Uwielbiam
antyoksydacyjne i rozświetlające właściwości witaminy C! Dlatego
często sięgam po kosmetyki, które posiadają ją w składzie:) Sprawdziłam już
wiele marek, formuł i stężeń. Jedne zapewniały bardziej, a inne mniej
zauważalne efekty. Sporadycznie zdarzały mi się też podrażnienia, ale
najczęściej byłam usatysfakcjonowana rezultatami. Jakiś czas temu sięgnęłam po
witaminę C w formie ampułek, czyli Vichy Liftactiv Specialist Peptide-C i postanowiłam podzielić się swoimi
wrażeniami:)
Vichy Liftactiv Specialist Peptide-C
Peptide-C to ampułki
przeciw objawom starzenia się skóry. Kuracja ma za zadanie skutecznie redukować
drobne linie jak i głębokie zmarszczki spowodowane utratą kolagenu. Przywracają
również skórze blask. Ampułki posiadają minimalistyczną, ale wysoce
skoncentrowaną formułę bogatą w 3 składniki aktywne – 10% witaminy C (Ascorbic
Acid), bio-peptyd stymulujący produkcję kolagenu oraz wysoko- i niskocząsteczkowy
kwas hialuronowy. Cała formuła ampułek to jedynie 10 składników. Ampułki nie
zawierają substancji zapachowych.
Ampułki Vichy Liftactiv
Specialist Peptide-C otrzymujemy w kartonowym opakowaniu z dodatkową zewnętrzną
nakładką, na której znajdziemy wszelkie informację dotyczące stosowania. Produkt
występuje w dwóch opcjach do wyboru – 10 ampułek na krótszą kurację oraz 30
ampułek na miesiąc stosowania przy założeniu, że będziemy używać rano i
wieczorem. Częstotliwość stosowania możemy oczywiście zmniejszyć zależnie od
potrzeb oraz indywidualnej reakcji skóry. Jeśli cera ma skłonności do
podrażnień podczas używania kosmetyków z witaminą C lepiej rozłożyć kurację na
nieco dłużej. Widoczne na zdjęciach opakowanie jest tym większym. Jego wnętrze
zostało podzielone na 3 przegródki. Każde „piętro” zawiera po 10 ampułek oraz
aplikator z zatyczką, która pomaga zachować skuteczność formuły do kolejnego
użycia. Jedna ampułka wystarcza na dwa użycia. Ja przy pierwszej partii
produktu z rozpędu wyrzuciłam zatyczkę od aplikatora:D Producent zaleca
przełamać opakowanie przez chusteczkę higieniczną, ja z reguły robiłam to przez
ręcznik. Przyznaję, że idzie to bardzo sprawnie. Nie ma żadnych problemów z
przełamaniem ampułki. Same ampułki zostały wykonane z bursztynowego szkła.
Dzięki temu składniki aktywne są chronione przed światłem, promieniowaniem UV,
utlenianiem oraz zanieczyszczeniami. Po otwarciu formuła jest zdatna do użycia
jeszcze przez 48 godzin. Warto o tym pamiętać, ponieważ ampułki zawierają kwas
L-askorbinowy, czyli aktywną formę witaminy C cechującą się wysoką
niestabilnością. Ja dodatkowo przechowywałam napoczętą ampułkę zawsze w mojej
lodówce na kosmetyki Coldy;)
Ampułki z witaminą C Vichy
posiadają delikatną, nieobciążającą formułę. Zdecydowanie lżejszą niż np. serum
z witaminą C marki Obagi. Na mojej mieszanej cerze owa konsystencja bardzo
ładnie się rozprowadza i dobrze wchłania. Nie jest tłusta! Zapach podczas
aplikacji jest łagodny. Przypomina mi coś w rodzaju namoczonych w wodzie
rodzynek, ale pamiętaj, że mój nos jest specyficzny i potrafi dość nietypowo
odbierać zapachy:) Woń ta wyczuwalna jest jedynie podczas smarowania, ale jak
na kosmetyki z witaminą C przystało, po jakimś czasie wyczuwalny jest
specyficzny smrodek;) Może Cię to zdziwić, ale ja akurat lubię tą nietypową woń
i jest dla mnie trochę niczym fetysz;) Zdarza mi się dotknąć twarzy palcem, a
potem wąchać:D Mam tak właściwie z każdym produktem z witaminą C;)
Witamina C dzięki swoim
silnym właściwościom antyoksydacyjnym od dawna uznawana jest za witaminę
młodości:) Uszczelnia naczynia krwionośne, działa przeciwzapalnie, posiada
właściwości rozjaśniające, a także wspomaga ochronę przed promieniowaniem UV.
Serum z witaminą C zastosowane pod filtry to idealne połączenie, ponieważ
zapewnia wtedy jeszcze silniejsze działanie antyoksydacyjne oraz dodatkowo
wzmacnia ochronę UV:) Pomaga też zmniejszać rumień wywołany promieniowaniem
UVB. Witamina C teoretycznie przynosi korzyści przy każdym rodzaju cery. Choć
oczywiście zdarzają się niestety wyjątki. U niektórych mimo wszystko może
zwiększać rumień lub wywoływać podrażnienia. Dlatego zawsze warto dobrze poznać
reakcję swojej cery i dopasować stosowanie dobierając odpowiednią formułę oraz
częstotliwość aplikacji. Sama mam to szczęście, że moja skóra zazwyczaj
świetnie i bardzo szybko reaguje na produkty na bazie witaminy C. Już
kilkudniowa kuracja przynosi efekty. Nie zawsze, więc od razu zużywam pełne
opakowanie, czasem stosuję typowo, jako kurację. A forma ampułek jest idealna
do przeprowadzenia takiej indywidualnie zaplanowanej dłuższej lub krótszej kuracji:)
Dzięki dość lekkiej
formule ampułki Vichy nadają się do
stosowania zarówno na dzień jak i na noc. A przyznaję, że niektóre sera z
witaminą C ze względu na bogatą konsystencję wzmagającą przetłuszczanie cery
mogłam stosować jedynie na noc. Dlatego też lekkość ampułek Vichy od razu
oceniłam na plus:) Na efekty tradycyjnie nie musiałam zbyt długo czekać. Już po
pierwszej aplikacji poczułam przyjemne napięcie i delikatne nawilżenie. Z
każdym dniem skóra stawała się bardziej świetlista i gładka. Po jakimś czasie
zauważyłam, że cera jest bardziej jędrna, a drobne linie mniej widoczne. W moim
odczuciu ampułki najlepiej sprawdzą się w przypadku cer normalnych, tłustych i
mieszanych. W przypadku cer bardzo wrażliwych jest większe ryzyko wywołania podrażnień.
Mojej cery nie podrażnia, ale jest ona dość mocno „zaprzyjaźniona” z witaminą
C;) Poza tym staram się dbać o równowagę bariery lipidowej.
Znasz ampułki Vichy Liftactiv
Specialist Peptide-C? Lubisz
produkty wzbogacone o peptydy oraz witaminę C?
Mają one denat w składzie? Bo wiem ,że jakieś ampułki z wit c Vichy zaraz po wodzie miały denat
OdpowiedzUsuńSkład Vichy Liftactiv Peptide-C wygląda tak:
UsuńAQUA / WATER - ASCORBIC ACID - BUTYLENE GLYCOL - DIPROPYLENE GLYCOL - GLYCERIN - SODIUM HYALURONATE - HYDROLYZED RICE PROTEIN - HYDROLYZED HYALURONIC ACID - HYDROLYZED LUPINE PROTEIN - PENTYLENE GLYCOL
Lubię kosmetyki w postaci ampułek. Świetnie nawilżają!
OdpowiedzUsuńOne nie są typowo nawilżające, więc warto dodatkowo stosować coś innego po nałożeniu ampułek i odczekaniu tych 30s:)
UsuńNo no noi mialam obok nich przejsc obojetnie, ale ciekawia mnie bardzo i fajnie wygladaja :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że dla mnie warte grzechu:) Jeszcze mam w zanadrzu:)
UsuńCiekawa jestem działania tych ampułek :)
OdpowiedzUsuńMnie usatysfakcjonowały, uwielbiam witaminę C:)
UsuńAmpułek nie znam, ale paznokcie genialne.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńNie jestem przekonana do kosmetyków w formie ampułek :)
OdpowiedzUsuńZ jakiegoś konkretnego powodu?:) Akurat w przypadku witaminy C w formie Ascorbic Acid to tak naprawdę najsensowniejsze rozwiązanie. Mimo, że może się wydawać nieco kłopotliwe w użytku:)
UsuńNigdy nie używałam takich ampułek, ale lubię nowości, wiec może czas wypróbować? :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto sięgnąć po coś nowego:) Zwłaszcza gdy produkt ciekawy:)
UsuńUwielbiam kosmetyki z vitaminą C, więc te ampułki trafią na moją listę i to szybko;).
OdpowiedzUsuńTak samo jak ja, a te ampułki są super:) Szybka dawka energii dla skóry:)
UsuńZapowiadają się świetnie. Wpisuję je na listę. 😊
OdpowiedzUsuńJak dla mnie są super:)
UsuńDawno nie sięgałam po kosmetyki Vichy, ale te ampułki..no i witamina C - no żal się nie skusić..
OdpowiedzUsuńps. Twoje paznokcie skradły całą moją uwagę jeśli chodzi o zdjęcia <3
Właśnie też miałam dłuższą przerwę, ale w lipcu poznałam kilka produktów i akurat ampułki z witaminą C i peptydami są super:)
UsuńDziękuję <3
Uwielbiam kosmetyki z witaminą C, ale z Vichy od wieków nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś często używałam kosmetyków Vichy, ale jest tyle różnych nowości, że potem nie zawsze człowiek nadąży:)
UsuńMoja mama je testowała. I sobie chwali. P. S. Masz piękne pazurki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przyjrze sie blizej tym ampułkom ;)
OdpowiedzUsuńPeptydy lubię, ale z witaminą C muszę uważać, moja cera nie z każdym produktem się dogaduje, ale teraz jest ich tyle, że można testować do woli, tylko budżet nas ogranicza ;)
OdpowiedzUsuńTych ampułek nie znam, ale wielokrotnie przekonałam się już, że witamina C działa u mnie cuda, więc chyba czas po nie sięgnąć i sprawdzić działanie na sobie
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu właśnie zastanawiam się nad wypróbowaniem tych ampułek :)
OdpowiedzUsuń