sobota, 15 września 2018

Przegląd 5 nowości Nivea – które są dla Ciebie?

Dość regularnie trafiają do mnie nowości Nivea. Niektóre są dla mnie trafione idealnie w punkt tak jak np. Nivea Soft Mix Me, które spodobały mi się w tym roku chyba najbardziej czy chociażby olejek w balsamie, który również miło wspominam:) Nie ma jednak produktów dla każdego, więc naturalnie bywa, że część z nich sprawdza się lepiej u kogoś z rodziny niż osobiście u mnie. Ciężko bowiem żeby kosmetyki wysyłane jako niespodzianki były za każdym razem dopasowane do moich potrzeb, włosów, typu skóry etc. Dziś więc dla odmiany obiecany przegląd nowości Nivea zarówno z moimi spostrzeżeniami jak i poradami u kogo najlepiej sprawdzą się poszczególne kosmetyki (przynajmniej potencjalnie). Zaczniemy chronologicznie od najstarszego, a skończymy na totalnej świeżynce;)

Nivea olejek w balsamie kwiat pomarańczy i olejek awokado



Balsam otrzymujemy w zgrabnej butelce z wygodnym otwieraniem. Wszystko działało bez zarzutów, więc udało mi się go wydobyć niemal do ostatniej kropli. Pojemność mojego opakowania wynosiła 200ml, ale występują również 400ml i to byłaby lepsza opcja dla mnie;) Mój balsam był w wersji kwiat pomarańczy i olejek awokado, ale występuje jeszcze kilka innych zapachów. 

Balsam ten posiada lekką, śliską konsystencję, a jednocześnie nie do końca przypomina typowy balsam. W końcu to olejek w balsamie:) Mi jednak bardziej przywodził na myśl coś w rodzaju aksamitnego jogurtu do ciała. Chwilę później miałam jogurt do ciała z TBS i konsystencja była w pewnym stopniu podobna. Z tą różnicą, że produkt TBS sprawiał same problemy od zbyt intensywnego zapachu po słabe nawilżenie i rolującą się formułę. To był dramat:) Jak widać cena nie zawsze idzie w parze z jakością, gdyż tańszy kosmetyk Nivea sprawdził się o wiele lepiej. Nawilżał moją skórę przez większość dnia, przyjemnie wygładzał oraz pozostawiał po sobie delikatny zapach. W moim odczuciu był on co prawda bardziej jabłkowy niż przypominający kwiat pomarańczy, ale bardzo ładny i radosny:) Na pewno jeszcze do niego wrócę:) Dobra propozycja dla wszystkich balsamo-maniaków;) Natomiast jeśli ktoś nie lubi się smarować to raczej nie dla niego:)

Nivea Fresh Revive



Nivea Fresh Revive to suchy szampon do włosów występujący w 3 rodzajach do różnych odcieni włosów. Moje były farbowane na brąz, więc naturalnie wybrałam najciemniejszą wersję. Ku mojej uciesze, z niebieskimi akcentami na opakowaniu;) 


Innowacyjność tego szamponu polega na tym, że po wyciśnięciu naszym oczom nie ukazuje się biała maź tudzież proch, a w przypadku wersji dark jest to kolor idący w kierunku średniego tudzież jasnego brązu. Po słowie dark spodziewałam się czegoś ciemniejszego, ale z drugiej strony byłby problem gdyby był całkiem czarny;) Plus jest taki, że jeżeli kolor okaże się dobrze dobrany to poniekąd otrzymujemy w pakiecie produkt maskujący odrosty. Do moich włosów był ok., choć mógłby być trochę ciemniejszy. Suchych szamponów używam jednak wyłącznie w kryzysowych sytuacjach, więc finalnie oddałam go siostrze, która sięga po takie produkty częściej i w dodatku ma jaśniejsze włosy. Suchy szampon w kolorze posiada zarówno zalety jak i wady. Do wad należy to, że trzeba uważać żeby nie zabrudzić przestrzeni wokół siebie, czyli np. płytek w łazience oraz nie dotknąć do czegoś włosami. Ja przecierałam nasadę włosów ręcznikiem papierowym dla pewności. Szampon dobrze radził sobie z odświeżaniem włosów, a jednocześnie nie były one tak matowe jak po niektórych suchych szamponach. Myślę, że częste stosowanie takich produktów nie jest korzystne dla skóry głowy, ale awaryjnie taki produkt bywa pomocny. Choć w tym przypadku trzeba nieco uważać z aplikacją ze względu na zawartość pigmentu. Z tego co zauważyłam kosmetyk ten budzi kontrowersje w blogosferze i niektórzy mieli problem z jego zastosowaniem. Myślę, że nie ma w tym nic dziwnego. W końcu nie ma produktów uniwersalnych, skrojonych na potrzeby wszystkich konsumentów.

Nivea Hairmilk Natural Shine szampon i odżywka



W Nivea rozrosła się również seria Hairmilk, którą wzbogacono o szampon i odżywkę do włosów Natural Shine. Oba produkty występują w miłych dla oka różowych opakowaniach. Szampon to duża 400ml butla, natomiast odżywka to standardowe 200ml. Oba produkty posiadają przyjemne, świeże zapachy. Swego czasu miałam odżywkę Hairmilk w niebieskim opakowaniu, z której byłam bardzo zadowolona, więc wstępnie ucieszyłam się z tego duetu:) Jednak moje włosy mają skłonność do przetłuszczania. Zwłaszcza, gdy równocześnie stosuję typowo odżywcze kosmetyki zarówno do oczyszczania jak i nawilżania (lepiej się u mnie sprawdza opcja z typowo oczyszczającym szamponem i np. bardziej regenerującą odżywką). Dlatego po kilkukrotnym wypróbowaniu kosmetyki powędrowały do mojej siostry, która ma inny rodzaj włosów (tym bardziej, że byłam w trakcie stosowania czegoś innego). Powiedziałabym, że jej włosy są bardziej suche, sztywniejsze, ładnie się kręcą i jest ich dużo;) Moje są bardziej niesforne. Ze skłonnością do przetłuszczania u nasady i przesuszeń na końcach. W moim odczuciu te kosmetyki rzeczywiście pielęgnują, nawilżają i nabłyszczają włosy. W moim przypadku nawet je dyscyplinowały (stawały się bardziej proste). Tak naprawdę to już podczas mycia były wyczuwalnie gładsze i nic się nie plątało. Jednak ja jestem przyzwyczajona do mycia włosów co drugi dzień, a w przypadku nawilżająco-nabłyszczającego duetu tego drugiego dnia miałam już przyklap. Siostra z kolei może myć włosy rzadziej, a w międzyczasie odświeża je jedynie suchym szamponem w razie potrzeby. Osobiście ten duet poleciłabym właśnie do włosów suchych lub normalnych lub do częstego stosowania jeśli myjecie włosy codziennie:) 

Nivea Black&White Invisible Silky Smooth

Nivea Black&White Invisible Silky Smooth
Najnowszą nowością (która dotarła do mnie dopiero 6 września) jest antyperspirant Nivea Black&White Invisible Silky Smooth. Postanowiłam go jednak umieścić w zestawieniu nowości jako ciekawostkę, ponieważ antyperspirantów w sprayu i tak nie używam. Sięgam jedynie po te w kulce lub ewentualnie w sztyfcie. Sprawdziłam więc jedynie jak pachnie (całkiem przyjemnie i świeżo) i oddałam go do wypróbowania mamie. Mama również nie jest fanką tego typu formuł, ale podjęła wyzwanie i używa. Póki co nie nie wiem jak jej się sprawdza, ale postaram się dać znać na Instagramie lub w innym wpisie za jakiś czas. Nowy antyperspirant Nivea ma za zadanie zapewniać 48h ochronę przed poceniem, zapobiegać białym śladom i żółtym plamom, a także nadawać się do użycia nawet po depilacji. Dla zwolenniczek dezodorantów w sprayu opcja jest do rozważenia;)


Znacie, któreś z tych kosmetyków Nivea? Jak u Was wypadły?

65 komentarzy:

  1. Fajnie, że dałaś po czasie recenzje tych produktów. Niestety wiele blogerek ocenia je po kilku dniach i zawsze są same pozytywy :/ jednego dnia pokazują na IG, że przyszła paczka a dwa dni potem już jest na blogu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się rzucił w oczy ten "trend", a co więcej niektóre firmy pytają, czy wrzucę im recenzje w ciągu np. 2 tygodni. Dziwię się, że osobom zajmującym się kosmetykami trzeba tłumaczyć, że nie wrzucę i dlaczego. :-)

      Usuń
    2. No ostatnio to chyba jakieś wyścigi :D

      Usuń
  2. Ja też nie lubiłam dezodorantów w sprayu. Od dłuższego już czasu jednaj ich używam, bo miałam dość tych w kulkach i czekania aż wyschną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nawet nie czekam aż mi kulka wyschnie. Ubieram się i jest Oki.

      Usuń
  3. mam ten suchy szampon wersję dla blondynek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olejek w balsamie jest super i pięknie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi suchy szampon! ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jestem zadowolona z balsamu i szamponu + odżywki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odżywka moglaby mi się spodobać ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie używałam żadnego z nich, kusi mnie ten szampon z odżywką, ale jeszcze się wstrzymuję z zakupem - w końcu mam spore ilości zapasów do zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem olejku w balsamie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie właśnie w przygotowaniu wpis na temat produktów do włosów :) Zapach naprawdę przypadł mi do gustu ;) Co do antyperspirantu to pierwsze wrażenie mam naprawdę spoko :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Balsam wygląda ciekawie :) bardzo lubię produkty Nivea :)

    Mój blog Miszczak.photography

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię kosmetyki marki Nivea, tych jednak ie miałam okazji jeszcze używać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten balsam mógłby mnie zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tym wpisem przypomniałaś mi , ze mam olejek w balsamie do ciała, a już się martwiłam, że nie mam żadnego balsamu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ogólnie uwielbiam kosmetyki od Nivea ❤️ Uwielbiam szczególnie ich kremy pod prysznic i balsamy

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi jakoś z marką nie po drodze, aczkolwiek mam chętkę na te produkty do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tej gromadki to chyba ten olejek w balsamie do mnie najbardziej zamachał :)
    Kwiat pomarańczy i awokado, mniaaaam (jabłuszko chyba mniej :P) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek naprawdę przyjemny. Z tym jabłkiem to możliwe, że tylko ja he czułam zamiast kwiatu pomarańczy Heheh

      Usuń
  18. Chętnie zobaczyłabym jak sprawdziłaby się u mnie ta odżywka do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ogólnie przyjemna, ale na dłuższą metę nie dla każdego :)

      Usuń
  19. Lubię kosmetyki Nivea i zdarzyło mi się przerobić kilka żeli do ciała, czy balsamów :D Czuję się skuszona na ten olejek w balsamie z kwiatem pomarańczy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Już nie nadążam za nowościami tej marki :D Każdy znajdzie coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Olejek w balsamie, to coś dla mnie :) Bo... nienawidzę się balsamować, ale olejki kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szampon i odżywka najbardziej mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli odpowiednie do Twojego rodzaju włosów to mogą być fajne :)

      Usuń
  23. Olejek w balsamie bardzo chętnie bym wypróbowała :) napewno pachnie obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. najbardziej ciekawi mnie olejkowy balsam, uwielbiam wszelkiego rodzaju smarowidła do ciała :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja nie zauważyłam, żeby ten suchy szampon mi farbował odrosty, a chwilowo mam całkiem pokaźne i jasne, bo z szarego blond farbuję się na brąz ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam i ufam w 100% tej firmie :)

    Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z Verva Street Racing czyli niesamowitej imprezy motoryzacyjnej!♥ Pozdrawiam
    Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  27. Okejek w balsamie i odżywka hmilk zdecydowanie kuszą mnie najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  28. Olejek w balsamie o zapachu kwiatów pomarańczy to coś absolutnie dla mnie! Mogę się skusić na niego:).

    OdpowiedzUsuń
  29. Sto lat nie miałam Nicei. Kiedyś lubiłam ich szampon Volume :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam suchy szampon, ale nie miałam jeszcze okazji o wypróbować ;) Zaciekawił mnie duet Natural Shine, myję włosy codziennie, więc mógłby się u mnie fajnie sprawdzić!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dawno nie zatrzymywałam się chyba przy półce z marką Nivea, bo te wszystkie kosmetyki są dla mnie nowe. Na ten balsam w olejku mam ochotę i pewnie wkrótce trafi do mojej łazienki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Różowy duet mile wspominam, suchy szampon poszedl do siostry, olejek zostawiam sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja używam dezodorantu i super mi się sprawdza. Zapach też bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...