Kilka miesięcy temu
natrafiłam na zestaw Semilac SPA.
Nie zainteresował mnie wtedy szczególnie, ponieważ akurat namiętnie używałam
hybryd, a gdy chciałam odżywić paznokcie, miałam do dyspozycji swój własny
zestaw do manicure japońskiego. W czerwcu jednak ni stąd ni zowąd zestaw nagle
do mnie przemówił i postanowiłam wypróbować. Produkty z serii Semilac SPA można
kupić zarówno jako zestaw jak i na sztuki. Mnie tak naprawdę zainteresowały 3
produkty, ale stwierdziłam, że i tak wezmę cały zestaw. Kobieca logika;) Dzisiaj
przygotowałam dla Was nie recenzję, a raczej kilka słów na temat tego do czego
służą poszczególne produkty i jakie są moje ogólne wrażenia na ich temat;)
Zestaw
Semilac SPA opakowany został w ładne różowe
pudełeczko, dzięki czemu stanowi całkiem niezłą opcję na drobny prezent:) Sama
kupiłam dodatkowe właśnie na prezent;) W zestawie znajdziemy 5 produktów przeznaczonych do pielęgnacji i
ochrony paznokci wraz z opisem.
SEMILAC
SPA SHIRAZ DUNES (żółty)
„Żelowa formuła na bazie wody, specjalnie zaprojektowana do pielęgnowania i złuszczania szorstkich lub suchych skórek. Przyjemna konsystencja z naturalnymi cząsteczkami złuszczającymi pomaga delikatnie usunąć skórki i martwe komórki. Połączenie ekstraktów z zielonej herbaty i cytryny zapewnia ochronę przed wolnymi rodnikami. Olejek JOJOBA pielęgnuje i regeneruje. Dodatkowo Shiraz Dunes odtruwa i rozjaśnia paznokcie oraz ich otoczenie, nadając im atrakcyjny i zdrowy wygląd.
Stosowanie: Stosować jedynie na paznokcie i
skórki. Produkt należy delikatnie wmasowywać, aż do całkowitego wchłonięcia. Po
zastosowaniu należy umyć i osuszyć ręce. Preparatu nie należy stosować na
manicure hybrydowy lub klasyczny. Produkt wolny od parabenów”.
Jest to nic innego jak
peeling do paznokci. Rzecz, która nie jest niezbędna, ale kogoś takiego jak ja,
kto lubi wynalazki – zaciekawiła;) Dzięki precyzyjnemu pędzelkowi produkt jest
szybki i łatwy w użyciu, a po wykonanym peelingu skórki są bardziej miękkie i
gładkie. Delikatnie wyrównuje również strukturę paznokci.
SEMILAC
SPA MARRAKECH INSPIRATION (pomarańczowy)
„Rewitalizujący
koncentrat na dzień i noc, stworzony na bazie wody. Maska do paznokci, która
zawiera wyselekcjonowaną mieszankę ekstraktów roślinnych – z marchwi,
ogórka i pietruszki, ma działanie regenerujące oraz odżywcze. Dzięki
wzbogaceniu o witaminy, preparat doskonale wzmacnia płytkę słabych i łamliwych
paznokci, zapewniając im kompleksową odnowę biologiczną. Unikalna formuła
wash-off nie wymaga zmywacza. Produkt zachowuje swoją skuteczność i aktywność
przez długi czas.
Stosowanie: Stosować jedynie na płytkę paznokcia.
Nie zmywać tuż po aplikacji. Pod wpływem ciepłej wody z mydłem produkt
całkowicie się usuwa. Marrakech Inspiration nie należy stosować na manicure
hybrydowy lub klasyczny. Produkt wolny od parabenów”.
Ten preparat zainteresował
mnie najbardziej bo co jak co, ale maski do paznokci nigdy wcześniej nie
miałam. Nakładanie maski na paznokcie nie brzmi może do końca normalnie, ale
właściwie dlaczego tego nie zrobić?:) Jeśli istnieje to można spróbować,
najwyżej paznokcie odpadną:D Maskę nakładamy na 10 minut na samą płytkę.
Podczas rozprowadzania, produkt jest wilgotny, ale szybko zasycha sprawiając,
że paznokcie prezentują się jak po zastosowaniu bezbarwnego lakieru. Dzięki
temu nie musimy trzymać rąk nieruchomo, a wręcz przeciwnie – możemy z nich dość
swobodnie korzystać;) Po upływie wyznaczonego czasu wystarczy maskę zmyć przy
użyciu wody i mydła. Schodzi elegancko, więc bez obaw. Z maski korzystam
wieczorami jeśli akurat mam „wolną płytkę”. Fajnie wygładza paznokcie przed
zrobieniem kolejnego manicure. Nawilża i lekko utwardza. Choć zdecydowanie nie
może się równać z manicure japońskim no bo cóż… Jego nic nie przebije:) Dlatego
jest daleko, daleko za nim, ale i tak miło użyć;)
SEMILAC
SPA ROMA AFFECTION (czerwony)
„Preparat zapewniający kompleksową regenerację dla paznokci i skórek. Codzienne korzystanie z tej unikalnej mieszanki wygładzi i zmiękczy skórki oraz idealnie nawilży paznokcie. Produkt wellness przeznaczony do regularnej pielęgnacji, bogaty w nawilżające i regenerujące składniki – witaminę E, olejek JOJOBA oraz wyciąg z kwiatu japońskiej wiśni. Szczególnie zalecany do cienkich, miękkich i kruchych paznokci.
Stosowanie: Wstrząsnąć przed użyciem. Delikatnie wmasować w skórki i płytkę paznokcia, aż do wchłonięcia produktu. Trójfazowy olejek może być stosowany po nałożeniu manicure klasycznego i hybrydowego (aplikacja po wyschnięciu; działa wówczas na skórki) lub na naturalna płytkę (jednak ze względu na silne natłuszczenie nie rekomendujemy po aplikacji Semilac Roma Affection natychmiastowej stylizacji manicure). Produkt wolny od parabenów”.
To nic innego jak trójfazowy
olejek do skórek. Olejki do skórek goszczą u mnie od dawna i chętnie z nich
korzystam. Choć muszę przyznać, że ostatnio nie jestem w tym regularna, a żeby
utrzymać optymalne efekty niestety trzeba stosować systematycznie. Obecnie
muszę też trochę uważać żeby nie przesadzić z ilością i nie zalewać olejkiem
paznokci, ponieważ stosuję naklejki termiczne, a je w pewnym sensie usuwa się
przy użyciu olejku i innych tłustawych produktów:) Niemniej na same skórki w
rozsądnych ilościach można stosować bez obaw. Jeśli chodzi o właściwości to produkt
spisuje się bardzo podobnie jak trójfazowy olejek z Bell. Ma jednak mniej
zalotny zapach, tzn. nie pachnie jakoś szczególnie zniewalająco, a po prostu ot
tak, przyzwoicie. Podobnie jest zresztą w przypadku dwóch produktów opisanych
wyżej – pachną przyjemnie, ale ich zapach nie wywołuje wielkich emocji:)
Najlepiej wypada chyba peeling. Olejek dobrze radzi sobie z pielęgnacją skórek,
ale tak jak wspominałam aby utrzymać ten stan trzeba stosować regularnie, o
czym nie zawsze się pamięta. Podobnie jest zresztą z innymi tego typu olejkami.
SEMILAC
SPA MEDINA RITUAL (niebieski)
„Odtruwający lakier na bazie wody, nazywany czystą „bio-energią dla paznokci! Formuła wzbogacona o ekstrakty odżywcze – wyciąg z cytryny oraz ekstrakt z malachitu, stymuluje tworzenie się elastyny, kolagenu i keratyny. Jednocześnie odtruwa, wybiela i rewitalizuje płytkę.
Dodatkowo Medina Ritual jest bogata w miedź, która hamuje powstawanie wolnych rodników. Produkt pozostawia błyszczące i znakomicie przejrzyste wykończenie.
Stosowanie: Stosować bezpośrednio na suche i odtłuszczone paznokcie. Częstość aplikacji uzależniona jest od kondycji płytki. Nie należy nakładać na manicure hybrydowy lub klasyczny. Produkt wolny od parabenów”.
Jest to jeden z tych
produktów, których przydatność wydała mi się średnia, ale nie chciałam się
rozdrabniać i wzięłam cały zestaw razem z tym niebieskim cudem bo musicie
przyznać, że czysta bio-energia dla paznokci brzmi dość radośnie? Nie miałam
jeszcze okazji go użyć, ponieważ testowałam naklejki termiczne, ale chyba przeznaczę na urodzinowe rozdanie:)
SEMILAC SPA MUSCAT TEMPTATION (biały)
„Wypełniacz zmarszczek i bruzd doskonale wygładzi powierzchnię płytki i uchroni ją przed wysychaniem. W efekcie paznokcie wyglądają na młodsze i zdrowsze. Siła preparatu płynie z natury – olejku arganowego, wyciągu z białej herbaty i witaminy E.
Muscat Temptation idealnie nadaje się do samodzielnego zastosowania bezpośrednio na płytkę paznokcia, dla nieskazitelnego wyglądu. Mleczny odcień tworzy naturalny połysk. Można używać go także jako baza pod manicure klasyczny. Preparatu nie należy stosować na manicure hybrydowy lub klasyczny.
Stosowanie: Przy zastosowaniu w ramach bazy pod manicure klasyczny– nałożyć jedną warstwę produktu bezpośrednio na płytkę. Po wyschnięciu nałożyć dwie warstwy kolorowego lakieru i całość wykończyć topem do manicure klasycznego.
Dla uzyskania najlepszych efektów rekomendujemy regularne stosowanie. Produkt wolny od parabenów, formaldehydu, acetonu i silikonu”.
Przydatność tego produktu
w moim przypadku oceniłam jako znikomą, ponieważ nie stosuję manicure
klasycznego w ogóle, wyrzuciłam wszystkie lakiery, a jak jakieś dostaję to
przekazuję dalej;) Ale być może zastosuję solo jeśli akurat nie będę miała lepszego
pomysłu albo podaruję komuś dla kogo manicure klasyczny jeszcze nie jest
przeżytkiem;)
Trzy produkty z zestawu Semilac SPA for Women, które
sprawdziłam, oceniam pozytywnie. Do ewentualnych wad mogłabym zaliczyć zapachy,
które nie są jakieś szczególnie cudowne oraz to, że z manicure japońskim maska nie ma szans;) A poza tak poza tym fajna sprawa i niezły pomysł na drobny
prezent:) W ofercie dostępny jest również Semilac
SPA for Men. W pierwszym momencie pomyślałam, że to całkiem bez sensu,
ponieważ już widzę faceta, który robi SPA swoim paznokietkom;) Ale… prawda jest
taka, że w przypadku niektórych zawodów wymagany jest nienaganny wygląd
paznokci również u mężczyzn. Poza tym lepsze to niż „żałoba pod paznokciami”:D
Jak myślicie?;)Jeszcze
nie tak dawno, ponieważ jakieś 2-3 lata temu unikałam jak ognia kosmetyków,
które miały cokolwiek wspólnego z różą. Uwielbiam dostawać róże i wcale nie są
dla mnie oklepane, ale woń różanych kosmetyków często mnie odrzuca;) Zupełnie
mi nie przypominają znanego mi delikatnego aromatu ciętych róż. Ich zapach
najczęściej jest babciny i niezbyt zachęcający;) Niemniej któregoś razu
„zatkałam nos” i postanowiłam dać szansę chociażby kremom i wodom różanym;)
Obecnie już mam za sobą niejedno zużyte opakowanie wody różanej z kilku marek.
Dziś o tej, którą zużyłam kilka dni przed świętami, czyli Make Me Bio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.