Wiele razy wspominałam o tym, jak ważne jest dokładne oczyszczanie cery. Pielęgnacja rozpoczyna się już na tym etapie i jej skuteczność w dużej mierze zależy właśnie od niego. Rano wystarczy żel lub pianka, choć niektóre posiadaczki wyjątkowo suchych i wrażliwych cer preferują olejek albo emulsję również o poranku. Wieczorem warto postawić na dwuetapowe oczyszczanie nawet, gdy nie miałaś makijażu. Dlaczego? Taki sposób oczyszczania cery pozwala na dokładne usunięcie kremu z filtrem oraz wszelkich zanieczyszczeń, które zebrały się na niej w ciągu dnia (brud, kurz, a także tzw. czynniki środowiskowe). Wiem, że są osoby, których cery nie tolerują olejków lub nie znalazły jeszcze takiego, który by im odpowiadał. W pełni to rozumiem i mając na uwadze dwuetapowe oczyszczanie niekoniecznie myślę o olejku. Może to być masełko albo skuteczny płyn micelarny. Ważne żeby dobrze dopasować produkt do swoich potrzeb, a w tym mogą bezpłatnie pomóc kosmetolodzy z Topestetic:) Sama jestem zdania, że obecnie na rynku dostępne są komfortowe i niepogarszające stanu cery olejki do demakijażu. Dlatego przez ostatnie tygodnie używałam zestawu Dermomedica Lipid Control And Snail Foam Cleanser, który składa się z olejku oraz pianki. Marka Dermomedica już kiedyś zaskoczyła mnie cudownym serum Gold EGF, więc z wielką przyjemnością wypróbowałam kolejne produkty. Jak zatem wypadł u mnie ten duet? Nie powinnam zdradzać od razu, ale... bezbłędnie!
Dermomedica Lipid Control Cleanser
Dermomedica Lipid Control Cleanser, czyli olejek myjący umieszczony został w wyjątkowo zgrabnej i poręcznej buteleczce wyposażonej w sprawnie działającą pompkę. Pojemność to standardowe 150ml, a na zużycie mamy 12 miesięcy od otwarcia.
Olejek jest bezbarwny i naprawdę lekki. Miałam wręcz wrażenie, że to najlżejszy tego typu produkt, z jakim miałam do czynienia. Jednocześnie nie jest na tyle rzadki żeby spływać z dłoni, więc aplikacja nie podnosi poziomu irytacji;) A jak wiadomo, wieczorem warto się wyciszyć i zrelaksować:)
Jak używać olejku? Wystarczy suchymi dłońmi rozprowadzić go po suchej skórze twarzy i szyi, łącznie z powiekami i ustami. Po ok. 2 minutowym masażu wystarczy dodać trochę wody i masować do wytworzenia emulsji. Na koniec dokładnie zmywamy wszystko ciepłą wodą. Olejek pachnie lawendą, więc dla zwolenników tej woni idealnie na wieczorne ukojenie zmysłów. Bardziej wrażliwym (tak, to ja;)) zapach ten również nie powinien przeszkadzać, gdyż jest łagodny i wyczuwalny jedynie do momentu zmycia produktu.
Nie dość, że olejek jest lekki to jeszcze pięknie emulguje i dobrze radzi sobie z makijażem powiek, nie podrażniając przy tym moich wrażliwych oczu. Docelowo preferuję zmywanie makijażu powiek płynem micelarnym, ale mimo tego postanowiłam sprawdzić go również w tej roli. Z makijażem twarzy radzi sobie bardzo dobrze. Choć przyznaję, że nie stosuję ciężkich formuł. Z kremem z filtrem również. Choć żeby szczegółowo to sprawdzić potrzebna byłaby specjalna aparatura;) Po użyciu skóra jest miękka i gładka. Olejek nie podrażnia ani nie obciąża cery. Nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. Ale oczywiście zawsze sięgałam po drugi etap, czyli piankę:) Produkt wzmacnia barierę hydrolipidową, co jest dla mnie szczególnie ważne podczas stosowania retinoidów. Według producenta regularne stosowanie ogranicza czopowaniu się łoju w ujściach gruczołów, a tym samym ogranicza powstawanie zaskórników. Przy jego lekkości, składzie i działaniu przeciwzapalnym jestem skłonna się pod tym podpisać. To jeden z tych produktów, który sprawdzi się nie tylko w przypadku cer suchych, wrażliwych i dojrzałych, ale także tłustych i mieszanych. Moja mieszana i zarazem delikatna skóra go pokochała:)
Dermomedica Snail Foam Cleanser
Pianka do oczyszczania skóry Dermomedica Snail Foam Cleanser umieszczona została w niebieskim opakowaniu ze sprawnie działającą pompką. Samo-spieniające się pianki należą do moich ulubionych produktów oczyszczających. Pojemność wynosi 150ml, a na zużycie mamy 12 miesięcy od momentu otwarcia.
Znasz markę Dermomedica? Stosujesz dwuetapowe oczyszczanie cery?
Współpraca reklamowa
Bardzo ciekawe produkty, ale śluzu ślimaka niestety muszę unikać ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic a nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuń