Na
początku roku przybliżyłam Wam filozofię i trzy produkty marki kosmetyków
mineralnych Jane Iredale. Pierwsze
spotkanie z tą firmą wywarło na mnie bardzo dobre wrażenie i wkrótce potem
trafiły do mnie kolejne produkty, które sprawdzałam przez ostatnich kilka
tygodni. Tym razem na tapecie woda nawilżająca w spray’u, róż mineralny oraz
zestaw do brwi;)
Jane Iredale Pure Pressed Brush
Mineralny
róż do policzków występuje w 10 odcieniach, więc wierzcie mi, że miałam niemały
kłopot podczas wyboru tego jedynego:) Nie ułatwiała mi też tego konieczność
wyboru online:) Postanowiłam, więc przejrzeć swatche potencjalnie interesujących
mnie odcieni i tym sposobem trafiłam na jeden z francuskich blogów, na którym
znalazłam odcień idealny dla mnie – Sheer
Honey. Choć oczywiście pozostawała jeszcze kwestia „przekłamania” koloru na
zdjęciu;) A jak wiecie, mam naprawdę niewielkie zaufanie do odcieni oglądanych
na dłoniach. Na twarzach zresztą też, ponieważ zależnie od typu urody,
karnacji etc ten sam odcień i tak nigdy nie będzie wyglądał identycznie u
każdego. Zależało mi też na tym żeby odcień nie był taki sam jak w przypadku paletki do konturowania, ponieważ nie
chciałam ich powielać:) Na szczęście okazał się być zupełnie inny i bardzo w
moim typie, czyli spójny z moim typem urody. Muszę jednak ostrzec, że
odcień w opakowaniu dość trudno miarodajnie pokazać na zdjęciach. W
rzeczywistości jest jakby bardziej stonowany, a na twarzy wypada jeszcze trochę
inaczej;) Określiłabym go jako brzoskwiniowo-różowy. Według mnie pasuje
idealnie do ciepłych średnich i ciemniejszych karnacji.
Okrągła
puderniczka zawiera 3,7g różu oraz lusterko. Produkt ważny jest 24 miesiące od
otwarcia. Opakowanie bardzo przypadło mi do gustu ze względu na swoją elegancką
i jednocześnie kompaktową oraz ultra-lekką puderniczkę:) Zmieści się nawet do
najmniejszej kosmetyczki świata;) Uwielbiam takie rozwiązania.
Mój
róż w odcieniu Sheer Honey posiada
naturalne lekko satynowe wykończenie. Aplikacja nie przysparza żadnych problemów
zarówno przy użyciu dedykowanego pędzelka Dome jak i innych pędzli, które
posiadam. Róż nie robi plam, a jego intensywność można łatwo stopniować
poczynając od lekkiej mgiełki koloru aż po intensywny rumieniec. Jeśli nie
majstruję przy twarzy (pocieranie, dotykanie, podpieranie się;)) to trzyma się
u mnie bez zarzutów aż do wieczornego demakijażu. Nie zauważyłam też
negatywnego wpływu na skórę, ale przy minerałach to tak naprawdę niemalże
oczywiste:)
Skład: Mica, Boron Nitride,
Dimethicone, Pinus Strobus (Pine) Bark Extract, Punica Granatum (Pomegranate)
Extract. [+/- (May Contain) Titanium Dioxide (CI
77891), Iron Oxides (CI 77489, CI 77491, CI 77492, CI 77499), Carmine (CI
75470), Manganese Violet (CI 77742), Ultramarines (CI 77007)].
Jane Iredale Great Shape Eyebrow Kit
Zestaw
do brwi Jane Iredale występuje chyba w najładniejszym opakowaniu, jakie do tej
pory miałam przy tego typu kosmetykach. W przypadku tej marki ładna oprawa to
standard:) Wewnątrz tego złotego cuda znajdziemy 2,5g produktu składającego się
z wosku, cienia do brwi oraz podwójnego pędzelka służącego do przeczesywania
brwi oraz aplikacji. PAO wynosi 12 miesięcy.
Great
Shape Eyebrow Kit od Jane Iredale występuje w 3 wariantach do wyboru, więc
każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Ja pokusiłam się o wersję Ash Blonde, ponieważ chciałam mieć jeden
zestaw do takiego delikatniejszego podkreślania brwi. Zazwyczaj bowiem wybieram
odcienie o nazwie bronze. I tutaj muszę przyznać, że trochę poniosła mnie wyobraźnia
z tą subtelnością, ponieważ odcień jest dla mnie za jasny i bardziej
polecałabym go blondynkom:) Pigmentacja jest dużo delikatniejsza niż przy większości
produktów, które znałam wcześniej, więc lepszym wyborem byłby dla mnie odcień
ciemniejszy. Udawało mi się co prawda osiągnąć pożądany efekt przy użyciu tego
duo, ale ze względu na odcień w tym celu musiałam położyć kilka warstw cienia. Ostatecznie
duo trafiło, więc do mojej siostry, dla której kolor okazał się bardziej
odpowiedni. Co do samego produktu nie mam żadnych zastrzeżeń. Aplikacja jest
dziecinnie prosta, a cień nie sypie się przy nakładaniu tak jak ten z Golden
Rose. Pędzelek spełnia swe zadanie i jest przyjemny w dotyku, a wosk ładnie
wygładza i dyscyplinuje włoski. Z pewnością byłabym bardzo zadowolona z
odcienia Brunette.
Skład:
Brow Powder Mica, Zinc
Stearate, Titanium Dioxide (CI 77891), Dimethicone, Pinus Strobus (Pine) Bark
Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Extract
May Contain:
Iron Oxides (CI 77489, CI 77491, CI 77492, CI 77499), Chromium Oxide Greens (CI 77288)
Iron Oxides (CI 77489, CI 77491, CI 77492, CI 77499), Chromium Oxide Greens (CI 77288)
Brow Wax
Isopropyl Jojobate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Isostearyl Neopentanoate, Cera Alba (Beeswax), Mica, Stearic Acid, Tribehenin, Titanium Dioxide (CI 77891)
Isopropyl Jojobate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Isostearyl Neopentanoate, Cera Alba (Beeswax), Mica, Stearic Acid, Tribehenin, Titanium Dioxide (CI 77891)
Cień do brwi Ash Blonde, róż mineralny Sheer Honey, róż z paletki do konturowania. |
Jane Iredale Pommisst Hydration Spray
Na
koniec coś, czego z zasady nie lubię, czyli mgiełka do twarzy;) Nie przepadam,
bowiem za kosmetykami w spray’u aplikowanymi prosto na twarz. Cóż… szlachta średnio
znosi ten zimny strumień płynu na swym licu;) A nie daj Bóg żeby prysło w
oczko:D Ale mgiełki Jane Iredale kusiły mnie już od zeszłego roku, a mam taką
zasadę, że gdy coś szczególnie mnie zainteresuje to ostatecznie wypróbuję nawet
jeśli sama bym siebie o to nie podejrzewała;) Jane Iredale posiada w ofercie
trzy typy spray’ów do twarzy i przyznam, że każdy miał w sobie coś
przekonującego;) Ostatecznie jednak postawiłam na najbardziej uniwersalną
wersję Pommisst, czyli nawilżającą wodę w spray’u o działaniu ochronnym.
Woda
nawilżająca Pommisst w swoim składzie posiada ekstrakt z granatu, który jest
silnym antyutleniaczem, działa antyrodnikowo, a także chroni przed
promieniowaniem UV. Warto też dodać, że produkt posiada certyfikat Ecocert. Kosmetyk jest w 100% naturalny i w 31,83%
organiczny.
Mgiełka
posiada przyjemny, orzeźwiający zapach grantu, który jest łagodny, ale dość
długo pozostaje na skórze poprawiając tym samym nastrój. Wodę możemy
wykorzystać na kilka sposobów – przy nakładaniu bazy mineralnej, zmniejszając
tym samym widoczność porów i drobnych zmarszczek, na zakończenie rytuału
pielęgnacji, do odświeżenia skóry w ciągu dnia (przydatne zwłaszcza podczas upałów,
na które póki co bezskutecznie czekam), a także po wykonaniu makijażu celem
zmniejszenia jego pudrowości etc. Kosmetyk pozostawia po sobie taki delikatny
orzeźwiająco-nawilżający woal:) Bardzo fajny produkt.
Skład: Aqua/Water/Eau, Aloe
Barbadensis Leaf Juice Powder*, Punica Granatum (Pomegranate) Extract*, Camellia
Sinensis (White Tea) Leaf Extract*, Laminaria Digitata (Algae) Extract*,
Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, Olea Europaea (Olive) Leaf
Extract*, Raphanus Sativus (Radish) Root Extract, Punica Granatum (Pomegranate)
Seed Oil*, Alcohol.
Kosmetyki
mineralne oraz akcesoria Jane Iredale
znajdziecie w sklepie e-fontanna.com.pl.
Taki zestaw do brwi by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńSkładowo wydaja sie bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńRóż cudeńko, poszukam tych odcieni wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJest super:)
UsuńŚwietne produkty :)
OdpowiedzUsuńZestaw do brwi wygląda ciekawie 😊
OdpowiedzUsuńMa dobrą prezencję:D
UsuńMnie najbardziej zainteresowała ta mgiełka, chętnie wypróbowałabym ją u siebie ;) Muszę też zerknąć jakie są jej inne rodzaje.
OdpowiedzUsuńWybór jest:D
UsuńPaletka do brwi faktycznie piękna :D
OdpowiedzUsuńLuksusowa:D
UsuńŚwietnie się prezentują a bronzer ma super kolor.
OdpowiedzUsuńTo akurat róż:)
UsuńNie znam w ogóle tych kosmetyków, ani nawet samej marki. Chętnie sięgnęłabym po nie z ciekawości. Chyba mgiełka zaciekawiła mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować:)
UsuńAle piękne zdjęcia! (czy ja za każdym razem to mówię? :D)
OdpowiedzUsuńZe mnie zatem jednak żadna szlachta bo mgiełki do twarzy strasznie lubię :DD
Ach nie wiem, ale jeśli tak to dziękuję po stokroć:D Ja zawsze narzekam na swe foty, ale telefonem cudu się nie zrobi:D
UsuńHehehh:D
Bardzo podobają mi się te produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Dorotko:)
UsuńJa bym chętnie wyprobowala mgielke do twarzy i róż
OdpowiedzUsuńPrzyjemne są;)
UsuńJa też mam problemy z mgiełka do twarzy 🙈 Nie przepadam za pryskaniem twarzy czymkolwiek 😄
OdpowiedzUsuńNo właśnie:D Choć czasem coś skusi:D
UsuńKiedyś w ogóle nie korzystałam z czegoś takiego jak róż do policzków, a teraz robię to bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńJak się spróbuje to ciężko przestać:D
UsuńŚliczne opakowanie i sam produkt nawet kuszący :)
OdpowiedzUsuńKtóry?:P
UsuńJaki kolor różu! Bomba! Naprawdę ekstra!
OdpowiedzUsuńNo taki w moim stylu;)
UsuńStrasznie mnie kusi ta nawilżająca mgiełka, uwielbiam takie kosmetyki♥️
OdpowiedzUsuńJa raczej unikam, ale ta mnie mocno kusiła :D
UsuńRóż ma idealny odcień 😍
OdpowiedzUsuńPewnie nie dla każdego, ale dla mnie tak:D
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale cieszę się, że właśnie u Ciebie. Fajna ta mgiełka :)
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się;)
UsuńRóże wolę różowe, a ten mi się wydaje za bardzo brązowy. Ale mgiełkę mogłabym polubić :)
OdpowiedzUsuńKolorów jest do wyboru sporo także spokojnie byś coś wybrała. On na twarzy taki brzoskwiniowo-różowy. Na pewno nie brązowy:)
UsuńNie znam tej marki, ale mają bardzo ładne opakowania! :) Zainteresowała mnie mgiełka nawilżająca :)
OdpowiedzUsuńTak, opakowania fajne mają:)
UsuńJestem bardzo ciekawa mgielki nawilżające :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor różu :) Szukam czegoś podobnego na lato, a w drogerii o takie raczej trudno. To taki niespotykany odcień ;)
OdpowiedzUsuńMgiełka nawilżająca najbardziej wpadła mi w oko. A ten róż ma odcień bardziej jak bronzer.
OdpowiedzUsuńKochana, nie ukrywam, że Twoje wpisy o kosmetykach Jane Iredale zawsze mnie kręcą:). Marka jest mało popularna w sieci, więc mój apetyt na te kosmetyki jest tym większy, bo lubię mieć takie perełki, które są "niszowe". Chętnie wypróbuję np. róż albo jakiś puderek;). Zaraz jeszcze sobie sprawdzę co jest w ofercie.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą mgiełką. W zasadzie mam już dwie w użyciu, ale ta może będzie następną. :)
OdpowiedzUsuńTen róż ma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć ten zestaw do brwi ❤️
OdpowiedzUsuńTa nawilżająca mgiełka bardzo by mi się przydała!
OdpowiedzUsuńAle mają śliczne opakowania. Lubię mgielki :)
OdpowiedzUsuń