Czas na słówko w temacie pielęgnacji skóry pod oczami. W miarę możliwości i chęci sięgam po płatki pod oczy oraz rollery, ale podstawą jest zawsze odpowiednio dobrany krem i/lub serum. W kwietniu pisałam o świetnym serum pod oczy z Veoli Botanica. Bardzo je polubiłam i szczerze polecam! Ale posiada ono jedną wadę - przy sumiennym stosowaniu rano i wieczorem, raz na jakiś czas skóra pod oczami domaga się czegoś, co jeszcze dodatkowo wspomogłoby jej nawilżenie. Po przejrzeniu oferty na Jolse postawiłam, więc na Dr. Jart+ Vital Hydra Solution Biome Eye Cream. Na ogół mam dobre doświadczenia z tą koreańską marką. Dlatego wiedziałam, że krem powinien spełnić moje oczekiwania względem wsparcia nawilżenia delikatnych okolic oczu;) Pora zatem na garść wrażeń ze stosowania:)
Dr. Jart+ Vital Hydra Solution Biome Eye Cream
To nic innego, jak nawilżający krem pod oczy, który ma rozjaśniać i wzmacniać skórę pod oczami, a także dbać o równowagę naturalnego mikrobiomu. Krem zawiera kompleks probiotyków Jartbiome, który wspomaga środowisko sprzyjające rozwojowi dobroczynnych baterii. Jego działanie dodatkowo wspiera składnik Hydra-Nutrition. Dzięki czemu jeszcze lepiej dba o mikrobiom. A zawarty w kremie potrójny kwas hialuronowy zapobiega utracie wody.
Dr. Jart+ Vital Hydra Solution Biome Eye Cream został starannie zapakowany w kartonik z dodatkową naklejką zabezpieczającą przed otwarciem. Opakowanie zawiera 20ml kremu, ale to i tak niewiele jak na koreańskie kremy pod oczy, które jakby nie patrzeć często posiadają jeszcze o 10ml większą pojemność. Wolę jednak mniejsze pojemności, więc kieruję pokłony w stronę doktorka;) Produkt nadaje się do użycia w ciągu 12 miesięcy od otwarcia, więc to z kolei dobra wiadomość dla tych, którzy spieszą się powoli;) Biała butelka prezentuje się dość minimalistycznie, ale miodem na me serce jest błękitna nakrętka;) Kremik został wyposażony w sprawnie działającą pompkę, która umożliwia precyzyjne dozowanie i nie pluje produktem;) Niestety opakowanie wizualnie jest dość duże. Wielkością bardziej przypomina krem do twarzy niż pod oczy. Nie lubię takiego pozornego zwiększania objętości. Bardziej by mi odpowiadała mniejsza, kompaktowa buteleczka. Ale to takie tam zrzędzenie:)
Kremik posiada ultra subtelny zapach, który przywodzi mi na myśl suszone płatki róży. Nie jest on jednak wyczuwalny na twarzy. Można go poczuć jedynie po wyciśnięciu na dłoń;) Konsystencja sprawia wrażenie lekkiej i treściwej zarazem. Trochę jak masełko, a jednocześnie niczym baza pod makijaż. Sprawia wrażenie lekko plastycznej.
Sam kosmetyk bardzo
delikatny dla skóry. Nie zauważyłam żeby podrażniał albo migrował do oczu. Można
go używać zarówno na noc jak i na dzień, również pod makijaż. Nic się nie warzy
i nie roluje. Nie odnotowałam szczególnego wpływu na cienie pod oczami. Ale
wielokrotnie wspominałam już, że towarzyszą mi właściwie od dziecka i nie tak
łatwo o pozytywne efekty na tym polu. Jednak Biome Eye Cream przyjemnie
wygładza, nawilża i lekko napina skórę pod oczami. Spełnił zatem moje
oczekiwania względem zapewnienia skórze dodatkowego nawilżającego kopa. Przekonują
mnie także zawarte w nim probiotyki. Jednocześnie nie ukrywam, że wspomniane przeze mnie serum Veoli
posiada bardziej złożony profil działania. Przez co można powiedzieć, że
naprawdę działa na wielu płaszczyznach. Krem pod oczy Dr. Jart+ jest w moim odczuciu "prostszym" produktem.
Zarówno krem pod oczy, jak i inne kosmetyki Dr. Jart+ z serii Vital Hydra Solution Biome znajdziesz na Jolse.
Lubisz markę Dr. Jart+? Zdarza Ci się sięgać po koreańską pielęgnację obszaru pod oczami?
Ogólnie jestem zachwycona koreańskimi kosmetykami i polecam je każdej z Was, ale z tą marką się jeszcze nie spotkałam i chyba szybko muszę coś zamówić i potestować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię koreańskie kosmetyki często po nie sięgam. :) Ale jeszcze Dr. Jart+ nie używałam.
OdpowiedzUsuńKosmetyk pewnie i dobry, ale te paznokcie i tak najlepsze. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze .
OdpowiedzUsuńPazurki super 😊
Nie znam żadnego z nich :) Przyznam, że dwie przyjemności na raz to obecnie zbyt dużo na moją kieszeń, chociaż oba ciekawią :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki :) tego jeszcze nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie pielęgnacja okolic skóry oczu jest niezwykle istotna.
OdpowiedzUsuńTe paznokcie z Czarodziejkami z księżyca są genialne.
OdpowiedzUsuńLubię Dr.Jarta. :) Do tej pory miałam do czynienia z serią Cicapair.
OdpowiedzUsuńAle masz super pazurki ;)
OdpowiedzUsuńZamówiłam Ceramidin - jestem ciekawa niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie masełkowe, treściwe kremy pod oczy:).
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, koniecznie muszę wypróbować. Ja mam ogromny problem z opuchlizną okolicy oczu i bardzo pomagają mi jedwabne płatki pod oczy z czereśnią japońską z Orientany. Trzymam je w lodówce dla podbicia efektu i stosuję ok. 3 razy w tygodniu-opuchlizna schodzi w mig, a oko ma świeże spojrzenie. Dzięki za ten wpis, bo szukam do dla nich godnego uzupełnienia💛
OdpowiedzUsuń