Produkty
do pielęgnacji ust Oriflame z serii
The One Lip Spa interesowały mnie od bardzo dawna, ale obawiałam się, że nie
przypadnie mi do gustu ich zapach lub będą miały nieakceptowany dla mnie,
nieprzyjemny posmak;) Po latach w końcu jednak postanowiłam wypróbować i tak
oto trafił do mnie Błyszczyk
powiększający usta The One Lip Spa oraz nowość balsam do ust The One Lip Spa Intense. Jak u mnie wypadły?
Oriflame The One Lip Spa Intense
Jest to balsam do ust zawierający filtr SPF 20
oraz technologię dual care z olejkiem z maruli. Ma za zdanie chronić i nawilżać
usta przez cały rok bez względu na warunki pogodowe.
Balsam
do ust umieszczony został w smukłym opakowaniu o naprawdę niewielkiej
pojemności 1,7g. Jak na moje zużycia to naprawdę mało, więc przeznaczyłam go
przede wszystkim do noszenia w torebce żeby mieć go pod ręką poza domem. Sam
sztyft balsamu jest biały z różowym środkiem;) Jego zapach na szczęście okazał
się delikatny. Rzekłabym, że z taką Oriflame’ową nutką;) Szczególnie produkty
do ust z filtrem potrafią posiadać nieprzyjemne zapachy lub posmaki, a mi
ciężko wtedy takich używać, więc było to dla mnie ważne;) Według mnie smaku ten
balsam nie posiada. Konsystencja balsamu jest lekka, ale sam produkt nie znika
z ust zbyt szybko. Przeciwnie, chroni je dość długo pozostawiając na nich
komfortową nielepką warstewkę. Działanie również przypadło mi do gustu.
Kosmetyk dobrze nawilża delikatną skórę ust pozostawiając ją miękką i gładką.
Oriflame The One Lip Spa błyszczyk powiększający usta
Błyszczyk z technologią Plumping rozgrzewa
poprawiając mikrokrążenie i tym samym zapewnia efekt pełniejszych ust oraz
nawilżenie.
Opakowanie
jest bardzo podobne jak w przypadku balsamu, z tą różnicą, że srebrne. Sam
sztyft także jest dwukolorowy;) Zapach niemalże identyczny, ale ze względu na
swoje właściwości błyszczyk najpierw daje poczucie mrowienia, a następnie
takiego orzeźwienia. Jest to więc odpowiedni produkt zwłaszcza na lato. Choć ja
potrafię sięgać po te błyszczyki nawet zimą. Błyszczyk The One ładnie wygładza
i daje efekt nieco pełniejszych ust. Nawilżenie też jest na całkiem dobrym
poziomie, choć balsam z tej serii robi to intensywniej:) Wady dostrzegam dwie.
Pierwsza jest taka, że kosmetyk ten nie nadaje takiego lustrzanego blasku jak
np. Dior Lip Maximizer, (co jest związane z jego sztyftową formułą), a druga, że po jego użyciu mam mocniej uwydatniony
kontur ust, który w moim przypadku i tak sam w sobie jest innego koloru niż
reszta ust;) Nad tym błyszczykiem wahałam się ładnych kilka lat, ponieważ
obawiałam się takiego nieznośnego uczucia pieczenia lub podrażnienia. Ale muszę
przyznać, że mrowienie jest tutaj dla mnie na poziomie akceptowalnym.
Znacie produkty do ust Oriflame z serii
The One Lip Spa?
O, ten efekt pelniejszych ust o ktorym piszesz by mi sie przydal ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyków z linii The One Lip Spa. bardzo dbam o odpowiednie nawilżenie a także złuszczam usta bo niemal zawsze noszę na nich kolorowe pomadki więc muszą być zadbane aby wyglądało to estetycznie
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Pod pomadkę usta muszą być gładkie.
UsuńTen balsam miałam już wielokrotnie i nadal używam. A kosmetyków powiększających usta bardzo nie lubię...
OdpowiedzUsuńNo nie każdy lubi. Sama zresztą stosunkowo rzadko używam.
UsuńBardzo fajne kosmetyki, u mnie takie balsamy swietnie sprawdzaja sie kazdego dnia :D
OdpowiedzUsuńNo u mnie nie ma dnia bez balsamu hehe
UsuńNie znam tej serii, ale ten pierwszy balsam chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńBalsam bardzo spoko
UsuńAkurat tej serii nie miałam. Okazji testować. Ale prpdukty z oriflame całkiem fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńMam ten błyszczyk i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam efekt powiększonych ust😉
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki nawet nie wiedziałam, że Oriflame ma cos takiego w ofercie.
OdpowiedzUsuńAno, sporo jest produktów w linii The One;)
UsuńNa pewno wypróbuję ten powiększający usta :) Miałam kiedyś coś podobnego, z pieprzem i dawało fajny efekt.
OdpowiedzUsuńZawsze jakiś drobny efekt wizualny jest:)
UsuńNie znam tych produktów, ale przydałby mi się efekt powiększenia ust :)
OdpowiedzUsuńBalsam do ust to coś dla mnie! Ostatnio mam suche skórki i ciężko pomalować usta :(
OdpowiedzUsuńTaki efekt powiększenia ust bym chciała :) Ale pal sześć balsam, zdjęcia są cudowne ♡♡♡
OdpowiedzUsuńOj dziękuję <3
UsuńPowiem Ci że jak zobaczyłam ten biały balsam to pierwsze skojarzenie miałam z tą białą pomadką z Loreal czy Meybelline co była kiedyś taka modna ;D I rzekną , że takich mrowiących produktów to ja nie lubię, znaczy się są ok ale ja zwyczajnie dziwnie się z nimi czuję na ustach :)
OdpowiedzUsuńTa co rok temu wyszła z tymi różowymi drobinkami (Bae)? Czy coś innego? Za to balsamik nie mrowi:D Ino to drugie:D
UsuńBardzo lubię stosować pielęgnację do ust 😎♥️
OdpowiedzUsuńja też;)
UsuńLubię takie produkty do ust :) Może kiedyś przy okazji kupię :)
OdpowiedzUsuńSzukam czegoś takiego aktualnie, więc wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWariant drugi bardzo mnie zaciekawił, ja akurat lubię lekki efekt pieczenia.
OdpowiedzUsuńOo..a jakoś do tej pory nie sięgnęłam jeszcze po ten balsam..Ciekawe jak u mnie by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze:)
UsuńUwielbiam balsamy w sztyfcie są mega wygodne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda;)
Usuńw powiększającą moc błyszczyka to nie wierzę, ale pomadka wygląda zacnie :D i tak największe wrażenie robi Twój pazur ha ha
OdpowiedzUsuńWiadomo, to zawsze ino wizualne wrażenie:D
UsuńMa się te szpony xD Chociaż ja ogólnie mam długą płytkę;)
Wyglądają bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć kilka balsamów pod ręką, więc na pewno by mi się przydał taki z mniejszą pojemnością, właśnie do torebki.
OdpowiedzUsuńTaki w sam raz na raz, albo do torebki:D
UsuńBalsam to u mnie konieczność przez cały rok, więc nie wykluczam, może przetestuję :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma życia bez balsamu:D
UsuńMiałam ten balsam do ust i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem w tym odosobniona:D
UsuńTaką pielęgnację ust to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo zaciekawiona :-)
OdpowiedzUsuńZnam dużo kosmetyków Ori, ale tych akurat nie. Nie wiem czy efekt mrowienia jest dla mnie :p
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie przypomniałam, że bardzo dawno nie mislam nic z Oriflama 🙈
OdpowiedzUsuńProdukty zawsze warte wypróbowania.
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam że mają takie fajne te balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuń