Wydaje mi się, że żywię
całkiem ciepłe uczucia do drogerii Rossmann. Aczkolwiek tym razem wahałam się
czy poddać się szaleństwu promocji -55% na kolorówkę;) Wszystko dlatego, że nie
cierpiałam na żadne niedobory. Mam w swoich zasobach dobrą kolorówkę, z której
jestem naprawdę zadowolona, więc żadnego pożaru nie było;) Jednak w Łodzi jest
jakoś tak, że wszystkie drogi prowadzą do Rossmanna, więc skierowałam tam swoje
kroki już pierwszego dnia promocji;) A potem... Rossmann mnie pokonał jeszcze 2 razy!:) Właściwie nie miałam zamiaru o tym pisać bo i tak pokażę w kwietniowych nowościach, ale naszło mnie równie spontanicznie jak na te wszystkie wycieczki do Rossmanna;)
ROSSMANN HAUL -55% 2018
ROSSMANN HAUL -55% 2018
Za pierwszym razem nie
bardzo wiedziałam co kupić, ponieważ naprawdę niczego nie musiałam mieć na
cito;) Jednak Rossmanów ci u mnie pod dostatkiem i gdzie bym nie była tam jakiś
Rossmann, więc ciężko byłoby nie zajrzeć;) A jak się zajrzy to już samo jakoś leci;)
Chciałam dokonać skromnego zakupu,
którego rdzeniem miał być wychwalany korektor
Maybelline Instant Anti-Age Eraser Concealer. Miałam lekkie wątpliwości,
ponieważ moje cienie pod oczami to naprawdę twarde zawodniki, ale gdy
zobaczyłam całkiem ładny i przede wszystkim nie blady odcień 02 Nude to stwierdziłam, że to może być
nawet niegłupie. A to dlatego, że ja w przeciwieństwie do większości mam
takiego pecha, że dużo korektorów jest dla mnie zbyt bladych i w dodatku często
jaśnieją mi po nałożeniu;) Nie było testera, ale uznałam, że przez opakowanie
wygląda on przyzwoicie. Zresztą bladzioszki narzekały, a to dla mnie wyraźny
sygnał potencjalnego zadowolenia:D
Nie miałam żadnego wielkiego chciejstwa, a
że teoretycznie wymagany był zakup 3
różnych produktów do makijażu to skusiłam się jeszcze na ulubione bibułki matujące Wibo i odżywkę do rzęs Oceanic 4 Long Lashes.
Odżywki teraz praktycznie nie używam, ale poczeka na lepsze czasy;) A dlaczego
teoretycznie trzeba było kupić 3 produkty, a praktycznie nie koniecznie? Bo
zauważyłam, że robiąc symulację w aplikacji zniżka wchodziła nawet przy zakupie
1 produktu. Niemniej ja robiłam zakupy stacjonarnie i nie miałam za dużo czasu
na dopytywanie czy tutaj ten myk również przejdzie. Na pochwałę zasługuje
spokój podczas promocji w osiedlowym Rossku. Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie to pewnie widziałyście na
story jakie były pustki. Wszystkie szafy dla mnie;) Nikt się nie przepychał ani
nie bił o produkty;) Choć np. już w Manufakturze 2 dni później panował niezły
rozgardiasz (weszłam przy okazji obadać sytuację;)) i tam nie zdecydowałam się
nic kupić;)
Byłam przekonana,
że to moje jedyne zakupy podczas promocji, więc pochwaliłam się wstrzemięźliwością
na Insta Story:P Ale… w sobotę „wezwała mnie” na zakupy Galeria Łódzka i wiadomo, że tam również jest Rossmann. W owym Rossku
ludu było już trochę więcej, ale nadal stabilnie, a towaru całkiem sporo. Prawda
jest taka, że od początku miałam chęć na Deborah
Milano, a że w moich najbliższych drogeriach nie ma ich szaf to zamierzałam
odpuścić. Jednak skoro w galerii szafa była, a kosmetyki niewymacane to nie
pozostawało nic innego jak kupić;) Marka była już kiedyś w Polsce i swego czasu
miałam to i owo z asortymentu, choć produkty wyglądały wtedy inaczej.
Postawiłam
na paletkę do konturowania Deborah Secrets of Contouring 02 oraz Deborah Hi-Tech róż do policzków 62.
Różów miałam właściwie tylko dwie sztuki z czego jedna jest miniaturką, więc
spoko. Muszę jednak ostrzec, że ten kolor jest naprawdę konkretny i dobrze napigmentowany,
więc trzeba z nim uważać:) Wstępnie jestem z niego zadowolona. Udało mi się też
zakupić rumiankową pomadkę Alterra, gdyż tak naprawdę chciałam ją
zamiast bibułek, ale za pierwszym razem nie było;) Lubię ten jej smrodek;) I…
oddaliłam się wesoło;)
Tego samego dnia już późnym wieczorem naszła mnie
myśl żeby jeszcze przejrzeć aplikację Rossmann w poszukiwaniu kolejnych
potencjalnych ofiar;) Wpadło mi wtedy w oko parę nowości Lovely. Bardzo
rzadko kupuję coś z tej marki, ale aspekty wizualne zachęcały;) Wczoraj
musiałam się wybrać do wpłatomatu celem wpłaty hajsu na takie przyziemne sprawy
jak przelewy na opłaty etc;) A wiadomo co jest nieopodal wpłatomatu? Nie wiem
czy Wy też tak macie, ale ja prawie zawsze po drodze do wpłatomatu „zgubię”
trochę piniędzy!
Szafa Lovely była już dość przebrana, ale znalazłam po sztuce Lovely
Creamy Chocolate, czyli nowy matowy bronzer oraz Lovely Glow Junky w
odcieniu 1 Caramel, czyli rozświetlacz. Nie chciałam ich zostawiać na
pastwę losu, więc przygarnęłam;)
Najbardziej zależało mi jednak na bananowym
pudrze, ponieważ jeszcze takiego nie używałam;) Zapytałam zatem czy nie
znalazłby się jakiś na zapleczu i owszem – pani wyłowiła dla mnie ponoć
ostatni:) I tak oto trio łącznie z Lovely Banana Chocolate wróciło ze
mną do domu w wyniku 3 już podejścia do promocji;) Może jeszcze przygarnę korektor Lovely Liquid Camouflage jeśli przy okazji jeszcze gdzieś do jutra go spotkam...
Ile zaoszczędziłam podczas kwietniowej promocji w Rossmannie -55% na kosmetyki do makijażu?
Biorąc pod uwagę to, że pierwotnie niekoniecznie
miałam zamiar kupować cokolwiek albo zaliczyć promocję tylko raz to… raczej NIC
bo jak można było kiedyś usłyszeć w reklamie ING – zaoszczędziłeś tyle ile masz
na koncie:D Na zakupy łącznie wydałam 130zł na 9 produktów, ale nie powiem żebym żałowała;) Mimo, że za każdym razem to był spontan;) Jak
wiecie mam raczej dobrą rękę kosmetyków i wielkich rozczarowań tu nie wróżę:P Poza tym w mojej toaletce jest jeszcze trochę miejsca:D A że się nie udało zachować zakupowej wstrzemięźliwości to trudno:P Wisła się nie zarwała, a Łódź też nie utonęła:D Wiosenną edycję promocji
w tym roku oceniam bardzo dobrze. Nikt się nie przepychał ani nie bił o
kosmetyki, nie doznałam dodatkowych uszczerbków na zdrowiu, więc luz. Jedynie w
Manu wyglądało to nieco bardziej spektakularnie, dlatego tam zakupy
odpuściłam;) Jedyne do czego mogłabym się doczepić jest to, że pierwszego dnia
promocji były problemy z przejrzeniem produktów, ponieważ aplikacja się
zawieszała.
A jak tam u Was? Były zakupy w Rossmannie czy jednak wygrał rozsądek? A
może spotkały Was jakieś niemiłe incydenty?
Zobacz też
Poprzedni wpis: NABLA DREAMY!
Ja byłam tylko raz, kupiłam 3 kosmetyki i tyle. :D Choć ciągle poluje na aplikacji na kolejne kremy BB od Bourjois ponieważ chciałabym zrobić sobie zapas. Ale niestety będę musiała zadowolić się jednym opakowaniem :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie mój plan był taki żeby kupić tylko raz:D
UsuńTeż byłam już 3 razy i nie wiem, czy nie wyjdzie z tego czwarty :D Jutro pojawi się wpis o tym jak popłynęłam finansowo na promocji ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja wyczuwam ryzyko 4 razu:D
UsuńJa uległam dwa razy. Online, bo u mnie w Rossmannie w centrum miasta, gdzie odbierałam zamówienie - tłumy i przepychanki prowokowane głównie przez starsze panie (nie żebym miała cos do starszych pan...).
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam spróbować tych czeloladek z Lovely, ale niestety u mnie ich nie było :(
No w centrum to zawsze najgorzej:/ ja już sobie odpuściłam 1 dzień promo w takich miejscach bo bywało, że stałam w zakręconej kolejce przez cały sklep:P Tylko problem w tym, że np online nie wszystkie marki można kliknąć i np. niektórych tak jak np. Deborah Milano nie ma w tych spokojniejszych Rossmannach. U mnie za pierwszym razem też tych czekoladek nie było, w galerii i w manu też nie widziałam. Dopiero wczoraj i od razu ostatnie szt:D
UsuńAlez nowosci, zycze Ci milego testowania :D
OdpowiedzUsuńTe nowości od Lovely i dla mnie wyglądają bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNo wizualnie im się udały :D
UsuńWidzę że poszłas w długą w promocjami 😁 ale same fajne produkty :) u mnie nie było tego korektora już a miałam na niego chęć 😜
OdpowiedzUsuńNo, jak już zaczęłam to się stoczyłam:P
UsuńU mnie też nie było tłumów:) a patrząc na blogi dziewczyn co kupiły to nie ukrywam że moje kroki mogą jeszcze tam zawędrować:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem czy jutro nie wejdę bo będę znowu obok R:P
Usuńwspaniałe nowości, bardzo spodobała mi się potrójna paleta do konturowania, ja mam bardzo mało kosmetyków do makijażu. Nie skorzystałam nawet z promocji w rossmannie
OdpowiedzUsuńTeż właśnie mnie skusiła. Zawsze mnie takie rzeczy kuszą choć moja twarz za bardzo nie wymaga konturowania:D Ja mam sporo kolorówki jak na używanie dla jednej osoby, ale niektóre blogerki mają z 10x więcej:D
UsuńSpore zakupy jak na "nic" :D Sama kupiłam tylko to, co planowałam (a nawet mniej, bo jednej rzeczy nie było).
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Miało być nic albo prawie nic:D
UsuńJa coś kupiłam ale w sumie nie jestem jakoś super zadowolona, bo większości rzeczy które chciałam nie było.. :D Chociaż faktycznie kutlurka kobiet jakby wzrosła. Ale dostępność produktów zdecydowanie zmalała, bo nawet w apce w kilku R. nie było tego czego chciałam :P
OdpowiedzUsuńOj to szkoda:( Ja np widziałam w tych dużych rosskach mega dostawy. Takie, że tego nawet nie rozkładali na półkach tylko w koszach były :D
Usuńta reklama ING była bardzo trafna :), jeśli chodzi o promocje w każdym sklepie
OdpowiedzUsuńJa kupiłam głównie paletki cieni
Dokładnie ;D
Usuńjachcialam sobie kilknac bananowa czekoladke ale nie byla dostepna online niestety
OdpowiedzUsuńNo online wykupione:/
UsuńJa zamówiłam online 6 kosmetyków i jeszcze wybrałam się rozejrzeć za czymś innym ale wszystko co chciałam było już wykupione no i tłum był taki, że do szaf nie szło się dopchać więc odpuściłam ;)
OdpowiedzUsuńOj to niewesoło
UsuńŚwietne rzeczy, też chciałam bananową czekoladę, ale nie było. Przeżyję jakoś bez, ale już więcej nie idę :D
OdpowiedzUsuńHeheh na szczęście nie jest to rzecz pierwszej potrzeby :D
UsuńJa nie skorzystałam z tej promocji :)
OdpowiedzUsuńMoja droga, i właśnie dlatego nie wybrałam się na te wyprzedaże bo wiedzialam że nakupię bez sensu:D A wszystko na razie mam.. oprócz kasy haha:D
OdpowiedzUsuńHeheh no może nie do końca bez sensu, ale zawsze jest tak, że bez promo by się tyle nie kupiło, a jak promo to człowiek bierze więcej, więc finalnie oszczędności brak:D
UsuńWidzę że całkiem ładnie Ci poszło:). Ja chyba zaraz jeszcze skoczę do Rossmanna, bo M się gdzieś wybiera to może i ja się wybiorę. Jest jeszcze opcja, że trafię gdzie indziej - do Douglasa i do Drogerii Natura;) zobaczymy co z tego wyniknie;).
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki wybrałaś, jestem ciekawa różu Deborah najbardziej.
Heheh ja jeszcze w tym miesiącu do sephory trafiałam:D róż fajny, tylko mocny więc trzeba z nim uważać :D
UsuńI właśnie dlatego ostatnią promocję ominęliśmy szerokim łukiem - żeby nas licho nie poniosło do sklepu, zrobiliśmy zakupy online w innej drogerii :)
OdpowiedzUsuńNo jak już się zacznie tam myszkować to koniec :D
UsuńNawet ja tym razem się skusiłam :D Maybelline Instant Anti-Age Eraser Concealer wyprzedany na pniu :D Ale odżywka 4 Long Lashes i 2dwa inne korektory moje!
OdpowiedzUsuńNo właśnie mignęło mi coś na story. Nie jestem pewna tych dwóch, ale coś mi dzwoni, że Fit me i Lovely?
UsuńAkurat fajne produkty wybrałaś, w sumie tylko serum bym nie korzystała. Promocję jednak ominęłam szerokim łukiem i kompletnie nic nie kupiłam :P
OdpowiedzUsuńHeheh, ja jeszcze chyba jutro zajrzę :O
UsuńU mnie znowu wygrał rozsądek. Nawet nie pamiętam kiedy byłam po raz ostatni w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńTy się zawsze dzielnie trzymasz :D
UsuńA tak dobrze szło nie kupowanie ;D
OdpowiedzUsuńAno szło, ale 3 mies kosmetycznej biedy wystarczy:D może w maju jakiś detoksik. Chociaż no nie wiem:P
UsuńChyba jestem jedyną osobą, która nic w tej promocji nie kupiła.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jedyna:) sporo osób zrezygnowało z zakupów:)
UsuńO, ja też dziś wyszłam z tym rozświetlaczem lovely :D Tylko mam inny kolor.
OdpowiedzUsuńTen różowy pewnie?:) Co fajnego jeszcze kupiłaś?:)
UsuńNo właśnie nie, bo nr 03 Holo xD A tak to niestety mnie poniosło i długo by wymieniać ;) Pokażę chyba niebawem gdzieś nowości ;)
UsuńHolo teraz na topie:D No ja powoli też już kleję nowości:)
UsuńJa dzień przed promocją stwierdziłam, że niczego nie potrzebuję prócz tuszu do rzęs. Tusze oczywiście kupiłam a w Rossmannie wylądowałam trzy razy. Kupiłam 2 podkłady,róż, 3 tusze, puder, pomadke. Zawsze coś się do tych rączek przyklei :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak to jest;)
Usuńja znowu na nic się nie skusiłam, mam za duże zapasy, aczkolwiek nowości Lovely i Wibo baaaardzo mnie kuszą :P
OdpowiedzUsuńJa zapasów kolorówki za bardzo nie mam bo lubię mieć wybór, więc najczęściej sporo jest w użyciu:)
UsuńUwielbiam te pomadki Alterra, najlepsze i tanie :)
OdpowiedzUsuńTak, z rosskowych najlepsze:)
UsuńUwielbiam serum do rzęs :) naprawdę się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTo fakt:)
UsuńRóż ciekawy :) Ja nie uległam :D
OdpowiedzUsuńBrawo:D
UsuńNa pastwę losu :DD
OdpowiedzUsuńNo tak, ktoś inny by zgarnął :D
UsuńSpore zakupy ;) Z Twoich łupów znam jedynie pomadkę z Alterry i też trafiła ona do mojego koszyka podczas promocji ;)
OdpowiedzUsuńFajne produkty wybrałaś :) Ja nie poszła na tę promkę, choć planowałam :) Nie tym razem to kolejnym może :D
OdpowiedzUsuńZa tyle produktów to było warto ją z kolei wydałam 42 zł :D
OdpowiedzUsuńA ja poszłam po jedna rzecz - po korektor pod oczy i akurat tego jednego korektora nie było 😂
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam zapasy swoich pewniaków :)
OdpowiedzUsuńNie brałam udziału tym razem, zapasów mam zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńJa trochę popłynęłam, ale czuję się usprawiedliwiona, bo na poprzednich dwóch promocjach nie kupowałam wiele :D
OdpowiedzUsuńA ja się nie skusiłam, nie potrzebuję nic :D
OdpowiedzUsuńCzekam na pełną recenzje kosmetyków Deborah ;)
U mnie spokojnie. Byłam raz. ;P
OdpowiedzUsuńkupiłam zupełnie inne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńSame perełki. Ja też kilka upolowałam :)
OdpowiedzUsuńLong 4 Lashes kupiła mi przyjaciółka dobrych kilka miesięcy temu i po 3 miesiącach stosowania moje rzęsy nic a nic się nie zmieniły, a u niej powstała piękny wachlarz - niestety nie działa to na każdego :( a u Ciebie się sprawdziła?
OdpowiedzUsuńTak, na mnie działa:) choć z odżywek najlepszy wg mnie Xlash:)
UsuńMi chyba z 2 lub 3 lata temu sprawdzała się odżywka z Bodetkolash ;)
Usuń