Przeszło tydzień przed świętami zawitała do
mnie przesyłka z nowościami głównie marek własnych Rossmanna, które weszły do sprzedaży
w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Pokazywałam je już co prawda na Insta Story.
Ale postanowiłam pokusić się jeszcze o mały, luźny przegląd na blogu;) Co
ciekawego znajdziemy na półkach Rossmanna?
SUNSU BY ISANA
Marki nieustannie
inspirują się azjatyckimi rytuałami piękna i tym razem mamy całą linię Isany o
wdzięcznej nazwie SUNSU BY ISANA.
Sunsu znaczy czystość, a ja jestem czyścioszkiem i lubię koreańskie kosmetyki,
więc potencjalnie coś w sam raz dla mnie;) Motto marki brzmi: „mniej makijażu,
więcej pielęgnacji skóry”, co z powodzeniem mogę nazwać również swoim własnym;)
Przyznam, że jestem jednocześnie zaintrygowana, ale i trochę sceptyczna:) Wszak
z Isaną różnie bywa. Można trafić na perełki w świetnej cenie, ale i totalne
przeciętniaki:) Na razie zużyłam jedynie maseczkę w płachcie, ale nie w sposób tradycyjny;) Pocięłam ją na kawałki i używałam razem z Foreo UFO. Efekt był całkiem spoko;)
SUNSU
BY ISANA to obecnie 4 produkty do pielęgnacji twarzy:
SUNSU
BY ISANA maska w płacie (7,59zł)
SUNSU
BY ISANA krem do mycia twarzy (14,99zł)
SUNSU
BY ISANA tonik do twarzy (14,99zł)
SUNSU
BY ISANA krem na dzień (24,99zł)
Isana nowości do pielęgnacji dłoni
Wśród nowości Isany znajdziemy,
co nieco do pielęgnacji dłoni. Do mnie trafiły 3 produkty:
Isana Mus do rąk Aloes & Jedwab (10,99zł)
Ten produkt kupiłam już w
październiku, więc nie był dla mnie nowością:) W związku z tym mogę o nim
napisać kilka słów;) Mus posiada wygodne i całkiem stylowo prezentujące się
200ml opakowanie wyposażone w pompkę, która zdecydowanie ułatwia i uprzyjemnia
stosowanie. Mus do rąk pachnie jak dla mnie dość nietypowo, ale przyjemnie.
Zapach ten przypomina mi dobrej jakości kosmetyki fryzjerskie. Przyznam jednak,
że musiałam się do niego przyzwyczaić, gdyż należy do tych długotrwałych i
nieco świdrujących;) Konsystencja kremu rzeczywiście przypomina mus i ładnie
się rozprowadza. Krem szybko się wchłania, całkiem nieźle wygładza i nawilża
dłonie. Ale efekt nie należy niestety do długotrwałych, a ja preferuję bardziej
intensywną pielęgnację dłoni, gdyż rączki smaruję jedynie wieczorem;)
Nawilżenie jakie zapewnia ten krem jest na max. kilka godzinek. Dla osób, które
smarują dłonie kilka razy w ciągu dnia może być jednak całkiem dobry:)
Isana Aromatyczne mydło w płynie magnolia i drzewo cedrowe (8,99zł)
Mydła Isany często kupuję,
ponieważ najczęściej sprawdzają się u mnie nawet te z najzwyklejszych serii, a
mydła zużywam naprawdę dużo, ponieważ ręce myję wiele razy w ciągu dnia;) Ta
wersja mydła jest wegańska. W składzie znajdziemy glicerynę i ekstrakt z
magnolii. Mydło ma u mnie zawsze honorowe miejsce:P Zdążyłam już oczywiście je wypróbować:) Bardzo ładnie pachnie. Są to bardziej "cedrowe klimaty" niż magnolia. Ma ono postać przezroczystego rzadkiego żelu i nie należy do wydajnych (ale u mnie to norma w przypadku mydeł). Pieni się delikatnie i nie wysusza dłoni. Powiedziałabym, że spokojnie może konkurować z droższymi mydłami innych producentów.
Isana Maska do rąk w rękawiczkach olejek makadamia (12,99zł)
Rzadko kupuję takie
produkty, ponieważ są jednorazowe i za zwyczaj wolę kupić jakiś fajny krem. Ale
przyznaję, że gdy do mnie trafiają to chętnie je zużywam. Wieczorem
zawsze smaruję dłonie kremem, a następnie nakładam bawełniane rękawiczki chociaż
na parę minut, więc taka maska jest dla mnie urozmaiceniem w formie od razu
gotowej do użycia:) Moje dłonie na zdjęciach prawie zawsze wyglądają jakby nigdy nie zaznały kremu, ale w rzeczywistości wcale nie należą do przesuszonych... To jakaś złośliwość aparatu w telefonie:P Nawet jak kiedyś poszłam na parafinę na dłonie to kosmetyczka była zdziwiona po co przyszłam, bo przecież mam nawilżone. Serio;)
Ale do brzegu... Maskę w formie rękawiczek wypróbowałam podczas jednego z wieczorów z Netflixem. Rękawiczki są bardzo duże, więc na moje drobne dłonie za wielkie, ale są wyposażone w "przylepiec" ułatwiający dopasowanie do nadgarstka (tak żeby się nie zsuwały). Niestety ten z lewej ręki od razu mi się odkleił i już potem nie chciał się trzymać. Kiedy po 20 minutach zdjęłam rękawiczki, było na nich jeszcze sporo kremu, który w konsystencji przypominał mi mus. Rozsmarowałam go i wklepałam w ręce, ale nadal nie do końca się wchłaniał. Na pozór dłonie wydawały się nawilżone, ale efekt utrzymał się tylko do pierwszego mycia. Tak więc zbyt duże poświęcenie w stosunku do efektów. Lepiej kupić krem.
Ale do brzegu... Maskę w formie rękawiczek wypróbowałam podczas jednego z wieczorów z Netflixem. Rękawiczki są bardzo duże, więc na moje drobne dłonie za wielkie, ale są wyposażone w "przylepiec" ułatwiający dopasowanie do nadgarstka (tak żeby się nie zsuwały). Niestety ten z lewej ręki od razu mi się odkleił i już potem nie chciał się trzymać. Kiedy po 20 minutach zdjęłam rękawiczki, było na nich jeszcze sporo kremu, który w konsystencji przypominał mi mus. Rozsmarowałam go i wklepałam w ręce, ale nadal nie do końca się wchłaniał. Na pozór dłonie wydawały się nawilżone, ale efekt utrzymał się tylko do pierwszego mycia. Tak więc zbyt duże poświęcenie w stosunku do efektów. Lepiej kupić krem.
Fusswohl nowości do pielęgnacji stóp
Fusswohl
maska do stóp w postaci skarpetek (11,99zł)
Maskę do pielęgnacji stóp
w formie skarpetek marki Fusswohl już zużyłam. Rzadko sięgam po takie produkty,
ale gdy do mnie trafiają to zawsze z ciekawości próbuję. Skarpetki mają
uniwersalny rozmiar i są łatwe w użyciu. Posiadają specjalny samoprzylepny plasterek
ułatwiający dopasowanie skarpetek do stóp. Tu jednak muszę się trochę
przyczepić, ponieważ „przylepiec” był za mało lepki, nie trzymał się u mnie
dostatecznie i podczas chodzenia skarpetki ześlizgiwały mi się ze stóp, czego
efektem były odsłonięte pięty;) Same skarpetki pachną delikatnie kremowo. Mimo niedociągnięć
ze strony producenta, z samego efektu byłam zadowolona. Stópki były ładnie
nawilżone i przyjemnie gładkie. Zaznaczę jednak, że nie mam szczególnych problemów
ze skórą stóp, więc nie wiem jakby się sprawdziły przy wymagających stopach.
Fusswohl Wellness masło do stóp
(12,99zł)
Stopy za zwyczaj smaruję
tym samym balsamem, co resztę ciała. Tutaj jednak podobna sytuacja – chętnie wypróbuję
produkt dedykowany stopom, jeśli akurat do mnie trafi. Nawet muszę przyznać, że
ucieszyło mnie to masło. Masełko do stóp Fusswohl ma całkiem przyjemny świeży
zapach i dość treściwą, ale nie tłustą konsystencję. Jeśli smaruję czymś stopy
to zawsze zakładam na nie bawełniane skarpetki marki For Your Beauty (polecam,
choć szybko się niszczą) i tak też jest w tym przypadku:) Masło bardzo fajnie
nawilża i wygładza stopy. Nie jestem zresztą zaskoczona, bo kosmetyki tej marki
zwykle się u mnie sprawdzają. Dodatkowym atutem jest większa pojemność – 200ml,
czyli tyle, co standardowy balsam do całego ciała.
Wellness & Beauty The Balance Of Ayurveda kosmetyki do pielęgnacji ciała
Wellness
& Beauty The Balance Of Ayurveda spray do pościeli i ciała olej ryżowy i
ekstrakt z kwiatu lotosu (16,99zł)
Spryskiwanie pościeli
spray’em zapachowym to raczej nie moja bajka, bo mogłabym po takich atrakcjach
nie zasnąć, ale na ciało można wypróbować;)
Wellness & Beauty The Balance
Of Ayurveda peeling do ciała bambus i lotos (15,99zł)
Miałam w zapasie akurat
tylko jeden peeling, więc ten produkt jak najbardziej mnie ucieszył.
Wellness & Beauty The Balance
Of Ayurveda krem pod prysznic i do kąpieli bambus i lotos (9,99zł)
Coś fajnego pod prysznic
również zawsze mile widziane:) Mam go obecnie w użyciu. Kosmetyk ma przyjemną kremową konsystencję, choć nie taką jak w żelach Dove, a po prostu szybciej rozpuszczającą się. Zapach żelu jest delikatny, ale sam produkt nie nie powalił mnie na kolana;)
Wellness & Beauty The Balance
Of Ayurveda balsam do ciała bambus i lotos (14,49zł)
Balsam mam już w użyciu.
Ma lekką, delikatną konsystencję. Szybko się wchłania, więc nadaje się nawet do
stosowania rano. Przyjemnie nawilża i bardzo fajnie wygładza skórę ciała. W sam
raz do codziennego stosowania, ponieważ u mnie daje efekt do 24h. Jego zapach
jest delikatnie kwiatowy, nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.
For Your Beauty akcesoria
For Your Beauty Wałek do twarzy z kwarcu różowego (44,99zł)
Dla mnie o rok za późno,
ponieważ mam już tego typu wałek. Recenzję można przeczytać TUTAJ. Dobrze jednak, że teraz roller z
kwarcu bez problemu można kupić w Rossmannie, ponieważ w momencie, gdy ja
kupowałam nie były jeszcze tak dostępne i musiałam specjalnie zamawiać.
For Your Beauty Gąbka do czyszczenia pędzli (13,79zł)
Na początku myślałam, że
będzie to coś do mycia pędzli, ale wyglądało zbyt dziwnie żeby mogło do tego
służyć:) Gąbeczka służy bowiem bardziej do wycierania pędzli podczas
wykonywania makijażu. Może to być szczególnie przydatne, gdy chcemy użyć
jednego pędzla do nałożenia różnych kolorów w tym samym makijażu. Wystarczy
wytrzeć pędzel o gąbeczkę i jedziemy dalej z kolejnym cieniem;) Całkiem cwane,
zwłaszcza, że produkt jest w zamykanym pudełeczku. Choć przyznam szczerze, że
ja do takich manewrów zwykle używałam chusteczki higienicznej;) Ale powiedzmy,
że taka gąbeczka wielorazowego użytku jest bardziej eko;) Ciekawostką jest też to, że niedawno tego typu gadżet wypuściło Fenty Beauty;) Ich produkt prezentuje się bardziej światowo, ale za to kosztuje 89zł;) W tej cenie możemy mieć kilka takich z Rossmanna;)
SIN SKIN matowa pomadka do ust
Nie zabrakło również
kolorowego akcentu w postaci matowej pomadki do ust w płynie w intensywnym
odcieniu. Jakiś czas temu pojawił się u mnie wpis na temat kilku produktów SIN SKIN i o tej pomadce akurat nie będę pisać, bo wydaje się być dla mnie za
różowa. Ale napiszę o kolekcji Honey Bee, która jest piękna i idealnie trafia w mój gust:)
Lubisz
nowości marek dostępnych w Rossmannie? Zainteresowało Cię coś szczególnie?
Jest tu kilka rzeczy które mogłabym mieć :)
OdpowiedzUsuńIsana sunsu mnie kusi i nowości od wellness&beauty 😁
OdpowiedzUsuńale super nowości, już wiem że przy okazji wizyty w Rosmannie skusze się na Isanę i Welness&Beauty :-)
OdpowiedzUsuńMam te produkty i póki co ta azjatycka seria mnie zainteresowała najbardziej :)
OdpowiedzUsuńDużo fajnych i ciekawych nowości, na wałeczek z kwarcu chętnie się zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńZ Wellness & Beauty bardzo lubię olejki :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta nowa seria Isana Sunsu, może coś z niej wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić to cedrowe mydełko, lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zahaczyć o Rossmanna w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńInteresujące nowości :) musze skoczyć do Rossmanna przy okazji bo jestem ciekawa tej serii sunsu. Mydła W płynie z isany mi również pasują :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się jutro za tymi nowościami w drogerii.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Rossmanna, pewnie i te wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńIsana dosyć ciekawie, szczególnie w produktach do rąk :)
OdpowiedzUsuńTa maska do rąk w rękawiczkach przemawia do mnie najbardziej :) Chyba przejdę się do Rossmana i kupię :)
OdpowiedzUsuńKrem pod prysznic to dla mnie zawsze fajna sprawa:) Ten krem pod prysznic z tej różowej linii fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba nowości od Isany mnie kupują zwłaszcza te koreańskie bo muszę coś nowego zakupić , wpadnę może w sobotę do Rosska to obczaję :D
OdpowiedzUsuńMydło i mus do rąk z Isany zdecydowanie kuszą mnie najbardziej! Lubię produkty tej marki bo są tanie a dobre.
OdpowiedzUsuńJa taką gąbeczkę do wycierania pędzli kupiłam na Aliexpress. Musze poszukać, bo gdzieś położyłam :)
OdpowiedzUsuńZaprezentowana przez Ciebie nowości bardzo przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńIle nowości! Strasznie w plecy jestem w rossmannowskim asortymentem..
OdpowiedzUsuńO sporo nowosci, ciekawi mnie ta marka Sunsu :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tych nowości jeszcze.
OdpowiedzUsuńChyba za słabo buszuję w Rossmannie, bo tych nowości nie kojarzę ;) Najbardziej zaciekawiły mnie nowości Fuss Wohl i ten roller - ja jeszcze się go nie dorobiłam, więc może zdecyduje się na ten z Rossmanna, hm? ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się wybrać na zakupy i na spokojnie pooglądać co tam jest nowego!
OdpowiedzUsuńAleż mnóstwo nowości, muszę się wybrać do Rosska bo ostatnio wpadałam tylko po najpotrzebniejsze rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKwarcowy roller mnie kusi najbardziej z tego zestawienia :D
OdpowiedzUsuńWpadła mi w oko ta różowa seria Wellness and beauty :)
OdpowiedzUsuń