Kosmetyki przeznaczone do
peelingowania potrafią zaskoczyć o czym przekonałam się nie raz! A ten wpis
będzie tylko potwierdzeniem tej tezy:) Czym zaskoczył mnie peeling do ciała
marki NUXE? Czy jest coś co czyni go
wyjątkowym?
NUXE Reve de Miel odżywczy peeling do ciała
Peeling do ciała NUXE Reve de Miel jest produktem na bazie miodu, kryształków
cukru trzcinowego, zmielonych ziaren ryżu, masła shea, 3 olejków roślinnych –
arganowego, słonecznikowego i z ogórecznika. Posiada on unikalną konsystencję
zmieniającą się w olejek, właściwości odżywcze oraz miodowo-kwiatowy otulający
zapach.
Peeling Nuxe Reve de Miel
otrzymujemy w plastikowym słoiczku o pojemności 175ml. Jest on więc nieco mniejszy
niż standardowo, ale na pewno nie mikroskopijny;) Opakowanie jest wygodne i nie
niszczy się podczas użytkowania. Produkt jest dodatkowo zabezpieczony
sreberkiem, a na jego zużycie mamy 6 miesięcy od momentu otwarcia. Po zdjęciu
zabezpieczenia czeka nas pierwsza niespodzianka – bardzo nietypowa
konsystencja. Na pierwszy rzut oka przypomina galaretkę, ale w dotyku jest
niczym najprawdziwszy miód! Niesamowicie przyjemna konsystencja, która nie
szoruje naszej skóry tylko ją pieści;) Peeling złuszcza skutecznie, ale jest
bardzo delikatny dla ciała. Stanowi zatem idealny wybór dla skóry suchej,
delikatnej i skłonnej do podrażnień. Podczas kontaktu z wilgotną skórą peeling
zmienia się w "emulgujący olejek" otulając ciało przyjemną nawilżającą warstewką
i apetycznym miodowo-kwiatowym, ciepłym aromatem. Nie jest to co prawda tak
intrygująca woń jak w przypadku pamiętnego peelingu śliwkowego, ale dzięki tej
wyjątkowej konsystencji jest dla niego godnym rywalem;) Otulający zapach
utrzymuje się na ciele jeszcze przez jakiś czas po zmyciu. Mimo specyficznej
konsystencji, która może wydawać się nieco ciągnąca, peeling absolutnie nie
jest tłusty. Po jego użyciu skóra jest nawilżona i odżywiona, ale bez tłustej,
błyszczącej warstewki. Co może być istotnym argumentem dla osób unikających
treściwych formuł w kosmetykach. Muszę przyznać, że ten peeling bardzo przypadł
mi do gustu i pozytywnie zaskoczył. Jego formuła wydaje mi się być taka wręcz
nie do podrobienia:) To miła odmiana dla kogoś kto niekiedy ma wrażenie, że
próbował już niemal wszystkiego:)
Znacie
odżywczy peeling do ciała Nuxe Reve de Miel? Co sądzicie o tego typu formule?
udanego świętowania dzisiaj Kobietko, buziak! ❤
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Tobie również:)
UsuńFajnie, że nie zostawia tłustej warstewki tylko przyjemne nawilżenie, podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
UsuńNawet jak miód wygląda :D
OdpowiedzUsuńZaiste:D
UsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńTak inaczej, chociaż zdjęcia mi trochę nie wyszły;/
Usuńo mamuniu ten peeling wygląda jak przepyszny miodek! :-)
OdpowiedzUsuńTak jest:D
UsuńDostałam próbki od koleżanki i rzeczywiście ma taką niespotykaną konsystencję, ale przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowa ta konsystencja trzeba przyznać;)
UsuńNie znam peelengów tej marki, ale ta konsystencja ciekawi. :D
OdpowiedzUsuńCoś innego:)
UsuńCenię Nuxe, spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńPolecam zatem:)
UsuńTak coś czułem żeby nie czytać tego wpisu bo mnie zaintrygowała ta jego dziwna konsystencja a że jest to jeszcze dodatkowo peeling No to już kompletnie 😂 może wypróbuję wszystko się okaże Jakie rzeczy kupię na targach póki co wytrzymam jeszcze te kilka dni w zasadzie to tylko 2 :)
OdpowiedzUsuńOj czułeś, czułeś pismo nosem:D
UsuńBardzo ciekawy, myślę, że spodobałaby mi się ta konsystencja.
OdpowiedzUsuńNa pewno:)
UsuńNie przypominam sobie, abym stosowała produkt o takiej konsystencji, bo to, że z Nuxe nic do tej pory nie miałam, to pamiętam :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz miałam z taką formułą do czynienia;)
Usuńbardzo lubie miod w kosmetykach, dziala magicznie na moja skore. Musze przetestowac ten peeling :D
OdpowiedzUsuńMiód znany jest z dobroczynnych właściwości:)
UsuńNie spotkałam się z taką formułą w peelingu - ciekawa:)
OdpowiedzUsuńTo prawda;)
UsuńBardzo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się;)
UsuńZ Nuxe jeszcze nie miałam niczego. Pierwszy raz spotykam się z taką konsystencją peelingu :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz:)
UsuńAhhh, nabrała mnie na niego ochota, bo kocham wszystko związane z miodem! Wszytskiego najlepszego z okazji dnia kobiet, my kobitki powinnysmy się wyspierać :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, dla Ciebie również wszystkiego dobrego:)
UsuńChętnie bym go wypróbowała, ta konsystencja wykląda bardzo zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńTaka inna i delikatna;)
UsuńWspaniale wygląda, też bym się na niego skusiła ♥
OdpowiedzUsuńNie dziwię się;)
UsuńAleż ma ciekawą konsystencję :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńNie znam, ale ma idealną konsystencję.
OdpowiedzUsuńotóż to;)
UsuńNic nie przebije mojej śliwki! galaretkaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;D!
OdpowiedzUsuńZapachowo Ministerstwa nic nie przebije :D
UsuńCudownie się prezentuje! 🌹
OdpowiedzUsuńMam go u siebie w aptece i zastanawiałam się już tyle razy nad zakupem... Teraz na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńmnie tłuste peelingi absolutnie nie przeszkadzają, niebawem zamierzam zamówić sobie produkty do ust nuxe, które kiedyś polecałaś
OdpowiedzUsuńNaprawdę konkretny wpis! Super lubię takie! A ta markę uwilbiam! Używam maskę detox do twarzy i jest mega :)
OdpowiedzUsuńCudny, chciałabym go bardzo ;)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco 😊chyba się skuszę 😊
OdpowiedzUsuńFaktycznie, na zdjęciu wygląda jak jakaś galaretka. Z marką nigdy nie miałam do czynienia, ale ten kosmetyk mnie zaciekawił:>
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Nuxa :) maja świetną jakość
OdpowiedzUsuńNie znam, ale bardzo lubię takie niespotykane formuły. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ten peeling ❤️ Jestem go ciekawa
OdpowiedzUsuńKonsystencję ma fajną :) Ja jednak wolę mocne zdzieraki, których "drapanie" czuć na skórze ;)
OdpowiedzUsuńMamuniu jak on wygląda... smakowicie :D Dla odmiany od mocnych zdzieraków mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie pięknie wygląda :))
OdpowiedzUsuńWow! Nie słyszałam o czym takim :o brzmi swietnie! ❤️
OdpowiedzUsuńczyli nie tylko wygląda jak miód, ale i w dotyku taki jest :D suuuper :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi! :)
OdpowiedzUsuń