Dziś przychodzę do Was z moimi wrażeniami odnośnie
depilatora Braun Silk Expert 5 IPL BD
5001, który jest ze mną od
lutego, czyli już 6 miesięcy:) Jest to sprzęt, wymagający pewnej dozy
cierpliwości i systematyczności. Dlatego też zanim zdecydowałam się coś
napisać, po pierwsze musiałam poczekać na przełom, a po drugie upewnić się czy
aby nic mi się nie wydaje;) Nie ma lekko Moi Drodzy, więc jeśli interesuje Was domowa depilacja IPL to długi wpis przed
Wami!
Depilacja IPL – ciekawość i wątpliwości
Kiedy po raz pierwszy
usłyszałam o depilatorach IPL
przeznaczonych do domowego użytku, zachwyciłam się praktycznie tak samo jak w
przypadku automatycznej lokówki do włosów;) Cena co prawda ostudziła mój zapał,
ale pomyślałam, że przecież nie jest taka znowu nie do przejścia i może kiedyś
wypróbuję;) Później gdy nieco mocniej zagłębiłam się w temat IPL okazało się,
że ta depilacja nie jest do końca na stałe i że nawet gdy akcja zakończy się
sukcesem to i tak raz na jakiś czas zabieg będzie trzeba powtórzyć. A dodatkowo
w przypadku późniejszej chęci wykonania serii zabiegów laserem diodowym w
salonie może być trudniej o efekty, gdyż IPL osłabi włoski. A jak wiadomo laser
najlepiej działa przy mocnych (najlepiej ciemnych włosach) i jasnej skórze. W praktyce jednak nie do końca tak jest, gdyż dla przykładu część blogerek, które opisywały urządzenia IPL kilka miesięcy później z powodzeniem poddało się zabiegom w salonach;) Mnie zniechęcała konieczność powtarzania zabiegów, więc najpierw postawiłam na
depilację laserem diodowym w salonie. Miałam nadzieję, że będzie to dobry wybór...
Nieudana depilacja laserem diodowym w salonie
Porzuciłam myśl o
depilatorze IPL na rzecz depilacji laserem diodowym Medika w salonie
kosmetycznym. Miało to miejsce w lutym ubiegłego roku. Zdecydowałam się wtedy
na pakiet depilacji pach. Niestety po 4 zabiegach nie mogłam dopatrzeć się
różnicy. Po depilacji włoski powinny wypadać, a u mnie nawet tego efektu nie
było. Byłam zawiedziona. Zmieniłam więc salon i laser na najbardziej zachwalany
i reklamowany jako nawet lepszy niż Light Sheer, czyli Vectus. Po nim już
włoski rzeczywiście wypadały, ale potem odrastały. Długo szukałam przyczyny
tego stanu rzeczy i okazuje się, że jak się poszuka głębiej to jednak żaden z
tych laserów nie jest taki idealny. U części osób, u których seria zabiegów
została zakończona sukcesem po jakimś czasie włoski odrastają. Czasem odrasta
10%, a czasem niestety 80%. Tak więc nawet jeśli ktoś jest zadowolony po serii
zabiegów laserowych to niestety nie oznacza, że pozbył się włosków na zawsze. Niektóre
osoby za jakiś czas będą miały niemiłą niespodziankę;) Choć oczywiście nie jest
to regułą, gdyż u niektórych efekty są naprawdę na lata;) Ja usłyszałam też, że
czasami jedna część ciała jest po prostu oporna na laser. Pani w drugim salonie
mówiła, że sama musi sobie pachy co jakiś czas „dostrzelać”, a przy innych
partiach ciała nie ma tego problemu. Kłopoty mogą być również w przypadku
zaburzeń hormonalnych. Aczkolwiek powiedziano mi, że nie jest tak, że wtedy zabiegi
nic nie dadzą, a po prostu trzeba przeprowadzić ich u takich osób więcej. Ja
jednak problemów hormonalnych nie mam, więc uznałam, że to nie to. Straciłam
cierpliwość do depilacji w salonie i porzuciłam zabiegi. Choć być może w
przyszłości dam jeszcze szansę np. w okolicy bikini, ponieważ podobno w tej
okolicy z reguły najszybciej o efekty. Niewykluczone również, że spróbuję Light Sheer. Prawdę mówiąc chciałabym poznać tajemnicę tej nieudanej depilacji. Skoro u tylu osób przynosi efekty to dlaczego akurat nie u mnie?;) Ewelina detektyw będzie musiała jeszcze to sprawdzić;)
Może jednak IPL?
Na początku roku stanęłam
przed możliwością wypróbowania depilatora IPL marki Braun. Ze względu na
konieczność powtarzania zabiegów temat uważałam za zamknięty. Jednak w obliczu
nieudanej depilacji laserowej w salonie uznałam, że nie zaszkodzi dać szansę. Nie
robiłam sobie wielkich nadziei ani nie ekscytowałam się nadmiernie... Podeszłam
do tego ze spokojem, czyli zupełnie inaczej niż w przypadku zabiegów w salonie,
po których robiłam sobie zdjęcia pach i byłam sfrustrowana z powodu znikomych
efektów;) To było istne szaleństwo i powiadam Wam, że naprawdę szlag mnie
trafiał. Rozpacz! Snułam nawet przeróżne teorie spiskowe;)
Przy IPL stwierdzałam więc, że będzie co ma być i tym razem świrować nie będę. Jeśli się nie uda to będę zawiedziona, ale nie będzie to koniec świata, gdyż problemów z nadmiernym owłosieniem nie mam. Jedyną moją motywacją do tego typu zabiegów nie była więc konieczność, a pokusa wygody, chęć zaoszczędzenia czasu i większego komfortu. Wychodzę bowiem z założenia, że z osiągnięć technologicznych trzeba korzystać! Sami zresztą wiecie, że jestem fanką gadżetów i dobrej jakości sprzętów. Teraz (powoli) przejdziemy do właściwej części wpisu. Mój skomplikowany przypadek wymagał nakreślenia sytuacji:D Mam nadzieję, że wszystko załapaliście;)
Przy IPL stwierdzałam więc, że będzie co ma być i tym razem świrować nie będę. Jeśli się nie uda to będę zawiedziona, ale nie będzie to koniec świata, gdyż problemów z nadmiernym owłosieniem nie mam. Jedyną moją motywacją do tego typu zabiegów nie była więc konieczność, a pokusa wygody, chęć zaoszczędzenia czasu i większego komfortu. Wychodzę bowiem z założenia, że z osiągnięć technologicznych trzeba korzystać! Sami zresztą wiecie, że jestem fanką gadżetów i dobrej jakości sprzętów. Teraz (powoli) przejdziemy do właściwej części wpisu. Mój skomplikowany przypadek wymagał nakreślenia sytuacji:D Mam nadzieję, że wszystko załapaliście;)
Braun Silk Expert
5 IPL
Marka Braun jest Wam zapewne doskonale
znana:) Mnie kojarzy się ona z dobrą jakością. Niedawno dałam babci ich bodajże
25-letnią suszarkę do włosów (która nadal działa) żeby miała na działce;) W
swojej ofercie Braun posiada kilka modeli depilatorów IPL. Można też trafić na
zestawy zawierające inne produkty. Moja wersja Braun Silk Expert 5 IPL BD 5001 sprzedawana jest w pakiecie z maszynką Gilette Venus. A tak się
składa, że od lat używam maszynek z serii Venus i Venus Breeze:) Depilator
przychodzi do nas w kartonowym opakowaniu z gładką panią;) Dbam o swoje
sprzęty, więc cały czas przechowuję go w firmowym opakowaniu;) Zdjęcia depilatora robiłam dopiero kilka dni temu i uważam, że nadal wygląda jak nowy. Dodatkowo
znajduje się również ilustracja z odcieniami skóry i włosów wraz z oznaczeniami
czy przy danej konfiguracji możemy się spodziewać efektów czy może lepiej IPL
sobie odpuścić. Opcja prognozująca najlepszą efektywność to ciemne, mocne włosy
plus blada skóra. Ale inne konfiguracje też są dopuszczalne, pod warunkiem, że nie będą to włosy blond lub typowo ciemna karnacja.
Wewnątrz znajdziemy depilator, kabelki, wspomnianą maszynkę Gilette, a także instrukcję obsługi, której tradycyjnie nie czytałam;) Całość prezentowała się ładnie, a depilator aż pachniał nowością (tak, wąchałam;)). Przyznam, że poczułam zawód dowiedziawszy się, że depilator trzeba podłączać do kontaktu, ponieważ wygodniejszy w zastosowaniu byłby sprzęt bezprzewodowy. Jednak gdy wyczytałam, że w przypadku bezprzewodowego depilatora IPL konkurencji często jest tak, że zanim skończymy zabieg urządzenie już się rozładowuje – zmieniłam zdanie;) Wolę już podłączyć do kontaktu niż denerwować się, że nie zdążę;) Po skończonej depilacji chowam do pudełka i tyle;) Sam depilator prezentuje się estetycznie i wizualnie wpisuje się w mój gust:) Jest dość lekki i cichy (jedynie wydziela lekki wiaterek podczas użycia).
Wewnątrz znajdziemy depilator, kabelki, wspomnianą maszynkę Gilette, a także instrukcję obsługi, której tradycyjnie nie czytałam;) Całość prezentowała się ładnie, a depilator aż pachniał nowością (tak, wąchałam;)). Przyznam, że poczułam zawód dowiedziawszy się, że depilator trzeba podłączać do kontaktu, ponieważ wygodniejszy w zastosowaniu byłby sprzęt bezprzewodowy. Jednak gdy wyczytałam, że w przypadku bezprzewodowego depilatora IPL konkurencji często jest tak, że zanim skończymy zabieg urządzenie już się rozładowuje – zmieniłam zdanie;) Wolę już podłączyć do kontaktu niż denerwować się, że nie zdążę;) Po skończonej depilacji chowam do pudełka i tyle;) Sam depilator prezentuje się estetycznie i wizualnie wpisuje się w mój gust:) Jest dość lekki i cichy (jedynie wydziela lekki wiaterek podczas użycia).
IPL Braun - cechy urządzenia
Depilator Braun pozwala na
widoczną, trwałą depilację po przeprowadzeniu kilku zabiegów. Słowo trwała
oznacza tutaj „na dłuższy czas”. Może to być miesiąc, 3, 6, a u szczęśliwców
nawet 12 miesięcy;) Zależnie od indywidualnych uwarunkowań i skuteczności
zabiegów. Depilacja przy zastosowaniu światła o wysokiej intensywności IPL (Intense Pulsed Light) działa na podobnej
zasadzie co depilacja laserowa. Jednak z technicznego punktu widzenia urządzenia
IPL nie są laserami (jak potocznie się przyjmuje). Depilator IPL wyposażony
jest w specjalną lampę, która naświetla dany fragment skóry, na którym może
znajdować się wiele włosków. Emitowane przez światło fale są o różnej długości.
Są one pochłaniane zarówno przez włoski jak i tkanki, jednak zniszczeniu
ulegają jedynie cebulki włosów. W efekcie włoski ulegają zniszczeniu i
osłabieniu, a następnie przestają rosnąć. Potem zabiegi należy powtarzać
zależnie od potrzeb dla podtrzymania efektów, np. raz w miesiącu. Urządzenie
posiada 3 tryby: normalny (największa moc), delikatny (dostosowuje się do
różnych odcieni skóry, ale pracuje z mniejszą mocą) i bardzo delikatny
(najmniejsza moc, polecana dla początkujących oraz dla wrażliwych obszarów
skóry). Dodatkowo depilator sam na bieżąco odczytuje
odcień skóry i dostosowuje do niego intensywność światła. Wszystko to
dzięki wyjątkowemu sensorowi kolorytu skóry SensoAdaptTM, który aż 80 razy na sekundę odczytuje odcień skóry. Pracowity, prawda?;) Przekłada
się to na optymalną skuteczność i bezpieczeństwo. Według producenta depilator
wystarcza na 15 lat zabiegów na całe
ciało (300 000 impulsów). Biorąc pod uwagę, że mało kto będzie depilował
caluteńkie ciało, wydajność będzie jeszcze większa;) Lampka depilatora pulsuje
jedynie wtedy gdy ma całkowity kontakt ze skórą. Nie ma więc mowy o
„niekontrolowanym strzale”;) Dodatkowo możliwość zastosowania trybu płynnego
uwalnia fale świetlne z większą częstotliwością, a więc minimalizuje ilość
pominiętych obszarów skóry.
Dla
kogo przeznaczona jest depilacja IPL?
Teoretycznie dla
wszystkich, którzy chcieliby się pozbyć lub zmniejszyć ilość owłosienia w
strefach niepożądanych takich jak nogi, pachy, bikini, wąsik etc. Niestety
skuteczność zabiegów w dużej mierze uzależniona jest od naturalnych
uwarunkowań. Jak już wspomniałam na opakowaniu mamy specjalną tabelę
przedstawiającą konfigurację odcieni skóry i owłosienia wraz z zaznaczeniem,
przy których opcjach depilacja jest polecana, a przy których zdecydowanie nie.
IPL najlepiej przeprowadzać w przypadku skóry jasnej i z ciemnymi włoskami.
Chodzi oczywiście o te włosy, które mają być poddane zabiegom;) Nie poleca się
IPL w przypadku ciemnej karnacji lub blond włosków, ponieważ IPL niestety nie
będzie wówczas skuteczny.
Jak używać depilatora IPL?
Najpierw dokładnie golimy
strefę, którą chcemy poddać naświetlaniu. Możemy to zrobić dzień przed lub tuż
przed zabiegiem. Ważne żeby używać maszynki, a nie np. tradycyjnego depilatora
albo wosku. Należy zrobić to dokładnie, ponieważ w przeciwnym razie światło
„przypali" wystające włoski i nie będzie to przyjemne. Następnie włączamy
urządzenie, wybieramy odpowiedni tryb i naświetlamy miejsce po miejscu.
Zdecydowanie nie jest to skomplikowane;)
Moje wrażenia po 6 miesiącach stosowania depilatora IPL Braun
Nie obawiałam się
pierwszego użycia depilatora IPL, ponieważ tak jak wspomniałam, miałam już
doświadczenia z depilacją laserem diodowym w salonie. A że nie było to nic
strasznego (przy pierwszych dwóch zabiegach nie czułam nic, a przy kolejnych
zdarzał się „lekki pożar”, ale tylko przez chwilę;)) to podeszłam do tego na
luzie;) Jednak zostałam trochę zaskoczona;) Pewnie zastanawiacie się czy domowa depilacja IPL boli? Ja zawsze
słyszałam, że absolutnie nie. Szybko jednak przekonałam się, że niekoniecznie;)
Ja odczuwam ból przy każdym zabiegu. Nie jest to oczywiście coś nie do
zniesienia. Raczej takie szczypanie/pieczenie, ale zawsze było dla mnie
silniejsze niż to przy użyciu lasera diodowego w salonie. Zaskoczyło mnie to i
to bardzo, ponieważ spodziewałam się, że w przypadku tego urządzenia nie będę
czuła nic. Zastanawiałam się jak to możliwe i być może jest to kwestia
karnacji. Moja co prawda mieści się w tym zakresie polecanych do przeprowadzania
zabiegów IPL, ale jest w tej górnej granicy. Do jasnej jej daleko. Druga sprawa
jest taka, że chyba łatwiej znieść coś co przeprowadza na nas ktoś inny:)
Przeprowadzając zabieg sama nie mogę się w pełni zrelaksować, ponieważ muszę
jednocześnie dopilnować by wykonać go możliwie dokładnie;) Przyznaję, że przy
tych samodzielnych zabiegach muszę robić sobie małe przerwy żeby w myślach
trochę przekląć albo chociaż powiedzieć sobie ojojoj;) Ale oczywiście jestem
twarda. Nie był to aż taki ból żebym miała zrezygnować z dalszych działań;)
Zarówno w przypadku pach jak i rąk pojedynczy zabieg przebiega bardzo szybko.
Wszak moje ręce są wyjątkowo szczupłe, a powierzchnia pach również bardzo
skromna. Z racji tego, że moja karnacja nie jest tym najlepszym podłożem dla
IPL bo nie jest ani blada ani z typowo czarnymi włoskami (raczej średnia z
włoskami brąz lub ciemny blond) to starałam się korzystać z trybu normalnego, w
obawie o to, że delikatny nie przyniesie żadnych efektów. Z trybu delikatnego
korzystam tylko przy pierwszych paru naświetlaniach żeby przygotować się
mentalnie na te niezbyt przyjemne odczucia;) Po wykonaniu zabiegu zdarza się,
że moja skóra jest zaczerwieniona i odczuwam na niej ciepło. Co ciekawe w
przypadku lasera diodowego nigdy tego typu następstw nie miałam. Te
nieprzyjemne efekty szybko jednak ustają (z reguły po kilkunastu minutach).
Warto też posmarować skórę dobrym balsamem lub łagodzącym kremem. Ja często
stosowałam Alantan i w pełni wystarczał.
Efekty depilacji IPL po 6 miesiącach
Przez pierwsze 4-12
tygodni zabiegi wykonujemy raz w tygodniu. Zabiegów trzeba więc przeprowadzić
zdecydowanie więcej niż w przypadku depilacji laserowej. Na jeden zabieg
laserem diodowym przypada aż 4-8 zabiegów IPL. Zabawy jest więc zdecydowanie
więcej, ale możemy zrobić to wszystko w domowym zaciszu. Warto również
pamiętać, że z racji tego, iż jest to urządzenie przeznaczone do domowego
użytku (a zatem może po nie sięgnąć osoba bez wykształcenia medycznego tudzież
kosmetologicznego) siłą rzeczy musi mieć słabszą moc. Kluczowe jest tutaj
bowiem bezpieczeństwo stosowania. Nawet kosztem tego, że trzeba będzie uzbroić
się w cierpliwość.
Zdecydowałam się na
depilację rąk i pach. Dwa razy wypróbowałam też na nogach, ale tam rosną mi
włosy blond, więc stwierdziłam, że to jednak strata czasu i lepiej skupić się
na obszarach gdzie jest szansa na sukces;) W związku z tym, że nie jestem tym
idealnym materiałem na IPL bo skóra raczej średnia, a włoski w wybranych
strefach brąz i ciemny blond to wiedziałam, że będę musiała uzbroić się w
cierpliwość;)
Zabiegi wykonywałam raz w tygodniu aż do połowy czerwca. Mniej więcej w tym momencie upewniłam się, że cotygodniowe zabiegi nie są już potrzebne:) Wcześniej widziałam już pozytywne efekty, ale nie emocjonowałam się, ponieważ chciałam mieć pewność. Przez 2 miesiące nie wykonywałam już depilacji rąk. Mam tu na myśli obszar od nadgarstka aż po łokieć jedynie po zewnętrznej stronie (wyżej ani po wewnętrznej stronie zabiegów nie wykonywałam gdyż tam można zaobserwować u mnie jedynie drobne włoski blond). Druga sprawa jest taka, że moja skóra łatwo się opala, a więc ręce w okresie letnim są na tyle ciemne, że nie kwalifikują się do zabiegów. Mimo tego jak dotąd na rękach efekty są dobre:) Skóra nie jest co prawda aksamitnie gładka i zupełnie pozbawiona włosów, ale te, które odrastają są niemal niewidoczne i cieniutkie. Tych włosków na środku ręki nie ma już wiele i po prostu ich nie widać. Chyba, że przyjrzę się naprawdę z bliska:) Wtedy dostrzegam włoski bardziej „na skraju ręki”. Pewnie dlatego, że depilatorem przejeżdżałam przede wszystkim po środku, mniej zważając na boki:) Powiem szczerze, że ten efekt mnie zachwyca tym bardziej, że przed przygodą z IPL ja tych rąk nawet nie goliłam w obawie, że włoski będą potem bardziej widoczne etc;) Teraz nie wiem jak tak mogłam;) Gdy moje ręce trochę zbledną na pewno wrócę do zabiegów kontrolnych tak by utrzymać je w ryzach:)
Teraz pora na nieszczęsne oporne pachy. Im musiałam poświęcić trochę więcej czasu. Na szczęście moja skóra pach się nie opaliła, więc nie było tak żeby skóra stała się zbyt ciemna:) W przypadku pach długo używałam IPL co tydzień, a teraz co 2-3 tygodnie. Pod prawą pachą efekt jest bardzo fajny biorąc pod uwagę moją oporność i wcześniejsze problemy w salonie. Szacowałabym go na ok. 70% włosków mniej, a przypominam, że nie jestem tym "najlepszym" fototypem do depilacji IPL. Te włoski, które odrastają są jaśniejsze niż wcześniej, ale sporo ciemniejsze w porównaniu z tymi na rękach. Pod lewą pachą sytuacja ma się gorzej, gdyż włosków jest ok. 40-50% mniej i co ciekawe gdy odrastają osiągają większą długość niż te po prawej;) U mnie jednak występuje coś w rodzaju „jednostronnych anomalii”. Dla przykładu noga boli mnie zawsze lewa, a głowa i zatoki zwykle po prawej stronie. Nie muszę chyba dodawać, że nikt nie wie dlaczego? Nie byłam więc szczególnie zaskoczona takim obrotem sprawy. Ale póki co za mną 6 miesięcy z Braunem, więc mamy jeszcze czas na lepsze rezultaty. Wiem, że u niektórych trwa to nawet rok. Na ten moment jestem więc zadowolona i liczę, że jeszcze trochę ubędzie:) Warto też dodać, że wcześniej nie miałam co prawda gęstych włosów pod pachami, ale rosły mi one na tyle szybko, że musiałam je golić co drugi dzień. Teraz jest zdecydowanie lepiej:)
Na minus zaliczyłabym jedynie odczucia bólowe podczas zabiegów i konieczność ich cotygodniowego przeprowadzania w pierwszej fazie, czyli przez co najmniej 4-12 tygodni zależnie od przypadku;) Istotną kwestią jest także konieczność przeprowadzania zabiegów przypominających, która jest zdecydowanie na minus. Jeśli po jakimś czasie całkowicie zaniechamy zabiegów to włoski sukcesywnie zaczną odrastać. Ale czy w przypadku depilacji laserowej jest tak słodko? Ano nie, ponieważ też w wielu przypadkach po jakimś czasie potrzebne są 1-2 zabiegi powtarzające. A zdarza się, że włoski i tak odrastają. Wbrew pozorom nie ma jak dotąd metody umożliwiającej pozbycie się 100% włosków z gwarancją na zawsze. Trzeba to brać pod uwagę:) W tym przypadku marka Braun całkiem miło mnie zaskoczyła i chętnie poznałabym także ich urządzenia SPA do pielęgnacji twarzy:)
Zabiegi wykonywałam raz w tygodniu aż do połowy czerwca. Mniej więcej w tym momencie upewniłam się, że cotygodniowe zabiegi nie są już potrzebne:) Wcześniej widziałam już pozytywne efekty, ale nie emocjonowałam się, ponieważ chciałam mieć pewność. Przez 2 miesiące nie wykonywałam już depilacji rąk. Mam tu na myśli obszar od nadgarstka aż po łokieć jedynie po zewnętrznej stronie (wyżej ani po wewnętrznej stronie zabiegów nie wykonywałam gdyż tam można zaobserwować u mnie jedynie drobne włoski blond). Druga sprawa jest taka, że moja skóra łatwo się opala, a więc ręce w okresie letnim są na tyle ciemne, że nie kwalifikują się do zabiegów. Mimo tego jak dotąd na rękach efekty są dobre:) Skóra nie jest co prawda aksamitnie gładka i zupełnie pozbawiona włosów, ale te, które odrastają są niemal niewidoczne i cieniutkie. Tych włosków na środku ręki nie ma już wiele i po prostu ich nie widać. Chyba, że przyjrzę się naprawdę z bliska:) Wtedy dostrzegam włoski bardziej „na skraju ręki”. Pewnie dlatego, że depilatorem przejeżdżałam przede wszystkim po środku, mniej zważając na boki:) Powiem szczerze, że ten efekt mnie zachwyca tym bardziej, że przed przygodą z IPL ja tych rąk nawet nie goliłam w obawie, że włoski będą potem bardziej widoczne etc;) Teraz nie wiem jak tak mogłam;) Gdy moje ręce trochę zbledną na pewno wrócę do zabiegów kontrolnych tak by utrzymać je w ryzach:)
Teraz pora na nieszczęsne oporne pachy. Im musiałam poświęcić trochę więcej czasu. Na szczęście moja skóra pach się nie opaliła, więc nie było tak żeby skóra stała się zbyt ciemna:) W przypadku pach długo używałam IPL co tydzień, a teraz co 2-3 tygodnie. Pod prawą pachą efekt jest bardzo fajny biorąc pod uwagę moją oporność i wcześniejsze problemy w salonie. Szacowałabym go na ok. 70% włosków mniej, a przypominam, że nie jestem tym "najlepszym" fototypem do depilacji IPL. Te włoski, które odrastają są jaśniejsze niż wcześniej, ale sporo ciemniejsze w porównaniu z tymi na rękach. Pod lewą pachą sytuacja ma się gorzej, gdyż włosków jest ok. 40-50% mniej i co ciekawe gdy odrastają osiągają większą długość niż te po prawej;) U mnie jednak występuje coś w rodzaju „jednostronnych anomalii”. Dla przykładu noga boli mnie zawsze lewa, a głowa i zatoki zwykle po prawej stronie. Nie muszę chyba dodawać, że nikt nie wie dlaczego? Nie byłam więc szczególnie zaskoczona takim obrotem sprawy. Ale póki co za mną 6 miesięcy z Braunem, więc mamy jeszcze czas na lepsze rezultaty. Wiem, że u niektórych trwa to nawet rok. Na ten moment jestem więc zadowolona i liczę, że jeszcze trochę ubędzie:) Warto też dodać, że wcześniej nie miałam co prawda gęstych włosów pod pachami, ale rosły mi one na tyle szybko, że musiałam je golić co drugi dzień. Teraz jest zdecydowanie lepiej:)
Na minus zaliczyłabym jedynie odczucia bólowe podczas zabiegów i konieczność ich cotygodniowego przeprowadzania w pierwszej fazie, czyli przez co najmniej 4-12 tygodni zależnie od przypadku;) Istotną kwestią jest także konieczność przeprowadzania zabiegów przypominających, która jest zdecydowanie na minus. Jeśli po jakimś czasie całkowicie zaniechamy zabiegów to włoski sukcesywnie zaczną odrastać. Ale czy w przypadku depilacji laserowej jest tak słodko? Ano nie, ponieważ też w wielu przypadkach po jakimś czasie potrzebne są 1-2 zabiegi powtarzające. A zdarza się, że włoski i tak odrastają. Wbrew pozorom nie ma jak dotąd metody umożliwiającej pozbycie się 100% włosków z gwarancją na zawsze. Trzeba to brać pod uwagę:) W tym przypadku marka Braun całkiem miło mnie zaskoczyła i chętnie poznałabym także ich urządzenia SPA do pielęgnacji twarzy:)
Mieliście
do czynienia z domowym urządzeniem do depilacji IPL? Podzielcie się
doświadczeniami.
Czekałam na ten wpis :) Mam podobne odczucia po 9 miesiącach z urządzeniem Lumea. Teraz po roku kiedy już nie używam, czesc włosów rzeczywiście mi odrosła, w niektórych miejscach mam "łyse" placki ;)
OdpowiedzUsuńTo w sumie i tak dobry efekt skoro rok już nie używasz:) U siebie raczej nie spodziewam się przerw na tak długo choć byłoby super :D
UsuńTez bym chętnie go wypróbowała, mam dość golenia nóg praktycznie codziennie :(
OdpowiedzUsuńAle niestety zasoby finansowe nie pozwalają mi na to :P
Zapraszam do mnie http://beautypiekno.blogspot.com/ :)
Cena jest wysoka choć biorąc pod uwagę żywotność urządzenia nie jest źle:) Ale ten jednorazowy wydatek z pewnością jest odczuwalny.
UsuńJa cały czas zastanawiam się nad zakupem tego urządzenia - w moim przypadku mam baardzo jasna skórę i baardzo grube, czarne włoski. Więc może dałoby to urządzenie radę - bo wzrastające włosy doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Jednak zastanawiam się jeszcze nad usuwaniem laserowym u kosmetyczki, no i sama już nie wiem😅😅
OdpowiedzUsuńNo to jesteś takim najlepszym materiałem zarówno na laser jak i IPL. Powiem Ci szczerze, że teoretycznie bardziej byłabym za depilacją w salonie. Sama zresztą najpierw postawiłam na laser diodowy z nadzieją, że już więcej kombinacji wymagać to nie będzie... Ale właśnie niestety ja spotkałam się z problemami:/ Byłam niemile zaskoczona bo dość rzadko zdarza mi się być niezadowoloną z tego na co sama się zdecydowałam.
UsuńTak więc teoretycznie byłabym za laserem, ale tylko wtedy gdyby był skuteczny bo w praktyce okazał się nieskuteczny:/ Choć tak jak napisałam, chciałabym jeszcze kiedyś dać szansę i spróbować innego lasera albo na innej partii ciała.
Tak czy inaczej trzeba brać pod uwagę, że nie ma metody, która zagwarantuje 100% usunięcie włosków i, że zawsze może się zdarzyć, że jednak coś odrośnie. O tym się mało mówi, a to się zdarza:(
Ale super to wszystko opisałaś :) Ja chodzę właśnie na depilację do salonu
OdpowiedzUsuńAno jak już opisywać takie rzeczy to albo pierwsze wrażenie albo porządnie;)
UsuńU mnie kuzynka ma to urządzenie i marudzi, ale generalnie ona marudzi na wszystko, więc nie wiem na ile to obiektywne :P
OdpowiedzUsuńW przypadku takich sprzętów trudno o całkowity obiektywizm bo każdy próbuje na sobie i każdy jest inny... No i niestety depilator ipl to urządzenie wymagające systematyczności i cierpliwości, co może być zniechęcające...
UsuńTrzeba też brać tą naturalną podatność, a ja jestem w tym ostatnim "kółeczku", które jeszcze się łapie na polecane do zabiegów :D Niemniej w obliczu takiej sytuacji uważam, że efekty wypadają nieźle. Lepiej niż przy laserze, a to już dużo. Zwłaszcza, że po przygodzie z laserem zmniejszyłam wymagania bo skoro sprzęt dla profesjonalistów nie dał rady to przy domowym nie oczekiwałam mega efektu. A tu jednak całkiem nieźle. Zobaczymy jeszcze czy ruszy się coś więcej.
*brać pod uwagę
UsuńSpory czas mam ochotę na takie urządzenie, ale też mam ciemniejszą karnację i obawiałam się trochę skuteczności :).
OdpowiedzUsuńNo ja się według obrazków łapałam na to ostatnie "kółeczko", które jest polecane do zabiegów. Choć w tej chwili ręce mam np za ciemne :)
UsuńMoim małym marzeniem jest depilacja laserem, ale mam pewne obawy. Ciężko jest prorokować, czy to urządzenie by się u mnie sprawdziło czy nie... Może kiedyś sprawdzę :P
OdpowiedzUsuńNo ciężko:) Choć jak u mnie wypadło nieźle po tylu przejściach to szanse są :D
UsuńJa stosowałam Philips Lumea i spisał się dobrze, choć oczekiwałam lepszych efektów ;)
OdpowiedzUsuńJa podeszłam na chłodno bo już raz mocno się zawiodłam. Dużo zabiegów to wymagało
UsuńTo chyba nie dla mnie,ale produkt ciekawy☺
OdpowiedzUsuńZbyt jasne włoski pewnie?
UsuńMOja mama ma cos podobnego ale z innej firmy. Braun nieźle sie popisał, bo urządzenie prezentuje się ładnie i zgrabnie. Mysle, ze na dłuzsza mete jest to dobra oszczędność :)
OdpowiedzUsuńDesign jest bardzo fajny:)
UsuńFajny obszerny wpis, na pewno wielu osobom się przyda :)
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję;)
UsuńPrzeczytałam z ciekawością, sama zastanawiałam się nad zakupem takiego depilatora...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cieszę się, że wpis był przydatny;)
UsuńSmuteczek....Jako rudzielec mam na ciele rudo-blond owłosienie....Pozostaje mi kasowanie ich metodą tradycyjną. A już myślałam, ze coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNo to peszek, zdecydowanie nie da rady:(
UsuńU mnie w szkole nauczycielka zawsze powtarzała, że nie wierzy za bardzo w IPL. To znaczy działa, ale włoski i tak mogą odrastać jaśniejsze, a wtedy już coraz ciężej, aby urządzenie je wychwytywało. Jej zdaniem lepiej od razu postawić na dobry laser i też mi się tak wydaje. Ale oczywiście co osoba to inna opinia :)
OdpowiedzUsuńNo ja od razu uważałam dokładnie tak jak Twoja nauczycielka, więc wyobraź sobie moją minę gdy "nie zaskoczyło":(
UsuńU mnie np. na rękach odrastają jaśniejsze, ale pod pachami może jedynie odrobinę jaśniejsze to co zostało. Myślę, że jakby zrobić dłuższą przerwę to większość odrośnie na nowo i wtedy można próbować lasera. Ja ogólnie cały czas byłam za laserem, ale jakoś miałam pecha:/ Choć tak jak mówię, chciałabym jeszcze spróbować i przekonać się na innej strefie.
Co innego jakbym nie spróbowała innej metody, a jak mam doświadczenie z tym i z tym to już wnioski są.
UsuńUmarłabym majac to przy paszce, już mnie depilator na nogach boli a co dopiero to ;D ale ale jak to cenowo się rozkłada? Znaczy sie jak cenowo wychodza wizyty w gabinecie a to urządzenie?
OdpowiedzUsuńNie no, tradycyjny depilator boli zapewne bardziej bo rwie włosy, a tu nic nie wyrywasz tylko jedziesz już po ogolonej skórze. Dla większości osób to podobno jest bezbolesne, ale ja akurat dziwnym trafem zawsze coś poczuję. Takie pieczenie, palenie etc. No cóż... anomalia;)
UsuńCeny zależne od rejonu, lasera i partii ciała. Przy laserze diodowym w Łodzi na pachy np. jest to koszt 150-200 za pojedynczy zabieg. Znam osoby, którym wystarczyły 4 zabiegi, ale u niektórych potrzeba było sporo więcej. IPL w salonie nie wiem ile kosztuje bo akurat nigdy nie brałam pod uwagę, ale taniej niż diodowy.
Urządzenie to zależnie od aktualnych promocji, wariantu etc. W granicach 1300-1800zł. Według producenta ma podziałać 15 lat;D
Dobra albo wydasz 100 / 1500 na zabiegi albo tyle na urządzneie ;D daj znac za 15 lat czy nadal działa ;D
UsuńNo tylko nie wiem czy za 15 lat nadal będzie mi się chciało to robić :D Liczę, źe wejdą jeszcze nowocześniejsze metody :D
UsuńNigdy nie stosowałam depilacji IPL w domowym zaciszu. Raz dostałam kupon rabatowy i za 10 zł poddałam się jednemu takiemu zabiegowi na pachy i powiem szczerze, że sporo mi tych włosków odpadło około 2 tygodni później i przez miesiąc miałam je znacznie rzadsze, ale że akurat wtedy byłam mocno spłukana, to nie poszłam na kolejną depilację. I nie poszłam do tej pory, chociażby z powodu, że czytałam na jednej grupie kosmetologicznej, że ta sieć korzysta z bardzo kiepskiego sprzętu. Teraz pachy wróciły do stanu przed niestety :P kupno takiego urządzenia może i nie byłoby głupie, ja mam jaśniejszą skórę od Ciebie i dużo ciemnych włosów.
OdpowiedzUsuńJak na jeden zabieg to i tak niezły efekt miałaś:O Ja po jednym to jeszcze nic nie widziałam:D
UsuńSama stoję przed wyborem takiego urządzenia bo u mnie problem z włosakami jest spory i chyba bym zbankrutowała chodząc na zabiegi, cieszę się że widać jakieś efekty bo to dobry znak
OdpowiedzUsuńTo akurat jest zupełnie inaczej:) Im bardziej problematyczne włosy - grube, ciemne plus jasna karnacja tym łatwiej u efekty. U mnie trudniej bo fototyp nie ten najlepszy;)
UsuńMnie on od dawna kusi aby wreszcie wyprobować. Generalnie chodzi mi o nogi i bikini ( pod pachami jestem ltsa ) tylko przeraża mnie ten jednorazowy wydatek.
OdpowiedzUsuńNo jest większy wydatek choć urządzenie na lata:)
UsuńWygląda na to, że miałam dużo szczęścia;) Mam już od kilku lat spokój po laserze Vectus. Jest wg mnie najlepszy. Ale to bardzo fajnie, że w domu teraz można też osiągnąć takie dobre efekty!
OdpowiedzUsuńNo mi mówili i dużo czytałam też, że laser diodowy Vectus najlepszy i że nawet dużo lepsza jakoś niż Light Sheer. Ale coś nie zaskoczyło:/ Jednak chciałabym jeszcze spróbować może na inną część ciała:) Super, że u Ciebie zadziałało tak jak trzeba:)
UsuńZwykły Light Sheer też próbowałam i efekty były, ale takie umiarkowane;). Dopiero Vectus okazał się najlepszy. A zabiegi miałam tylko 3 i było to jakieś 4 lata temu chyba.
UsuńAle Ci zazdroszczę... Ja miałam łącznie 6. Może to bardziej kwestia tego, że ten pierwszy laser był niedobry. Nie wiem sama. Może dam mu jeszcze szansę na innym obszarze :D
UsuńMi pani w salonie mówiła, że Vectus to o 10 lat nowsza technologia:)
Świetna recenzja, własnie takiej szukałam. Nie używałam jeszcze tej metody depilacji i chyba warto spróbować, chociaż cena trochę powala ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Fajnie, że się przydała;)
UsuńNa chwilę obecną nie zanosi się na to, żeby było mnie stać na taki sprzęt (z technologii i sprzętów wszelkiego rodzaju kupuję trzy rzeczy: komputer raz na 5-6 lat, telefon co 3 lata i ewentualnie drukarkę - tę kupuję, gdy poprzednia się zepsuje i to tylko, gdy potrzebuję), niemniej jest to świetne rozwiązanie dla osób, którym brakuje nie pieniędzy, a czasu - wtedy można sobie trochę tego czasu "kupić" (bo nie traci się go na częste depilacje maszynką), w cenie właśnie tego depilatora i za czas poświęcony na cotygodniowe zabiegi przez pierwsze 12 tygodni :)
OdpowiedzUsuńPytanie z innej beczki: piszesz, że nie znajdziemy tu zdjęć jak z katalogu Ikei, a ja Ci powiem, że dla mnie Twoje zdjęcia właśnie takie są:D Czym je robisz? Masz specjalny zestaw, lampę, itd.? Zastanawia mnie bardzo dobre światło na tych fotografiach. Wyglądają przecudnie:) To się bardzo ceni, bo wydawałoby się, że w czasach, gdy zdjęcie czasem decyduje o stronie bardziej niż tekst, wszędzie będziemy widzieć takie zdjęcia, a jednak... Tak dobre jak u Ciebie nie występują wszędzie:) Bardzo mi się podobają, podziwiam!
Pozdrawiam! :)
Tov
No to ja bardziej sprzętowa, ale u mnie z kolei niestety drukarki brak:/
UsuńOdkąd mi się popsuła nie kupiłam nowej...
Z czasem zależy jak na to patrzeć bo trochę trzeba poświecić żeby potem trochę zyskać:)
Eee, zdecydowanie nie jak zdjęcia z katalogu Ikei:D Zwłaszcza jak się popatrzy na innych blogach gdzie czasami szcena opada;)
Nie mam ani lampy ani blendy, ani żadnych innych wynalazków.
Od jesieni zdjęcia robię cały czas telefonem - iPhone 7. Także nie mogę się równać z tymi co mają lustrzanki i te wszystkie "mini studia", ale staram się zrobić na tyle na ile potrafię. Ten tel mam już 1,5 roku, ale na początku jakoś nie umiałam robić nim zdjęć kosmetyków. Zdjęcia nazwijmy to przyrody wychodziły Ok, ale z kosmetyki coś nie bardzo. Musiałam go wyczuć żeby było jako tako;D Jeśli chodzi o światło to staram się robić zdjęcia w dzień tak żeby było naturalne światło bo w sztucznym wychodzą mi zbyt ponure. No i wyznaję taką zasadę, że staram się je zrobić tak żeby nie wymagały dużej obróbki. Zwłaszcza, że nie mam żadnych profesjonalnych programów. Korzystam tylko z wbudowanych ustawień aparatu i ewentualnie Picasa jeśli po zgraniu na kompa coś nie gra. Dlatego nieraz to robienie zdjęć zajmuje mi sporo czasu:D
Także reasumując, musi być w miarę dobre światło dzienne podczas robienia zdjęć plus lekkie poprawki w ustawieniach tel typu właśnie kontrast, jasność.
Rok temu pisałam wpis pt. Jak robić zdjęcia na bloga gdy niewiele masz (w zakładce lifestyle), więc możesz zajrzeć. Choć wtedy robiłam jeszcze inaczej bo wtedy jeszcze aparatem:D
Tak czy inaczej miło, że to doceniłaś, że komuś się jednak podobają etc;)
To mnie zaskoczyłaś:D Telefon i małe poprawki i takie zdjęcia?:O Masakra! Dzięki za wpis, na pewno zajrzę, bo nie ukrywam, że ze zdjęciami trochę się meczę:D Tzn. mam o tyle dobrze, że mogę sporo z nich wyciągnąć chociażby w Gimpie czy Photoshopie i to naprawdę łatwizna, tylko że każde zdjęcie trzeba jakby przeklikać osobno, bo każde ujęcie wychodzi z różną ilością światła... Nie da się więc zrobić jednych uniwersalnych ustawień i przeciągnąć ich na wszystkie fotki, zwłaszcza że poza jasnością i kontrastem używam kilku różnych rzeczy:p I tak przerobienie kilku beznadziejnych fotek (bo zarówna ja, jak i moja siostra, mamy bardzo ciemne mieszkania i również używamy tylko telefonów) daje nawet znośne efekty końcowe na potrzeby posta, niemniej zajmuje dodatkowy czas, który wolałabym poświęcić chociażby na czytanie innych blogów:D
UsuńWielkie dzięki za te informacje, będziemy nad tym pracować! <3
No ja ogólnie też trochę się męczę bo lubię pisać, ale zdjęcia nieraz zajmują mi właśnie zdecydowanie za dużo czasu;D
UsuńPhotoshop pewnie by się przydał:)
Z tą różnicą światła znam to. U mnie światło jest kapryśne. Rano jest szaro, a po 15 często takie mocne słońce, że jest aż żółto.
Na pewno wypracujecie jakieś odpowiednie rozwiązanie dla siebie:) Moje początki wyglądały duuuuużo gorzej. Ale wtedy były inne czasy bo te 4 lata temu nie patrzyło się tak na zdjęcia. Wystarczyło, że widać co to za produkt hehe
Odkąd o nim przeczytałam zapragnełam go mieć, może kiedyś odłożę tę sporą sumkę i zafunduje sobie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki:)
UsuńŚwietnie opisane, szczegółowo i szczerze. Ja chodzę na depilacje do salonu:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że jesteś zadowolona z efektów:)
UsuńBardzo ciekawe urządzenie, ale cena mnie opamiętała. Jednak na tę chwilę pozostanę przy maszynkach ;)
OdpowiedzUsuńAno zawsze wynalazki się cenią;) teraz to już i tak dużo taniej niż na początku...
UsuńNigdy nie używałam depilatorów :D Jestem wierna maszynkom jednorazowym :D
OdpowiedzUsuńAle to nie ma nic do rzeczy bo przed użyciem tego trzeba się najpierw ogolić;) To jest depilator IPL. Tradycyjnego depilatora też póki co nigdy nie używałam.
UsuńJa bardzo chętnie bym spróbowała. Nigdy jeszcze szczerze mówiąc takiego depilatora nie używałam.
OdpowiedzUsuńNi wiem z jakiego rodzaju lasera korzystała moja siostra kilka lat temu ale efekty super są do teraz. Sama myślę o takim zabiegu, szkoda, że u Ciebie efekty nie były zadowalające, chciałabym mieć także depilator do stosowania w domu ale to spory koszt. Przemyślę sprawę, efekty są najważniejsze. Nie lubię ciągłej depilacji golarką i podrażnień. mam jasne włoski i bardzo jasną skórę, cierpliwość nie jest moją mocną cechą.
OdpowiedzUsuńNo byłam rozczarowana, ale może jeszcze kiedyś spróbuje:(
UsuńNiestety przy jasnych włoskach nie będzie efektów...
Ech szkoda, że nie ma opcji by włoski przestaly już rosnąć :(
OdpowiedzUsuńOgólnie niektóre przestają, a niektóre robią się jaśniejsze. Ale jak przez dłuższy czas zaniechasz zabiegów to zaczną prędzej czy później odrastać.
UsuńDługo już za mną łazi zakup :)
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńBeautiful !
Sarah, http://www.sarahmodeee.fr/
kuuurcze ja bardzo chcę sobie zorbić deeilację laserową :) ale chyba raczej w salonie nie umiałabym systematycznie raz w tygodniu wyknywać takiego zabiegu.. zawsze coś mi wypada i krzyżuje plany nawet w regularnym stosowaniu maseczek t i z tym by nie wypaliło ;(
OdpowiedzUsuńW salonie też trzeba regularnie. Jedyna różnica jest taka, że np. przy laserze diodowym na zabiegi chodzi się co 4-8 tygodni.
UsuńJa już długo myślę o zakupie tego cuda ale ostatecznie sama nie wiem czy szczególnie na początku starczyłoby mi cierpliwości. Depilacja maszynka zajmuje mi jednak tylko chwilkę. No i mam ciemne włoski które dość szybko rosną, więc nie wiem czy efekt by mnie zadowolil na długo, hmm.
OdpowiedzUsuńNo niestety najpierw golenie, a potem jeszcze naświetlanie. Ale jeśli chodzi o włoski to paradoksalnie im ciemniejsze tym większa szansa na dobry efekt.
UsuńNie uzywalam i puki co nie mam w planach dokonać takiego zakupu, ale rozważam na przyszłość, jak też rozważałam, przejście takich zabiegów w salonie, wiadomo drożej, jednak wykonane przez specjalistę.
OdpowiedzUsuńTeż byłam takiego zdania, ale niestety u mnie w salonie nie zadziałało także pewności nie ma naprawdę nigdy.
UsuńJa mam jasną skórę, ale ciemne włosy rosną tylko w okolicach kostek ;). Są bardzo ciemne, ale czy warto się tak poświęcać dla tak małego obszaru, który oblatuję raz dwa jednorazówką? Chyba nie :D. Chociaż oczywiście oczami wyobraźni widzę siebie piękną, na zawsze niewłochatą... ;). Ale nawet pod pachami mam blond, więc nie ma co się napalać :D :D :D
OdpowiedzUsuńOj to raczej strata kasy:D
UsuńJa postawiłam na depilacje laserową gabinetowa i jestem zadowlona z efektów. Jesiania jeszcze jedna seria mnie czeka :)
OdpowiedzUsuńTo super. U mnie niestety efektów nie było.
UsuńTakie urządzenie marzy mi się od dawna. Ja mam jasną cerę i ciemne włoski, więc myślę, że by się u mnie sprawdziło fajnie :D
OdpowiedzUsuńMam urządzenie ipl i jestem bardzo z niego zadowolona. :) Ja mam co prawda konkurencję, Lumea Philipsa, ale tam jest trochę inaczej. Jest bezprzewodowy, a naładowany starcza na cały zabieg nawet z okładem (nie ma, ze nie starcza energii, to chyba jakiś zabieg marketingowy konkurencji ;P), ma 5 poziomów i zabieg wystarczy robić co 2 tygodnie. Po 3 miesiącach zauważyłam, że włosy rzadziej rosną i coraz mniej. Teraz nie robię zabiegów w wakacje i utrzymuje mi się w miarę gładka noga z kilkoma jasnymi włoskami.
OdpowiedzUsuńMówisz? Ja tak słyszałam od osób, które go miały, ale może się grzebały z tymi zabiegami hehe. I słyszałam też, że często po 2 latach urządzenie wysiada, więc warto dokupić dodatkową gwarancję w sklepie. Ale jak jest naprawdę to nie wiem bo z IPL próbowałam tylko tego Brauna. Najważniejsze, że jesteś zadowolona:)
UsuńMój ma 2,5 roku. ;) Ale teraz to bardzo rzadko używam, bo włosów niet. ;)
UsuńPoluję na takie urządzenie, chcę zobaczyć czy u mnie się to sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMiałaś Ty przygody z tą depilacją :) Ja się cały czas zastanawiam nad jakimś zabiegiem bo ciągle z maszynką latać... hehe :P
OdpowiedzUsuńCiekawe urządzenie, może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuń