Któż
nie zna kultowych suchych olejków NUXE?
Może nie każdy używał osobiście, ale myślę, że mało kto nie otarł się o ich
sławę. Wszak można się na nie natknąć w prasie kobiecej, na portalach
internetowych, w aptekach oraz sklepach internetowych i bardzo często za sprawą
poleceń koleżanek:) Pisałam już o 3 wersjach olejku Nuxe Huile Prodigieuse, ale w zeszłym roku marka wypuściła wersję Florale i to jest absolutny
majstersztyk!
Nuxe Huile Prodigieuse Florale
W
skład nowego suchego olejku Nuxe Huile Prodigieuse Florale wchodzą
substancje aktywne pochodzenia naturalnego, w tym 7 drogocennych roślinnych
olejków – z kamelii japońskiej Tsubaki, olej arganowy, olej makadamia, olej z
ogórecznika, olej z orzechów laskowych, olej ze słodkich migdałów i olej z
kamelii.
Suchy
olejek Nuxe Huile Prodigieuse Florale występuje w klasycznej dla olejków Nuxe formie opakowania, czyli w
eleganckiej kanciastej butelce wyposażonej w wygodny atomizer. Ja miałam
pojemność 100ml, ale w zestawach można trafić również na miniaturki. Sama
butelka ma nieco inny odcień niż ta należąca np. do wersji klasycznej. Takie
różowe złoto, które wizualnie bardzo do mnie przemawia:) Opakowanie zostało
wykonane z ogromną dbałością o szczegóły. Prezentuje się idealnie od początku aż
do samego końca:) Muszę zdradzić, że olejek zużyłam latem, ale zostawiłam sobie
pustą butelkę żeby zrobić jeszcze parę zdjęć do wpisu i udało mi się tego
dokonać dopiero przed końcem roku;)
Konsystencja
jest dokładnie taka sama jak w przypadku klasycznej wersji Huile Prodigieuse. Olejek
ładnie się rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając po sobie lepkiej
warstwy. Ale zapach… Czysta poezja! Coś pięknego. Po prostu sztos! Nigdy nie
byłam entuzjastką woni olejków Nuxe, ponieważ jestem bardziej team Creme
Fraiche de Beaute, Creme Prodigieuse Boost lub Reve de Miel, ale zapach Florale
dosłownie mnie urzekł! Jest to subtelny kwiatowy zapach o nutach skórki
grejpfruta i magnolii na piżmowej bazie:) Wspaniale rozwija się na skórze
tworząc delikatny, ale długotrwały, urzekający aromat. Jeśli jeszcze nie znasz
to powąchaj koniecznie:) A ja po cichu liczę, że w przyszłości marka Nuxe
wypuści perfumy o nucie Florale. Wiem, że jest sporo głosów za:)
Podobnie
jak inne wersje, olejek Florale jest wielofunkcyjny. Można go stosować w
pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Ja najbardziej lubię używać olejków Nuxe
właśnie na ciało, ponieważ wspaniale pielęgnują, odżywiają i chronią skórę. W
tym celu najlepiej aplikować po kąpieli na jeszcze wilgotne ciało. Dobrze łączy
się również z balsamem (najlepiej bezzapachowym żeby nie konkurował z
zapachem;)). Wspominałam już o nim w ulubieńcach pierwszej połowy 2019 roku,
więc werdykt może być tylko jeden – bardzo polecam:)
Znasz już najnowszą odsłonę olejku
Nuxe Huile Prodigieuse Florale?
Miałam tylko próbkę, ale przy okazji sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńDobry wybór :)
UsuńJa muszę sobie kupić taki olejek.
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńMialam okazje testować produkty marki i musze przyznać,że zaskakują pozytywnie:)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś ulubione?
UsuńJeszcze suchych olejków nie znam, ale to kwestia czasu ;)
OdpowiedzUsuńNo na pewno:)
UsuńPodoba mi się taka wielofunkcyjność tego produktu.
OdpowiedzUsuńFakt, to jego zaleta :)
UsuńBardzo mnie ciekawi nowa odsłona tego olejku z Nuxe :)
OdpowiedzUsuńPowąchaj przy okazji :)
UsuńTej wersji jeszcze nie miałam, za to pozostałe bardzo lubię :). Pewnie wiosną/latem przyjdzie czas i na Florale i ciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNo w sumie idealny na wiosnę/lato. Ja miałam go latem:)
UsuńMam miniaturkę wersji klasycznej i to jest hit. Czy duże opakowanie ma atomizer czy tez się wylewa olejek na rękę?
OdpowiedzUsuńMa atomizer tak jak napisałam w tekście😊 Także wygodnie się dozuje.
UsuńKultowy, a ja go nie znam :D
OdpowiedzUsuńI jak to tak?😆
UsuńUwielbiam chyba wszystkie produkty tej marki!
OdpowiedzUsuńNo proszę 😁
UsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńI pachnie ;)
UsuńDziękujuę, arganowi mówię nie tak samo jak olejekom ;D dopiero co się do jednego przekonałam :D i tak najlepszy jest ptaszek :D choć ja to chyba chociaż bym powąchała :D
OdpowiedzUsuńA tam pani maruda😜 ptak też ładnie pachnie 😆
Usuńuwielbiam olejki Nuxe ale tego kwiatuszka jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńJest mniam zapaszek:)
UsuńUwielbiam klasyczną wersję tego olejku ❤️ Muszę wypróbować tą :)
OdpowiedzUsuńTa dla mnie lepsza, bo zapach klasycznego nie jest moim ulubionym :)
UsuńO jaaa tej wersji jeszcze nie znam, ale mega bym chciała!
OdpowiedzUsuńNo pewnie 😁
UsuńTo jedyna wersja tego olejku, która naprawdę mi się podoba pod względem zapachowym 🙂 tak mnie atakowała zeszłego lata na urlopie, że przez moment miałam go kupić, ale w końcu wróciłam bez 😜
OdpowiedzUsuńNo ja zawsze miałam jakieś ale do pozostałych wersji pod względem zapachu, a tutaj idealnie dla mnie;)
UsuńJeszcze nigdy nie stosowałam suchego olejku. Produkty marki Nuxe kuszą mnie coraz bardziej i chyba niedługo coś będę musiała zakupić do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńMają kilka perełek;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować nuxe
OdpowiedzUsuńNie mialam tego, ale podstawowa wersje bardzo lubie :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj w takim razie tej koniecznie;)
Usuńmusze go miec
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach kosmetyków Nuxe więc myślę, że nowa wersja zapachowa również by mi podpasowała :)
OdpowiedzUsuńTa jest według mnie najładniejsza:)
UsuńMiałam kalendarz adwentowy Nuxe, dzięki któremu bliżej poznaję tę markę i były w nim właśnie te słynne olejki w wersji mini. Ale tej akurat nie dołączyli, poznaję więc pozostałe 3 wersje :)
OdpowiedzUsuńKurczę, niechcący Cię okłamałam, bo jednak w tych 3 różnych wersjach, które poznaję dzięki kalendarzowi, ta też jest. Ja już czasem sama nie wiem co mam XD
UsuńHaha właśnie tak się zastanowiłam, bo wydawało mi się, że był w kalendarzu adwentowym na 2019:D Czasem tak jest:D I jak wrażenia?
UsuńMój głos za też jest;). Kocham ten olejek i jego zapach:). Najcudowniejszy!
OdpowiedzUsuńNo mogłyby być perfumy Florale 😁
UsuńZłota wersja za mną chodzi już od długiego czasu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam suchego olejku, ale własnie bardzo chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden olejek tej marki i przyznaję, że te wszystkie pozytywne opinie są w pełni zasłużone! :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, dziewczyny bardzo Was proszę o pomoc - czy buteleczkę po olejku nuxe w wersji z dozownikiem można odkręcić i po całkowitym zużyciu czy można napełnić swoim własnym olejkiem? Czy jednak jest to nie możliwe????
OdpowiedzUsuńBuziaki