NeoStrata Lotion Plus
Złuszczająco-wygładzające mleczko do twarzy i ciała Lotion Plus szczególnie polecane jest osobom przyzwyczajonym do stosowania kwasów AHA. Produkt posiada silne właściwości poprawiające strukturę skóry. Zwłaszcza w przypadku tendencji do rogowacenia okołomieszkowego i posłonecznego. Złuszcza i oczyszcza skórę w efekcie czego staje się ona gładka, elastyczna i nawilżona. A jej koloryt jest bardziej jednolity. Wskazaniem do stosowania jest także fotostarzenie, szorstka i matowa skóra, skóra łojotokowa i trądzik na ciele. Podczas stosowania oraz miesiąc po należy stosować wysoki filtr przeciwsłoneczny.
NeoStrata Lotion Plus opakowany został w całkiem zwyczajną białą tubkę z wygodnym zamknięciem na zatrzask. Pojemność to standardowe 200ml, które należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Mleczko posiada białą barwę i lekką kremowo-żelową konsystencję, która pięknie się rozprowadza, szybko wchłania, nie lepi się i nie bieli. Należy jednak pamiętać, żeby nakładać je na dobrze osuszoną skórę i nie szaleć z ilością. Uczulam też żeby nie używać go krótko po depilacji, ponieważ może wtedy solidnie zapiec i spowodować podrażnienia. Zapach mleczka NeoStrata jest lekko medyczny i ultra delikatny. Wyczuwalny jedynie podczas aplikacji, co bardzo mi odpowiada:) Żadnych nieprzyjemnych woni, więc dla mnie bomba.
W pierwszym momencie, kiedy zobaczyłam Lotion Plus poczułam się zaintrygowana. Ale jednocześnie pomyślałam, że to może niekoniecznie dobry wybór dla mnie z uwagi na to, że nie ma u mnie jakichś szczególnych wskazań do stosowania. Nie występuje u mnie nierówny koloryt ani rogowacenie okołomieszkowe. Pytałam nawet o to kiedyś dermatologa, ponieważ sporadycznie wyskoczy mi np. parę krostek na ręce. Dostałam jednak odpowiedź, że ten problem mnie nie dotyczy. Po drugie produkt jest uniwersalny, co oznacza, że można go stosować zarówno na twarz jak i ciało. Ale używanie na twarz na ten moment nie wchodzi u mnie w grę, ponieważ nadal, co jakiś czas pojawiają się u mnie podrażnienia związane ze stosowaniem retinolu. Dołączenie do pielęgnacji kwasu glikolowego to byłoby dla mojej twarzy już zbyt wiele:) W ogólnym rozrachunku jednak moja twarz bardzo dobrze reaguje na kwas glikolowy, więc uznałam, że może i ciało będzie usatysfakcjonowane. Choć z drugiej strony niepokoiła mnie wzmianka, że jest to produkt dla osób przyzwyczajonych do stosowania kwasów AHA, a ja nigdy wcześniej nie stosowałam ich na ciało;) Ostatecznie jednak natura ryzykanta wygrała i postanowiłam sprawdzić jego moc na ciele. Wszak wizja gładkiego ciałka jest dla mnie zawsze kusząca;) A dla Ciebie?
Kwas glikolowy wykazuje bardzo efektywne działanie ze względu na to, że ze wszystkich kwasów AHA to właśnie on posiada najmniejszą cząsteczkę. Jest on substancją złuszczającą pozyskiwaną z soku trzciny cukrowej i polecany do każdego typu cery. Przy 15% stężeniu, takim jak w przypadku mleczka NeoStrata Lotion Plus działa na skórę intensywnie nawilżająco, odnawiająco i regenerująco. Sam proces złuszczania zachodzi w naskórku (w jego powierzchownej warstwie rogowej), zatem proces ten jest niewidoczny gołym okiem.
Producent poleca przez
pierwsze 2 tygodnie aplikować lotion na oczyszczoną skórę raz dziennie, a po
upływie tego czasu rano i wieczorem (jeśli oczywiście nie wystąpią
podrażnienia). Ja jednak uznałam, że w moim przypadku wystarczy raz dziennie. Czasami
robiąc też sobie małą przerwę. Początkowo podczas aplikacji może występować
mrowienie albo nawet pieczenie. U mnie na początku występowało jedynie
miejscowe, subtelne mrowienie, które nie było dokuczliwe. Ku mojej radości nie
wystąpiło u mnie żadne podrażnienie, wysuszenie ani zaczerwienienie. Jak już
wspomniałam wcześniej samo mleczko rozprowadza się bardzo przyjemnie i nie
trzeba nakładać go zbyt wiele. Rezultaty bardzo miło mnie zaskoczyły. Skóra
mojego ciała stała się niesamowicie gładka, a ja nieskrywaną satysfakcją
obserwowałam ten efekt:) Zauważyłam również, że stała się odżywiona,
zdecydowanie lepiej napięta, a jej koloryt zdrowy mimo trwającej zimy. Jeśli
chodzi o nawilżenie to wspomagałam je jeszcze dodatkowo innym kosmetykiem. Produkt
spełnił moje oczekiwania i ostatecznie eksperyment z używaniem kwasów AHA na
ciało mogę uznać za udany:) Warto też dodać, że stosowanie tego typu produktu
może stanowić też świetne przygotowanie do niektórych zabiegów w gabinecie
kosmetycznym. A zima jest wyjątkowo dobrą porą na stosowanie kwasów w pielęgnacji skóry.
Znasz markę NeoStrata? Zdarzyło Ci się stosować kwasy w pielęgnacji ciała?
Marki nie znam. Od września zaczęłam stosować kwasy po raz pierwszy w mojej pielegnacji. Z kwasem glikolowym moja skóra się polubiła więc może kiedyś wypróbuję ten produkt :)
OdpowiedzUsuńMoja twarz też zawsze lubiła, więc w końcu wdrożyłam też do pielęgnacji ciała:)
UsuńNie znam zupełnie tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPorządna, profesjonalna marka:)
UsuńTa marka to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńZawsze można odkryć coś nowego:)
UsuńZ Neostraty mam żel z kwasem PHA i muszę się wreszcie zabrać za jego używanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak wypadnie:)
UsuńPierwszy raz widzę tę markę, ale zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńO widzisz:)
UsuńU ciebie zawsze znajdę coś nowego :) ja to nigdy nie jestem na czasie...
OdpowiedzUsuńTak to już ze mną jest:)
UsuńMarkę dobrze znam, wiele lat temu miałam jakiś krem do twarzy złuszczający :)
OdpowiedzUsuńKojarzę go:)
UsuńNie miałam okazji jeszcze poznać tych kosmetyków, ani marki ale przyznam, że zaciekawiłaś mnie tym mleczkiem. Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziło i jakie efekty jego działania bym zauważyła.
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, a kwasy używałam tylko na twarz. Jakoś nie czułam potrzeby na ciało... ;)
OdpowiedzUsuńTopestic to marka, która tyle osób chwali. A ja jeszcze nie miałam. Okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze zapach taki neutralny;)
OdpowiedzUsuń