Very
Rose
od marki Nuxe to gama kosmetyków do
demakijażu oraz oczyszczania twarzy, która łączy w sobie delikatność i
skuteczność. Połączenie kojących właściwości wody różanej z róży damasceńskiej 100%
pochodzenia naturalnego oraz Skin-respect kompleks pozwala na łagodne
oczyszczenie cery z codziennych zanieczyszczeń przy jednoczesnym zachowaniu
naturalnej bariery ochronnej skóry. Wszak agresywne oczyszczanie to nigdy nie
jest dobre rozwiązanie;) Nuxe Very Rose
to gama aż 8 produktów! Jest więc naprawdę kompleksowa i rozbudowana. Jednocześnie jest to
nowość, która zastąpiła poprzednią linię Nuxe z płatkami róż. Tamtych
kosmetyków nigdy nie miałam, więc porównania nie będzie, ale już mówię jak jest
po nowemu!
Nuxe Very Rose – zapach
Pierwsza rzecz to zapach!
Jestem w tej materii naprawdę marudna i również wśród kosmetyków Nuxe nie każda
woń mnie obezwładnia;) Lekko obawiałam się zapachu produktów Very Rose, bo na pewno znasz taką
„babciną różę”, którą roztaczają niektóre kosmetyki. Ciężka, niekiedy wręcz
pudrowa woń… Dla mnie nic przyjemnego! Czasem nawet się zastanawiałam jak to
jest, że lubię zapach róż, ale woń kosmetyków różanych już niekoniecznie? Ale
wystarczył jeden niuch i wszelkie bolączki odeszły w niepamięć:) Ta gama jest
inna! To róża w nowoczesnym wydaniu:) Jej zapach jest świeży i subtelny, bardzo
kobiecy! Nawet jeśli na ogół irytują Cię zapachy kosmetyków różanych, powąchaj
coś z linii Very Rose i przekonaj się sama! Brzmi jak kiepski slogan, ale to
prawda:)
Nuxe Very Rose
Kosmetyki do demakijażu i
oczyszczania twarzy Very Rose to 8 produktów, które cechują wegańskie formuły,
krótkie składy oraz starannie wyselekcjonowane składniki w 95% pochodzenia
naturalnego. Głównym składnikiem jest woda różana z róży damasceńskiej,
pozyskiwana poprzez destylację parową całych róż. Wykazuje ona właściwości
kojące i zmiękczające. Formuły tych kosmetyków mają pH zbliżone do pH skóry. A
dla jeszcze łagodniejszego oczyszczania zastosowano kompleks Skin-respect
składający się z cukrów nawilżających pochodzących z roślin. Zatrzymują one
wodę głęboko w skórze oraz wzmacniają jej naturalną barierę ochronną.
Nuxe Very Rose Łagodząca woda micelarna 3w1
Woda micelarna w linii
Very Rose występuje w dwóch wersjach – nawilżającej
(skóra sucha, bardzo sucha i wrażliwa) i łagodzącej (wszystkie rodzaje skóry, w tym także wrażliwa). Dla mojej mieszanej, ale
delikatnej cery wybrałam łagodzącą wodę micelarną 3w1. Jej opakowanie, czyli
miła dla oka wygodna i poręczna 200ml buteleczka od razu przypadło mi do gustu.
Zdecydowanie wolę wody micelarne w mniejszych pojemnościach:) Ale jest też
wersja 400ml gdybyś miała odwrotnie;) Płyn micelarny to najczęściej pierwszy i
chyba najchętniej wybierany przez Polki krok w demakijażu. Nie jest to
raczej zaskoczeniem, gdyż tego typu produkty z reguły mają lekkie formuły oraz
są szybkie w użyciu. Niestety wciąż wiele kobiet traktuje płyn micelarny, jako
pierwszy i zarazem jedyny produkt do demakijażu i oczyszczania. A wodę
micelarną zdecydowanie polecam zmyć po tym wstępnym demakijażu. Płyn jest
rzeczywiście bardzo łagodny i przyjemny w użyciu. Absolutnie nie podrażnia! Choć
oczywiście pamiętaj żeby agresywnie nie trzeć wacikiem, a bardziej przykładać
miejsce po miejscu;) Dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu jak i z jego
korektą, czyli tradycyjnie, gdy upaprzę sobie powieki tuszem:) Nie szczypie w
oczy, jest taki wręcz orzeźwiający.
Nuxe Very Rose Kremowe mleczko do demakijażu
Jest taka kategoria
produktu, która nigdy nie pojawiła się na łamach tego bloga! To mleczko do
demakijażu! Mam złe wspomnienia z mleczkami i odruchowo od nich uciekam;) W
linii Very Rose pierwszą moją myślą był olejek, który w tym wypadku jest
bezzapachowy, a ja brak zapachu lubię jak mało kto;) Ale pomyślałam sobie
olejek… Ciągle te olejki! Intuicja podpowiedziała, tym razem postaw na mleczko
– to będzie inne:) Mleczko Very Rose opakowane zostało w nieprzezroczystą 200ml
butelkę z wygodną pompką. Muszę przyznać, że jest cudownie kremowe. Gładko
sunie po skórze sprawnie usuwając przy tym makijaż. Jest bardzo delikatne. Po
użyciu skóra jest niesamowicie milutka w dotyku:) Co jak co, ale nie da się
ukryć, że to właśnie mleczka do demakijażu wyjątkowo pieszczą się nad cerą,
pozostawiając ją gładką niczym pupcia niemowlaka. Ja zawsze dodatkowo zmywam je
pianką:)
Nuxe Very Rose Oczyszczająca pianka micelarna
Pianki to coś, co tygryski
lubią najbardziej! Dlatego właśnie na ten produkt miałam największą ochotę:)
Oczyszczająca pianka micelarna została opakowana w estetyczną 150ml butelkę,
która nie tylko ładnie wygląda, ale także ma perfekcyjnie dopracowane detale! Ta
pianka może się poszczycić doskonałym atomizerem! Nie muszę się siłować tak jak
to miało miejsce w przypadku pianki BodyBoom. Może to głupie, ale naprawdę
poczułam ogromną ulgę z tego powodu:)
Zapach również jest zdecydowanie
piękniejszy, poprawia humor zarówno o poranku jak i wieczorem;) Jej delikatna,
puszysta niczym chmurka, kremowa formuła to sama przyjemność i łagodność w
każdym calu:) Cudownie się rozprowadza po wilgotnej skórze i łatwo
spłukuje. Pozostawia twarz odświeżoną, dobrze oczyszczoną, miękką i gładką. Nie
wysusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia ani nie podrażnia. Jest idealna w
drugim etapie oczyszczania wieczorem. Obojętnie czy po mleczku czy po wodzie
micelarnej albo olejku. Z powodzeniem można ją także stosować, jako jedyny
produkt myjący rano. Powinna się sprawdzić przy każdym typie skóry, nawet
wrażliwej. Nuxe Very Rose Oczyszczająca pianka micelarna to moje must have! Choć nie lubię tego określenia, więc
może zamienię na sztos:)
Nuxe Very Rose Ultraświeża żelowa maska oczyszczająca
Maska została umieszczona
w dużym przezroczystym słoiczku o pojemności aż 150ml, które należy zużyć w
ciągu 6 miesięcy od otwarcia. W tym przypadku wolałabym bardziej poręczny,
mniejszy słoiczek o 3x mniejszej pojemności;) Tak jak np. w Nuxe Insta Mask. Ale
duża pojemność może wynikać z tego, że producent rekomenduje nawet codzienne
stosowanie rano i wieczorem, bo tak naprawdę można nią zastąpić żel do mycia twarzy;) Sama nie potrzebuję używać jej aż tak często, więc
korzystam co kilka dni używając typowo jako maseczkę. Dlatego swoim opakowaniem
trochę się podzieliłam z innymi. Choć muszę przyznać, że maska Nuxe Very Rose
jest trochę nietypowa;) Maska posiada żelową formułę, która szybko i przyjemnie
się rozprowadza. Na pewno ogromny plus za to, że wystarczy ją nałożyć jedynie
na 1 minutę, a następnie wykonać masaż i spłukać. Jest zatem idealna do
stosowania na szybko pod prysznicem, czyli tak jak lubię najbardziej! Polecam
skorzystać z tego sposobu tym bardziej, że w przypadku tej maski trzeba poświęcić
nieco dłuższą chwilę na dokładne zmycie. Nie trzeba posiłkować się dodatkowymi
gąbeczkami, ale mimo wszystko spłukuje się ją dłużej niż maski o formułach
kremowych. Nie szalej też z ilością, bo im więcej nałożysz tym więcej zabawy
podczas zmywania:) Na jednorazowe użycie wystarczy niewielka porcja. Po użyciu
skóra jest jedwabiście gładka i głęboko oczyszczona bez żadnych podrażnień. Każdy
produkt pielęgnacyjny nałożony po niej pięknie się wchłania i pielęgnuje
jeszcze intensywniej. Jeśli lubisz efekt orzeźwienia na skórze to przed użyciem
możesz umieścić maseczkę Very Rose w lodówce. Schłodzona maska przyniesie
skórze ukojenie i pomoże zlikwidować zmęczony wygląd o poranku. Jak ja to mówię efekt zaspanej skóry;)
Nuxe Very Rose Tonizująca mgiełka do twarzy
Mgiełka była pierwszym
produktem, który wypróbowałam od razu, gdy do mnie trafiła:) Na początek psiknęłam
jedynie na nadgarstek żeby sprawdzić czy jej zapach mnie nie zabije, ale ten od
razu mnie w sobie rozkochał, więc nie miałam już żadnych oporów przed
stosowaniem na twarz;) Można ją stosować np. po użyciu mleczka lub po umyciu
wodą np. z użyciem pianki. Wystarczy rozpylić aerozol w odległości 15cm od
twarzy. Butelka o pojemności 200ml wyposażona w atomizer jest fajnym
rozwiązaniem i myślę, że niektórzy będą ją nosić nawet w torebce;) Atomizer
jest jednak nieco toporny, trzeba dość mocno przyciskać, co niekoniecznie jest wygodne,
gdy wyciągam rękę przed siebie by zachować „bezpieczną” odległość;) Tak, teraz spróbuj to sobie wyobrazić:) A mgiełka
rozpylana z bliskiej odległości wydaje z siebie nieco zbyt obfity deszczyk;) Często
psikałam więc na wacik stosując ten produkt jak tonik. To i tak było dla mnie
dobrym rozwiązaniem, gdyż lubię mieć mocno zwilżoną twarz przed nałożeniem
serum. Mgiełkę Very Rose można też aplikować w celu odświeżenia w ciągu dnia
lub nawet na makijaż, ale trzeba wtedy oczywiście pamiętać o odległości i nie
przesadzać z ilością. Bardzo fajnie odświeża, zmiękcza i przygotowuje skórę na
dalszą pielęgnację.
Nuxe Very Rose Rozświetlający peeling złuszczający
Na koniec produkt
wyjątkowy, o którym paradoksalnie nic nie powiem, ponieważ latem odpuściłam
sobie stosowanie takich kosmetyków:) Choć oczywiście można używać go latem.
Pamiętaj jedynie o filtrach w ciągu dnia oraz unikaniu słońca. Formuła
rozświetlającego peelingu złuszczającego Nuxe Very Rose składa się z wody
różanej, 4 kwasów owocowych oraz kwasu salicylowego. Takie połączenie
składników ma zapewniać właściwości złuszczające, pozwalające delikatnie i
stopniowo usuwać martwe komórki naskórka przy jednoczesnej ochronie bariery
skórnej. Produkt należy stosować codziennie na noc przy użyciu wacika. Jego
formuła jest płynna.
Seria Nuxe Very Rose zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie! Szczególnie
podoba mi się mnogość produktów oraz formuł, dzięki czemu możemy nimi żonglować
do woli;) Bogata gama kosmetyków do oczyszczania i demakijażu jest świetnym rozwiązaniem,
nie tylko, jeśli stosujesz wieloetapowe
oczyszczanie twarzy. Ale również, gdy jesteś minimalistą i lubisz szybkie rozwiązania lub gdy w ogóle się nie
malujesz. Wszystko można dobrać idealnie według potrzeb skóry, trybu życia i preferencji
dotyczących formuł. Polecam spojrzeć w kierunku tej linii, bo na pewno
znajdziesz coś dla siebie:)
Słyszałaś
już o nowej serii Nuxe Very Rose? Co powiesz na taką różę w nowoczesnym
wydaniu?
Za płynami micelarnymi nie przepadam, ale mleczko i pianka zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze maska, mgiełka, tonik, więc każdy znajdzie coś dla siebie z kosmetyków Nuxe Very Rose😊 Pianka to mój faworyt😊
UsuńZachęcająca seria, ciekawi mnie pianka.
OdpowiedzUsuńPianka cudna:)
UsuńMmm, tyle cudowności! Nie słyszałam o tej serii, ale chętnie skorzystałabym z mleczka do demakijażu, bo nigdy z żadnego takiego mleczka nie korzystałam i z pianki bo pianki są zawsze spoko hehe
OdpowiedzUsuńPianki zawsze spoko, a mleczek się zawsze bałam:D
UsuńPiankę skłonna jestem wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPianka Very Rose jest super:)
UsuńWszystko jest bardzo kuszące:)
OdpowiedzUsuńMiałam to samo:D
UsuńNo muszę przyznać, że to chyba pierwsze produkty Nuxe, które faktycznie mnie interesują. Pianka brzmi super, woda micelarna i ta maseczka oczyszczająca. Kusisz!
OdpowiedzUsuńNo z tego co kojarzę to nie przepadasz za Nuxe:) Ale generalnie mają bardzo bogaty asortyment, więc to tylko kwestia doboru odpowiednich dla siebie kosmetyków. Bo wiadomo, że nie wszystko jest dla każdego:D
UsuńMiło byłoby wypróbować tą linię. Kosmetyki z różą zawsze dobrze mi służą. :)
OdpowiedzUsuńO tak, linia jest bardzo przyjemna w użyciu. Mi nie zawsze kosmetyki różane służą, bo bywa, że przeszkadza mi ich zapach, ale te są inne:D
UsuńNie znam tej serii, ale ta róża bardzo mnie kusi do przetestowania tych kosmetyków, szczególnie tej oczyszczającej pianki :)
OdpowiedzUsuńPianka Nuxe Very Rose jest super:)
UsuńUwielbiam różane kosmetyki więc ta seria od początku mnie mega ciekawi :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię! Zwłaszcza tonik złuszczający i galaretkę❤️
OdpowiedzUsuńKażdy kto używał ten wie:D
UsuńCała seria pięknie się prezentuje ;) Też tak mam, że omijam mleczka do demakijażu szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsze jest to, że u mnie poszło lawinowo i teraz mam już kolejne mleczko:D
UsuńBardzo lubię kosmetyki Nuxe :) muszę wypróbować tą linię :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj Nuxe Very Rose:)
UsuńKocham tę linię:) i widzę, że muszę dokupić sobie mleczko;), bo ja uwielbiam mleczka, to u mnie zawsze nr 1 obok olejków;). Cała linia jest bardzo udana. Mój ulubiony kosmetyk to tonik w sprayu, ten zapach o poranku jest przepiękny:).
OdpowiedzUsuńBardzo udana ta linia Very Rose. Nie sądziłam, że kosmetyki różane mogą być tak udane:) Mleczko to zdecydowanie coś dla Ciebie:)
Usuńnie znam tej marki, ale kuszaco się prezentują te kosmetyki, więc spróbuję po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać kosmetyki Nuxe:)
UsuńNuxe ma naprawdę świetne produkty. Nie miałam mleczka i chce je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPrawda, coraz ciekawsze serie wypuszczają. Nadążają za trendami.
UsuńJa też uwielbiam chyba wszystkie pianki do twarzy! Ta mega mnie kusi!
OdpowiedzUsuńPianeczka zawsze spoko:)
UsuńOO...nie wiedziałam, że Nuxe ma taką przyjemną serię. Pewnie jak wszyscy skusiłabym się na piankę :)
OdpowiedzUsuńNo od kilku miesięcy w sumie:)
UsuńTrochę kosmetyków Nuxe używałam, ale o tej serii jeszcze nie słyszałam. Lubię zapach róż w kosmetykach (choć wiadomo, są takie babcine wyjątki;)), tym bardziej czuję się zaintrygowana. Z chęcią wypróbuję, nie wiem tylko, który kosmetyk kusi mnie bardziej... :D
OdpowiedzUsuńJak to? Nie oglądałaś moich majowo-czerwcowych nowości?:D A tak serio Very Rose mega gama:)
UsuńMam tę serię na swojej liście zachciewajek i na pewno niebawem u mnie zagości :) Ciekawi mnie zwłaszcza pianka, maseczka i mgiełka, choć i peeling zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń