piątek, 30 lipca 2021

Korres masełko do ust o zapachu guawy!

Znasz grecką markę Korres? Odniosłam wrażenie, że przez ostatnie lata zrobiło się o niej cicho. Cisza stała się coraz cichsza;) Aż któregoś razu znowu o niej usłyszałam! Głównie za sprawą serii Greek Yoghurt, której nie miałam jeszcze okazji używać. Trafiło do mnie za to masełko do ust, którego wypróbowanie rozważałam już wiele lat temu, ale ostatecznie zrezygnowałam z tego pomysłu. Właściwie to zdążyłam już zapomnieć o istnieniu tych masełek do ust, ale ktoś mi przypomniał:) Czas zatem na wrażenia ze stosowania Korres Lip Butter, bo jak to mówią – balsamy do ust dosłownie zjadam;)

Korres Lip Butter

Korres Lip Butter Guava

Masełka do ust Korres Lip Butter występują w kilku wersjach do wyboru – mango, guava, jasmin, pomegranate, qunice i wild rose. Większość z nich nadaje ustom odcień, który można stopniować w zależności od nałożonej ilości. Wszystkie masełka są wegańskie i pachnące. W składzie znajduje się m.in. masło shea i wosk ryżowy. Dzięki czemu nadają się do stosowania w przypadku suchych i spierzchniętych warg.

Masełko do ust Korres zostało opakowane w podwójny kartonik przyozdobiony owocami. Wewnątrz znajduje się plastikowy słoiczek o prostej szacie graficznej, która nie robi na mnie wielkiego wrażenia. Pojemność to 6g zdatne do użycia w ciągu 18 miesięcy od pierwszego otwarcia. Jak na balsam do ust w słoiczku, gramatura jest niewielka. Ale może wydaje mi się tak dlatego, że przywykłam do koreańskich maseczek całonocnych do ust:) A skoro już mowa o kosmetykach koreańskich to w odróżnieniu od nich greckie masełko do ust nie ma dołączonej szpatułki, która byłaby bardzo pomocna przy aplikacji. Na szczęście zawsze mam skitrane szpatułki od maseczki Laneige, które idealnie sprawdzają się do nakładania wszelkich słoiczkowych mazideł do ust. Ostatecznie oczywiście można też pędzelkiem albo po prostu palcem. Choć ta ostatnia opcja niejednego zniechęci do stosowania;) Warto też dodać, że dostępne są także sztyfty Korres. 

Korres Lip Butter Guava blog

Wersja masełka, o której dziś piszę to Korres Lip Butter Guava. Jako jedyna jest ona pozbawiona jakiegokolwiek koloru. Polecam jednak uważać podczas aplikacji, czyli nie nakładać od razu grubą warstwą, a raczej parę cieńszych. A to dlatego, że po nałożeniu większej ilości na raz usta są rozbielone. Pewnie nie każdemu to przeszkadza, ale ja nie lubię takiego efektu, więc wolę rozprowadzać uważnie. Masełko posiada jasną barwę i kremową, rzeczywiście nieco maślaną konsystencję. Nie jest ono jednak nadmiernie gęste ani tłuste. Nie oblepia ust, włosy się do niego nie kleją. Łatwo się je aplikuje. Nie trzeba z tą konsystencją szczególnie „pracować”. Jest od razu zwarte i gotowe do działania:) Masełko nadaje ustom delikatny połysk.

Korres Lip Butter opinie

Guawa jest tropikalnym owocem, który sprawdzi się w wielu wydaniach w kuchni. Najwyraźniej marka Korres postanowiła wykorzystać jej potencjał. Myślę, że się udało, gdyż masełko pachnie przepięknie! Jego aromat kojarzy mi się z latem i wakacjami. Przy czym nie jest przesłodzony. Taki nieoczywisty. Pozostaje na ustach jeszcze przez jakiś czas po aplikacji. Dzięki zapachowi stosowanie to przyjemność. Zazwyczaj preferuję balsamy do ust idące w kierunku bezwonnych, ale ten kupił mnie od razu;)

Masełko do ust o wdzięcznym zapachu guawy znalazło u mnie zastosowanie przede wszystkim w wieczornej pielęgnacji. Opcjonalnie w ciągu dnia, ale jedynie w domu, gdyż jego forma podania nie należy do najbardziej mobilnych:) Całkiem dobrze nawilża, chroni i wygładza usta. Dodam jednak, że z pewnością wersje barwione są mniej pielęgnujące niż Guava (lata doświadczeń;)). Typowo w celach pielęgnacyjnych zawsze najlepiej postawić na bezbarwne.

Używałaś masełek do ust Korres albo innych ich produktów? Kojarzysz tą grecką markę?

20 komentarzy:

  1. Musze wyprobowsc to masełko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Markę znam tylko ze słyszenia, ale bardzo chętnie poznałabym ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam masełka do ust, to też chętnie wypróbuję :) Szpatułek po kremach nigdy nie wyrzucam, dlatego nie mam z tym problemu, co nie znaczy, że mogliby dołączyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, choć takich typowo do ust używa się wygodniej niż tych do kremów:)

      Usuń
  4. Nie znam marki, ale produkt wydaje się być ciekawym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam masełka do ust, chociaż tej marki jeszcze nie miałam. Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach masełka musi być super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znałam tej marki wcześniej i powiem, że bardzo mnie zainteresowałaś :) uwielbiam takie produkty i praktycznie się z nimi nie rozstaje

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że aplikacja nie jest wygodniejsza, mimo to chciałabym wypróbować to guawowe masełko. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię masełka do ust :) chętnie je wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie już sam zapach przekonuje 🤣

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne masełko. Ja polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Markę znam, ale masełka jeszcze nie sprawdzałam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...