Lato niestety już dawno się skończyło, chociaż ja jeszcze trochę nim żyję:) Ale być może ktoś jeszcze wybiera się na wakacje do ciepłych krajów albo już powoli planuje kolejny letni urlop i przyda mu się co nieco na temat bardzo ekonomicznego produktu jakim jest Vichy Capital Soleil Mleczko do opalania SPF50+ z kwasem hialuronowym. Zresztą jest to kosmetyk uniwersalny, który można stosować zarówno na twarz jak i ciało. A zważywszy na to, że SPF powinno się stosować cały rok (a podczas kuracji kwasami czy retinolem obowiązkowo) może być też niezłą opcją na jesień czy zimę! Sama stosowałam je podczas letnich miesięcy głównie na ciało, ale niczym niewierny Tomasz postanowiłam też sprawdzić czy rzeczywiście można je także rozprowadzić po twarzy bez uczucia pokrycia jej smalcem;) Co z tego wynikło? Pora na wnioski;)
Vichy
Capital Soleil Mleczko do opalania SPF50+ z kwasem hialuronowym
Solar
Eco-Designed Milk
Hipoalergiczne eko mleczko do twarzy i ciała zapewnia wysoką ochronę UVA i UVB. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego przeciwdziała utracie wilgoci z warstwy rogowej naskórka i zmniejsza przeznaskórkową utratę wody. Filtr bazuje na technologii Meroxyl, która zapewnia kompleksową, wysoką ochronę przeciwsłoneczną SPF50+. Produkt został również wzbogacony o wodę wulkaniczną Vichy, która zawiera oligoelementy oraz 15 minerałów. Mleczko zapewnia więc nie tylko wysoką ochronę bez pozostawiania białych śladów, ale także nawilżenie.
Mleczko do opalania SPF50 z kwasem hialuronowym Vichy Capital Soleil opakowane zostało w prostą tubkę, która swym designem od razu przywodzi na myśl ekologiczne rozwiązania;) Marka Vichy zapewnia zresztą, że produkt jest przyjazny dla środowiska morskiego, a kartonowa tuba zawiera 45% mniej plastiku w porównaniu z innymi tego typu opakowaniami. Natomiast baza samej formuły jest w 94% biodegradowalna. Skład jest wolny od mikro-plastiku. Nakrętka mleczka jest na klik, więc naprawdę wygodna. Zwłaszcza podczas stosowania na ciało. Wracając do tubki, jej pojemność wynosi 200ml, PAO 12 miesięcy.
Mleczko posiada białą barwę i lekką, mleczną formułę, która rzeczywiście pięknie się rozprowadza. Nie pozostawia po sobie białej poświaty, której tak nie lubię i bardzo dobrze się wchłania. Oceniając je jako produkt do ciała muszę przyznać, że to najlżejszy filtr do ciała. Do twarzy miewałam już jeszcze lżejsze, ale wypróbowałam także jako SPF do twarzy i również nie bielił ani się nie kleił. Jedynie trochę błyszczał na czole, reszta twarzy otrzymywała naturalne, satynowe wykończenie. Nie zauważyłam także rolowania się filtra. Zatem takie 2w1 to jak najbardziej w tym przypadku sensowna opcja. Szczególnie na wyjazd, kiedy nie chcesz zabierać ze sobą zbyt wielu opakowań. Można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu:) W jego składzie są substancje zapachowe. Jednak woń była dla mnie dość subtelna i całkiem przyjemna. Nie wywoływała migreny. Nawilżenie w przypadku ciała było naprawdę dobre. Nie zauważyłam żadnych symptomów wysuszenia. W kwestii ochrony nie mam mu nic do zarzucenia. Cieszę się, że go poznałam i pewnie będę jeszcze do niego wracać.
Poznałaś już Mleczko do opalania SPF50+ z kwasem hialuronowym Vichy Capital Soleil Solar Eco-Designed Milk SPF50+? A może zamierzasz je wypróbować?
Najważniejsze, że działa :)
OdpowiedzUsuńTego typu produkty z reguły działają. Ważny jest jednak komfort stosowania:)
UsuńMoże latem po nie sięgnę :) jesienią i zimą sięgam po fizyczne filtry.
OdpowiedzUsuńNa lato jest najbardziej uniwersalny :)
UsuńNie znam tego mleczka :)
OdpowiedzUsuńKremy z Vichy mam i lubię, ale kosmetyków do opalania tej marki jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńNie znam go.
OdpowiedzUsuńsuper wpis
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chyba sprawdzę, czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńEj, wydaje się fajnee! Już same opakowanie mnie zainteresowało 😂
OdpowiedzUsuńFantastyczny produkt. Korzystam od jakiegoś czasu i zdecydowanie mogę wam polecić. Ma niesamowite właściwości.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tym mleczkiem :) chętnie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPrzeszłam na jasną stronę mocy i teraz filtry to u mnie codzienność :D Tego akurat jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuń