SOME BY MI –
na początku myślałam, że to jakaś dziwna marka, ale okazało się, że sporo jej
produktów jest cenionych i po prostu wysoko w rankingach:) Po przejrzeniu
asortymentu szczególnie zaintrygował mnie Some
By Mi AHA BHA PHA 30 Days Miracle Toner. Chodził za mną dość długo, a że od
dłuższego czasu mam dobrą rękę do kwasów to w końcu postanowiłam wypróbować;)
SOME BY MI AHA BHA PHA 30 Days Miracle Toner
Tonik
przeznaczony jest do miesięcznej kuracji polegającej na codziennym delikatnym
złuszczaniu. Pomaga on tym samym w walce z przebarwieniami, matową cerą i
trądzikiem. W składzie znajdziemy połączenie kwasów AHA, BHA, PHA oraz ekstrakt
z papai, który niweluje suche skórki, łagodzi i wygładza skórę oraz ogranicza
wydzielanie sebum. Wyciąg z kwiatu lotosu rozjaśnia i koi. Ekstrakt z drzewa
herbacianego łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie. Kwasy AHA łagodnie
usuwają martwy naskórek, kwasy BHA usuwają zanieczyszczenia i sebum, a kwasy
PHA zapobiegają utracie nawilżenia. Oprócz tego jest też 2% niacynamid.
Skład: Water,
Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Glycerin, Niacinamide, Melaleuca
Alternifolia (Tea Tree) Leaf Extract, Polyglyceryl-4 Caprate, Carica Papaya
(Papaya) Fruit Extract, Lens Esculenta (Lentil) Seed Extract, Hamamelis
Virginiana (Witch Hazel) Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract, Swiftlet
Nest Extract, Sodium Hyaluronate, Fructan, Allantoin, Adenosine, Hydroxyethyl
Urea, Xylitol, Salicylic Acid, Lactobionic Acid, Citric Acid, Sodium Citrate,
1,2-Hexanediol, Benzyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Raspberry Ketone, Mentha
Piperita (Peppermint) Oil
Tonik
Some By Mi został umieszczony w zielonej butelce z prostą etykietą, która kojarzy
mi się aptecznie. Ale ja akurat lubię takie klimaty;) Pojemność to 150ml. Mój
dodatkowo był świeżutki, wyprodukowany krótko przed tym zanim do mnie trafił;) Opakowanie
jest proste, ale samo w sobie mi się podoba;) Napotkałam jednak na problemy
przed pierwszym użyciem, ponieważ butelka była pieruńsko mocno zakręcona. Jak
ruski słoik;) Chociaż nie wiem? Tak jakby zakręcał ją jakiś strong men:D Przegrałam
tę bitwę i musiałam prosić o pomoc, bo inaczej nici z tonizacji;) Pod nakrętką
czekało mnie jeszcze sreberko, które też było mocno przytwierdzone. Nie ma
lekko;)
Tonik
ma konsystencję wody, ale po nałożeniu pozostawia po sobie subtelną
wygładzającą warstewkę. Nie jest ona jednak lepka, więc bez obaw. Zapach jest
bardzo delikatnie miętowy i wyczuwalny jedynie pod czas aplikacji. Produkt
aplikowałam przy użyciu wacików. Producent poleca stosowanie 2 razy dziennie. Regularne używanie ma nam zapewnić efekt skóry niemowlaka;) Brzmi obiecująco, prawda?;)
Trochę
się wahałam czy takie połączenie kwasów nie będzie lekką przesadą dla mojej
delikatnej skóry. Ale jakby nie patrzeć od dłuższego czasu dość regularnie
stosowałam kwasy, więc jednocześnie moja cera była przyzwyczajona. Postanowiłam
sprawdzić, co ma do zaoferowania tonik Some By Mi. Na szczęście działa on na
tyle delikatnie, że nie odnotowałam podrażnień, wysuszenia, szczypania ani
zaczerwienienia. Nie mam co prawda przebarwień, matowej cery ani trądziku, ale
moja skóra z reguły dobrze reaguje na kwasy, więc nie widzę powodu żeby ich
sobie odmawiać. Bardzo zresztą lubię kwasy pod postacią toniku, bo to produkt,
którego używam regularnie. Tonik złuszcza delikatnie i nieagresywnie. Nie ma
mowy o sterczących skórkach. Skóra jest wygładzona i jaśniejsza oraz nie
przetłuszcza się nadmiernie. Kosmetyk lekko nawilża, ale warto pamiętać, że to
tylko tonik, więc nie zastąpi serum i kremu:) Sam w sobie skóry niemowlaka nie zapewni, ale w połączeniu z innymi produktami jest naprawdę nieźle.
SOME BY MI AHA BHA PHA 30 Days Miracle
Toner dostępny jest na
Jolse. Co jakiś czas można
trafić na korzystną promocję na tę markę.
Znasz kosmetyki Some By Mi? Używasz
toników na bazie kwasów?
Fajna nazwa marki :D oczywiście zupełnie jej nie znam, a Twoje zdjęcia jak zwykle zachwycają!
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Ta marka w sumie u nas słabo znana:)
UsuńTeż już zwróciłam na niego uwagę i chodzi mi po głowie, ale mam sporo kwasowych produktów w zanadrzu 🙂 Mimo to - będę o nim pamiętać 😁
OdpowiedzUsuńZnam to😂 Od jakiegoś czasu zresztą używam innego. Może za rok przyjdzie pora na niego.
UsuńZamówiłam sobie niedawno serum tej marki z śluzem ślimaka i niacynamidem :D. Też z początku miałam taką samą opinię o tej marce, ale składy mają zacne :D
OdpowiedzUsuńTak, ładne mają składy. Też mnie ciekawi ta seria ze śluzem ślimaka. Myślałam o tym mini zestawie.
UsuńCzyli jednak troszkę producent popłynął z tą skórą niemowlaka :D
OdpowiedzUsuńProdukt jest fajny, ale to nadal tylko tonik, więc wiadomo, trzeba go uzupełnić o resztę pielęgnacji 😆
UsuńRaczej chyba nie dla mojej cery, ale bardzo fajnie się zapowiada ten tonik :)
OdpowiedzUsuńA jaką masz cerę? Kwasy ogólnie dobre dla różnych typów skóry.
UsuńNie znam tej marki, ale jak tak patrzę, to podoba mi się w działaniu i dosyć ciekawe połączenie składników :)
OdpowiedzUsuńNo połączenie takie konkretne :D
UsuńNIe znam ale fajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńBuziaki z NYC
Długa ta nazwa ;D kto Ci pomógł go otworzyć?;D ja się boję kwasów w takiej kompilacji i zostaje przy wit C choć nie mówię nie - ten delikatny efekt złuszczania bez skórek by mi się przydał (masakrę mam przy skrzydełkach nosach z tym -,-)
OdpowiedzUsuńZ tej marki mam żel z kwasami który zamienia si e w piankę i można użyć jako maskę jest wietny
OdpowiedzUsuńTonik jest dla mnie obowiązkowy w codziennej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńbardzo chetnie poznam :D
OdpowiedzUsuńNie znam marki, a tonik mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kwasy to używam ich z reguły właśnie w formie toniku 😊
OdpowiedzUsuńTak właśnie pomyślałam, że jak na tonik to niezła obietnica;). Ale jeśli pomaga w połączeniu z innymi kosmetykami uzyskać dobry efekt pielęgnacyjny to już super:).
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio dość spore przebarwienia, więc myślę, że do mojej cery byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńKurcze..a ja jestem cykor i boję się sięgać po "kwasowe kosmetyki" - pewnie z braku wiedzy i umiejętności stosowania.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę marki, mnie akurat jego opakowanie się nie podoba :D No i te kwasy... niby wiem, że dużo dobrego mogą dać, ale ja chyba bym nie zaryzykowała;) cieszę się, że u Ciebie się dobrze sprawdził
OdpowiedzUsuńDobry chwyt marketiongowy ;) ciekawy tionik lubie miete :D
OdpowiedzUsuńJa bym się trochę bała tych kwasów w toniku.
OdpowiedzUsuńO i właśnie czegoś takiego szukam, bo moja cera kocha BHA i PHA, same AHA się u mnie słabo sprawdzają.
OdpowiedzUsuńSzuk czegoś takiego dla siebie.
OdpowiedzUsuńBędę polować na promocję w takim razie! Dzięki za polecenie!
OdpowiedzUsuń