piątek, 4 września 2020

Letnie pandemiczne nowości kosmetyczne - lipiec i sierpień!

Pandemia nie pandemia... Lato trwa i obrodziło u mnie w sporą dawkę nowości. Oczywiście nie używałam wszystkiego na raz;) Część już zużyłam i opisałam, niektórych nadal używam, a jeszcze inne pojawiły się u mnie po raz kolejny lub zasiliły zapasy;) Co ciekawego trafiło do mnie w ciągu tych dwóch wakacyjnych miesięcy?

basiclab kosmetyki

Ta radosna gromada to przekrój kosmetyków polskiej marki BasicLab. Wybrałam dla siebie dwie pomadki do ust – Nawilżającą i Ochronną, Serum z 15% Trehalozą i 10% Peptydem Snap-8, Serum pod oczy Nawilżenie i Ujędrnienie, Antyperspirant 72h, Delikatny żel do mycia dla całej rodziny, a także dwa sera o mniejszej pojemności, czyli Serum zmniejszające niedoskonałości z niacynamidem 5% Redukcja i Zwężenie oraz Serum z Czystym Retinolem 0,5% Odnowa i Stymulacja:) 

Trafiło też do mnie parę nowości Vichy takich jak Ampułki Liftactiv Specialist Peptide-C, Krem Liftactiv Collagen Specialist SPF25, Krem Capital Soleil Mattifying 3 in 1, Purete Thermale Preparat do demakijażu twarzy i oczu 3w1, maska do twarzy Liftactiv Specialist Hyalu Mask oraz maseczki w płachcie Mineral 89. Nie zmieściły mi się na jednym zdjęciu;)

Któregoś dnia marka Miya Cosmetics zorganizowała na Instagramie konkurs. Zadanie konkursowe polegało na wymienieniu pierwszych 7 produktów, które wprowadzili do swej oferty. Wygrywało pierwszych kilka osób, które udzieliło poprawnej odpowiedzi. A że akurat miałam refleks i niezawodną pamięć to skomentowałam;) Nagrodą były właśnie te pierwsze produkty:) Wszystkie miałam już dużo wcześniej, więc podzieliłam się z innymi. Ale podlinkuję moje stare wpisy, gdyby ktoś był zainteresowany – Miya kremy myWONDERbalm, Miya olejek mySUPERskin, Miya myPOWERelixir, Miya myBEAUTYessence

Wypróbowałam też kolejne 3 produkty Nuxe z pięknie pachnącej linii Very Rosepiankę, mleczko i płyn micelarny. Recenzja zbiorcza kilku kosmetyków Nuxe pojawiła się niedawno TUTAJ.

Anetka wysłała mi jak to określiła pierwszą część tegorocznej Gwiazdki:D Zawierała ona produkty, które były na moim celowniku, czyli miniatury Creamy. A dokładnie krem For You Fusion (był świetny!) oraz serum Young Cacay. Do tego była szpatułka-łyżeczka do kremu, którą naprawdę polubiłam:) Mała rzecz, a cieszy!

Trafiło też do mnie sporo maseczek w płachcie z marek Jumiso i Mediheal:)

Pobawiłam się też we włosomaniaczkę z całą gromadą kosmetyków Anwen, które zrobiły na mnie zadziwiająco dobre wrażenie:) Wypróbowanie ich to był czysty, niczym niezmącony impuls:D Postawiłam na Szampon enzymatyczny Wake It Up, Wegański zestaw 3 odżywek do włosów o średniej porowatości, Olej z pestek moreli, Maskę Sleeping Beauty oraz Turban;) Kilka słów refleksji na ich temat pojawiło się TUTAJ. To produkty, z którymi trzeba się trochę pobawić, ale zrobiły na mnie niezłe wrażenie.

Dotarł też do mnie krem Germaine de Capuccini Global Cream Wrinkles Soft, który posiada kremową, ale naprawdę leciutką konsystencję oraz dwa „saszetkowce” z Clochee.  

Z Rossmanna dotarło do mnie kilka produktów marek własnych takich jak Fusswohl i SunOzon. Był to Obcinacz do paznokci, którego bałam się użyć, bo to zbyt groźne narzędzie w moich rękach:D Płyn z mocznikiem do kąpieli stóp, który oddałam mamie, bo jestem zbyt nadpobudliwa żeby moczyć stópki w misce:D Krem do stóp z olejkiem z drzewa herbacianego, który zostawiłam sobie. A z SunOzon Spray po opalaniu oraz Mini filtr SPF30

Z marki PIXI trafiła do mnie niespodzianka w formie personalizowanej tytki. Całkiem niezłej, bo na ekspres. Tak mówimy po łódzku, a chodzi oczywiście o torbę i o suwak:D Z kosmetyków była zaś kolorówka – Tusz do rzęs, Cienie w kredkach, Błyszczyk oraz Paletka do makijażu

Przybyły też do mnie nowe balsamy do ciała Eveline Cosmetics Keep Calm And Feel Bio. A także wakacyjna kosmetyczka wypełniona 12 produktami tej samej marki. Swoją drogą świetnie dobranych pod względem letnich wyjazdów:) Również tych pandemicznych, bo znalazł się w niej nawet żel antybakteryjny;) Była tam zarówno pielęgnacja jak i kolorówka.

Na Ekspresową mgiełkę nawilżającą Nuxe Creme fraiche de beaute czekałam niczym dziecko na Gwiazdkę:D Piekielnie mnie ciekawiła już od dnia premiery ze względu na to, że miałam już tego typu produkt koreański i byłam ciekawa jak robią to Francuzi;) Zawsze to jakaś odmiana:) Od razu poszła w ruch! Z kolei Nuxe Sun Lekki fluid o wysokiej ochronie SPF50 trafił do mnie już po raz drugi, więc jedynie podlinkuję recenzję;) 


Sposób w jaki trafiły do mnie kosmetyki koreańskiej marki Shangpree był dla mnie największym hitem, ponieważ beztrosko oglądałam je w sklepie internetowym i właśnie w tym momencie dzwoni domofon - Kurier, puszczę paczkę windą na górę. OK? Otwieram paczkę, a tam właśnie Shangpree:D Nie miałam żadnej informacji, że cokolwiek do mnie trafi, więc była to totalna niespodzianka. Jakże zresztą udana, bo nie mogłam przestać się uśmiechać:D W środku znalazłam Shangpree Hydrogel Marine Mist, czyli hydrożelową mgiełkę do twarzy, którą miałam jeszcze przed pandemią, ale wtedy nie była dostępna w Polsce:) Shangpree Coral Calming Eye Mask, czyli Regnerująco-łagodzące płatki pod oczy, Shangpree Marine Jewel Hydrating Mask, czyli nawilżającą maskę w płachcie oraz Shangpree Gold Black Pearl Eye Mask, czyli hydrożelową maskę pod oczy z wyciągiem z czarnych pereł i złota;)
Totalną nowością były dla mnie za to kosmetyki Diego Dalla Palma:) Trafiła do mnie pianka do mycia twarzy Detoxing Cleansing Mousse, mleczko micelarne Micellar Cleansing Milk oraz nawilżające mleczko do ciała SunShine Body SPF30

Wisienką na torcie była najnowsza linia Bielenda Professional SupremeLAB Sebio Derm. Marka dorzuciła też miły dodatek, czyli Gold Derma Roller Easy Livin, który sama wcześniej zdążyłam już kupić. Ale o tym niżej:) W skład serii wchodzi Łagodny żel do mycia twarzy z kompleksem antybakteryjnym, Normalizujący tonik z kompleksem antybakteryjnym, Specjalistyczne serum sebo-regulujące oraz Specjalistyczny krem normalizująco-nawilżający z bakuchiolem
Pixi paletki
A jednak nie, bo na koniec sierpnia trafiła do mnie jeszcze niespodzianka z różnorakimi paletkami do makijażu od Pixi Beauty.

Na koniec czas na moje wspaniałe skromne zakupy:D Z cyklu niby nic nie potrzebuję, a jednak kupuję:D Nie wiem jak do tego doszło, ale złamałam moją szczotkę do włosów For Your Beauty 3D Flexi Control, którą dostałam kiedyś od Rossmanna:D To naprawdę fajna szczotka. Dla mnie przede wszystkim do czesania na mokro lub gdy nawiedzi mnie jakiś kołtunek. Odkupiłam więc złamasa. Tym razem w wersji róż;) Kupiłam też farbę do włosów L’Oreal Recital Preference w odcieniu Tahiti Brąz;) Kiedyś farbowałam włosy non stop i robiłam różne dziwne eksperymenty. A od kilku lat mam w tej kwestii okrutnego lenia. Poprzednie opakowanie w nieco innym odcieniu czekało prawie 2 lata na użycie;) Z rzeczy włosowych skusiłam się także na zachwalany Bandi Tricho Peeling do skóry głowy;) Miałam też ochotę na jakiś fajniejszy produkt do higieny intymnej. Padło na Płyn do higieny intymnej 4Organic;) Małe białe ze złotą końcówką to serum do rzęs Long For Lashes, które kupuję raz na jakiś czas. A przezroczyste z niebieską końcówką to bezbarwny żel do brwi i rzęs Wet n Wild, który leżał samotnie w Rossmannie i poznał moje dobre serce;)

Na mojej aktualnej wishliście, którą opublikowałam jakiś czas temu na Instagramie znajdował się m.in. Easy Livin Gold Derma Roller. Gdy już miałam go kliknąć, coś mnie tknęło żeby przejrzeć Insta Story marki i bardzo proszę – akurat natknęłam się na kod rabatowy od żony piłkarza;) Stwierdziłam, że najs okazja, więc kliknęłam za jednym zamachem jeszcze 3D LIFT Beauty Roller;) Oba wyglądają dość wymownie, co nie uszło uwadze na Insta:D Ale przyznaję, że szczególnie lubię ten złoty i jeśli masz wybrać jeden to polecam właśnie jego. Różowy jest dla mnie trochę zbyt duży:)

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku powróciłam do stosowania kosmetyków Swederm i nie mogę się od nich uwolnić:D Kolejny raz kupiłam to co już znam, czyli Hudsalva Witamin E, Gel Trap oraz Hudsalva Sensitive. Po dłuższych rozważaniach zdecydowałam się też na coś, czego wcześniej nie znałam, czyli maskę do twarzy Lerosett. Moja siostra robiła zakupy online i spytała czy czegoś nie chcę. Wszystko miałam, więc pomyślałam, że takim razie coś pod prysznic, bo to zawsze się przyda;) Postawiłam na Witaminowy olejek pod prysznic ECO Laboratorie Karite SPA.
UZU Flowfushi 38˚C/99F Lip Treatment

W lipcu pierwszy raz po „odmrożeniu” skusiłam się na mały zagraniczny zakup kosmetyczny;) Postawiłam na UZU Flowfushi 38˚C/99F Lip Treatment, czyli taki fikuśny japoński błyszczyk-maskę do ust:) Kusił mnie jeszcze przed lockdownem, ale dobrze, że wtedy nie zamówiłam, bo pewnie bym czekała i czekała;) A tak dotarł całkiem sprawnie - w niecałe 2 tygodnie. Na zdjęcie załapał się też Bandi Tricho-ekstrakt przeciw przetłuszczaniu się skóry głowy i włosów. Kupiłam go ze względu na to, że Tricho-peeling zrobił na mnie dobre wrażenie;) Oprócz tego przygarnęłam też śmieszny Czepek z doczepianym flamigiem i koreańskie waciki, ale już się tu nie załapały:D

Zapraszam też na Instagram - niektóre wpisy pojawiają się tylko tam:)


I to chyba już wszystko:) Jak tam Twoje letnie nowości kosmetyczne? Wpadło Ci w oko coś z moich?


46 komentarzy:

  1. Ale wspaniały przegląd. Rzadko kiedy podobają mi się u kogoś wszystkie nowe kosmetyki, a tutaj proszę :D Miałam ten szampon enzymatyczny od Anwen w formie saszetki i raczej do niego nie wrócę. Bardzo podoba mi się ta kosmetyczka z nowościami na lato od Eveline. Ciekawią mnie też kosmetyki z Miya. To serum rewitalizujące chcę nawet kupić, bo miałam próbkę, w której się dla odmiany zakochałam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to cieszę się😆 Serum Miya bardzo dobrze regeneruje😊 Eveline bardzo fajnie dobrało te nowości, to prawda😁

      Usuń
  2. Sporo ciekawostek, zwłaszcza ten roller :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe nowości. Pixi też dostałam, ale ciekawi mnie Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg, ale fajne te rollery :o Gratuluję wygranej w konkursie ;)
    Ja mało kupowałam we wakacje, jestem akualnie na zużywaniu tego co mam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anwen ma genialne opakowania kosmetyków! Widzę swojego sukulenta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, opakowania świetne:D A sowa ładnie sobie rośnie od zimy:D

      Usuń
  6. Same cuda, ciekawią mnie bardziej produkty miya i eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kosmetyki Basiclab :) ich seria do cery naczynkowej jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze na bogato :D Też w koncu muszę poznać Anwen, na razie mam próbki masek tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam maseczki Mediheal ❤️ A mgiełka nawilżająca Nuxe urzekła mnie od pierwszego psiknięcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te maseczki Mediheal są naprawdę porządne😁 Z mgiełką miałam identycznie😆

      Usuń
  10. Sporo tych nowości, ale podsumuję to tak - gdybym miała wybierać, przetestowałabym WSZYSTKO, co się u Ciebie pojawiło :D No, może tylko Derma Roller mnie przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się😂 A Gold Derma Roller tylko tak groźnie wygląda jak jakieś narzędzie tortur😆 Sam masaż nim jest przyjemny😁 Nie ma się czego bać🙈

      Usuń
  11. Poszalałaś Kochana. Niewiele z tego znam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomadki do ust muszę mieć zawsze w torebce czy kieszeni kurtki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie stanowczo mniej nowości :) ale podoba mi się taki przegląd, kilka marek mi wpadło w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow sporo tego! az nie wiem na co patrzyc :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem For You Fusion z Creamy był mega :) Chętnie kiedyś do niego wrócę :) Mam maskę do włosów tą na noc z Anwen, ale jeszcze jej nie używałam :) A ogólnie tyle nowości, że ciężko się skupić na jednej rzeczy :D Czekamy na recenzję :D Miłego testowania!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pixi również mam. Są boskie. Intryguje mnie marka anwen:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja musze w końcu wypróbować produkty Miya

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować, już za chwilę Miya wprowadza nowości:)

      Usuń
  18. Sporo ciekawych kosmetyków się tutaj znalazło. Najbardziej zainteresował mnie jednak złoty roller ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo cudownych nowości:). Ja zachwycam się Nuxe:), bo mam trochę inny zestaw, ale z tej samej pięknie pachnącej linii:). Na kosmetyki Vichy miałabym ochotę:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczkę, mgiełkę i tonik też miałam tyle, że jeszcze w czerwcu, więc były w poprzednim przeglądzie😊 A seria bardzo udana😍

      Usuń
  20. O panie najdroższy..ile cudowności kosmetycznych..Nie umiem podjąć decyzji na co konkretnie bym się zdecydowała..Najlepiej na WSZYSTKO!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale dużo super nowości! U mnie skromniutko. W tym miesiącu nie było co do posta dawać. :D Ciekawi mnie ten złoty roller i japońska maseczka do ust. W ogóle wszystko z chęcią bym przetestowała. :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie najbardziej uwiodły te masażery do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. te balsamy z eveline z serii keep calm and feel bio są kapitalne, mam ten nawilżający i multiodżywczy :) szybka się wchłaniają, mają przyjemny, delikatny zapach i rzeczywiście widać efekty.

    OdpowiedzUsuń
  24. te kosmetyki z Nuxe mają piękne opakowania. Chyba nic do tej pory od nich nie testowałam, a kuszą. Zostaje na dłużej ;)!

    OdpowiedzUsuń
  25. te balsamy z eveline z serii keep calm and feel bio są kapitalne, mam ten nawilżający i multiodżywczy :) szybka się wchłaniają, mają przyjemny, delikatny zapach i rzeczywiście widać efekty.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...