Mam wielki sentyment do
marki Garnier, ale o powodach
opowiem innym razem:) Dzisiaj filtry! W zeszłym roku zapanował prawdziwy szał na ultra-lekki
fluid do twarzy UV Garnier Ambre Solaire
Sensitive Advanced Face UV Face Fluid SPF50+. Wyskakiwał mi już chyba, z co
drugiej relacji na Instagramie i zachwytom nie było końca! Na początku patrzyłam
na to z przymrużeniem oka, ale ostatecznie w przypływie zakupowego impulsu uległam
wpływom tłumu i wrzuciłam do koszyka;) I tu muszę przyznać, że nie było to
łatwe, ponieważ filtr ten jest tak samo dobrze dostępny jak mydło i żele
antybakteryjne za czasów wiosennego lockdownu;) Trzeba się nagimnastykować,
żeby go zamówić, ponieważ z wysyłką do Polski jest dostępny jedynie w dwóch
miejscach, m.in. na Notino. Znika w
mgnieniu oka, więc warto polować albo zapisać się na powiadomienie o dostępności:)
W czym jednak tkwi jego sekret? Czy
rzeczywiście to taki hit? Daję znać z perspektywy osoby, która jest
niezwykle wybredna w kwestii filtrów:D
Garnier Ambre Solaire Sensitive Advanced Face UV Face Fluid SPF50+
Lekki fluid do twarzy Garnier zapewnia wysoką ochronę SPF50+. Fotostabilne filtry pomagają chronić skórę przed uszkodzeniami powodowanymi przez słońce, które przyczyniają się do przedwczesnego starzenia się skóry. Ultralekki fluid przeznaczony jest zarówno do stosowania na twarz jak i wrażliwą skórę wokół oczu. Szybko wchłaniająca się formuła w swoim składzie dodatkowo zawiera kwas hialuronowy, który wspomaga nawilżenie. Fluid jest odpowiedni dla skóry wrażliwej. Nie zawiera substancji zapachowych ani nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Zapewnia matowe wykończenie.
Garnier UV Fluid do twarzy umieszczony został w białej, poręcznej 40ml butelce. Rozwiązanie to było mi już znane z fluidu UV do twarzy Nuxe SUN. Przed użyciem należy nim mocno wstrząsnąć żeby uzyskać pożądaną konsystencję. A jest ona naprawdę bardzo lekka. Podczas potrząsania aż słychać jak chlupie;) Filtr posiada białą barwę oraz konsystencję lekkiego fluidu. Producent zapewnia o braku dodatków zapachowych, ale ja niestety wyczuwam specyficzny filtrowy zapach. Bardzo nie lubię tych filtrowych woni i muszę przyznać, że jedynym kremem z filtrem praktycznie bezwonnym w moim odczuciu jest ten z Is Clinical. Każdy inny mi czymś pachnie. Albo filtrami albo dodatkowym aromatem. Na tym polu trochę się rozczarowałam, ponieważ pytałam kilka osób o kwestię zapachu fluidu SPF50+ od Garniera i dostałam odpowiedzi, że nie ma zapachu i można, co najwyżej wyczuć subtelną woń alkoholu podczas aplikacji. Ja niestety czuję w nim filtry, ale jak wiesz mam bardzo wyczulony nos;) Po jakimś czasie można się jednak trochę przyzwyczaić. Na szczęście nie jest to wysoki poziom intensywności zapachu;)
Poza zapachem nie mam już żadnych innych zastrzeżeń:) Nie kłamali, ponieważ to naprawdę najlżejszy produkt z filtrem, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. W dodatku w rewelacyjnej cenie! Na Notino jest ona, co prawda zmienna, ale jest to przedział 30-40zł. Co najważniejsze fluid Garnier nie bieli! Jestem wyjątkowo nieufna w tej kwestii. Nawet, jeśli ktoś mi mówi, że filtr nie bieli to mam wątpliwości, ponieważ na bardzo jasnych karnacjach nie sposób miarodajnie to ocenić. Moja cera jest w ciepłym odcieniu i nieco ciemniejsza, więc nie raz się nacięłam na takie polecenia. A uwierz, że przy mojej karnacji naprawdę mocno się to odznacza i wygląda bardzo nienaturalnie. Garnier jednak pod tym względem zachowuje się nienagannie, co daje ogromną ulgę, bo nie chcę mieć sztucznie rozbielonej cery;) Wykończenie, jakie zapewnia ten filtr określiłabym, jako naturalne. Taki pół-mat. Twarz się nie błyszczy, nie ma żadnej tłustej warstwy. Rzeczywiście zaskakująco szybko się wchłania:) Dobrze współpracuje także z makijażem, nic się nie roluje. Nie zwracałam wielkiej uwagi na właściwości pielęgnacyjne, ponieważ zawsze stosuję coś pod kosmetyk z filtrem, ale mojej skóry nie ściąga, nie podrażnia ani nie wysusza. Wysypu niedoskonałości również nie odnotowałam, ale zaznaczam, że moja cera nie przejawia takiej tendencji. Okazał się dobrym wyborem podczas kuracji retinolem i gdyby nie zapach, który wyczuwam to byłby niekwestionowanym hitem. Ale i tak oceniam go na bardzo dobry:) W jego składzie znajdują się dobrze dobrane filtry, ale rozmów na Instagramie wiem, że niektórych niepokoi zawartość alkoholu. Sama nie mam z tym problemu, ponieważ w mojej ocenie nie w każdym kosmetyku alkohol to zło. Zwłaszcza, jeśli możemy uzyskać lekki, komfortowy w stosowaniu krem z filtrem, który jest tak skomponowany, że nie wysusza. Ale zdaję sobie sprawę, że nie ma kosmetyków dla każdego. Dlatego każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie czy ten produkt będzie dla niego odpowiedni. W końcu różnimy się doświadczeniami, potrzebami, typem cery etc.
Według mnie warto spróbować. Szczególnie, jeśli bezskutecznie szukasz naprawdę nieobciążającego, nietłustego produktu z filtrem w przystępnej cenie. A nie jest łatwo taki znaleźć, zwłaszcza posiadaczom cery tłustej i mieszanej.
Miałaś już okazję poznać ten słynny fluid UV Garnier SPF50+? Stosujesz kosmetyki z filtrem? Jakich filtrów używasz na twarz?
Chętnie sobie go zakupie
OdpowiedzUsuńJest całkiem niezły;)
UsuńSuper! Moja uwage w ogole przykuly tez paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Garnier ma w swojej ofercie takie produkty :) a paznokcie faktycznie boskie :D
OdpowiedzUsuńAno ma:D Dzięki:)
UsuńA ja go nigdzie nie widziałam :/
OdpowiedzUsuńAż dziwne:D
UsuńMoże bliżej lata wezmę go pod uwagę, choć nie wiem, czy nie będę szukała czegoś naturalnego :)
OdpowiedzUsuńA masz jakieś typy wśród naturalnych?
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym produkcie, ale już do sobie zapisuje i faktycznie bliżej wiosny lub lata :-), chętnie go potestuje. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować:)
UsuńBardzo sie z nim polubilam i ta lekka formula, jedynie zapach alkoholu troche mi przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja z kolei alkoholu za bardzo nie czuję, ale taką woń filtrów, której nie lubię. Dobrze jednak nie jest intensywna.
UsuńNie wiem gdzie się uchowałam ale wcześniej nie słyszałam o tym filtrze ;)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam:D Mi wyskakiwał z lodówki:D
UsuńNie wiedziałam że Garnier ma taki fluid. Chętnie wypróbuję może niedługo :)
OdpowiedzUsuńAno ma:)
UsuńSzczerze powedziawszy, bardzo mało czasu spędzam na powietrzu więc zimą w zasadzie w ogóle nie używam filtrów. Wiem, że podobno to źle, ale od kiedy ( mimo suplementacji ) wyszedł mi krytyczny poziom wit D to już się tak na nie nie rzucam. Choć ten bliżej lata na pewno chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie promienie przenikają nawet przez szyby i powinno się używać cały rok, a podczas kuracji retinolem albo kwasami to już bezwzględnie. Mnie osobiście zdarza się pofolgować i jeśli np. mam cały dzień siedzieć w domu to nie używam. Wychodząc jednak staram się używać żeby nie nabawić się przebarwień, bo ich nie mam i dobrze żeby tak zostało. Filtry jak dla mnie niestety nie należą do kategorii produktów, których używa się z przyjemnością, bo ciężko trafić na coś sensownego. A to bieli, a to śmierdzi, a to tłuste. Takiego ideału jeszcze nie znalazłam.
UsuńFluid fluidem, ale jakie Ty masz superowe paznokcie :)
OdpowiedzUsuńA ja z Garniera dawno nic nie używałam 😊
OdpowiedzUsuńChętnie poznam ten produkt bliżej lata.
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie. Musze koniecznie poszukać go w sklepie. Dzięki!
OdpowiedzUsuńJa używam La Roche-Posay Antheliosa i Vichy Soleil i jestem zadowolona. Myślę, że i tego Garniera wypróbuję.
OdpowiedzUsuń