Większość moich zachcianek to kosmetyczne Kalendarze Adwentowe. Zazwyczaj ograniczałam się do tych czekoladowych i przyznaję, że długo nie rozumiałam fenomenu tych kosmetycznych. Zresztą nadal chyba nie do końca rozumiem, ale zupełnie nie przeszkodziło mi to w tym żeby zauroczyło mnie sztuk kilka:D Winą za ten stan obarczam Interendo. Wszak Patrycja co i rusz macha mi coraz bardziej wyszukanymi propozycjami kalendarzy na IS;) Sama zresztą sprezentowała mi ten 3D z Rituals i już 1 grudnia będę go radośnie otwierać:D Na początku miałam na oku tylko 2, może 3 kalendarze, ale najpierw popsuła mnie Patrycja, a potem jeszcze sama mimowolnie wygrzebałam parę innych;)
Pragnę zacząć od Yves Saint Laurent Advent Calendar. Panuje w nim niemal taki przepych jak w pięknej i długiej reklamie Apartu;) Wprawdzie nie wszystko mi w nim odpowiada, ponieważ np. już nigdy nie zamierzam użyć tradycyjnego lakieru do paznokci, a i pomadki na pewno nie wszystkie będą mi pasowały kolorystycznie. Ale ma w sobie ten typ elegancji, który przyciąga mnie jak magnes. Poza tym mam duży sentyment do YSL.
Markę Clarins znam i mam raczej dobre doświadczenia z ich produktami. Na pewno nie wzgardziłabym więc również ich kalendarzem pełnym kosmetyków do pielęgnacji i makijażu:)
Lancome proponuje z kolei kalendarz trójwymiarowy, czyli coś na kształt tego z Rituals. Tyle, że tutaj pierwsze skrzypce gra magiczny Paryż. Pomysł świetny, a zawartość jak najbardziej satysfakcjonująca:)
Payot to marka, której nie miałam okazji poznać. Dlatego ich kalendarz mógłby być całkiem sensownym rozwiązaniem na początek. Ciekawe które z produktów przypadłyby mi szczególnie do gustu?
Żebym nie utonęła w tych kalendarzach to jeszcze parę drobiazgów. Bardzo dobrze wspominam kosmetyki pod oczy Estee Lauder, więc chętnie przygarnęłabym regenerujący krem pod oczy Advanced Night Repair Eye Supercharged Complex:) Jest też coś wokół czego krążę od zeszłego lata, czyli Armani Acqua di Gioia. Mam w pamięci taki przebłysk, że już kiedyś je wąchałam i mi się podobały;) Nie zdecydowałam się od razu chyba tylko z uwagi na moją liczną już rodzinkę zapachów skrywanych w komodzie. Ale chodzą za mną nadal, a do lata miejmy nadzieję szybko zleci;) Na zdjęciu w uroczym zestawie, ale w istocie zadowolę się samym najmniejszym flakonem:)
No i karta podarunkowa. Nie da się ukryć, że lubię sama wybierać:D Moi „ankietowani” twierdzą, że wszystko mam i naprawdę wybór czegoś dla mnie przyprawia o zawrót głowy;) Z jednej strony brzmi to dla mnie dość egzotycznie, ale jakby się szczerze zastanowić to sporo w tym prawdy;) Także wszelkie bony, nie tylko kosmetyczne zawsze mile widziane:)
A Ty masz jakieś mniejsze lub większe kosmetyczne zachcianki na święta? A może bardziej coś z innych kategorii?
Ja bym przygarneła Armaniego
OdpowiedzUsuńJa też 😁
UsuńJa sobie sprawiłam jak na razie zestaw do włosów ;p chociaż na ten ysl się czaję, ale po otwarciu go przez interendo na ig jakoś szału nie poczułam :D
OdpowiedzUsuńKerastase też u mnie zawsze mile widziane💙
UsuńOjej, ja bym wiele rzeczy chciala ;) ale tez uwielbiam robic prezenty innym
OdpowiedzUsuńOj tak, robić najbadziej 😂
UsuńBardzo fajne prezenty, nie pogardziłabym żadnym z nich :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja😁
UsuńBardzo fajna lista, sama musze zajrzec na ich strone bo kusza mnie swiecami :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mało świecowa. Bardziej kupuję innym, ale wybór faktycznie mają😁
Usuńmam upatrzonych kilka flakonów perfum i świece na notino, to moja ulubiona drogeria
OdpowiedzUsuńFajny mają asortyment, nie da się ukryć 👌🏼
UsuńKalendarze to świetna myśl!
OdpowiedzUsuńNo, w tym roku jakoś mi zaiskrzyło 😁
UsuńJa bym sobie życzyła perfum :D
OdpowiedzUsuńOby Mikołaj to czytał 😆😊
UsuńTen kalendarz z YSL sama bym chciała, jest mega <3
OdpowiedzUsuńMega elegancki 👌🏼
UsuńŚwietne prezenty. Z chęcią bym je przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mi się wydaje, że niezłe 😂
UsuńTeż skusiłam się na kalendarz adwentowy z Notino - postawiłam na markę NUXE ;)
OdpowiedzUsuńTeż świetnie się prezentuje, choć z Nuxe praktycznie wszystko znam 😁
UsuńFajne rzeczy wybrałaś, sama chętnie bym je przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie😁
UsuńDLa mnie kalendarze to jest największa radość, szczególnie czekanie na nowy dzień, żeby go otworzyć :) Swoją drogą kilka lat z rzędu pracowałam przy tworzeniu kosmetycznych kalendarzy adwentowych :)
OdpowiedzUsuńO popatrz! Taka miła praca😍
UsuńTen kalendarz YSL mocno kusi samym wyglądem. Jest piękny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, mega się prezentuje 😁
UsuńKalendarze Lancome i YSL sama bym z chęcią przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńO tak🙈😁
UsuńJa myśle że Ci jakieś perfumy sprawię ale nie wiem jakie - już mam dwa typy ;D a gdzie lampka z Sephory? :D ta tegoroczna jest fuuuj :D
OdpowiedzUsuńMam w sumie tylko tego Armaniego z zapachów na liście😁
UsuńZachciewajek z innych sklepów jeszcze kilka jest😂 Ale lampka niet. No nie udała im się w tym roku🙊 Lisek i Sowa nie będą mieli towarzystwa 😅
Ja poproszę kalendarz adwentowy YSL.
OdpowiedzUsuńMikołaj pewnie wpada na bloga 😁
UsuńNie, lepiej nie... Jakby zobaczył jakie zakupy robię co miesiąc to by mnie udusił! :O
UsuńKalendarze kuszą mnie co roku.
OdpowiedzUsuńMnie w tym roku jakoś mocniej 😁
UsuńSame cuda tutaj widzę :D
OdpowiedzUsuńTo fakt 😂
UsuńW tym roku nie zdecydowałam się na kalendarz adwentowy i już żałuję🙈
OdpowiedzUsuńJeszcze w sumie można zdążyć😅
UsuńJa nie wiem c bym chciała dostać :D
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa😅
UsuńWiesz co, natchnęłaś mnie! Też muszę sobie taką listę przygotować choć ja ostatnio mocno rzpieściłam się sama :D
OdpowiedzUsuńKosmetyków mam tak dużo że o niczym już nie marzę ;) jeszcze się mogę podzielić z bliskimi :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale i tak zawsze coś się znajdzie 😂
UsuńTak bardzo marzy mi się kalendarz adwentowy! I codzienne otwieranie okienek :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku, w ramach wcześniejszego prezentu dla siebie, kupiłam właśnie kalendarz marki Payot :) Ale kusiły mnie też kalendarze Clarins i Shiseido :D
OdpowiedzUsuńTaki kalendarz adwentowy YSL to ja też poproszę :) Widziałam już gdzieś na YT kilka dni z jego zawartości...robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuń