Revolution PRO to kosmetyki produkowane przez markę
Revolution. Mają one wyróżniać się wysoką jakością, przy jednoczesnym
zachowaniu przystępnej ceny:) Kilka tygodni temu przeglądając dział nowości
makijażowych na notino.pl, natknęłam
się na paletkę do konturowania twarzy
Revolution PRO Nath. Wizualnie od razu wpadła mi w oko, ale dopiero później
połapałam się, że paletka powstała we współpracy z Natalią Siwiec. W pierwszym momencie nie wiedziałam, co kryje się
za nazwą Nath:) Memu sercu bliższa jest polityka aniżeli show biznes, (choć
czasami zdarza mi się wejść w jakiś clickbaitowy artykuł), więc musiało mi to
umknąć;) Muszę jednak przyznać, że nie mam nic przeciwko produktom sygnowanym
przez celebrytów. Byłabym w stanie kupić rzecz lansowaną przez „gwiazdę” nawet,
jeśli nie byłabym szczególnie zainteresowana jej działalnością. W przypadku
kolorówki wystarczy żeby produkt wydał mi się miły dla oka oraz dobrze rokujący
pod względem jakości i odcieni. A tak właśnie wyglądała dla mnie paletka Revolution
PRO Nath. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdza, zapraszam na krótki
przegląd:)
Paleta do konturowania Nath by Natalia Siwiec przychodzi zapakowana w pudrowo-różowy
kartonik, wewnątrz którego znajdziemy tak samo różowy produkt wykonany z
mocnego kartonu. Mam nadzieję, że nie uda mi się go wybrudzić, bo chciałabym
żeby pozostała ładna jak najdłużej:) Jak wiecie nie jestem fanką różu, a jednak
wiele różowych przedmiotów mi się podoba. Już nie raz pisałam, że jestem pełna
sprzeczności, więc wszystko się zgadza;) A ostatnio to już w ogóle miałam
zatrzęsienie różowych kosmetyków;) Moim skromnym zdaniem paletka prezentuje się
naprawdę przyjemnie. Ciekawostką jest to, że otwieramy ją podnosząc czerwoną
wstążeczkę, która wystaje z opakowania. Dostrzegam tutaj jedynie dwa minusy. Po
pierwsze - paletka nie jest kompaktowych rozmiarów (dla porównania trochę
dłuższa od palety cieni Nabla). Po drugie - wieczko ma tendencję do samoistnego
opadania, więc musimy je za każdym razem podnosić albo trochę mocniej odgiąć
żeby trzymało odpowiednią pozycję podczas wykonywania makijażu;)
Pierwsze
co zrobiłam to oczywiście powąchałam paletkę;) Możecie się śmiać, ale często to
robię;) Paletka Maxineczki posiada np. taki swoisty zapach tanich pudrów. A
tutaj produkty nie posiadają zapachu (za co plus). Wyczuwalny jest jedynie
zapach samego kartonika;)
Paleta do konturowania Nath by Natalia Siwiec co w środku?
Wewnątrz
palety znajdziemy dwa bronzery – Desert i Paradise, róż do policzków
– Darling, puder o żółtym odcieniu – Sweet
oraz dwa rozświetlacze – Sweetheart i Admirer.
Desert – jest to bronzer o przyjemnej aksamitnej konsystencji i odcieniu
mlecznej czekolady. Dobrze napigmentowany. Nie pyli i nie osypuje się. Jest
bardzo wydajny. Wystarczy delikatnie musnąć go pędzlem.
Paradise – błyszczący bronzer o nieco bardziej zbitej
konsystencji, ale również nie ma żadnych problemów z aplikacją. Daje
subtelniejszy efekt niż Desert.
Sweet – puder o żółtym zabarwieniu i jedwabistej konsystencji. Jest mocno
żółty, a moja cera nie jest typowo żółta, więc używam go z rozwagą. Żółty
odcień jest pomocny przy maskowaniu cieni pod oczami lub zaczerwienionej skóry. Oczywiście nie ma na nim tych "fal". Mój telefon coś nie lubi żółtych odcieni i lekko się zbuntował;)
Darling – niezbyt miarodajnie wyszedł mi na palcu, ale jest
to bardzo oryginalny brzoskwiniowy odcień. Fajnie zgrywa się z moją cerą;)
Sweetheart – złocisty rozświetlacz o komfortowej, subtelnie
wilgotnej formule. Daje uwielbiany przeze mnie efekt tafli. Mój faworyt:)
Admirer – rozświetlacz w chłodniejszej, różowawej tonacji.
Przyznam,
że jestem zadowolona z paletki. Produkty w niej zawarte aplikują się bez
najmniejszych problemów. Nic się nie pyli i nie osypuje, a intensywność można w
łatwy sposób stopniować. Muszę jedynie uważać przy nakładaniu bronzera Desert,
ponieważ jest bardzo dobrze napigmentowany oraz przy pudrze Sweet ze względu na
intensywnie żółty kolor:) Najbardziej przypadł mi do gustu rozświetlacz
Sweetheart (bardzo mój kolor), rozświetlający róż Darling i połyskujący bronzer
Paradiste. Cóż, lubię błyszczeć;) Po to trio sięgam zdecydowanie najczęściej.
Jakość pozytywnie mnie zaskoczyła:) Nie czuć tutaj żadnej „taniości”, a jednak
cena jest przystępna (trochę powyżej 50zł). Ciekawostką jest też to, że produkt jest wegański.
Jak Wam się podoba paleta do konturowania
Revolution PRO Nath? Co sądzicie o kosmetykach celebrytek? Używacie produktów
tej marki?
Może nauczyłabym się z nią pieknie konturowac;)
OdpowiedzUsuńJa np. nie robię jakiegoś mocnego konturowania;)
UsuńMnie jakos specjalnie ta paleta nie kusi, ale ta z cieniami owszem :D
OdpowiedzUsuńA to mi odwrotnie:) Ta z cieniami mniej mi się podoba:)
Usuńdopiero raczkuję w konturowanie twarzy, jednak z chęcią przytuliłabym tę paletę ;)
OdpowiedzUsuńJest całkiem przyjemna;)
UsuńWolę ocieplanie twarzy od konturowania bo przeważnie nadrobię sobie plam i wyglądam jak poczwara��
OdpowiedzUsuńOne nie wypadają na twarzy mocno chłodno, nawet dla mojej ciepłej cery bronzery się nadają:)
UsuńNawet ciekawie prezentuje się ta paleta :)
OdpowiedzUsuńPewnie;)
Usuńsuper, że jesteś zadowolona z tej paletki a brak zapachu to rzeczywiście zaleta
OdpowiedzUsuńDokładnie:) lepiej brak niż dziwne wonie;)
UsuńŚwietna jest ta paleta, dobrze, że jesteś z niej zadowolona 😊
OdpowiedzUsuńFajnie się preznetuje, ale bronzerów prawie nie używam, więc połowa paletki lezałaby odłogiem ;P
OdpowiedzUsuńHaha, no chyba, że byś się przekonała:D
UsuńPaletka prezentuje się pięknie, zarówno na zewnątrz jak i w środku.
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńJa mam podobny stosunek do różowych rzeczy tak szczerze mówiąc :P a ta paletka fajna, ale odcienie dla mnie za ciemne :)
OdpowiedzUsuńHeheh;)
UsuńTak, mogłyby być za ciemne. Zwłaszcza z najciemniejszym bronzerem trzeba obchodzić się delikatnie;)
Ja zupełnie nie zwracam uwagi na to, czy produkt jest reklamowany przez celebrytki, czy też nie. Wątpię nawet, że miały jakikolwiek wpływ na większość rzeczy w takich produktach :P. Ja się bardziej kieruję jakością, wyglądem, kolorystyką i czasami czymś, co mnie przyciągnie :P
OdpowiedzUsuńJa zwracam uwagę na fakt, ale generalnie nie jest to dla mnie istotne. Nie mam problemu z zakupem takich produktów. Ale zauważyłam, że niektórzy nigdy nie kupiliby kosmetyku od celebryty;)
UsuńFajny produkt. Ja jeszcze go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńNo to u mnie premiera w takim razie:)
UsuńMocno mnie kusiły palety z tej serii jak był na nie duzy szał..wtedy nie kupiłam i teraz chyba też odpuszczę - ale to ze względu na nadmiar tego typu produktów, które mam w domu.
OdpowiedzUsuńJa z kolei stosunkowo niedawno się o nich dowiedziałam :)
UsuńBardzo lubię serię Pro od Makeup Revolution. Uważam, że jest ona dużo lepsza jakosciowo niż ta zwykła seria :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko dwa produkty ze zwykłej serii i ten jeden pro, ale już udało mi się wyczuć różnice:)
UsuńTa paleta wygląda przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńChciałabym umieć konturowac twarz :) chyba czas się nauczyć
OdpowiedzUsuńZawsze można popróbować :)
UsuńŁadna paleta, ale pewnie nie używałabym wszystkich produktów, a szczególnie różu. Na razie mam dwa ulubione brązery i wystarczy :)
OdpowiedzUsuńCzęsto tak bywa, że nie sięga się po wszystkie kolory:) Przy większej paletce to tak naprawdę normalne.
UsuńA które to bronzery?:)
A mi się bardzo podoba ta paletka. Piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba:)
UsuńŁadne ma odcienie, ale Ja i tak nie konturuję twarzy, więc produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś szczególnie nie konturuje, a już na pewno nie tak jak niektórzy, bo moja szczupła twarz tego nie potrzebuje, ale mimo tego potrafię fajnie wykorzystać takie paletki:) Także warto się przekonać:)
UsuńKompletnie nie znam się na konturowaniu, ale paletkę chętnie bym kupiła, żeby podszkolić swoje umiejętności :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze wącham nowe kosmetyki :D Paletka wydaje fajna :) Odcień Desert mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam ta paletkę. Bardzo podobają mi się odcienie :) Zmieniłabym jednak zamykanie tej paletki.
OdpowiedzUsuńZupełna nowość jak dla mnie. Może i ja się skuszę!
OdpowiedzUsuńSzkoda ze akurat ona nią sygnuje bo mam alergię na tą panią :) a kolorki całkiem ładne.
OdpowiedzUsuń