Rene Furterer jest francuską marką specjalizującą się przede
wszystkim w kosmetykach do pielęgnacji włosów, ale posiada również produkty
przeznaczone do ciała. Nie jest to dla mnie firma nieznana, ponieważ pierwsze
jej kosmetyki wypróbowałam już dobrych 10 lat temu i zawsze miło wspominałam.
Jakiś czas temu nabrałam chęci na wypróbowanie jednego z produktów służących do
zabezpieczania końcówek włosów. Okazało się jednak, że seria zostaje wycofana i
zastąpiona nową – Karite;) Byłam trochę zawiedziona, ale stwierdziłam, że nowe
może być jeszcze lepsze, więc warto dać szansę:) Zwłaszcza, że kremowa emulsja bez spłukiwania Rene
Furterer Karite Nutri brzmiała dość zachęcająco.
Rene Furterer Karite Nutri intensywnie odżywiająca pielęgnacja na dzień
Rene Furterer Karite Nutri to kremowa emulsja bez spłukiwania, która
intensywnie odżywia i wzmacnia suche oraz zniszczone włosy. Dzięki swej nietłustej
konsystencji ma za zadanie pomóc optymalnie odżywić, uelastycznić i
zregenerować włosów. Nie zawiera silikonów. W swoim składzie zawiera m.in. wyciąg
z karite, mikroproteiny pszenicy oraz cimentrio, czyli bogaty w białka i lipidy
kompleks pozyskiwany z soi.
Rene Furterer Karite Nutri
występuje w plastikowym 100ml opakowaniu wyposażonym w wygodną pompkę, którą
można bezpiecznie zablokować po użyciu. Produkt należy zużyć w ciągu 12
miesięcy od otwarcia i warto dodać, że jest bardzo wydajny. Używam go od
początku listopada, a zdjęcia zostały wykonane w połowie lutego. Jak widać
zużycie jest niewielkie:) Obecnie jestem pod napisem "new";) Kosmetyk występuje pod postacią lekkiej kremowej
emulsji. Wiem, że wiele osób nie wyobraża sobie nakładać na włosy produktów o
takiej konsystencji i chętniej sięga po jedwab lub lekki olejek, ale nie ma się
czego obawiać. Emulsja absolutnie nie obciąża włosów. Co więcej może być
stosowana nawet codziennie. Moja skóra głowy jest skłonna do przetłuszczania, a
jednocześnie włosy „na długości” potrzebują dobrej pielęgnacji, więc chętnie
sięgam po takie produkty. Nie nakładam jednak od nasady, a mniej więcej
poczynając od wysokości uszu;) Do zalet Rene Furterer Karite Nutri należy
również bardzo przyjemny zapach:) Mocno przypomina mi on zapach serii Fraiche
de Beaute z marki Nuxe:) Jest on przy tym delikatny i nie drażni wrażliwych
nosków;)
Z nową emulsją Rene
Furterer polubiłam się od pierwszego użycia. Idealnie nadaje się do częstego
stosowania. Aplikuję ją na wilgotne włosy, dzięki czemu bardzo sprawnie się
rozprowadza i ułatwia rozczesywanie. Gdy włosy wyschną, momentalnie nabierają
blasku, są miękkie i elastyczne oraz lepiej się układają. Wzrasta również
poziom ich nawilżenia, a końcówki nie są zniszczone. Bardzo dobry kosmetyk dla
wymagających i jednocześnie delikatnych włosów. W dodatku wydajny, co w moim
przypadku nie jest zbyt częste;) Czasami gdy przyjeżdża do mnie siostra to również go używa gdyż niekiedy postanawia zażyć kąpieli. Pewnie dlatego, że Ewelina zawsze ma jakieś fajne kosmetyki, a do tego dobrą suszarkę i prostownicę;)
Znacie
serię Karite lub inne kosmetyki Rene Furterer?
Jeśli nie obciąża włosów to super :D W sam raz na wzmocnienie końcówek zimą :P
OdpowiedzUsuńJa nie znam tej marki, ale chętnie poznam, bo przetluszczaja mi się włosy.
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńMmm musi być boska, chcę :D
OdpowiedzUsuńPorządna marka, warto spróbować:)
UsuńMuszę ją zapamiętać :)
Usuńnie znam marki w ogóle , ale ciekawe jak produkt sprawdziłby się na moich włosach
OdpowiedzUsuńMusiałabyś sprawdzić:)
UsuńNie znam firmy ale jestem bardzo ciekawa działania. Lubię fajne nowinki do włosów :3
OdpowiedzUsuńJa też lubię włosowe nowinki:)
UsuńJa jakoś nie za bardzo używam tego typu produktów ;) Ale fajnie, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto spróbować czegoś innego;)
UsuńNie znam tej serii, ale widzę że byłaby dla mnie idealna
OdpowiedzUsuńPowinna sprawdzić się u wielu osób:)
UsuńWidać, że się nie wyspałam, bo przeczytałam, że "zapach nie drażni włosków"" hahaha :D
OdpowiedzUsuńheheh no włosków też nie drażni:D
UsuńJak czytałam o efektach to czuję, że jest to produkt idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMógłby być:)
UsuńNie znam produktu ale skoro nie obciąża włosów to jest godny mojej uwagi :-)
OdpowiedzUsuńNo na szczęście nie obciąża:)
UsuńPrzydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:)
UsuńSłyszałam co nieco o nim a ja bardzo lubię takie formy :) następnym razem go kupię ;) tylko właśnie zrobiłam zapasy z Rosk 😜
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się waham:D
UsuńBrzmi bardzo interesująco, ale ja zawsze zapominam o używaniu tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, ale ja jak mam coś fajnego to raczej pamiętam:)
Usuńświetnie, że tak dobrze sprawdził się ten kosmetyk, ja tą markę nam tylko z blogów. moja siostra też korzysta z moich dobrodziejstw urodowych :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze poznasz osobiście:)
UsuńBardzo chętnie bym spróbowała taką emulsję na własnych włosach, lubię tego typu kosmetyki i zwykle sięgam właśnie po olejki, ale jakaś zmiana przecież wskazana;).
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzeba poszerzać horyzonty:D
UsuńDla mnie to nowość, ale działanie zrobiło na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą emulsją :) Ciekawe, jak dałaby radę na moich włosach z tendecją do przetłuszczania się z suchymi końcami :)
OdpowiedzUsuńIntrygujący produkt, jeszcze nie miałam niczego tej marki :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją koniecznie nabyć :))
OdpowiedzUsuńKompletnie nie kojarzę tej marki, ale uwielbiam odżywki bez spłukiwania ;)
OdpowiedzUsuńmarki nie kojarzę chętnie przetestowałabym produkt
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kosmetyku tej firmy. Ogólnie to nie przepadam za kosmetykami bez spłukwania, bo obciążają mi włosy. Skoro mówisz, że ten tego nie robi, to może by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńTo wychodzi na to że masz takie włosy jak ja :) ja zazwyczaj takie bez splukispłuk też nakładam na wysokości uszu :) może kiedyś wypróbuję go :)
OdpowiedzUsuńDziałanie emulsji brzmi idealnie dla moich suchych, lekko zniszczonych końcówek! Tak jak pisałam Ci na Insta, bardzo lubię kosmetyki Rene Furterer i po ten produkt też z przyjemnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChciałabym to miec, mega by mi sie przydało na moje włosy!
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się coś do końcówek, bo odkąd zapuszczam włosy, mają się niezbyt dobrze. Może więc skorzystam z Twojej rekomendacji.
OdpowiedzUsuńZnowu jakieś nowości u ciebie :) super! Zawsze się dowiaduje o czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie znałam kompletnie tej marki. Emulsja wydaje się być fajna i nawet na moich włosach może się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńja akurat jestem w z tych, co lubią wszystko nakładać. Akurat mam teraz takie kremowe niby serum, balsam i też jest ok :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znana mi firma, ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń