Koronawirus ostro namieszał wywracając do góry nogami naszą niejednokrotnie uporządkowaną i
dokładnie zaplanowaną codzienność. Nie ma chyba osoby, która nie odczułaby
skutków jego światowej ekspansji. Począwszy od kwestii finansowych, po sprawy
życia codziennego, a także rozrywkę czy drobne przyjemności w postaci zakupów;)
Te ostatnie zostały mocno ograniczone. Zwłaszcza dla osób, które lubują się w
zamówieniach zagranicznych. Sama bardzo często korzystałam z tej wolności
wyboru i możliwości zamówienia kosmetyków azjatyckich bezpośrednio u źródła.
Pod koniec marca spotkała mnie jednak niemiła niespodzianka w postaci
zawieszenia nadawania przesyłek zagranicznych do Polski. Kosmetyki koreańskie są jednak coraz mocnej obecne na polskim rynku
i część z nich można z powodzeniem zamówić z wysyłką z Polski np. na Douglas.pl. Nie chodzi oczywiście o to
żeby zaraz wykupywać pół perfumerii albo zamawiać produkty zbędne, ale jeśli
akurat czegoś potrzebujemy to zamawiając w perfumerii Douglas mamy gwarancję,
że przesyłka dotrze do nas bezpiecznie za pośrednictwem kuriera lub z odbiorem
w paczkomacie InPost (pobierając aplikację InPost paczkę możemy odebrać
bezdotykowo). Przygotowałam dziś mały
przegląd koreańskich smaczków;) Ceny są oczywiście wyższe niż w sklepach
koreańskich, ale nie ma możliwości żeby były identyczne ze względu na koszty
dystrybucji i szereg innych czynników. Na szczęście regularnie pojawiają się
promocje:)
Kosmetyki koreańskie na Douglas.pl
W
perfumerii Douglas dostępne są kosmetyki koreańskich producentów takich jak: A'pieu, Benton, Cettua, Cremorlab, HaruHaru, Huangjisoo, Jumiso, JJ Young by
Caolion, Kerasys, May Coop, Mediheal, Neogen, Shangpree, Skin79, The Saem.
Co wpadło mi w oko?
SHANGPREE
Jest to luksusowa marka
kosmetyków stworzona przez mistrzów estetyki Shangpree SPA, czyli bardzo
cenionego SPA mieszczącego się w Korei, które specjalizuje się w koreańskich
rytuałach pielęgnacji. Z tej marki miałam już 3 produkty i wszystkie się u mnie
sprawdziły. Ale polecam zwłaszcza widoczny na zdjęciu krem pod oczy Shangpree Gold Solution Care Eye Cream.
Doceniłam go szczególnie, gdy jego następca okazał się być dużo słabszy od
niego;) Pięknie nawilża, skóra jest po nim gładsza, bardziej sprężysta i
zwarta. Może kiedyś do niego wrócę;)
Tym, co Koreańczycy robią
świetnie są płatki pod oczy i tutaj chętnie wypróbowałabym Shangpree Gold Solution Eye Mask. Najkorzystniej jest kupić Shanpree Box Of Beauty. Znajdziemy w nim wspomniane płatki, które są produktem gwiazdą. A także 3 prezenty
gratis. Wszystko to w eleganckim pudełku:)
NEOGEN
Bardzo lubię kosmetyki Neogen, ponieważ praktycznie każdy się u mnie sprawdził. Na blogu znajdziesz sporo recenzji kosmetyków tej marki:) Szczególnie lubię płatki peelingujące, pianki do mycia twarzy i serum. Nie miałam jednak jeszcze kremu Neogen Code9 Black Volume Cream. Jest to krem ujędrniająco-nawilżający, ale nie taki typowy, bo… czarny! Od dawna chodzi mi po głowie;)
THE SAEM
Z tej marki miałam kiedyś ładnie pachnącą mgiełkę i jako że ostatnio znów lubuję się w mgiełkach to wpadła mi w oko The Saem Essential Water Mist. Jest to odświeżająca mgiełka na bazie wody bambusowej. Dodatkowo w składzie zawiera witaminy C, D, B oraz minerały. Cena jest przystępna:) Kusi mnie również krem pod oczy The Saem Urban Eco Waratach, który w swoim składzie zawiera ekstrakt z Waraty australijskiej, ceramidy oraz kwas hialuronowy. Ma on działać wzmacniająco, łagodząco, przeciwzapalnie, nawilżająco, a także zapewniać odżywienie i redukcję zmarszczek. Do tego posiada przyciągające wzrok opakowanie;)
ONE.TWO.FREE!
To marka inspirowana wieloetapową koreańską pielęgnacją. One.Two.Free! jest nowością w perfumerii Douglas i muszę przyznać, że nie miałam jeszcze okazji korzystać z tych produktów! Mój wzrok przyciągnęło One. Two. Free! Super Glow Serum, które pomaga odzyskać skórze promienny blask. W składzie znajdują się sfermentowane grzyby Chaga i sfermentowane winogrona Chardonnay:) Moją uwagę zwrócił także One. Two. Free! Magic Toner, który został oparty na sfermentowanych drożdżach. Odrobina magii w pielęgnacji zdecydowanie do mnie przemawia!
KERASYS
Na początku miesiąca uraczono mnie sporym zapasem kosmetyków do pielęgnacji włosów, ale gdy już trochę zużyję, w planach mam wypróbowanie czegoś z oferty koreańskiej marki Kerasys. Aktualnie dostępne są nie tylko pojedyncze kosmetyki, ale również miłe dla oka zestawy. Mnie zainteresował Kerasys Set Perfume Pure, zawierający szampon i odżywkę w dużych pojemnościach. Kosmetyki te wyróżniają się piękną kompozycją zapachową! Bardzo jestem ciekawa jak pachną:)
CREMORLAB
To marka nadal przeze mnie nieodkryta! Szczególnie intryguje mnie maseczka do twarzy Cremorlab O2 Couture Oxygenic Peeling Mask, czyli bąbelkująca maska do peelingu tlenowego. Uwielbiam takie innowacje! Obecnie najbardziej opłaca się ją zamówić z Box Of Beauty Cremorlab:) Znajduje się w nim pełnowymiarowa maseczka oraz 5 gratisów.
Aktualnie w perfumerii online Douglas darmowa
dostawa jest już od kwoty 89zł.
Znasz
któryś z tych produktów? Lubisz kosmetyki koreańskie?
Chętnie wyprobowalabym te produkty maski „one two free” :)
OdpowiedzUsuńJa też, zaciekawiły mnie 😁
UsuńKerasys dostępny był w swoim czasie w Hebe, nie wiem, czy jeszcze jest. Miałam tę odżywkę, nawet chyba ją recenzowałam w denku i szczerze rzecz biorąc hasło "perfumowana" było bardzo na wyrost. Znacznie dłużej i intensywniej utrzymuje się zapach z odżywki pistacjowej, o której pisałam niedawno, czy nawet bananowej z Garniera. Ten "perfumowany" był strasznie mdły, mydlano - pudrowy i delikatny, a odżywka napakowana silikonami, więc dla cienkich włosów może okazać się zbyt ciężka. Neogen też już przeżyłam. Początkowo fajna, żelowa konsystencja, skład też interesujący, ale w 2/3 słoiczka zgęstniał i zaczął mi się kleić jakoś. Natomiast zaciekawiła mnie marka Shangpree :)
OdpowiedzUsuńA tą samą wersję miałaś? Nie miałam okazji poznać ich zapachów, ale w tej wersji, którą pokazałam przemawiają do mnie mnie nuty zapachowe: NUTA GŁOWY: Bergamotka, Mandarynka, Zielona Mandarynka
UsuńNUTA SERCA: Lilia, Kwiat Brzoskwini, Różowa Róża
NUTA GŁĘBI (BAZA): Białe drzewo cedrowe, Piżmo, Kardamon. Choć oczywiście nie wiem na ile to się ma do rzeczywistości😅 W swoim czasie sprawdzę😉 O to kiepsko z tym gęstnieniem. Nie lubię takich niespodzianek. Chociaż ja szybko zużywam to może nie zdążyłby zgęstnieć🙈😅 Z SHANGPREE póki co mam pozytywne doświadczenia😊
Tak, dokładnie tą samą, aż sprawdziłam. Na szczęście wypisałam przy okazji recenzji nuty zapachowe :D
UsuńA łudziłam się, że inne😂 No mdłego zapachu to bym nie chciała🙈 Może zdecyduje się na jakieś inne😆
UsuńCzuje, że zapowiadają się jakieś zakupy :) Cos trzeba przecież robić, prawda? :)
OdpowiedzUsuńRobić to zawsze jest co, ale jakieś drobne zakupy nie zaszkodzą. Choć pewnie jeszcze trochę się wstrzymam. W kwietniu jak do tej pory jeszcze nic nie kupiłam, ale lubię popatrzeć co ciekawego 😊
Usuńno no, fajne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńZ Neogen mam chyba micel - z Kontigo.
Neogen ma fajne produkty 😁
UsuńLubiłam Neogen 🙂 Chodzi mi po głowie także Shangpree Gold Solution Care Eye Cream. Sporo ciekawych azjatyckich marek mają w Polsce też inne sklepy i przebitka czasem wcale nie odstrasza 😉
OdpowiedzUsuńSporo jest tych sklepów z azjatyckimi kosmetykami😊 Tu akurat wzięłam pod lupę jeden. Z przebitką różnie bywa, zależy jaka marka, bo np. Missha zwykle wypada drogo.
UsuńMnie w sumie nic jakoś specjalnie nie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńBo Ty chyba nie używasz kosmetyków koreańskich😊
UsuńNie znam żadnej z tych marek, ale jeśli chodzi o kosmetyki azjatyckie to mam zdecydowanie za mało do powiedzenia :D Swego czasu miała zrobić zakupy na Jolse, ale odkładałam to w czasie i teraz nie zrobię :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze wróci możliwość wysyłki do Polski, a póki co tylko zamówienia z kraju😉
Usuńfajne te kosmetyki, ale nic z tego nie znam :D Ciekawi mnie od dawna Neogen
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Neogen😊
UsuńPóki co nie planuję zakupu koreańskich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńWszystko w swoim czasie 😉
UsuńBardzo lubię koreańskie kosmetyki a produkty do pielęgnacji okolic oczu mnie zaciekawiły :))
OdpowiedzUsuńKrem był super, a płatki chciałabym wypróbować😊
UsuńTen czarny kremm Neogen i mi chodzi po głowie, strasznie jestem go ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa czy fajnie by się go używało😎
UsuńTez lubie Neogen :) ten czarny krem spodobal mi sie
OdpowiedzUsuńTaki inny😊
UsuńTeraz mi głupio, bo nie znam tych kosmetyków wcale!
OdpowiedzUsuńTrudno jest poznać wszystko, właściwie to niemożliwe😆
UsuńUrban Eco, Saem i Neogen mnie ciekawią :) Z Neogenu mam płatki peelingujące na oku tylko które wybrać?
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubiłam te z zieloną herbatą:)
UsuńNie znam żadnego kosmetyku, który pokazałaś, ale kilka wpadło mi w oko! :) Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowały. Sama mam na nie chęć🤔
UsuńMiałam szampony od Kerasys i były bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć 😁
UsuńJa z koreańskich testowałam produkty kerasys :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńNie znam żadnego, dawno nie miałam koreańskich kosmetyków w swojej pielęgnacji. Poczekam aż sie sytuacja unormuje, może wtedy już uda mi się zużyć niektóre kosmetyki i będę mogła pozwolić sobie na zamówienie z zagranicy :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz zapasy to warto poczekać:)
UsuńLubię koreańską pielęgnację, jednak te kosmetyki co pokazujesz to totalne nowości dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie miałam, poza kremem SHANGPREE:) Ale chętnie bym poznała to i owo:)
UsuńJa uwielbiam koreańskie kremy pod oczy :)
OdpowiedzUsuńTych nie znam. ;) Znaczy miewałam maski Neogen i A'Pieu, Skin79, Holika Holika i inne... Teraz zamierzam zaopatrzyć sie w Whamisę i Bentona, bo są dobre ceny w sklepach azjatyckich. :D
OdpowiedzUsuńJa w koreańskiej pielęgnacji dopiero raczkuję i moim pierwszym produktem jest esencja marki Blithe :)
OdpowiedzUsuńKoreańskie kosmetyki są naprawdę świetne ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście znam tylko Cremorlab - bardzo dobrze wspominam ich produkty :)
OdpowiedzUsuńJa mam wielką ochotę zamówić kilka takich koreańskich maseczek do twarzy.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie do końca wiedziałam gdzie można dostać takie koreańskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki koreańskie :) miałam kiedyś zestaw do włosów Kerasys i bardzo miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuń