Delikatny i skuteczny
demakijaż jest podstawą zdrowej i czystej cery. Większość kobiet ma ulubiony rodzaj
produktu do demakijażu, po który sięga najczęściej. Sama w przypadku twarzy
lubię różne formuły – najczęściej olejki albo płyny micelarne, ale jednocześnie
nie mam obaw przed nowościami. Inaczej jest w przypadku demakijażu powiek. Zmywanie
tuszu płynem micelarnym jest dla mnie średnio efektywne. Olejek też nie każdy
się nadaje, ponieważ niektóre zostawiają mgłę przed oczami na dłuższą chwilę. Od
lat sięgałam, więc po rękawice lub szmatki do demakijażu, do których wystarczy
sama woda:) Zawsze byłam zadowolona z rezultatów, ale jakiś czas temu moja
ulubiona szmatka trochę się zużyła. Przestała działać już tak super, a i
podrażnienia czasem się zdarzały;) Wtedy przypomniałam sobie o Kojącym żelu do demakijażu Oriflame NovAge,
który kisił się naprawdę długo w czeluściach mojej komody z zapasami kosmetyków;)
Biedny ci on, bo to prawdziwe złoto!
Oriflame NovAge Kojący żel do demakijażu oczu
Jest
to zaawansowany kosmetyk do demakijażu oczu w formie żelu, który usuwa makijaż
efektywnie, ale jednocześnie łagodnie. Dodatkowo usuwa zanieczyszczenia i
nadmiar sebum zapewniając skórze świeżość i ukojenie. Pomaga również wzmacniać
rzęsy. Żel jest bezzapachowy, testowany oftalmologicznie, a także odpowiedni
dla osób noszących szkła kontaktowe. W swoim składzie zawiera prowitaminę B5.
Oriflame NovAge Kojący żel do demakijażu oczu został umieszczony w przezroczystej
plastikowej butelce o pojemności 150ml. Opakowanie jest wyposażone w wygodną
pompkę, która nie sprawia problemów podczas dozowania. Butelka sama w sobie nie
wyróżnia się niczym szczególnym, ale na osłodę wewnątrz jest niebieski żel z
bąbelkami i nie chodzi tu o dzieci;) Konsystencja to typowy żel. Nie jest on
ani lejący ani lepki. Producent opisuje żel, jako bezzapachowy i +/- można się
z tym zgodzić. Można coś wywąchać jedynie bezpośrednio po wyciśnięciu porcji
jeśli ma się tak czuły nos jak mój;) Z żelu można korzystać w ciągu 6 miesięcy
od otwarcia.
Pewnie się zastanawiasz,
dlaczego żel do demakijażu oczu z Oriflame
czekał u mnie tak długo w zapasach? Kilka lat temu usłyszałam, że jest
naprawdę świetny i rzeczywiście na stronie marki po dziś dzień pojawiają się „ochy”
i „achy”;) Któregoś razu trafiły do mnie dwie sztuki i jeden dałam siostrze, a
drugi odłożyłam dla siebie. Bardzo chciałam go wypróbować, ale z drugiej strony
jakoś „nie widziałam” usuwania makijażu oczu za pomocą żelu. Podświadomie
krzywiłam się na samą myśl o tym czynie, bo jak miałam żel to używałam go
wyłącznie do mycia twarzy;) Najpierw olejek albo płyn micelarny, a potem żel. I nawet pozytywny feedback od siostry pt:
bardzo fajny i łagodny nie przekonał mnie do sięgnięcia po NovAge. Zrobiłam to dopiero,
gdy moja szmatka nie działała już jak natura chciała, a żel powoli zbliżał się
do końca daty ważności. Plus w zapasie nie miałam nic typowo do demakijażu
powiek;) Podeszłam do tego sceptycznie, bo taki hit z marki katalogowej? Nie
chciało mi się wierzyć. Choć nie wiem, dlaczego miałam aż taki opór, bo paradoksalnie
znam co najmniej kilka świetnych kosmetyków z Oriflame.
W końcu nastąpiła długo wyczekiwana ceremonia pierwszego użycia i przepadłam! Nie kłamali. Ten żel to święty Graal albo Mercedes wśród produktów do demakijażu oczu. I przede wszystkim świetna alternatywa dla olejku. Ta sama skuteczność, ale żadnej mgły przed oczami. Trochę nie wiedziałam jak używać żelu – na suche czy zwilżone oczy? Nakładałam więc na suchą skórę, czyli tak samo jak olejek do demakijażu, a następnie masowałam, dodawałam trochę wody i znów masowałam, a na koniec zmywałam wodą. Dopiero potem doczytałam na opakowaniu żeby aplikować na wacik;) Ale według mnie spokojnie można się tutaj obejść bez wacika. Palce tańsze i ekologiczne;) Mimo mojego wielkiego oporu muszę się zgodzić z pozytywnymi opiniami! Nie spodziewałabym się tego po żelu, ale naprawdę fantastycznie usuwa makijaż oczu, czyli tusz, cienie, kosmetyki do brwi i inne bajery. Jest przy tym ultra-delikatny, nie podrażnia, nie szczypie w oczy i nie serwuje uczucia mgły przed oczami. Wystarcza jedna aplikacja żeby skutecznie usunąć makijaż, ale dla pewności robiłam to dwukrotnie;) Pewnie ciężko Ci będzie uwierzyć, bo sama też nie wierzyłam, ale to jest sztos!
W końcu nastąpiła długo wyczekiwana ceremonia pierwszego użycia i przepadłam! Nie kłamali. Ten żel to święty Graal albo Mercedes wśród produktów do demakijażu oczu. I przede wszystkim świetna alternatywa dla olejku. Ta sama skuteczność, ale żadnej mgły przed oczami. Trochę nie wiedziałam jak używać żelu – na suche czy zwilżone oczy? Nakładałam więc na suchą skórę, czyli tak samo jak olejek do demakijażu, a następnie masowałam, dodawałam trochę wody i znów masowałam, a na koniec zmywałam wodą. Dopiero potem doczytałam na opakowaniu żeby aplikować na wacik;) Ale według mnie spokojnie można się tutaj obejść bez wacika. Palce tańsze i ekologiczne;) Mimo mojego wielkiego oporu muszę się zgodzić z pozytywnymi opiniami! Nie spodziewałabym się tego po żelu, ale naprawdę fantastycznie usuwa makijaż oczu, czyli tusz, cienie, kosmetyki do brwi i inne bajery. Jest przy tym ultra-delikatny, nie podrażnia, nie szczypie w oczy i nie serwuje uczucia mgły przed oczami. Wystarcza jedna aplikacja żeby skutecznie usunąć makijaż, ale dla pewności robiłam to dwukrotnie;) Pewnie ciężko Ci będzie uwierzyć, bo sama też nie wierzyłam, ale to jest sztos!
Czym
najczęściej robisz demakijaż oczu? Znasz kojący żel do demakijażu NovAge z
Oriflame?
No proszę jaki miły kosmetyk! Jak będę miała jakąś możliwość to zamówię ten żel i chętnie go sprawdzę na sobie:).
OdpowiedzUsuńAż w szoku byłam, bo mycie oczu żelem ogólne wcale mnie nie przekonuje.
UsuńNie znam tego kosmetyku, ale ostatnio całkiem polubiłam się z kosmetykami z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie ten żel w takim razie 😁
UsuńNie widziałam tego kosmetyku nigdy, jakoś nawet nie kojarzę by mi gdzieś mignął przed oczami.
OdpowiedzUsuńNo to teraz mignął 😁
UsuńSuper że jesteś zadowolona, mi jednak nie po drodze z tą marką :)
OdpowiedzUsuńTak bywa😊 Ja nie mam skłonności do alergii, więc też trzeba brać to pod uwagę. A prawie każda marka ma jakieś hity.
UsuńJak kojący to coś dla mnie :) Kiedy robię demakijaż oczu to potrzebuję coś, co sprawi, że moje oczy będą wypoczęte, a nie piekące!
OdpowiedzUsuńJa też, bo mam niestety wrażliwe oczy:/
UsuńNie miałam okazji stosować,ale chętnie bym wypróbowała. Wiele produktów niestety źle działa na moje oczy i szczypie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego miałam obawy żeby w ogóle użyć żelu do oczu🙈
UsuńI kto by się spodziewał znaleźć taki skarb w katalogowej ofercie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie 😆 choć parę hitów mają😉
UsuńJak usuwa tusz do rzęs to ja biorę w ciemno! ;)
OdpowiedzUsuńUsuwa znakomicie 🥰
UsuńChetnie sama bym go poznala :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam 😁
UsuńChętnie spróbuję tego cudeńka. Sama się przekonam, jak działa.
OdpowiedzUsuńDaj znać 😊
UsuńJa zazwyczaj zmywam płynem micelarnym ;)
OdpowiedzUsuńJa micelem tylko twarz, oczy jakoś średnio schodzą 😅
UsuńJa zmywam płynem micelarnym z Yoshee, nie jestem wielką fanka kosmetyków z Oriflame.
OdpowiedzUsuńTeż jakąś wielką fanką nie jestem, ale jak każda marka mają trochę produktów wartych uwagi. A ten żel zdecydowanie do nich należy 😉
UsuńNie znam tego produktu i prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że wypadnie tak dobrze :). Mi jakoś ciężko jest się przekonać do pielęgnacji oraz kolorówki Oriflame, czy Avon :P
OdpowiedzUsuńTeż się nie spodziewałam😅
UsuńSam jego kolor już na mnie działa ❤️ Od razu kojarzy się z czystością i świeżością.
OdpowiedzUsuńŁadnie się złożyło, bo nie dość, że mój ulubiony kolor to jeszcze działanie świetne 😊
UsuńMiałam z tej serii peeling i ampułki i powiem że jest naprawdę cudowna. Żelu też na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńTo fakt, te kapsułki też fajne:)
UsuńNo dobra, ja go widze pierwszy raz na oczy i żelem nigdy nie zmywałam :D i pewnie i u mnie by tak się kisił gdyby coś mi nie zaszwankowało :D
OdpowiedzUsuńNo ja przenigdy nie zmywałam żelem, jakoś mnie to nie przekonywało😅 Ale już powoli zegar daty ważności tykał, zaryzykowałam i wygrałam 🤣
UsuńO super! szkoda ze nie mam dosetpu do Oriflame :(
OdpowiedzUsuńSzkoda
UsuńJa akurat lubię jak coś NIE pachnie ;p
OdpowiedzUsuńNigdzie nie napisałam, że nie lubię jak nie pachnie:) Ja lubię bezzapachowe, zwłaszcza do oczu.
UsuńW sumie chętnie bym go wypróbowała, dla siebie jeszcze nie znalazłam nic „ekstra” jeśli chodzi o demakijaż oka 🙂
OdpowiedzUsuńNo ten mnie naprawdę zaskoczył choć otworzyłam niechętnie 😂
UsuńNo i mega mnie zaciekawiłaś bo ja ostatnio miałam pasmo porażek w kwestii produktów do demakijażu oczu :(
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że mega mnie zaskoczył 🤷🏽♀️😅
UsuńTo jeden z moich ulubionych kosmetyków Oriflame, zawsze jak jest w promocji to wrzucam go do koszyka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz 😁
UsuńNiestety nie słyszałam wcześniej o tym żelu :) do demakijażu używam płynu micelarnego :)
OdpowiedzUsuńJa do oczu jakoś nie lubię micela 😅
UsuńZnam i uważam, że to naprawdę fajny kosmetyk. Niestety pielęgnacja marek katalogowych czasami jest totalnie niedoceniana i z góry skazywana przez ludzi na odrzucenie.
OdpowiedzUsuńTo fakt, a prawie każda marka ma w swym portfolio jakieś hity 😆
UsuńOj, o dobry produkt do demakijażu oczu jest ciężko... albo robi mgłę albo pieką po nim oczy. Żelu do demakijażu nigdy nie miałam, też jakoś nie do końca widzę tę konsystencję - do ciała/buzi spoko, ale na powieki? Niemniej jednak super się stało, że go pokochałaś - lepiej tak, niż jakbyś miała się rozczarować produktem, co do którego miałaś spore oczekiwania;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mgła jest wkurzająca 🙈
UsuńBardzo fajnie wygląda. Nie znałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takiego żelu. Muszę pomyśleć, jaka opcja kosmetyku do demakijazu odpowiada mi najbardziej...
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonywał żel, a jednak to ma sens 🤷🏽♀️
Usuń