Pora na kontynuację mojej „retinalowej opowieści”, a ściślej tego, co jeszcze stosuję w ramach wsparcia skóry w regeneracji:) Nic nie daje tak szybkich efektów jak maseczka! Dlatego zawsze warto mieć coś w zanadrzu. A najlepiej sztuk kilka żeby móc odpowiednio reagować na zmieniające się potrzeby skóry. W kwestii odżywienia postawiłam na tegoroczną nowość Dermalogica Melting Moisture Masque, czyli bogatą maseczkę o treściwej konsystencji ze sklepu Topestetic. Czy zapewniła mojej skórze odpowiednią opiekę?
Dermalogica Melting Moisture Masque
Intensywnie nawilżająca maska do twarzy Dermalogica Melting Moisture Masque przeznaczona jest do cery suchej, bardzo suchej lub podrażnionej i z zaburzoną barierą lipidową. Maska posiada właściwości odżywcze, nawadniające i kondycjonujące skórę. Bezpośrednio po aplikacji naturalne ciepło skóry aktywuje kompleks Melting Point, który daje uczucie wtapiania się w głąb skóry. Przywraca prawidłowy poziom lipidów ograniczając transepidermalną ucieczkę wody. Mikroalgi koją podrażnienia i chronią przed wysuszeniem. Witamina E chroni przed działaniem wolnych rodników. Kwas linolowy oraz masło z pestek mango natłuszczają skórę.
Maska do twarzy Dermalogica Melting Moisture Masque opakowana została w 50ml plastikowy pojemnik z pompką. Butelka nie jest może jakaś egzotyczna, ale prezentuje się przyjemnie i elegancko. Uwagę zwraca delikatne cieniowanie;) Co ciekawe, na zużycie są aż 24 miesiące od momentu otwarcia. Dawno nie spotkałam się z tak długim PAO w przypadku produktu do pielęgnacji twarzy. Liczę, że po dłuższym użytkowaniu kosmetyk nadal zachowa świeżość.
Produkt posiada żółtawą barwę oraz konsystencję nieco treściwszego balsamu, który podczas rozprowadzania po skórze zmienia się w olejek. Dość bogaty olejek, więc warto wziąć sobie do serca zalecenie producenta dotyczące ilości maski, którą należy nałożyć na twarz. Mowa o ziarnku grochu! Tyle w zupełności wystarczy. Nieroztropna aplikacja to gwarancja przyklejenia się do poduszki, a tego nikt nie lubi;) Maskę najlepiej stosować wieczorem lub w ciągu dnia pod warunkiem, że dysponujesz dłuższą chwilą, podczas której możesz zostać w domu albo masz luźniejszy dzień. Maska jest bowiem z tych niezmywalnych i u mnie potrzebuje na wchłonięcie ponad godzinę. Po tym czasie pozostawia po sobie pół-satynowe wykończenie. Wcześniej jednak jest błysk i tłustość. Ewentualny nadmiar produktu można też oczywiście usunąć chusteczką. Polecam jednak delikatnie przyciskać ją do twarzy, bez zbędnego tarcia.
Kosmetyk posiada ziołowy zapach, w którym najwyraźniej wyczuwam delikatną lawendową nutę. Woń utrzymuje się na twarzy jeszcze przez jakiś czas po aplikacji, ale nie jest dokuczliwa nawet dla mnie:) Jest to zdecydowanie zapach z tych naturalnych. Przypomina mi niektóre koreańskie kremy do twarzy.
Bardzo dawno nie miałam tak tłuściutkiej maseczki, więc formuła mimo, że pomysłowa i nowoczesna, wywołuje u mnie swego rodzaju zgrzyt:) Nie jest to konsystencja nad którą bym się rozpłynęła. Rozważne stosowanie na szczęście nieco ułatwia i cieszę się, że producent pomyślał o długim PAO, ponieważ biorąc pod uwagę porcję, która wystarcza na pojedyncze użycie oraz częstotliwość stosowania (1-2 w tygodniu), maska należy do tych wydajnych. A ja nie lubię marnowania kosmetyków:)
Co jednak z działaniem? Czy jest równie „bogate” jak konsystencja maseczki? Zdecydowanie! To produkt zapewniający odżywienie, natłuszczenie i nawilżenie na naprawdę wysokim poziomie. Powiedziałabym, że do zadań specjalnych i stosowania wtedy, gdy skóra potrzebuje intensywnej opieki. Wręcz „niewidzialnego opatrunku”:) W przypadku mojej mieszanej cery wystarczy 1x w tygodniu lub doraźnie, gdy chcę zapewnić jej intensywną opiekę. OIOM dla skóry, jak nic!:D Nie zauważyłam u siebie "zapychania" ani innych niemiłych niespodzianek w związku ze stosowaniem tej maski.
Melting Moisture Masque jak i inne kosmetyki Dermalogica znajdziesz na Topestetic. Jeśli nie wiesz co wybrać to kosmetolodzy chętnie doradzą bez żadnych opłat. Za dostawę też nic nie zapłacisz;)
Znasz kosmetyki Dermalogica? Sięgasz po maski o intensywnym działaniu odżywczym?
Przydałaby mi się taka maseczka :)
OdpowiedzUsuńMocno odżywcza :)
UsuńMnie kusi ich spf :)
OdpowiedzUsuńA to nie znam;)
Usuńbardzo ubie tą markę i ich produkty :D
OdpowiedzUsuńCo polecasz?:)
UsuńUwielbiam produkty tej marki ❤️
OdpowiedzUsuńKtóre polecasz?:)
UsuńCiekawa maska, chociaż jak to zwykle bywa ze mną marki nie znam :p
OdpowiedzUsuńNo to już znasz z widzenia 😁
UsuńProdukt dla mnie patrząc na działanie, formułę itp. Jesienią i zimą w sam raz :)
OdpowiedzUsuńA widzisz :)
UsuńKilka razy już słyszałam o tej masce i w koncu bedę musiała ją wypróbować :) Szczególnie, zę w ostatnim czasie szukałam czegoś nawilżającego do swojej twarzy na noc. Moja skóra jesienią oraz zimą potrzebuje mocniejszego nawilżenia bo ma sklonności do wysuszania....
OdpowiedzUsuńFormuła równiez prezentuje się ciekawie.
super
OdpowiedzUsuńfajnie, że jest w taki wygodny sposób aplikowana :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie przepadam za tłustymi konsystencjami więc nie wiem czy ta maseczka by się u mnie sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńJestem trudnym przypadkiem... zmywam nawet niezmywalne :D
OdpowiedzUsuń