Nie
należę do fanek kosmetyków w formie sprayu, wręcz lekko wzdrygam się na samą
myśl o nich. Jednak gdy przeglądając nowości w sklepie Sephora trafiłam na Dr.
Jart+ Ceramidin Cream Mist opisany jako krem w sprayu, poczułam się
zaintrygowana;) Początkowo pomyślałam, że to nie ma sensu, bo pewnie kupię i
będzie leżał, ale cały czas chodził mi po głowie, a potem jeszcze zachwalała go
Interendo;) Koniec końców
postanowiłam wypróbować. Choć przedtem zapytałam Patrycję czy aby nie śmierdzi,
a potem jeszcze sprawdziłam to osobiście;) Finalnie w pierwszej połowie
listopada kosmetyk był już u mnie i jeśli pamiętacie wpis na temat 8 najlepszych kosmetyków koreańskich 2019
to już wiecie, że "ryzyko" popłaciło;)
Dr. Jart+ Ceramidin Cream Mist krem w sprayu
Jest
to nawilżający krem w sprayu służący do rozpylania w ciągu dnia. W swoim
składzie zawiera kompleks 5-Cera z pięcioma ceramidami. Pomaga zmniejszyć
suchość skóry związaną z zimnym powietrzem lub intensywnym ciepłem.
Krem w sprayu Dr. Jart+ Ceramidin
występuje w formie plastikowego pojemnika, o typowej dla linii Ceramidin
biało-żółtej szacie. Pojemność to aż 110ml, a kosmetyk należy do wydajnych (nawet
dla takich „papraczy” jak ja). Po ponad 2 miesiącach stosowania na twarz i
szyję (bez żałowania sobie) moje opakowanie jest zużyte do litery „n” w wyrazie
Ceramidin:) Na zużycie mamy 12 miesięcy od otwarcia. Atomizer działa sprawnie,
nie ma tendencji do strzelania i nadmiernego rozlewania produktu.
Zapach
produktu jest delikatny z +/- charakterystyczną dla tej serii nutką. Nie jest
to typowa lekka mgiełka, ponieważ formuła kosmetyku jest dwufazowa. Nazwałabym
ją „mleczną mgiełką”, czyli taką bardziej „treściwą”. Nie mylić jednak z
tłustą:) Po prostu jest bardziej odżywcza niż typowo wodne mgiełki. Przed
użyciem należy oczywiście porządnie wstrząsnąć butelką, tak, aby obie fazy
miały szansę się połączyć dla optymalnego efektu:) Ja pryskam twarz i szyję z
bliska. Następnie delikatnie rozsmarowuję i wklepuję wodnisto-mleczną maź;) Inni
pewnie robią to nieco inaczej, czyli spryskują z większej odległości uzyskując subtelniejszą mgiełkę. Ale cóż…
Ja i te moje zwyczaje;) Po takiej aplikacji moja skóra promienieje naturalnym
blaskiem. Rzekłabym, że jest to efekt glass skin;) Dodatkowo jest ukojona i
miękka w dotyku bez efektu odciążenia. Zauważyłam też, że ładnie eliminuje problem lepkości jeśli np. nałożony przed nim kosmetyk ma tendencję do klejenia;) Produkt nie „zapycha” skóry. Ja go stosuję najczęściej po esencji, ponieważ tak sprawdza się u mnie najlepiej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby każdy znalazł na niego swój sposób;)
Czy
Dr. Jart+ Ceramidin Mist rzeczywiście można nazwać kremem w spray’u? I tak i
nie! Zależy jak na to spojrzeć:) Jeśli rozpylać go parę razy w ciągu dnia (tak
jak zaleca producent) to jak najbardziej! Ja jednak, na co dzień nie wyobrażam
sobie takiego stosowania. Zwłaszcza, jeśli mam makijaż, bo nie jest to produkt,
który można aplikować na makijaż:) Ale np. podczas wakacji takie regularne
spryskiwanie twarzy mogłoby być całkiem niezłą opcją w niektórych przypadkach. Sama
ograniczyłam się do stosowania rano i wieczorem, co zapewniło mi bardziej efekt
odżywczej mgiełki niż kremu:) Nie ubolewam jednak, gdyż produkt świetnie wpisał
się w moją wieloetapową pielęgnację. Całość wykańczałam kremem lub maską
całonocną. Z przyjemnością wykorzystam całą butelczynę i muszę przyznać, że
nieco łaskawszym okiem spojrzałam na mgiełki etc. Chodzi mi po głowie Shangpree Marine Hydrogel Mist (odkąd zobaczyłam
w nowościach na Jolse) i LRP Toleriane
Ulra 8:) A mgiełkę Dr. Jart+ zdecydowanie polecam! Jej cena regularna w
Sephorze to 99zł, ale regularnie można liczyć na 20% zniżki przy okazji dni
VIP. Stosunek ceny do jakości i pojemności sprawia, że naprawdę warto:) Jestem
zadowolona, że wyszłam poza swoją strefę komfortu:D
Co sądzisz kosmetykach w sprayu?
Mogłabyś polubić krem w sprayu Dr. Jart+ Ceramidin Cream Mist? A może już go znasz?
Wolę jednak tradycyjną konsystencję kremu :)
OdpowiedzUsuńDr. Jart Ceramidin Cream Mist z powodzeniem można stosować pod tradycyjny krem i właśnie tak sprawdza się najlepiej😊
UsuńNie używałam jeszcze kremu w takiej formie ale czemu by nie spróbować ;)
OdpowiedzUsuńTaka bardziej odżywcza mgiełka jak dla mnie:) Choć w niektórych sytuacjach może spełnić funkcję kremu;)
UsuńKrem w takiej formie jest dla mnie totalną nowością :D
OdpowiedzUsuńW sumie nawet dla mnie był;)
UsuńKosmetyki w sprayu to dla mnie nowosc ale ja lubię nowości ;)
OdpowiedzUsuńNo to tak jak ja. Chociaż ogólnie nie lubię sprayów. Ale ten chciałam 😂
UsuńBardzo chciałabym poznać, super się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńTakie fajne dziwadełko ;)
UsuńNo właśnie u mnie kwestia aplikacji na makijaż by go dyskwalifikowała na co dzień, ale tak jak piszesz - w wakacje, szczególnie po opalaniu, fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńNo na makijaż to na pewno bym nie zaryzykowała😅
UsuńZresztą to taki niby krem w sprayu, więc dziwnie by było nałożyć na makijaż 😁
UsuńMyślę, że u mnie stałby na półce nieużywany, bo przez większość dnia mam na sobie makijaż ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam makijaż, więc w ciągu dnia nie używam (tak jak napiałam:P). Używam normalnie rano i wieczorem;)
UsuńNie znoszę kremów ale cos czuję że ten bym polubiła :))
OdpowiedzUsuńW ogóle nie lubisz kremów?:) Może ten wynalazek byś polubiła, bo to jednak nie jest taki tradycyjny krem, a taka bardziej odżywcza mgiełka 😁
UsuńNie miałam nigdy kremu w sprayu. Niby brzmi ciekawie, ale mam takie same obawy co Ty miałaś na początku - czy na pewno bym regularnie po to sięgała ;p w Twoim przypadku ryzyko zakupu się opłaciło;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak zaintrygowało mnie, ale nie miałam pewności czy będę używać 😂 Jednak na szczęście tak. Byłoby szkoda jakby miał stać i się kurzyć 😅
UsuńLubie takie dziwne kosmetyki, wiec z checia go pozanm a marke bardzo lubie :D
OdpowiedzUsuńHaha no ja też lubię dziwadełka i doktorka 😆 choć co do sprayu to się wahałam 😂
UsuńJa od jakiegoś czasu właśnie uwielbiam mgiełki, na tą z Shangpree czekam 😉 a tą oczywiście lubię, ale stosuję tradycyjnie 😁
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiałam, bo niedawno było na 1+1, a potem na Time Deal, ale w końcu odłożyłam to na trochę później 😁 Ja to w ogóle mało tradycyjna jestem😂
UsuńTradycyjnie w sensie, że rozpylasz z daleka żeby była lekka mgiełka czy w sensie, że zastępuje Ci krem?😊
Rozpylam z daleka, jak mgielkę 🙂 A shangpree powinno do mnie dolecieć jutro 😉
UsuńAha😊 O to daj znać jakie to w konsystencji 😅
UsuńO kurcze...ale ciekawostka jeśli chodzi o aplikację. Coś takiego całkiem innego.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała - kusi mnie możliwość aplikacji w ciągu dnia - bo rozumiem, że możnam, bez jakiegoś szczególnego przygotowania skóry?
No niby tak, chociaż oczywiście skóra nie powinna być spocona, brudna etc😜
UsuńJa lubię takie niebanalne rozwiązania. Chętnie bym przetestowała:)
OdpowiedzUsuńNo pomysłowości Dr. Jart+ nie można odmówić 😁
UsuńCzyli potraktowałaś krem bardziej jako dodatkowy kosmetyk:). Ja na pewno zrobiłabym tak samo, bo solo byłby dla mnie za lekki po prostu:).
OdpowiedzUsuńNo taki wstęp do kremu jak dla mnie😊 W pielęgnacji warstwowej sprawdza się fajnie.
UsuńNo takiego kosmetyku to jeszcze nie widzialam. ale teraz muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńHaha no to w sumie nowość dostępna od kilku miesięcy ;)
UsuńA ja nawet lubię spraye i mam ich sporo. Jednak przyznam się, że ten kosmetyk jest dla mnie zupełną nowinką :)
OdpowiedzUsuńA jakie polecasz?:)
UsuńJuż kilka pochlebnych opinii o Cream Mist usłyszałam. Czas chyba na zakup tego cuda!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam kosmetyków tej marki. Krem w sprayu? Brzmi dziwnie, ale interesująco :))
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie to samo co Ty - idealny kosmetyk na wakacje :)
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo mnie interesują takie nowości :) Krem w sprayu wydaje mi się być czymś naprawdę zaskakującym, więc zapisuję na liście must have :)
OdpowiedzUsuńTaka inną forma zdecydowanie jest dla mnie, nie lubię kremów w słoiczku.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej kosmetyków mozna kupić w sprayu i fajnie, bo ja takie rozwiązania bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDla zabieganych to dobra forma. Latem zawsze używam takiego sprayu ochronnego z filtrem :)
OdpowiedzUsuń