Zawsze mam „dylemat moralny”,
o jakim zapachu napisać;) A kolekcja ponad 30 flakonów perfum wcale tego wyboru
nie ułatwia;) W końcu każdy z nich znajduje się w moich zbiorach z jakiegoś
powodu, ma swoją historię i kojarzy mi się z konkretnymi wspomnieniami lub
wydarzeniami. Często pamiętam jaki zapach miałam na sobie w konkretnej
sytuacji. Po dłuższych zmaganiach ze swoimi pokrętnymi myślami doszłam do
wniosku, że czas napisać o perfumach, które znalazły się wśród moich ulubieńców
zeszłego roku. Wszak lepiej późno niż wcale. Mowa oczywiście o zapachu Emporio Armani In Love With You, który
trafił do mnie rok temu jako niespodziewany prezent. Dawanie pachnidełek w
prezencie jest wielką sztuką. Tym bardziej, że należę do osób niesamowicie
niedogodnych pod tym względem. Dlatego rzadko ktoś ma odwagę zrobić mi taką
niespodziankę. Chyba, że wie dokładnie, czego pragnę;) Zapach był mi kompletnie
nieznany, więc podeszłam do niego z wielką ostrożnością i przez chwilę się
wahałam czy w ogóle go otworzyć. Gdy już się odważyłam okazało się, że to miłość
od pierwszego powąchania;)
Nuty
głowy: czereśnia, malina, czarna porzeczka
Nuty
serca: róża, jaśmin arabski, davana
Nuty
bazy: wanilia, irys, paczuli
Perfumy zostały
umieszczone w dość prostym flakonie, który nieszczególnie chwyta za serce. Ale
nie jest też jakimś koszmarkiem, ponieważ prezentuje się całkiem elegancko.
Jakość jego wykonania jest bardzo dobra, nic się nie uszkodziło. Flakon bardzo
trudno jednak sfotografować;) Zapach jest dostępny w czterech pojemnościach. Ja
miałam w ulubionej, czyli 30ml. Lubię małe i średnie pojemności.
In Love With You (swoją
drogą bardzo mi się podoba ta nazwa) posiadają wpadającą w pomarańczową barwę
i nosząc latem jasne bluzki miałam wrażenie, że zostawiają na nich plamy... Pryskałam oczywiście na skórę, ale prawie
zawsze coś osiądzie na ubraniu;)
Perfumy należą do
kategorii kwiatowo-owocowej. W moim odczuciu są słodkie i ciepłe. Otwarcie
zapachu to nuty owocowe, ale takie bardziej „gęste”. Niczym skoncentrowany syrop
owocowy;) Wyczuwalny jest ciepły aromat maliny i czarnej porzeczki. Po jakimś
czasie do głosu zaczyna dochodzić jaśmin. A następnie wanilia okraszona nutą
paczuli. To nadaje całej kompozycji miękkości i zmysłowości. To zapach bardziej
jesienno-zimowy, ale ja z upodobaniem nosiłam go o każdej porze roku. Zarówno
na dzień jak i na wieczór:) Jest bardzo trwały. Czuję go na sobie nawet
kilkanaście godzin, a na ubraniach pozostaje zanim proszek i woda nie rozdzielą go w pralce;) Mogę go też pochwalić za świetną projekcję! Wszak trzymałam
dystans społeczny jeszcze na długo przed tym zanim stało się to modne. A raczej
konieczne;) Tak, tak. Bliskość jest ściśle zarezerwowana dla nielicznych, reszta z daleka;)
I... niejednokrotnie słyszałam, że czuć moje perfumy z na odległość:) Na szczęście
nikt nie sugerował, że owa woń nie należy do przyjemnych;) Jeśli lubisz np. Lancome La Vie Est Belle to jest szansa, że In Love With You również przypadnie Ci do gustu.
Pokochałam te perfumy i
pozazdrościła mi ich też mama, więc dostała ode mnie identyczne na urodziny. A
ja byłam zadowolona, że dzięki temu nie miałam dylematów co kupić;) W
przyszłości pewnie skuszę się na Because
It’s You. Muszę przyznać, że w przypadku tej serii Armani bardzo pozytywnie mnie zaskoczył:) Warto też dodać, że In Love With You stanowi parę z męską
wersją Emporio Stronger With You
Intensely:)
Jaki
zapach był Twoim ulubionym w minionym roku lub obecnie? Podobają Ci się
perfumy Emporio Armani?
uwielbiam te perfumy, zapach jest esencjonalny, ciepły :)
OdpowiedzUsuńTak💙
UsuńChyba miałam kiedyś próbkę, cudowny zapach 😍
OdpowiedzUsuńNo jak dla mnie super 💙
Usuń30 flakoników robi wrażenie. Ja kiedyś miałam około 10, teraz mam jakieś 5, a i tak to dla mnie zbyt dużo i staram się je w miarę możliwości zużywać, co oczywiście nie jest zbyt proste. Ten zapach miałam i zużyłam bez problemu, bo bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPrzeszło 30😆 Kiedyś miałam jednocześnie 1-2, może góra 3... Ale się rozpędziłam😂 Jak do tego doszło, nie wiem 🙈
UsuńCzasami los zaskakuje :D Ja ich niestety jeszcze nie poznałam, ale to na pewno w najbliższym czasie się zmieni :)
OdpowiedzUsuńTo prawda 😆
UsuńBardzo piekny, kobiecy zapach, lubie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się 😁
UsuńLubię je, zresztą wczoraj przygotowywałam sobie post o nich :D
OdpowiedzUsuńNo to chętnie poczytam z czym Ci się kojarzą 😁
UsuńZaintrygowałaś mnie tymi perfumami. W sumie trochę obawiam się, że będzie dla mnie za słodki, ale może uda mi się dorwać próbkę i sprawdzić czy dla mojego nosa się nada :)
OdpowiedzUsuńTrzeba samemu powąchać, bo zapach trudno doradzić. Można jedynie przekazać subiektywne odczucia.
UsuńMi się wydaje, że ostatnio wszystkie te Armani to takie na jesienne wieczory :)z maliną to miałam tylko Sexy Ruby Korsa ale koniec końców i tak je sprzedałam ;D jestem ciekawa jak by mi się ułożył ten syrop z maliną :D
OdpowiedzUsuńTak, bardziej jesienny on... Choć ja jak to ja, używałam nawet latem😂 Sexy Ruby nie wąchałam 😁
UsuńMam te perfumy i jestem w nich bardzo bardzo zakochana. Uzylam ich nawet na ślub!
OdpowiedzUsuńSuper💙
UsuńJa uwielbiam kwiatowo owocowe nuty więc to zdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńMoże by zaiskrzyło, kto wie 😅
UsuńFajnie, że przypadł Ci do gustu 😊 dla mnie pewnie byłby za słodki i za ciepły, la vie est belle naprawdę nie znoszę 😂
OdpowiedzUsuńKiedyś LVEB uważałam za paskudne, a potem przyszedł taki dzień, że nagle zaczęły mi się podobać😂 One nie są takie same. Ale są pewne skojarzenia w kwestii kategorii zapachu jak dla mnie😆
UsuńKurczę nie znam tego zapachu, ale czuję, że mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPowąchaj przy okazji 😅
UsuńAch, jak kuszą mnie te perfumy! Ale na zapachy mam absolutny szlaban... tyle ma w zapasach, nabytych w przeciągu ostatnich lat, nawet nie rozpakowane z folii ;D Ale może jednak kupię... ;D
OdpowiedzUsuńJak jeszcze w folii to faktycznie 😂
UsuńArmani robi świetne perfumy nie od dziś. W praktycznie każdych damskich i męskich jestem zakochana
OdpowiedzUsuńJa mam tylko te i Si Passione😁
UsuńFlakonik fajnie się prezentuje :D Jestem ciekawa jak zapach się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzeba powąchać 😁
UsuńAkurat w tym roku nie mam swojego ulubionego (z nowości). Fajna buteleczka u Ciebie!
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa 😆
UsuńTo masz niezła kolekcje. Ja mam 10 zapachów i dla mnie to już dużo :D
OdpowiedzUsuńNo przegięłam 😂 ale znam „gorsze” osoby 😆
UsuńChyba wszyscy znają ten zapach a ja nawet nie miałam go pod nosem i nie mam zielonego pojęcia jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńPowąchaj przy okazji :)
UsuńUwielbiam te perfumy :) mam już drugi flakonik w użyciu :)
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na nowy :)
UsuńNie znam tego zapachu, ale bardzo chętnie bym wypróbowała to cudo!
OdpowiedzUsuńJa polubiłam bardzo :)
UsuńJestem ciekawa tego zapachu... Chociaż jestem dość wybredna w tej kwestii
OdpowiedzUsuń