Jest szereg czynników
mających wpływ na utrzymanie zdrowej i pięknej cery. Stosujemy wiele substancji
aktywnych, staramy się ograniczyć przetłuszczanie skóry, sięgamy po kwasy albo
retinol. Wszystko to może pozytywnie wpłynąć na wygląd cery, ale może też
spowodować nieprzyjemności, podrażnienia, zaczerwienienie, łuszczenie czy
nadmierną utratę wody w naskórku. Zazwyczaj dzieje się tak, gdy naruszona
zostaje bariera hydrolipidowa skóry.
To prosta droga do kłopotów, gdyż nasza skóra to tak naprawdę system naczyń połączonych, a
zatem jeśli szwankuje jeden element nie pozostaje to bez wpływu na kolejne i
coraz trudniej doprowadzić cerę do dobrego stanu. Działając na konkretne
problemy skóry kluczowe jest żeby jednocześnie utrzymać jej równowagę i zadbać
o ochronę płaszcza hydrolipidowego. Warto, więc postawić na kosmetyki, które w
tym pomogą. Dlatego dziś na tapetę biorę serum BasicLab z trehalozą 15% i 10% peptydem Nawilżenie i Wypełnienie.
Czy dobrze spełnia swoją rolę?
BasicLab Serum z trehalozą 15% i 10% peptydem Nawilżenie i Wypełnienie
Serum
skomponowane zostało na bazie trehalozy,
neuropeptydu Snap-8, koenzymu Q10, skwalanu, niacynamidu
oraz kombinacji różnej wielkości cząsteczek kwasu hialuronowego. Trehaloza dzięki swoim właściwościom
hydroskopijnym zwiększa poziom nawilżenia i redukuje efekt ściągnięcia.
Skutecznie przyczynia się do poprawy kondycji skóry wzmacniając naturalne
funkcje bariery ochronnej naskórka. Koi skórę i zapobiega podrażnieniom. A
poprzez wzrost poziomu nawilżenia skóry zwiększa się także jej jędrność i
elastyczność, a drobne zmarszczki stają się mniej widoczne. Niacynamid
stymuluje produkcję ceramidów, a tym samym lipidów. A także wspiera barierę
lipidową naskórka. Neuropeptyd Snap-8 zwany jest „bezpiecznym botoksem”. Ma
działanie pobudzające fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych, dzięki
czemu skóra staje się bardziej gęsta i młodsza. Koenzym Q10 zwiększa
elastyczność i jędrność skóry oraz spłyca zmarszczki. Wielocząsteczkowy kwas hialuronowy
tworzy warstwę okluzyjną, która chroni skórę przed utratą wody. Dodatkowo serum
zawiera kompleks hydro-regulacyjny, w skład którego wchodzi kwas mlekowy,
mocznik, fruktoza oraz inositol.
Serum
BasicLab Nawilżenie i Wypełnienie opakowane zostało w białą
butelkę z granatową etykietą. Muszę przyznać, że lubię ten prosty, ale miły dla
oka design BasicLab:) Pojemność butelki to 30ml, ale jest jeszcze druga wersja
z niższym stężeniem składników aktywnych, którą można kupić zarówno w 30ml jak
i 15ml buteleczce. Serum należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. U mnie wystarczyło na 2 miesiące sumiennego stosowania na twarz i szyję.
Producent opisuje serum,
jako bezzapachowe, ale ja zdecydowanie czuję nietypowy zapach, o którym
wspominałam już na Instagramie. Na
początku był dla mnie dość długotrwały i potrzebowałam 2-3 dni żeby się do
niego przyzwyczaić. Nie jest to zapach brzydki, ale zdecydowanie swoisty i
nietypowy. Mnie się kojarzy z czymś dla dzieci;) Po jakimś czasie przywykłam do
niego na tyle, że szybko przestawałam go czuć po aplikacji serum. Warto jednak
podkreślić, że produkty do pielęgnacji twarzy BasicLab nie są perfumowane.
Wszystkie ich zapachy wynikają z ich składników, czyli pachną tym czym są;) Dla
mnie to atut, ponieważ nie przepadam za sztucznymi aromatami w kosmetykach do
pielęgnacji.
Nie jest to typowo
leciutkie, wodniste serum, a bardziej treściwe, ponieważ posiada konsystencję
emulsji. Jest ono z tych gęstszych, więc dozowanie przez dość długą pipetę nie
należy do najwygodniejszych. Podczas zakręcania zdarza się, że trochę produktu
się ulewa i zasycha na gwincie. Chyba lepiej spisałoby się opakowanie z pompką.
Serum BasicLab Nawilżenie i Wypełnienie bardzo przyjemnie
się rozprowadza i dość sprawnie wchłania zapewniając skórze natychmiastowy
komfort. Z powodzeniem stosowałam je w pielęgnacji warstwowej, czyli tak jak
lubię i jednocześnie tak jak zaleca producent. Od razu zauważyłam, że nadajemy z BasicLab na tych samych falach w kwestii podejścia do pielęgnacji cery. Najczęściej nakładałam je po serum z niacynamidem z tej samej marki:)
Przez jakiś czas zarówno rano i wieczorem, a potem już tylko wieczorem. Muszę
jednak zaznaczyć, że serum z trehalozą pozostawia po sobie nielepki, ale
błyszczący film. U mnie ten efekt niwelowało nałożenie na nie lekkiego kremu,
więc nie było wielkiego problemu. Gorzej gdybym chciała go używać, jako ostatni
krok w pielęgnacji. Jednak to mało prawdopodobne, gdyż sera zawsze nakładam pod
krem. Zaznaczę też, że nie jest to serum, które nakłada się litrami. Tutaj
mniej znaczy więcej:) Choć oczywiście też nie taką znowu kropelkę;)
A
jak z efektami stosowania Serum BasicLab Nawilżenie i Wypełnienie? Naprawdę
ciekawie! Zresztą już patrząc na bogactwo składników bez wahania można
stwierdzić, że jest to produkt profesjonalny o naprawdę kompleksowym działaniu
na konkretne potrzeby skóry. To wysoko specjalistyczne serum, w którym każdy
składnik jest idealnie dobrany:) Ale ja oczywiście wyznaję zasadę – nie uwierzę
dopóki nie dostrzegę działania na sobie:) Może być i złoto w składzie, a
rezultaty marne… Jednak nie w tym przypadku!:) Serum zapewnia takie wrażenie jakby cera była wypełniona
nawilżeniem od środka, naprawdę dogłębnie:) Doskonale wspiera naturalne funkcje
bariery ochronnej skóry. Cera staje się odżywiona, bardziej gładka i elastyczna, a tym
samym wszystko to co zdążył już nadgryźć ząb czasu mniej widoczne:D Bardzo
dobrze radzi sobie też z podrażnieniami. Najlepiej sprawdzi się w przypadku
cery dojrzałej, odwodnionej lub suchej, ale tak naprawdę każda skorzysta na
jego stosowaniu. Na mojej mieszanej, ale cienkiej i delikatnej cerze serum
spisało się bardzo dobrze. Mocno ją wypielęgnowało nie powodując przy tym
niemiłych niespodzianek w postaci wyprysków. Jeśli miałabym podsumować jednym
zdaniem to „nawilżenie i wypełnienie” w istocie jest adekwatną nazwą:)
Lubisz
sera BasicLab? Poznałaś już serum Nawilżenie i Wypełnienie?
Mam to serum w wersji 10% :)
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje?
Usuńnie miałam jeszcze żadnego serum z tej marki ale to brzmi zachęcająco :) faktycznie gęste jak na serum, zawsze miałam takie wodniste :)
OdpowiedzUsuńNo, ale plus taki, że można je kłaść na takie wodniste:)
UsuńNa dzień dzisiejszy mam zapas serum w mojej kosmetyczce, ale będę o nim pamiętała :)
OdpowiedzUsuńNie ucieknie😁 Ale na przyszłość warto wypróbować😊
UsuńJa z Basiclab miałam tylko kosmetyki do włosów :) piękne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńTo ja do włosów jeszcze nie miałam😅 dziękuje💙
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada to serum :)
OdpowiedzUsuńNo moje niestety się skończyło jeszcze we wrześniu, ale było super😁
UsuńCiekawe serum, na pewno może zrobić buzi dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńRobi😊
UsuńPeptydy same dobro :D
OdpowiedzUsuńZaiste;)
UsuńTo serum naprawdę mega mnie kusi, ale też mam ochotę na to mocniejsze z retinolem :)
OdpowiedzUsuńNa początku trzeba zbudować tolerancję na retinol, więc lepiej wybrać to o mniejszym stężeniu:) No i serum z trehalozą jest polecane właśnie między i nimi przy kuracji retinolem, więc się absolutnie nie wyklucza:)
UsuńNie znam marki :)
OdpowiedzUsuńPiękna Śnieżka na paznokciach :D
Dziękuję💙
UsuńO marce wiele słyszałam, ale nie miałam okazji jeszcze poznać.
OdpowiedzUsuńWarto poznać Basic Lab😁
UsuńPierwszy raz słyszę.
OdpowiedzUsuńNo bywa i tak😆
UsuńBardzo fajne w działaniu i ogólnie robi wrażenie. Warto się zainteresować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Basic Lab ma ciekawe sera w ofercie:)
UsuńGdyby nie obecność niacynamidu w składzie, już by było moje :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, może coś innego z Basic Lab Cię zaciekawi:)
UsuńPowiem Ci, że lubię kosmetyki, które nie są perfumowane :) Jakoś tak naturalne zapachy są mi zdecydowaie bliższe :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, mam tak samo:)
UsuńKuszący kosmetyk, ale też i nie najtańszy.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale warto:)
UsuńJa mam dwie wersje, bodajże trehaloza albo peptyd w jednej wersji 10% i 5% ;) teraz nie pamietam o ktory składnik chodziło ;)
OdpowiedzUsuńMożna się pogubić😂
UsuńBardzo lubię ich serum do cery naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńMarkę znam. Aczkolwiek tego produktu nie miałam okazji testować
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości ;)
UsuńNawilżenie bardzo by mi się przydało na jesień
OdpowiedzUsuńNawilżenie zawsze w cenie:)
UsuńDla mnie zupełna nowość tej marki ale ich szampony uwielbiam!
OdpowiedzUsuńale masz piękne paznokcie ;)! a tego serum nie znam ale wydaje się ciekawe; )
OdpowiedzUsuńMam je w planach. ;)
OdpowiedzUsuńSerum tej marki mocno mnie kuszą od jakiegoś czasu ale mam problem z wyborem tego pierwszego do wypróbowania.
OdpowiedzUsuń