Żeby troszkę uprzyjemnić sobie
koronawirusowy lockdown w marcu kupiłam Gel Trap marki Swederm,
który od dawna mnie kusił:) Swederm to jeden z niewielu producentów kosmetyków,
którego poczynania od lat śledzę na FB i niewątpliwie jego strategia wyróżnia
się na tle innych za sprawą bezpośredniego podejścia do klienta. Nie ma tam
drętwych formułek, a normalny dialog jak z dziewczyną z sąsiedztwa;) Widać, że
rozmawia się z człowiekiem, a nie z jakimś wirtualnym wytworem, który ma
ograniczony zestaw formułek;) A ja, jako przeciwniczka sztywnych relacji
zdecydowanie to doceniam;) Wróćmy jednak do produktu! Czy to hit na miarę
niezastąpionej maści Hudsalva Vitamin E?
Swederm Gel Trap
Gel
Trap to połączenie 20% gliceryny z kwasem hialuronowym i witaminą E, które
tworzy lekką emulsję. Dzięki zawartości witaminy E balsam wzmacnia skórę oraz
przeciwdziała oznakom starzenia. Produkt intensywnie nawilża, zwiększa
elastyczność oraz wygładza skórę.
Balsam Gel Trap
umieszczony został w takiej dość zwyczajnej tubce, którą skwituję tekstem –
takie nic ciekawego;) Dodam jednak, że balsam bardzo wygodnie się dozuje, a
tubka pozostaje w dobrym stanie aż do końca:) Pojemność to standardowe 250ml, a
dodatkowo mamy tutaj wygodne zamknięcie na klik i dodatkowe zabezpieczenie,
które zdejmujemy przed pierwszym użyciem.
Balsam posiada różową barwę oraz żelowo-emulsyjną konsystencję, która bardzo przyjemnie się rozprowadza stając się wilgotna niczym woda. Szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie żadnej kleistej powłoczki. Jedynie bardzo subtelny satynowy połysk, który z biegiem czasu zanika oraz niewidzialny, nietłusty film ochronny. Zapach jak w przypadku wielu nowych kosmetyków na początku uznałam za dziwny, ale finalnie bardzo go polubiłam. Jest delikatny i był dla mnie wręcz wybawieniem przy bólach głowy, które niekiedy potrafią mnie wyłączyć z życia na kilka godzin. Z powodzeniem mogłam go stosować nawet od pasa w górę bez obaw, że rozboli mnie od niego głowa. Podczas gdy niektóre zapachy balsamów są dla mnie na tyle uciążliwe, że mogę ich używać jedynie na niższe partie ciała;) Ciężko mi precyzyjnie określić ten zapach, ponieważ jest specyficzny, ale powiedzmy, że w kierunku kremowo-kwiatowego;) Ma w sobie coś nietypowego.
We wstępie wspominałam o
Fanpage marki na FB i muszę przyznać, że gdybym nie znała cudownych właściwości
maści Hudsalva, (która jest świetna, jako intensywnie pielęgnujący krem do rąk)
to pomyślałabym, że te wszystkie zachwycone osoby komentujące ich posty są
zwyczajnie opłacone;) Znając jednak moc Hudsalvy nie miałam wątpliwości, że
kochają ją tysiące osób;) A idąc tym tropem, czemu pozostałe produkty miałyby
nie być godne uwagi? Zwłaszcza, że miałam też trochę miniaturek. W końcu, więc
mimo swej niechęci do balsamów o żelowych konsystencjach, które często działają
marnie, postanowiłam wypróbować Gel Trap:)
Co tu dużo mówić, mimo swej niepozornej, lekkiej konsystencji ten żel naprawdę dobrze zadbał o moją skłonną do przesuszenia skórę ciała:) Skóra jest po nim aksamitnie gładka i nawilżona przez cały dzień. Ponadto jest w lepszej kondycji tak jakby zyskała dodatkową ochronę:) Na fanpage marki Swederm sugerują żeby podczas pierwszego użycia wykonać mały test. Ma on polegać na tym by wieczorem użyć Gel Trap na tylko jedną nogę żeby rano móc poczuć tą spektakularną różnicę w stosunku do nieposmarowanej niczym nogi;) Przyznam jednak, że nie miałam serca pozostawić drugiej nogi bez niczego:D Wspomnę jeszcze, że Gel Trap nadaje się do całego ciała, ale nie jest polecany do rąk ani do twarzy, ponieważ w tych obszarach mógłby się nie wchłonąć całkowicie i pozostawiać uczucie kleistości. I na koniec najciekawsze – żel wystarczył mi na prawie 3 miesiące stosowania! Fakt, że najpierw używałam go na całe ciało, a potem jedynie od pasa w górę, ponieważ niżej stosowałam bardziej aromatyczne kremy. Ale jak na mnie to i tak absolutny rekord wydajności, ponieważ naprawdę często balsamy wystarczają mi na 1,5-2 tygodnie:) Wszystko to dlatego, że wystarczy niewielka ilość żeby pokryć wybraną partię ciała. W czerwcu kupiłam go ponownie:) Swederm Gel Trap mnie nie zawiódł i na pewno mogę powiedzieć, że to mój ulubieniec wśród lekkich balsamów do ciała:)
Znasz
Gel Trap albo jakieś inne kosmetyki marki Swederm? Lubisz ich produkty?
Marki osobiście nie znam
OdpowiedzUsuńZawsze można to zmienić:)
Usuńsesderma to marka stworzona do dbania o suchą skórę, uwielbiam jej produkty :)
OdpowiedzUsuńA to akurat Swederm;)
UsuńJak dotąd nie znałam tej marki. Po twojej recenzji chętnie przetestowałabym u siebie. Lubię nowinki kosmetyczne. :)
OdpowiedzUsuńWarto dać marce szansę, ona już nie taka nowinka, ale mało znana na blogach:) Ma jednak rzeszę zadowolonych klientek.
UsuńNie kojarzę marki ;)
OdpowiedzUsuńMało znana na blogach:)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej marce :) muszę się jej bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię, choć nie wszystko znam:)
UsuńBrzmi ciekawie, sama chętnie bym spróbowała :) Ja znam maść i tę ich nową maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńMaseczka też bardzo mi odpowiada:)
UsuńTeż ich śledzę na FB i myślę o zakupach :)
OdpowiedzUsuńFajnie go prowadzą:) Inne marki mogą się od nich uczyć;)
UsuńJa też nie lubię intensywnie pachnących balsamów, także ten byłby dla mnie super.
OdpowiedzUsuńJa mogę mieć intensywniej pachnące, ale nie za blisko twarzy, że tak powiem:D
UsuńPierwszy raz widzę tę markę i mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNa pewno już ją u mnie widziałaś i jeszcze się tu pojawi:)
UsuńSamo opakowanie kusi. Kremu jednak nie znam.ja mam dość sucha skórę i stawiam na dobre nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie opakowanie bez szału, ale zawartość na plus:)
UsuńNie znam totalnie (ani marki ani produktu). Ty to Ewelina zawsze coś odkryjesz... :D
OdpowiedzUsuńTaka moja rola:D Chociaż markę Swederm poznałam jeszcze zanim założyłam bloga:)
UsuńBędę musiała spróbować jak się sprawdzi u mnie
OdpowiedzUsuńSprawdź;)
UsuńJa jeszcze nie mialam okazji uzywac ;)
OdpowiedzUsuńTak bywa;)
UsuńPrzyznam, że do tej pory tak średnio zwracałam uwagę na kosmetyki tej marki..Coś tam kiedyś tam trafiło w moje ręce ale przyznam, że nieszczególnie wbiło mi się w pamięć. Ale może warto rozejrzeć się w asortymencie marki.
OdpowiedzUsuńOj aż dziwne, że nie zapadło w pamięć:D
UsuńMarki nie znam osobiście, ale widziałam już kilka produktów. Miło byłoby coś wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak;)
UsuńJa się dziwię, że ta marka nie jest szerzej znana. Ma przecież genialną maść do rąk a ostatnio mnóstwo ciekawych nowości, głównie do twarzy.
OdpowiedzUsuńMam ten problem, że latem moja skóra bardzo się przesusza, więc chyba powinnam wypróbować to cudo :) Niewiele kosmetyków daje radę :(
OdpowiedzUsuńNo niestety u mnie trzeba regularnie nawilżać.
UsuńŻelowe formuły nie zawsze do mnie trafiają, choć ostatnio się do nich nieco przekonałam :)
OdpowiedzUsuńDo mnie zwykle też nie. Zwykle tego typu balsamy to słabizna.
Usuń