Czy serum do twarzy może być dobre i jednocześnie nie trzepać po kieszeni? „Taniość” często źle się kojarzy, ale jestem zdania, że w każdej grupie cenowej można trafić na perełki. Choć prezentowane przeze mnie Elizavecca Gold CF-Nest Extract 97 B-jo Serum można zaliczyć do tych bardziej osobliwych i nie każdy będzie miał na nie ochotę. Co skądinąd jest dla mnie w pełni zrozumiałe. Pamiętaj, że ja nigdy nikomu nic nie wciskam;) Kiedy parę lat temu trafiły do mnie kosmetyki ze śliną z jaskółczych gniazd, byłam z lekka zniesmaczona i rozbawiona;) Zmieniłam zdanie, gdy serum okazało się naprawdę przyjemne. Wręcz podejrzanie dobre.
Na
fali zadowolenia postawiłam na jeszcze coś innego, czyli tytułowe Elizavecca CF-Nest 97% B-Jo Serum. Przed pandemią kosztowało mnie 30zł. Teraz tak
dobrze nie ma, ale w mojej ocenie nadal warto je kupić. Dość regularnie można
trafić na fajne promocje, np. na Jolse. Mnie spodobało się ono na tyle, że pokusiłam się o
napisanie takiej zaległej recenzji, ponieważ nie używałam go teraz, a jakiś
czas temu (na szczęście pamięć nie zawodzi:D) i przy okazji przygarnęłam drugie
opakowanie na zapas:) Jeśli chodzi o nowe przepisy dotyczące VAT to w przypadku mojej paczki VAT nie został naliczony. Jedynie opłata pocztowa w wysokości 8,50zł (przesyłka EMS).
Elizavecca CF-Nest 97% B-Jo Serum
Odmładzające serum Elizavecca zawiera 97% ekstrakt z gniazda Swiftlet, czyli ptasiego gniazda jadalnego tworzonego przez ptaki z gatunku Jerzykowatych. Gniazda te budowane są m.in ze śliny tych ptaków. Serum nadaje się zarówno dla skóry młodej jak i dojrzałej. Jest bogate w minerały, a ponadto zawiera EGF, czyli czynnik wzrostu naskórka, który stymuluje produkcję kolagenu oraz odpowiada za czas odnowy skóry. W składzie znajduje się także niacynamid.
Opakowanie serum Elizavecca na Instagramie określiłam mianem BRZYDKIEGO. Zwykła, przezroczysta butelka z jakąś świnką, która ma na głowie gniazdo i ptaka:D Ale nie mogę zaprzeczyć – wygodna i w dodatku o nieco większej niż standardowo pojemności, czyli 50ml. Choć nie przekłada się to znacząco na wydajność;) Właściwie butelkę pod względem etykiety mogę zaliczyć do pociesznych;)
Serum
jest bezbarwne i posiada konsystencję lekko zagęszczonej wody. Nie lepi się
nawet nałożone w dużej ilości. A na pewno wiesz, że kto jak kto, ale ja do
oszczędnych nie należę;) Jego zapach jest delikatny, „kosmetyczny”. Szybko się
ulatnia. Takie prawie „nic”, co oczywiście zyskało moją aprobatę;)
Niczego wielkiego nie oczekiwałam po tym serum. Głównie nawilżenia. A jednak z każdym dniem cera wyglądała coraz lepiej. Stała się bardzo gładka, jędrniejsza, ukojona i wypoczęta. Serum jest idealne do stosowania pod krem. Nie sprawia absolutnie żadnych problemów. Łatwo je można włączyć do codziennej pielęgnacji każdego typu cery, ponieważ jest uniwersalne.
Miałaś już do czynienia z kosmetykami Elizavecca? A może znasz omawiane dziś serum do twarzy? Podziel się swoimi niedrogimi perełkami do pielęgnacji twarzy!
Opakowanie skrada serce!
OdpowiedzUsuńWidzę, że zrobiło furorę 😂
UsuńJa uwielbiam design tej marki.
OdpowiedzUsuńŚmieszne mają te etykiety;)
UsuńA ja tam bym chętnie wypróbowała, nie odrzuca mnie :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie coś dla Ciebie:)
UsuńNie słyszałam o tym serum, ale opakowanie genialne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mi się takie nie za ładne wydawało, ale w sumie pocieszne 😂
UsuńOpakowanie absolutnie boskie :)
OdpowiedzUsuńJednak ma fanki 😂
UsuńZ tej samej serii miałam krem pod oczy i też dobrze go wspominam. Akurat ja należę do ludzi, którzy lubią pachnące kosmetyki, ale Elizavecca jest taką dobrą, tanią firmą, której kosmetyki warto wypróbowywać (chociaż pamiętam, ze na blogu miałam jakieś ale do 100% esencji....:D).
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo też nieraz się zastanawiałam nad tym kremem pod oczy :)
UsuńNie znałam wcześniej tej marki :) A mi opakowanie bardzo się podoba ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Z chęcią przetestuje
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować rozne sera do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa akurat tej marki nie znam. Ale uwielbiam serum do twarzy.
OdpowiedzUsuń