czwartek, 23 maja 2019

Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum – witaminy ze szklanej butelczyny!

Aromatica to naturalne kosmetyki koreańskie posiadające atest Skin Deep EWG, który przyznawany jest produktom opartym na wysokiej jakości bezpiecznych składnikach. Nie mając wcześniej do czynienia z marką, na początek rozważałam dwa produkty – balsam do demakijażu i serum. Ostatecznie postawiłam na Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum. Moje opakowanie niestety jakiś czas temu sięgnęło już dna, więc nie pozostaje nic innego jak podsumować naszą przygodę;)
Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum

Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum


Serum posiada w swoim składzie przede wszystkim bogaty w witaminy hibiscus. Witaminy B1, B2, B6, C, H, K oraz Hyalu Complex mają zapewnić skórze nawilżenie i rozświetlenie.
Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum czy warto, gdzie kupić

Serum Aromatica występuje w przezroczystym szklanym opakowaniu o pojemności 30ml. Zostało ono wyposażone w wygodną pompkę, która w moim przypadku działała bez zarzutów od pierwszego aż do ostatniego użycia;) Kosmetyk posiada różową barwę, która jakoś dziwnie mnie zachęciła do wypróbowania. Mimo, że do fanek różu raczej nie należę;) Całość prezentowała się minimalistycznie, ale jednocześnie bardzo estetycznie, więc nie ukrywam, że serum cieszyło moje oko stojąc na półce w łazience i nigdy o nim nie zapominałam;) 
Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum konsystencja

Super Brite Vita Serum Aromatica posiada konsystencję lekkiej emulsji, która jednocześnie szybko spływa z dłoni. Podczas rozprowadzania na skórze produkt staje się wilgotny, ale nie jest to serum, które wsiąka w skórę do zera niczym woda. Pozostawia po sobie delikatnie jedwabistą warstewkę:) Na mojej mieszanej cerze nie sprawiała ona jednak problemów w postaci nadmiernego przetłuszczania się lub obciążenia. Serum bardzo ładnie wpisało się w moją pielęgnację, dobrze współpracując szczególnie z produktami Innisfree.
Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum formuła

Aromatica nie jest aromatyczna (przynajmniej nie ten produkt);) Wszak zapach należy do ultra-delikatnych i ledwie wyczuwalnych:) Według mojego nosa serum posiada taką subtelnie zbożową nutę zapachową;) Ale nawet, jeśli nie lubicie takich zapachów, to nie ma się czym przejmować, ponieważ zapach nie dość, że jest mega delikatny to jeszcze bardzo ulotny:) Ja lubię takie niemalże niewyczuwalne zapachy kosmetyków, więc nie ukrywam, że byłam usatysfakcjonowana:) Producent zapewnia o 100% bezpiecznej formule. Z pełnym składem można zapoznać się na Jolse

Jak spisało się u mnie Aromatica LIVELY Super Brite Vita Serum? Na ogół stosowałam je w połączeniu z innymi koreańskimi kosmetykami, zarówno na dzień jak i na noc. Aczkolwiek według producenta nawet samo serum zapewnia dobry poziom nawilżenia skóry. Zważywszy na jego specyficzną formułę myślę, że można je potraktować, jako lekki krem, jeśli mamy życzenie, ponieważ rzeczywiście całkiem nieźle nawilża. Jednak w pielęgnacji warstwowej sprawdza się dużo lepiej:) Do wypróbowania serum skusiła mnie głównie zawartość witamin, ponieważ po zimie zarówno człowiek jak i jego skóra potrafią być zmęczeni;) Zwłaszcza, gdy zima zdaje się przedłużać w nieskończoność;) Choć przyznaję, że w moim przypadku gorzej miała się moja kondycja ogólna. Cera nie sprawiała mi w ostatnich miesiącach szczególnych problemów. W moim przypadku serum dało przede wszystkim poczucie wzmocnienia skóry, a także nawilżenie i rozświetlenie. Cera stała się gładsza i bardziej promienna. 
Powiedziałabym, że uczyniło dokładnie tyle ile się po nim spodziewałam patrząc na opakowanie i rzucając okiem na opis w sklepie internetowym;) Ubolewam jedynie, że nie starczyło mi na dłużej, ponieważ serum uciekało z opakowania naprawdę radośnie i ani się obejrzałam, a tu ostatnia kropla;) A w przeciwieństwie do Purito, butelka była w pełni szczelna;) Z drugiej strony rzadko trafiam na wydajne sera, więc szczególnie zaskoczona nie byłam:) 

O produkcie przeczytacie też u Black Liner.


Znacie kosmetyki koreańskiej marki Aromatica? Lubcie witaminową pielęgnację?

33 komentarze:

  1. Bardzo chętnie wypróbowałabym to serum, już samym wyglądem zachęca mnie do użycia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za link :) U mnie też ono skończyło się zdecydowanie za szybko ;) A to opakowanie faktycznie cieszy oko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoczko. Ano do wydajnych niestety nie należy. Chociaż ja w ogóle mam jakiś dziwny talent do szybkiego wypaprywania serum:D

      Usuń
  4. Koreańska pielęgnacja zawsze na tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie różnie z tym bywa, ale już od dłuższego czasu staram się dobrze dobierać kosmetyki:)

      Usuń
  5. Ładnie wygląda, fajnie że ma dużo witamin, nie lubię tylko zbożowego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest ultra delikatny i trzeba się postarać by go wyczuć, więc nie ma co się martwić.

      Usuń
  6. Ciekawa jestem jak to serum spisałoby sie w przypadku mojej przesuszającej sie skóry, czy nie potrzebowało by to serum jakiegoś dodatkowego wsparcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum zawsze najlepiej stosować w połączeniu z kremem:) Ja mimo mieszanej cery stosowałam razem z innymi kosmetykami.

      Usuń
  7. Opakowanie i kolor samego serum już kuszą 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam mówić że ma ładną nazwę a Ty mówisz że zbyt aromatyczne nie jest i jeszcze ta zbożowa nuta ... ciekawe ;) Lubie lekkie konsystencje ale nie aż tak 'lejące' :) ale kolor ma fajny :D a skoro zrobiło to czego można się spodziewac to ok , mozna mu wybaczyć ;ejowatośc ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się bałam, że będą za mocno pachniały:D A tu aromatycznie nie jest wcale, bo praktycznie nic nie czuć;)
      Mi konsystencja nie przeszkadzała, bo jak używam z innymi produktami to lekkie lepiej się ze sobą łączą nie obciążając skóry:)

      Usuń
  9. Fajnie, że działa i nawilża jak trzeba:). Wygląda też słodko:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio masz sporo uroczych kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego serum, ale chętnie bym wyprobowala

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam, że ta jedwabista warstwa brzmi bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W ostatnim czasie koreańska pielęgnacja towarzyszy mi znacznie częściej niż wcześniej :) Pokochałam te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zupełna nowość jak dla mnie. Szukam właśnie produktu który dobrze nawilży mi skórę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też lubię nienachalne, ledwo wyczuwalne zapachy <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Od kiedy pierwszy raz serum znalazło się na mojej półce po prostu je pokochalam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ma boskie opakowanie ❤️ koniecznie muszę przetestować

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale śliczne opakowanie ma ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym serum! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tej marki kompletnie, znów dzięki Tobie poznaję coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam używać serum pod każdą postacią :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przyznam szczerzę, że widzę po raz pierwszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubie koreańskie kosmetyki, ale gdy kosmetyk się tak leje to już niekoniecznie przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...