niedziela, 1 marca 2020

Nuxe Reve de Miel balsam do ust – nowa formuła!

Z wypróbowaniem balsamu do ust Nuxe Reve de Miel w nowej, ulepszonej formule czekałam tak długo, że w końcu nastąpiła u mnie kumulacja szczęścia i w krótkich ostępach czasu trafiły do mnie aż 3 sztuki (w tym jedna limitowana;)). Jeden kupiłam, a wkrótce potem dostałam jeszcze dwa w prezencie;) Pogoda dla bogaczy;) Nie pozostawało więc nic innego jak otworzyć jeden z nich;) Padło na wersję limitowaną, która została wypuszczona z okazji 25-lecia serii Reve de Miel, ale od razu spieszę z wyjaśnieniem, że limitowane jest jedynie opakowanie. Zawartość natomiast dokładnie taka sama jak w przypadku balsamu do ust Nuxe, który jest dostępny w regularnej sprzedaży.

Nuxe Reve de Miel balsam do ust nowa formuła

Nuxe Reve de Miel balsam do ust nowa formuła


Jest to regenerujący balsam do ust zawierający dobroczynne składniki takie jak miód, olejki roślinne oraz propolis. Wyselekcjonowany skład sprawia, że balsam natychmiastowo koi, mocno odżywia oraz regeneruje suche i spierzchnięte usta.


SKŁAD: CERA ALBA/BEESWAX, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, OLUS OIL/VEGETABLE OIL, LECITHIN, BEHENOXY DIMETHICONE, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, MEL/HONEY, DIMETHICONE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CITRUS GRANDIS (GRAPEFRUIT) PEEL OIL, HYDROGENATED VEGETABLE OIL, ROSA MOSCHATA SEED OIL, TOCOPHERYL ACETATE, TOCOPHEROL, CITRUS LIMON (LEMON) PEEL OIL, GLYCERYL CAPRYLATE, ALLANTOIN, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, PROPOLIS EXTRACT, CITRIC ACID, LIMONENE, CITRAL, LINALOOL, GERANIOL [N3103/A].
Nuxe Reve de Miel balsam do ust opinie, recenzja

Balsam do ust Nuxe Reve de Miel opakowany został w kartonik, wewnątrz którego znajdziemy elegancki szklany słoiczek o pojemności 15ml. Produkt jest zdatny do użycia przez 6 miesięcy od momentu otwarcia i myślę, że spokojnie można zużyć go w tym terminie. 
Nuxe Reve de Miel balsam do ust konsystencja

Balsam do ust Nuxe posiada żółtawą barwę i gęstą, treściwą konsystencję, która jest charakterystyczna, ponieważ nie miałam chyba żadnego innego produktu o zbliżonej konsystencji. A rozmaitych balsamów do ust zużyłam w życiu mnóstwo;) To co najbardziej lubię w nawilżaczu do ust Reve de Miel to piękny, delikatny miodowy zapach z orzeźwiającą nutką grejpfruta:) Jest tak samo ładny jak dawniej i przy tym bardzo naturalny w odbiorze;) 
Nuxe Reve de Miel balsam do ust blog

Moje pierwsze wrażenia dotyczące produktu nie były zbyt pozytywne, ponieważ zaraz po otwarciu moim oczom ukazała się rodzinka grudek na powierzchni balsamu. A grudki to coś, czego bardzo nie lubię;) Miałam więc zawahanie czy w ogóle użyć. Byłam jednak w sytuacji podbramkowej i musiałam się poratować po balsamie Dr. Jart+, który chronił tylko wtedy, gdy miałam go na ustach i nawet niedługa rozłąka powodowała, że moje usta pokrywały suche skórki, więc zaryzykowałam;)

Przejechałam po balsamie palcem i na szczęście okazało się, że grudki były tylko czysto powierzchowne. Starą formułę balsamu miałam parę razy i muszę przyznać, że raz trafiałam na piękną, gładką konsystencję, a raz na typowo grudkową na całej powierzchni i te grudki zawsze mnie denerwowały. Cieszę się więc, że przy nowej formule nie muszę się z nimi męczyć przez całe opakowanie, bo ja nerwowy człowiek jestem;) 

Ale czas na najważniejsze! Jak przebiegła akcja ratunkowa dla moich spękanych i podrażnionych ust? Miałam wtedy leniwy styczniowy piątkowy wieczór, podczas którego zrobiłam sobie mały maraton na Netflixie z serialem „Ania, nie Anna”. Zrobiłam peeling ust (zwyczajny z samego cukru) i posmarowałam je grubą warstwą Reve de Miel (tak, tak, skłonność do przesady) i muszę przyznać, że już po drugim odcinku czułam, że jest lepiej. Potem posmarowałam jeszcze raz i dodatkowo typowo na noc. Rano usta praktycznie odzyskały już komfort i gładkość. A po 3 dniach regularnego stosowania były jak nowe. Na pierwszy rzut oka balsam nie różni się zbyt wiele od poprzedniej formuły, ale z moich obserwacji wynika, że musiałam krócej czekać na satysfakcjonujący efekt. Oczywiście nadal jest w tym balsamie coś, co dla mnie jest wadą i wcale nie jest to cena, a… brak połysku i treściwa konsystencja. Lubię mieć błyszczące usta i np. koreańskie maski całonocne takie jak Klavuu albo Laneige z powodzeniem mogę stosować w ciągu dnia, zastępując nimi błyszczyk, a Nuxe tej funkcji już nie spełni. Z powodzeniem mogę go jednak używać na noc, a także do regeneracji po kosmetycznych niewypałach do ust;) Niestety ten słoiczek Nuxe gdzieś posiałam i chyba przepadł.


Znasz balsam do ust Nuxe Reve de Miel w odświeżonej formule? Jakie balsamy do ust stosujesz na noc?

45 komentarzy:

  1. Ja mam jeden ulubiony balsam z sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja go nadal uwielbiam ❤️ U mnie w tej nowej wersji praktycznie nie miał grudek, więc to też bardzo na plus. Towarzyszy mi on juz od 6 lat 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ta wersja też jest nowa i mimo wszystko grudki znalazłam🙈 Ale na szczęście tylko powierzchowne😅 Dla mnie nadal ma swoje wady i zalety, ale w celach regeneracyjnych się sprawdza i uwielbiam jego zapach😉

      Usuń
  4. Już od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na noc stosuję Tender Care albo pomadkę peelingującą z Sylveco. Ostatnio jednak poznałam pomadkę w sztyfcie z Nuxe i jestem z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam wszystkie przez Ciebie wymienione i szczególnie lubię peeling Sylveco😁

      Usuń
  6. bardzo ciekawią mnie ich kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają rozwiniętą ofertę, więc każdy znajdzie coś dla siebie 😊

      Usuń
  7. nie znam tego balsamu, teraz po zimie musze jakis zastosować

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja rzadko sięgam po balsamy do ust choć bardzo lubię kostki Balmi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ten balsam, niedługo pójdę po kolejne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czegoś takiego właśnie teraz szukam.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja wciąż nie miałam tego kultowego balsamu... muszę w końcu go kupić, tym bardziej, że zainteresowało mnie to połączenie miodu i grejpfruta;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myślę, że akurat zapaszek na pewno Ci się spodoba😁

      Usuń
  12. Bardzo chętnie wypróbowałabym ten balsam do ust :) Z Nuxe miałam tylko krem do rąk i suchy olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się trochę zawiodłam, nie spodziewałabym się, że w środku będą silikony. Choć skuteczny, to nie jest to, czego szukam w tego typu produktach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie, że liczyłaś na bardziej naturalny skład?😊

      Usuń
  14. Ja póki co to chyba widze tylko zmianę słoiczka :D w koncu go wyprobuję a na razie kocham pomadke z Lidla :D chociaż i ja nie lubię grudek, dobrze że tu były tylko z wierzchu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dla mnie zmiana nie jest jakaś ogromna. A która to pomadka z Lidla?

      Usuń
    2. zwykła, Cien niebieskie opakowanie :D

      Usuń
  15. Tej wersji jeszcze nie miałam 😊 Miałam kiedyś tą pierwszą wersję w słoiczku i miło ją wspominam 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam już swojego ulubieńca do ust, niczego póki co nie szukam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam chyba wszystkie produkty tej marki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale pazury cudowne !! A produkty tej marki uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ah, szkoda, że w sloiczku, zawsze mam problem z nakładaniem potem

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę w końcu wypróbować ten balsam. Czytam o nim od lat, a nigdy nie miałam jeszcze nawet podstawowej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nawet nie wiedziałam, że zmienili formułę. Od dawna miałam na niego ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  22. godny polecenia balsam do ust, konsystencję ma świetną

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy go nie używałam, ale może kiedyś będzie okazja na przetestowanie ;D Muszę, bo się uduszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Musze koniecznie go zakupic, ja jestem wrecz uzalezniona od balsamow do ust :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja na noc zazwyczaj wybieram jakąś pomadkę nawilżającą a czasem krem do ust.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przymierzam sie do tych balsamów jak sójka, która wybiera sie za morze..I sama nie wiem dlaczego.
    Muszę w końcu kupić i zobaczyć jakie będą moje wrażenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...