Przeszło
rok temu trafiłam na pierwsze wzmianki na temat marki CeraVe, która opiera swoje produkty na 3 kluczowych ceramidach oraz
technologii MVE. Szybko poczułam się zaintrygowana, ale na swoje pierwsze opakowania zdecydowałam się dopiero w styczniu. Postawiłam na dwa produkty
myjące, czyli Cerave oczyszczający żel
do mycia dla skóry normalnej i tłustej oraz nowość Cerave SA wygładzający żel do mycia dla skóry szorstkiej, z grudkami,
suchej. Jak się u mnie spisały i czym się różnią?
Cerave SA wygładzający żel do mycia dla skóry szorstkiej, z grudkami, suchej
Żel
zawiera ceramidy, kwas hialuronowy, kwas salicylowy i niacynamid. Nie tylko
oczyszcza i nawilża, ale także skutecznie złuszcza i zmiękcza skórę. Zapewnia
także wygładzenie suchej i szorstkiej skóry. Ponadto zmniejsza produkcję sebum,
koi, odświeża, łagodzi podrażnienia oraz wzmacnia barierę ochronną. Można go
stosować zarówno w przypadku cery trądzikowej jak i wrażliwej.
Wygładzający
żel do mycia CeraVe SA został umieszczony w prostej i minimalistycznej
kanciastej butelce, która według mnie jest całkiem przyjemna dla oka. Chociażby
za sprawą niebieskich akcentów;) Opakowanie jest pół-przezroczyste, więc można
na bieżąco obserwować zużycie. Butelka została też wyposażona w wygodną pompkę
z funkcją blokady. Żel ma nietypową pojemność 236ml, a PAO to w jego przypadku
12 miesięcy.
Żel
posiada dość lekką, żelową konsystencję, która nie przecieka przez palce. Na
dobrze zwilżonej skórze dość ładnie się pieni. Według producenta żel jest
bezzapachowy i substancji zapachowych zapewne nie posiada, ale mimo to wyczuwam
swoisty, delikatny zapach. Ja takie zapachy nazywam wapiennymi, bo przypominają
mi wapno apteczne (nie pytajcie:D). Tak czy inaczej jest leciuteńki, zaraz
znika i nie powinien nikogo drażnić.
Żel
jest uniwersalny, więc można go stosować zarówno do twarzy jak i ciała. Trzeba
jednak uważać żeby nie dostał się do oczu. Przez większość czasu miałam
wątpliwości czy rzeczywiście można stosować też na twarz, ponieważ na etykiecie
nie znalazłam jednoznacznej informacji, (choć mimo tego zdarzało mi się go tak
użyć). Upewniłam się dopiero, gdy weszłam na stronę producenta, gdzie wyraźnie
mowa jest o twarzy. Sama kupiłam go jednak głównie z myślą o myciu ciała. Na
twarz użyłam jedynie testowo i wstępnie nie odnotowałam żadnych problemów. W
przypadku ciała żel rzeczywiście dobrze oczyszcza, lekko złuszcza, a skóra jest
po nim przyjemnie gładka. Co do nawilżenia nie jest ono takie żeby zastąpiło
balsam (na ciele mam skórę suchą), ale na pewno nie wysusza i nie podrażnia. Czasem
pojawiają mi się drobne krostki na rękach (dosłownie 2-3) i staram się nic z
nimi nie robić, ale kiedy coś mnie podkusi zdarza mi się wycisnąć i wtedy
sytuacja się komplikuje, bo zaczynają się rozprzestrzeniać. Żel wspomaga wtedy
szybsze gojenie, choć jednocześnie trzeba też zaprzestać wyciskania i
drapania;) To dobry produkt dla skóry suchej i skłonnej do podrażnień.
Cerave oczyszczający żel do mycia dla skóry normalnej i tłustej
Żel
jest ultra delikatny, ale dobrze oczyszcza ciało oraz usuwa nadmiar sebum z
twarzy pozostawiając jednocześnie poczucie komfortu po myciu. W swoim składzie
zawiera 3 kluczowe ceramidy, których niedobór prowadzi do suchości i pieczenia. Towarzyszy tez niektórym chorobom skóry. W składzie znajduje się też kwas hialuronowy i
niacynamid. Nadaje się nawet dla skóry wrażliwej i alergicznej, jest
niekomedogenny. Dodatkowo witamina B3 zmniejsza wydzielanie sebum, więc
sprawdza się również w przypadku skóry tłustej i trądzikowej.
Cerave
oczyszczający żel do mycia dla skóry normalnej i tłustej występuje w różnych
pojemnościach. Ja skusiłam się na wersję 473ml. Wizualnie opakowanie wygląda
podobnie do wersji SA, ale nie jest przezroczyste i mnie się akurat trafiło z
taką nie do końca perfekcyjnie przyklejoną etykietą, co lekko mnie drażniło;) Żel
dozujemy przy użyciu wygodnej pompki, a na zużycie mamy 12 miesięcy od
otwarcia. Konsystencja jest podobna do wersji, o której napisałam powyżej.
Zapach praktycznie taki sam, czyli niby go nie ma, ponieważ nie posiada
dodatków zapachowych, a jednak da się coś wyczuć. Mój czuły nos wszystko
zarejestruje;)
Jaka
jest różnica między tym żelem, a wersją SA? Obie sprawdzają się bardzo dobrze i są podobne w użyciu.
Wersja SA pozostawia po sobie gładszą skórę na ciele. Za to żel oczyszczający
lepiej wygładza twarz. Mają dużo cech wspólnych, ale uważam, że jeśli ktoś chce
wybrać jeden to ta wersja jest bardziej uniwersalna na co dzień. Docelowo obu
używałam głównie do ciała, ale jeśli akurat chciałam umyć twarz pod prysznicem
to do tego celu lepiej nadawała się wersja oczyszczająca. Zresztą od razu
intuicyjnie ten żel kupiłam w większym opakowaniu.
Kosmetyki
CeraVe dostępne są w niektórych aptekach stacjonarnych i online oraz na notino.pl, gdzie co jakiś czas można je
kupić w promocyjnych cenach.
Znacie kosmetyki CeraVe?
Pierwszy raz widzę te żele :)
OdpowiedzUsuńTo miło, że u mnie 😆
UsuńMiałam kremik od nich i bardzo fajnie nawilżał.
OdpowiedzUsuńMyślę o ich kremikach😁
Usuńuwielbiam ten żel oczyszczający, zużyłam całą wielką butlę, teraz jestem już na końcu butelki z emulsją oczyszczającą, jest bardzo delikatna dlatego jednak wolałam żel, ta nowość mnie zainteresowała , wersja wygładzająca
OdpowiedzUsuńU Ciebie chyba widziałam Cerave po raz pierwszy 😊
UsuńNiestety nie znam tej marki. Ciekawa jestem jakby się u mnie jej produkty spisały.
OdpowiedzUsuńNo ciekawe 😉
UsuńSłyszałam o marce, ale ani nie przemawiają do mnie opakowania, ani (po przewertowaniu dokładnym) składy. Opakowania za bardzo podjeżdżają mi apteką, ale wiem, że niektórzy lubią takie. Mi się kojarzą z kosmetykami Dermeny. Co do składów - ostatnio szukałam dla mojego połówka jakiegoś mocno nawilżającego i/lub natłuszczającego kremu, bo mu się piekielnie zaczęła łuszczyć skóra na czole i podejrzewam początki AZSu (oby nie). Cerave cenowo plasuje się podobnie do Musteli, ale to ta druga firma nie ma parafiny w składzie, której zresztą wcale nie uważam za świetny składnik okluzyjny. Już nawet nie chodzi o pochodzenie, bo jest ogrom badań, że jest świetna. Ale moim zdaniem daje tylko chwilowe uczucie nawilżenia, a potem potęguje uczucie przesuszenia. Reasumując - wcale nie ciągnie mnie do tej firmy, chociaż wiem, że na pielęgnacyjnych forach jest bardzo często wymieniana. :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba opakowanie Cerave SA. To drugie bardziej toporne. To już wszystko kwestia upodobań. Ka ogólnie darzę uczuciem produkty apteczne😂 Podobnie jak ze składami, bo każdy najlepiej wie co jego skóra lubi, a czego lepiej unikać 😊
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce :)
OdpowiedzUsuńNie jest chyba mocno popularna na blogach ;)
UsuńA na Notino akurat darmowa dostawa i chyba się skuszę na oba. Miałam kupić jak była promocja w Sp, ale się zgapiłam.
OdpowiedzUsuńA faktycznie jest jeszcze ta darmowa dostawa. Czasami też mają promocje na Cerave.
UsuńMarkę znam z widzenia że tak powiem :D
OdpowiedzUsuńJeszcze w zeszłym roku miałam tak samo😆
UsuńW ogóle nie słyszałam o takiej marce.
OdpowiedzUsuńTak bywa 😆
UsuńThese products looks so good.I haven't used them before but I will definitely consider trying them out.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już nie raz o tej marce ale jeszcze nigdy nic nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości ;)
UsuńWidzialam je i u nas, my mamy cetaphil zele w domu :)
OdpowiedzUsuńCerave chyba i Was popularne z tego co kojarzę :)
UsuńNie miałam nigdy okazji wypróbować produktów tej firmy, ale też jakoś specjalnie mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńZaoszczędzisz 😂
UsuńPierwszy raz widzę tę firmę... ale brzmi ciekawie...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbujesz
UsuńTen większy to chyba na siłkę chodzi ;D a;e ale żel do skory suchej z kwasem salicylowym? czy on delikatnie nie przesusza w dużej ilości prędzej bym spodziewała się tego kwasu dla cery tłustej albo się nie znam
OdpowiedzUsuńHehe przypakowany jest😂
UsuńDla suchej też, bo tu też chodzi o delikatne złuszczanie, które zapewni wygładzenie również skórze suchej.
Twój tekst mnie bardzo zainteresowal :)
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się 😉
UsuńCiekawie wygląda dla mnie wersja SA, jeśli nie wysusza i nie podrażnia skóry, to wydaje mi się, że warto rozważyć zakup:)
OdpowiedzUsuńNo na szczęście nie robi krzywdy. Przynajmniej ja jej nie doświadczyłam 😅
UsuńTak patrzę i próbuję sobie przypomniec, ale chyba nigdy nie używałam żadnych produktów tej marki :(
OdpowiedzUsuńJa dopiero w styczniu kupiłam 😅
UsuńZnam właśnie ten drugi żel z Twojego wpisu i bardzo miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię😊
UsuńJeśli są na Notino to chętnie zobaczę, bo miałam coś zamawiać stamtąd.
OdpowiedzUsuńTak, są 😊
UsuńTen zielony mam i lubię, a niebieski mam w planach 😉
OdpowiedzUsuńJa jeszcze skuszę się pewnie na balsamik w przyszłości 😊
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy. Zainteresował mnie ten żel SA.
OdpowiedzUsuńLubiłam go😊
UsuńO marce już trochę słyszałam, jednak sam żel brzmi zachęcająco
OdpowiedzUsuńJa jeszcze chcę balsamy 😊
UsuńMarka mi nieznana, drugi żel mogłabym wypróbować bo niestety w pierwszym jest kwas salicylowy.
OdpowiedzUsuńTak, seria Cerave SA jest z kwasem salicylowym 😉
UsuńŚrednio podobają mi się opakowania, trochę takie jak w płynie do zębów, albo żelu antybakteryjnym do rąk.
OdpowiedzUsuńCo kto lubi 😁
UsuńMnie ten do cery tłustej i tak od razu bardziej kusił :D Nie wiem czy kiedyś kupię, ale zapamiętam sobie porównanie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam w ogóle do czynienia z ta marką i tak naprawdę zastanawiam sie czy gdziekolwiek kiedykolwiek w ogóle czytałam o tych produktach..
OdpowiedzUsuńZnam ta marke jedynie z sieci wiec chetnie bym je poznala :D
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła wersja wygładzająca bo tego potrzeba mojej skórze :)
OdpowiedzUsuń