jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np nienawidzę tych w kulkach, ale prasowane zawsze mnie ciekawiły:) postaram się coś tam napisać, będzie z czego się pośmiać :P

      Usuń
  8. taki sprzęt do depilacji to by mi się przydał :D
    na Delię Calemeo uważaj żeby nie przeproteinować włosów, one są mega napakowane keratyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem, że niektórzy uważają Ikeę za przereklamowaną, ale tam są naprawdę ładne meble i przy tym nie kosztują fortuny jak takie na zamówienie ;)
    Kokosowy krem Miya świetnie pachnie, więc tę esencję chcę kiedyś wypróbować, a jajeczko Nivea wygląda przeuroczo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też uważam, że można tam znaleźć fajne mebelki:) w każdym razie mnie się udało wszytko dobrać właśnie tam i jestem zadowolona:)

      Usuń
  10. A jednak są meteorytki w tej wersji! Chyba bardziej cieszy mnie ten wybór niż eyeliner Kat! 😁 aaa poluje od początku stycznia na to serum pod z oko z The Ordinary i mam nadzieję że Cosibella w najbliższym czasie uzupełni zasoby 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meteorytki to inna para kaloszy:) Tamten wybór jeszcze przede mną:)

      Usuń
  11. detox kosmetyczny a tu tyle nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paczka od Anety jest bardzo fajna! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O ja! Ile super nowości. Strasznie mnie kusi ta nowa seria Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super nowości, a Terapii Odmładzającej marki Organique to ci zazdroszczę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, strasznie dużo tego :) Będzie co próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mimo ze bez zakupów to i tak sporo nowości. I mnie bardzo minimalistyczne aczkolwiek moje zapasy już tak się zredukowaly że niektóre kosmetyki musialam kupić ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zapasy w sumie też idą ku lepszemu:) Są ogromne postępy:)

      Usuń
  17. jestem ciekawa tego depilatora:D

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie o wiele skromniej z nowościami :) pokryła się Delia, Cameleo, Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne nowości. Jestem ciekawa, jak się sprawdzą kosmetyki Oriflame, bardzo dawno nie używałam nic z tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  20. O kurczę sporo masz tych nowości ☺

    OdpowiedzUsuń
  21. O jak dużo się tego uzbierało :) Same fajne produkty bedzie co testować :) Dezodorant Vichy jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię kulki Vichy choć niebieska po raz 1:)

      Usuń
  22. U Ciebie zawsze tyle dobroci. Kocham Meteoryty, prasowane też bym chciała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tych kulkowych nienawidzę:D Ale prasowane i ciemniejsze to zdecydowanie lepszy wybór:)

      Usuń
  23. Bardzo zazdrościłam Ci tego ananasa i w końcu mam swojego ale jest to skarbonka i jestem bardzo zadowolona oraz szczęśliwa. U mnie też jest kosmetyczny detox. Ostatnio niewiele mi przybywa na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile dobroci:) Meteorki w wersji prasowanej pewnie będą super:) Używałaś już?
    A ta francuska linia apteczna wygląda bardzo ciekawie. Iwona Gold kiedyś pisała o żelu tej marki i już wtedy się zainteresowałam tą firmą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście lepsze niż te w kulkach. Pewnie też przez kolor;)
      A tak, też po raz pierwszy widziałam je u Iwony:)

      Usuń
    2. Właśnie myślałam ostatnio o tych prasowanych i kolorze Medium;). Jaśniejszych raczej nie chcę, bo i tak jestem blada;).

      Usuń
    3. Ja kiedyś miałam Medium w kulkach, ale za blade były:(
      Mnie się najbardziej 1 podoba wizualnie, ale to już całkiem nie dla mnie;)

      Usuń
  25. Kulka vichy najlepiej mnie chroniła (ta klasyczna). Niestety strasznie swędziała mnie po nim skóra:/ Może ta wersja mineralna byłaby lepsza. Esencja z Miya mnie kusi, ale wersja różana.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ile cudowności! :) Ciekawią mnie kosmetyki Oriflame, jeszcze nic od nich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mega dużo fajnych rzeczy, zanim dobrnęłam do końca, już się zgubiłam z decyzją, co mnie najbardziej ciekawi :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ile wspaniałości! <3 Moja najulubieńsza seria Organique i wierna kulka Vichy, i inne cukiereczki :D Dostaję oczopląsu, idę stąd :D Miłego testowania :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Atomowabrawurka3 marca 2018 06:53

    Chyba powinnam sama wyprobowac te produkty

    OdpowiedzUsuń
  30. Dużo tego i w sumie wszystko dla mnie jest nowością. W lutym nie odkryłam sama niczego kosmetycznego.

    OdpowiedzUsuń
  31. jestem pod wrażeniem, sporo tych dobroci
    zestawy Delia mam i ja

    OdpowiedzUsuń
  32. Sporo dobroci, normalnie jestem pod wrażeniem :) A serię delia cameleo kojarzę, bo miałam maskę do włosów i sprawdzała się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne nowości <3 Chciałabym taki depilator :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super nowości i z chęcią bym wypróbowała sporą część. Najbardziej zainteresowały mnie Koreańskie nowości :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. O matko, ale cudów, Nuxe intryguje mnie tym kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  36. O rany, sporo tego! Niczego jeszcze nie używałam, więc czekam na recenzje i obserwuje! :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Trymer do brwi fajna rzecz, nie trzeba skubać brwi jak się nie ma czasu :D Cudowne nowości!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ile nowości! Wow! Aż mi się oczy zaświeciły :) U mnie w lutym przybyło baaardzo mało rzeczy, z czego wręcz jestem dumna, bo nie dałam się skusić na te wszystkie promocje i okazje z racji Walentynek. Ciekawe, czy w marcu też będę tak odporna...?
    Miłego testowania i wyczekuję recenzji... wszystkiego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę trzymać kciuki:) mnie już zaczęły kusić zakupy, ale akurat to co chciałam wykupili :D

      Usuń
  39. no wow jak zwykle ilość nowości powala :D esencję Miya mam w planach zakupowych, ale szczerze to najbardziej ciekawi mnie depilator Braun :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo dużo nowości. Ja to biedny żuczek przy tobie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. Oj tą serię z Organique bym sobie przygarnęła :P. Jestem ciekawa jak Ci się spiszą koreańskie smaczki, mam w planach kupić tą glinkową maskę z Innisfree :D.

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam produkty Nuxe i Organique :) a tak po zatem jestem bardzo ciekawa czy wszystkie produkty używasz? 🙈 bo masz ich tak duuuuzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te które są dla mnie odpowiednie jak najbardziej zużywam;)

      Usuń
  43. Ulalala ale dobroci ci wpadło ;p Jajeczka do ust z nivea mi się bardzo podobają i pewnie w niedługim czasie je przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  44. O.kurczę, ile tego 🙈 A ja myślałam, że u mnie sporo nowości się pojawiło :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Dużo o tych kosmetykach słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  46. to serum z the ordinary pod oczyska bardzo chciałam ale niestety było wykupione także daj znać czy warte grzechu :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudowne nowości u Ciebie. Ten depilator boski.

    OdpowiedzUsuń
  48. Jestem bardzo ciekawa nowości do włosów z Garniera 😊 na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  49. Je4ju Kochana ile Ty tu tego pokazałaś! Aż nie wiem na co patrzeć! Masz tego całe mnóstwo..:) Zestaw od Garniera i Nuxe bym chętnie wypróbowała..:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ile produktów! Ciekawi mnie ta seria Organique z jagodami goji. Bardzo lubię tę markę i interesuje mnie czy te produkty są warte zachodu.

    OdpowiedzUsuń
  51. Miya Cosmetics My Beauty Essence pachnie mocno kokosowo? :) Chyba musze się przyjrzeć temu produktowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to taki typowo kokosowy zapach. Bardziej tropikalny;)

      Usuń
  52. Anetowa paczucha ❤ Pysznie wyglądające różności! :D Takie "paczki dobroci" chyba lubię najbardziej :DD
    Zapach, który zabija powiadasz? :DD Coś w tym jest, że kokoska się uwielbia albo nienawidzi ;D
    Post o nietypowych zwyczajach bardzo poproszę :DD W Twoim wykonaniu to może być ubaw po pachy (oczywiście w tym jak najbardziej pozytywnym znaczeniu! ;DD)!

    OdpowiedzUsuń
  53. Uwielbiam produkty od miya ❤️ Najbardziej ich kremy

    OdpowiedzUsuń
  54. Widzę Oriflame u ciebie. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Muszę wypróbować tej esencji w mgiełce ❤️

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...