Veoli Botanica posiada w swej ofercie dwie linie kosmetyków – podstawową i profesjonalną. Dziś pochylę się nad tą drugą, ponieważ wypróbowałam z niej dwa produkty - Veoli Botanica 20 Seconds Magic Eye Treatment, czyli serum pod oczy i na powieki oraz Veoli Botanica Focus Lifting Milk, czyli natychmiastowo liftingujące serum emulsyjne. Linia profesjonalna zawiera roślinne dermokosmetyki. Wśród składników aktywnych znajdują się fermenty i filtraty, kwasy, enzymy, komórki macierzyste, witaminy, superfoods, roślinny retinol, kwas hialuronowy czy też ekstrakty roślinne. A jak wypadły u mnie wspomniane wyżej sera pod oczy i do twarzy? Już spieszę z relacją!
Veoli Botanica 20 Seconds Magic Eye Treatment serum pod oczy i na powieki
Liftingująco-naprawcze, transformujące serum pod oczy i na powieki z kofeiną, peptydami, kwasem hialuronowym i kompleksem Beautifeye TM to dermokosmetyczna kuracja przeznaczona do pielęgnacji powiek i skóry pod oczami.
20 Seconds Magic Eye Treatment ma zapewnić dogłębne nawilżenie, ukojenie i rozświetlenie, rozjaśnienie skóry pod oczami, redukcję worków pod oczami, podniesienie opadającej powieki i poprawę konturu oka. Serum zawiera 98,10% składników pochodzenia naturalnego.
Wśród najważniejszych składników aktywnych znajduje się: Beautifeye™ Complex 3% (Kompleks wyciągów roślinnych, bogaty w derutozyd), Kombuchka™ Black Tea Ferment 3% (Ekstrakt z czarnej herbaty Kombuchka™), Pure Caffeine 0,4% (Kofeina), Hydrolyzed Peptide Complex 1% (Hydrolizat protein owsa), Avocado Oil 2% (Olej z awokado), Triple Hyaluronic Acid Complex 0,2% (Potrójny wielocząsteczkowy kwas hialuronowy), Fision® Instant Lift 3% (Hydrolizat protein soi), Rhodella microalgae extract from the North Sea (Ekstrakt z mikroalg Rhodella z Morza Północnego), Lavender water (Woda lawendowa), Vitamin E (Witamina E), Cucumber extract (Ekstrakt z ogórka).
Serum pod oczy Veoli Botanica opakowane zostało w ciemny szklany słoiczek o pojemności 15ml. Wewnątrz znajduje się dodatkowa plastikowa osłonka chroniąca produkt. Opakowanie wizualnie mi się podoba, ale wydaje mi się, że ze względu na konsystencję produktu, lepiej sprawdziłaby się pompka, która pozwoliłaby na bardziej precyzyjne dozowanie. Niemniej radzę sobie delikatnie zanurzając zgięty palec w słoiczku;)
Producent deklaruje, że serum jest bezzapachowe. Dla mnie jednak znajduje tutaj zastosowanie pojęcie „zapachu kosmetyku bezzapachowego”;) Niby nic, ale jak się człowiek wczuje to wyczuje i wiem, że nie tylko ja to czuję:D Dodam, że owe „coś” jest wyczuwalne jedynie w opakowaniu i podczas rozprowadzania.
Skąd ta enigmatycznie brzmiąca nazwa 20 Seconds Magic Eye Treatment? Jak podaje Veoli: „Serum wyróżnia rewolucyjna formuła umożliwiająca dwuetapową transformację konsystencji. W zaledwie 20 sekund serum zmienia swoją postać z wodnej – precyzyjnie dostarczającej mikrocząsteczki składników aktywnych w głębsze warstwy skóry – na kremową i okluzyjną, zatrzymującą wewnątrz najcenniejsze z nich. Efekt transformacji to zaawansowana, celowana pielęgnacja wymagających okolic oczu i spektakularny instant-lifting”.
Niesamowite! Ale… serum rzeczywiście można określić mianem „transformującego”. Mam za sobą mnóstwo zużytych kosmetyków pod oczy, lecz jeszcze nie spotkałam się z taką „magią”;) W opakowaniu serum wygląda jak lekki krem. I tutaj drobna uwaga. Lepiej nie kłaść od razu większej ilości pod oko, a bardziej stopniowo lub kropeczkami, bo może się trochę zebrać w jednym miejscu i wtedy nieco trudniej je rozprowadzić. Nakładane z umiarem rozprowadza się bajecznie! Podczas rozprowadzania z delikatnie kremowej formuły zmienia się w wodę. Ale już po dokładnej aplikacji okazuje się, że mimo tego zapewnia okluzję. Na początku zostawia błyszczącą warstewkę, ale pod wpracowaniu w skórę bardzo ładnie się wchłania. Finalnie, więc serum staje się niewidoczne i idealnie nadaje się pod makijaż. Nic się nie warzy ani nie roluje. Co więcej, jest to jeden z niewielu produktów pod oczy, które z przyjemnością nakładam nie tylko na skórę pod oczami, ale także wokół nich. Większość kremów czy serów przy takiej aplikacji powoduje u mnie łzawienie albo migruje do oczu. A z Veoli nic się nie dzieje.
To znaczy nic złego, bo tak poza tym dzieje się! Oj dzieje! Serum poleciła mi pani z Topestetic mówiąc, że podobno już przy pierwszym użyciu czuć działanie. Na pewno doskonale wiesz, jak reaguje się na takie sformułowania. Ale beztrosko stwierdziłam, że i dobrze, bo u mnie tak właśnie będzie;) I... tak właśnie było! To serum jest inne niż wszystkie. Absolutnie wyjątkowe. Już sama aplikacja sprawia, że można poczuć się luksusowo. Zaraz potem odczuwalne jest przyjemne napięcie, niesamowite wygładzenie skóry i naprawdę dobre nawilżenie. Nazwałabym to efektem bankietowym:) Na początku stosowania trudno mi się było powstrzymać od dotykania okolic oczu:) Przy regularnym używaniu serum skóra staje się bardziej „zwarta” i lepiej napięta oraz bardziej rozświetlona. A linie pod oczami są mniej widoczne. Jeśli zaś chodzi o cienie to moje są ze mną właściwie od dziecka, więc raczej żaden kosmetyk ich nie zniweluje. Niemniej powolutku odnoszę wrażenie, że nieco mniej rzucają się w oczy. Jedyną wadą serum pod oczy Veoli Botanica jest to, że podczas sumiennego stosowania rano i wieczorem wyłącznie jego, co kilka dni skóra potrzebuje czegoś, co silniej ją nawilży. Zapewne z uwagi na zawartą w składzie kofeinę, która mimo wszystko może wysuszać. Także, co kilka dni nakładam coś innego lub dodatkowo dokładam porcję czegoś nawilżającego. Samo serum Veoli Botanica 20 Seconds Magic Eye Treatment bardzo polecam, bo działa! Powiedziałabym nawet, że jest tak dobre, że aż dziw, że to kosmetyk naturalny. Dla mnie to zdecydowanie produkt zaawansowany technologicznie, mogący konkurować z najlepszymi markami gabinetowymi.
Veoli Botanica Focus Lifting Milk Natychmiastowo liftingujące serum emulsyjne
Natychmiastowo liftingujące, anti-aging serum emulsyjne z roślinnym zamiennikiem retinolu i Fision® Instant Lift to dermokosmetyczna kuracja przeznaczona do pielęgnacji twarzy. Ma ona przywrócić skórze jędrność, zapewnić wielopoziomowe nawilżenie i efekt instant-lift, a także poprawić kontur twarzy.
Wśród najważniejszych składników aktywnych znajduje się: Fision® Instant Lift 3% (Hydrolizat protein soi), Bakuchiol 0,15% (Roślinny retinol), Triple Hyaluronic Acid Complex 0,3% (Potrójny wielocząsteczkowy kwas hialuronowy), Gardenia Stem Cells 1% (Komórki macierzyste gardenii azjatyckiej), PhytoessenceTM Blue Daisy 2% (Fitoaktywny ekstrakt z niebieskiej stokrotki). Serum zawiera 98,10% składników pochodzenia naturalnego.
Serum do twarzy Veoli Botanica Focus Lifting Milk zapakowane zostało w kartonik składający się z dwóch części, który nie był w żaden sposób zaklejony, więc przyznaję, że unosząc go od góry, serum prawie mi wypadło;) Sama butelka idealnie pasuje do serum pod oczy, ponieważ jest w tym samym stylu;) Jej pojemność to standardowe 30ml. Szklana butelka została wyposażona w pipetę, która według mnie zasysa nieco zbyt mało produktu. Ciężko wypełnić ją całą.
Serum posiada mleczną konsystencję, czyli dokładnie taką, jaka kojarzy się z jego nazwą. Nie ma tutaj żadnego czary-mary, ale serum nie jest tłuste i dość gładko się rozprowadza, pozostawiając po sobie delikatny glow. Mimo mlecznej formuły bez problemu współgra z kremem na dzień i z filtrem o lekkiej konsystencji. Nadaje się też pod makijaż. Nie ma żadnych przykrych niespodzianek z jego strony. W pielęgnacji nocnej również spełnia swe zadanie, więc można sobie wybrać czy nakładać 2 razy dziennie dla lepszego efektu czy tylko raz.
Punktem zapalnym jest jednak zapach, który w moim odczuciu jest duszący i niestety daje o sobie znać jeszcze przez jakiś czas od aplikacji. Jego woń to dla mnie miks kwiatów, pudrowości i migdałów. Może się podobać, ale akurat nie mnie;) Zaraz po rozprowadzeniu serum zapewnia przyjemne wygładzenie, odczuwalne napięcie oraz wstępne nawilżenie. Niektóre cery mogą się pokusić o stosowanie solo ze względu na jego mleczną formułę, ale ja tradycyjnie aplikowałam pod krem;) Przy regularnym stosowaniu cera jest gładsza i bardziej elastyczna. Ale moje serce należy do magicznego serum pod oczy:)
Kosmetyki Veoli Botanica wraz z darmową wysyłką znajdziesz na Topestetic. Jeśli wahasz się, co wybrać to nic straconego, ponieważ możesz skorzystać z bezpłatnej porady kosmetologa na stronie. Serum pod oczy jest obecnie niedostępne ze względu na to, że ostatnio polecała je Maxineczka. Ale na pewno wróci:)
Znasz któryś z tych produktów albo coś innego z asortymentu Veoli Botanica? Spotkałaś się z taką nietypową formułą serum pod oczy? A może polecisz swój ulubiony kosmetyk pod oczy?
Nie znam, ale chętnie wypróbowałabym oba sera. Często robię zakupy w tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńO Veoli Botanica już czytałem i widzę, że podoba się kobietom,które te kosmetyki stosowały. ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie pod oczy nie używam niczego :)
OdpowiedzUsuńJEstem ciekaw produktu pod oczy, bo ostatnio sporo o nim
OdpowiedzUsuńMam obsesję na punkcie kosmetyków pod oczy, ale tych jeszcze nie znam...
OdpowiedzUsuńChcę to serum pod oczy, koniecznie ❤️
OdpowiedzUsuńTwoja opinia brzmi świetnie! Też jeszcze nie spotkałam się z tak spektakularnym efektem. Muszę go dopisać do swojej 'chciejlisty' ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W stosowaniu kosmetyków regularność to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńO rany, to serum pod oczy rozpaliło moją wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńSerum pod ocxy bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńSerum pod oczy bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam ich peeling do twarzy i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuń